Jakie są wasze typy?
1. Deyna
2. Citko
3. Lewandowski
1. Lewandowski
2. Pazdan
3. Krychowiak
Król jest tylko jeden.
Z byłych pewnie Kaziu Deyna, z obecnych pewnie Lewy. Trzeciego nie jest mi łatwo wskazać. Na tę chwilę może Szarmach, ale poczekajmy jeszcze na to, jak zakończy taki Krychowiak, bo potencjał ma ogromny.
1. Grzegorz Lato za tytuł króla strzelców MŚ w 1974
2. Robert Lewandowski za najbardziej medialnego i rozpoznawalnnego piłkarza za granicą plus 2 król silnej niemieckiej Bundesligi
3. Jerzy Dudek za wygranie finału LM dla liverpolu po rzutach karnych i gra w realu Madryt
Dudek
Kosecki
Smolarek
Fabiniak
Rasiak
Wawrzyniak
1. Ernest Wilimowski. Dla mnie bezsprzecznie najlepszy zawodnik w historii polskiej piłki nożnej. Mało tego, w czasach przedwojennej piłki był to także jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Fantastyczny drybler, na boisku potrafił robić wszystko, co tylko chce. Wszyscy mówią o Maradonie, a przecież nasz zawodnik strzelał takie bramki jak Maradona już zdecydowanie wcześniej. Słynne cztery gole przeciwko Brazylii na MŚ. Wielka szkoda, że nie pojechał na Igrzyska (bez niego Polska była na czwartym miejscu). I wielka szkoda, że wybuchła wojna, która tak brutalnie wpłynęła na jego losy.
2. Kazimierz Deyna. Wirtuoz piłki. Kazia zna chyba każdy i wie, jak wielką rolę pełnił w układance Kazimierza Górskiego. Deyna to był mózg naszej reprezentacji. Fantastyczne sukcesy zarówno z reprezentacją, jak i Legią. Szkoda, że w Manchesterze City nie potrafili znaleźć dla niego właściwej pozycji, bo na pewno piłkarsko nie odstawał od nikogo. Geniusz i niesamowicie inteligentny piłkarz.
3. Włodzimierz Lubański. Dla mnie świetny napastnik, ale troszkę pechowy. To, że Lubański miał niesamowite umiejętności, wiemy wszyscy. Szkoda wielka tej pechowej kontuzji, która wykluczyła go z gry na tak długo... Po niej były kolejne, które spowodowane były poprzednią. Szkoda, bo na pewno sporo wpłynęła na jego karierę. Umiejętności wielkie.
Z współcześnie grających piłkarzy, do tego grona na pewno najbliżej Krychowiakowi. Oby grał dużo w PSG, to jeszcze bardziej się rozwinie.
Dziwi mnie, że wielu z Was tak łatwo umieszcza na liście piłkarzy, których w akcji nie widziała nigdy, albo też kojarzy z kronik historycznych na YouTube. A przypominam, że w kompilacjach na YouTube to nawet Rasiak i Pogba wyglądają na wielkich piłkarzy.
Druga sprawa, że futbol ewoluuje i profesjonalizuje się w takim tempie, że złota jedenastka Deynów, Latów i Bońków prawdopodobnie miałaby dziś problem z ograniem Korony Kielce. Popatrzcie na te kroniki z YouTube, zero taktyki, hulaj dusza.
O ile na drugi aspekt można jeszcze przymknąć oko i po prostu uwzględnić kwestię różnicy epok, tak dalej nie jestem w stanie pojąć jak można nominować piłkarzy bazując tylko na znajomości ich umiejętności z podań i kronik historycznych...
Normalnie wpisałbym: Młynarczyk, Łapiński i Deyna, ale ograniczę się tylko do piłkarzy z ekstraklasy (tak jak Łapiński). W dodatku tych zapomnianych, którzy najlepsi nigdy nie byli, ale należy im się miejsce w historii.
Paweł Miąszkiewicz - król rzutów wolnych.
Zbigniew Wyciszkiewicz - pierwszy polski "rozpierdalacz", łycha-piłkarz, grał na każdej pozycji, w ataku, w obronie, w pomocy, pewnie gdyby go postawić na bramkę, też by bronił, typowa pozycja SW/DC/DL/DR/DM/ML/MC/MR/AMC/FL/FR/S.
Piotr Szarpak - podobno jak wjechał wślizgiem to leciały nie tylko nogi, ale i zęby. Pitbull.
Z ulubionych Tomasz Frankowski. Przez lata piekielnie skuteczny, typ napastnika który lubię, nabiegający kreatywny szybki drybler z doskonałym wykańczaniem akcji. Długo napędzał wyścig Wisły po LM. Poza tym elokwentny i sympatyczny człowiek.
Mariusz Lewandowski. Świetny piłkarz na mojej ulubionej pozycji defensywnego pomocnika, dobrze bił rzuty wolne. Zresztą wygrał z Szachtarem puchar Uefa, a nieczęsto się naszym piłkarzom przytrafiało by coś wygrać.
Lewandowski to straszna wydmuszka. Zdecydowanie daleko mu do pierwszej piątki, nie mówiąc o trójce.