10 najlepszych poziomów wg Kacpra
Ej.... ten etap z Hitmana jest strasznie podobny do tego z Hitmana 2 czy mi się wydaje?
Moim ulubionym poziomem jest zdecydowanie cały świat Dark Souls 1, przeklimatyczny, spójny i kompleksowy, mistrzostwo jednym słowem, szkoda, że przy produkcji trójki zespół Myiazakiego zapomniał jak to