Zainspirowany dzisiejszą premierą remake'u MoO przypomniałem sobie o jednej myśli, która ostatnio mnie nawiedza.
Otóż remaki, remastery, edycje HD itp. to rzecz modna, stanowiąca czasem kanwę narzekania na wtórność, odcinanie kuponów i tchórzliwą zachowawczość producentów gier oraz żerowanie na nostalgii zwykle kończące się rozczarowaniem nabywców, którzy post factum odkrywają, że nostalgia to za mało, by dziś cieszyć się starą grą tak samo, jak kiedyś, a i sam remake może być porażką od strony realizacji.
Mimo to wydaje mi się, że istnieją dawne tytuły, które nigdy nie doczekały się remaku, a stanowczo powinny. Jakich gier Waszym zdaniem to się tyczy i w czym remake powinien różnić się od oryginału by taka gra cieszyła i dzisiaj, wypełniała jakąś lukę?
Mi na myśl przychodzi Steel Panthers. SP 2 to moja najpierwsza własna pełna gra na PC. Tłukłem w nią i tylko w nią dzień w dzień od rana do wieczora iks miesięcy i było mi z tym świetnie. Dzisiaj istnieją nawet darmowe edycje SP, a sama gra nadal kosztuje dużo, ale jej moc przyciągania w moim przypadku dawno się wypaliła a gra poważnie zestarzała w moich oczach. Remake może jednak przykuć moją uwagę, o ile obok tego, co cechuje oryginał (tu ewentualne szlify) wprowadzi następujące elementy, których mu brak:
- pierwszorzędna oprawa audiowizualna, współczesne rozdzielczości i bajery graficzne, pełne 3D, acz z opcją widoku klasycznego - to ma cieszyć oczy i uszy autentyzmem grafiki (zupełnie nie jak Combat Mission) i dźwięków oraz miodnością muzy;
- animowane portrety dowódców poszczególnych jednostek i ich komentarze sytuacji, ale z autentyzmem i na serio potraktowane - imersyjnie. Paniczne komunikaty radiowe, gdy pod ostrzałem, w tle meldunki itp. ale wszystko odniesione do faktycznej sytuacji na polu walki, nie jakiś fejkowy ambient. Mam się tym, co słyszę i widzę poczuć z kapciami wciągnięty na pole walki - pomimo tur;
- fotorealistyczne/geotypowe (bez umowności) mapy o rozmiarach nie stanowiących sztucznych granic dla manewrów i taktyki;
- ergonomiczny interfejs;
- o wiele bardziej wyrafinowane AI oponenta. Chodzi nie tyle o bezlitosną efektywność, co o możliwie wierne odwzorowanie człowieka-dowódcy z wyborem poziomu kompetencji oraz osobowości (skłonności do danych taktyk, manewrów i błędów);
- powiązanie starć taktycznych w formie mapy i kampanii strategicznej: po takiej mapie przesuwamy "żetony" prowadząc wojnę, zaś poszczególne starcia rozstrzygamy a la Steel Panthers.
Reszta co do zasady jak w oryginale, można by jeszcze korzystając z 3D ulepszyć symulację balistyki, fizykę penetracji pancerza itp. żadnych spłyceń mechaniki w każdym razie.
Jestem świadom istnienia gier, które pod pewnymi względami przypominają powyższe, ale nigdy nie napotkałem takiej która łączyłaby to wszystko w spójną, miodną całość.
Takie coś widzi mi się przedsięwzięciem realnym i jak najbardziej do zrobienia przy kompetentnej ekipie devów i rozsądnym budżecie.
Woodruff and the Schnibble of Azimuth ?
Ale zamiast remake'a wolałbym nową część w starej stylistyce i grafice. Coś jak Armikrog dla Neverhooda tylko bardziej udanie ;)
ja bym chcial Commandosow nowych albo remake 1 I 2
do tego painkiller na ps4
I colina 2.0, ale dokladnie takiego samego jak byl, z taka sama fizyka nawet I zachowaniem na drodze (odbijanie sie od krzaczkow) na ps4
I wipeout na ps4
Heart of Darkness
Duke Nukem 3D.
A ja życzyłbym sobie mały remake Clive Barkers Undying :)
Seal Team. Straszna staroć ale miała niesamowity klimat. Nieco podobny był Vietcong ale znacznie bardziej ograniczony, jeśli chodzi o taktykę.
I jeszcze Hidden&Dangerous, genialna gra zasługująca na remake.
Vampire the masquarade: Bloodlines
Melty Blood Actress Again. Wersja HD podobno ma wyjść po Warcrafcie 4.
Machnąłbym w sumie w Crasha Bandicoot 1-3. Nie mam już PSone, jedynie pozostaje mi grać na emulatorze. Nie obraziłbym się, gdyby Naughty Dog zrobiło jakiegoś remastera/remake i to w takiej jakości, jakiej zrobiło Ratcheta & Clanka studio Insomniac. Były jakieś przesłanki o tym, że coś kombinują w tym temacie na PS4, ale na razie jest cisza.
Grafika w Bandicootach nie starzeję się tak szybko a na emulatorze grafika jest taka sam jak na Playstation, gra się identycznie na padzie :)
Brakuje mi Lego Racera, zagrał bym w takiego remake,a gdzie były by nowsze zestawy i dało się jeszcze fajniej stworzyć swój pojazd.
Wszystkie moje najukochańsze gry z pierwszego Playstation:
Syphon Filter (1-3)
Hogs Of War
Bandicoot (1-3)
Dino Crisis 2
Vigiliante 8
C-12 - Final Resistance (swoją drogą jak ktoś wie gdzie można tą grę kupić proszę o kontakt).
Quake 2 (zagrałbym na odświeżonych mapach)
Najlepsze jest to że w tych grach "kolorowych" "cukierkowych" takich jak Bandicoot czy Spyro grafika nie starzeje się tak szybko jak we wszystkich innych grach. Grając w te gry nie czujesz że grasz w coś z przed 15 lat a grając w takego Syphon Filtera widać te pikselowate efekty ognia czy wody.
Morrowind
Ghotic 1 i 2
Diablo II (rozdzielczość jest masakrycznie niska)
Spyro (wszystkie 3 części z PSX, piękne czasy... aż się wzruszyłem)
Crash ( team racing, bandicoot )
I jeszcze jedna gra z psx z tym szarym królikiem i tym czymś brązowym, zbierało się tam marchewki, rozwiązywało zagadki logiczne... i tyle co pamiętam po tej grze... jak ktoś wie co to za tytuł niech mi go przypomni.
Bugs Bunny & Taz - Time Busters.
Chociaż dla mnie znacznie lepszy, stricte singlowy Bugs Bunny : Lost in Time. O wiele lepiej oddany klimat LT, gagi, zagadki, zakręcona architektura plansz.
Morrowind się tworzy jako modyfikacja do Skyrima.
Pierwsze czesci Call of Duty, nie wiem czemu robią remaster czwórki zamiast tych ii wojennych skoro wszyscy fani domagają się wreszcie gry w tych czasach
Remake'i tak paskudnie spłycają gameplay , że tylko niepotrzebnie szczują starych wyjadaczy.
Wyobraźmy sobie jednak utopię , że system pozostaje zbliżony, ba zostaje jeszcze bardziej rozbudowany na nie casualowatą modłę dzięki obecnej mocy obliczeniowej.
- Zak McKracken and the Alien Mindbenders
- Spyro
- Myth
- Tenchu
- Seria Police Quest
-
Morrowind z mechaniką walki i rzucania spelli ze Skyrima. Choć sam ekwipunek podobał mi się znacznie bardziej w Morrowind. Plus lepsza oprawa graficzna i byłbym w siódmym niebie.
No ale np w Diablo z dodatkiem Hellfire też byłoby pięknie zagrać jeszcze raz na lepszym kompie. Choć samych tekstur jakoś bardzo bym nie tykał, ta stara grafika ma swój klimat, aż się łezka w oku kręci...
marzy mi się Legacy of Kain: Soul Reaver 1 i 2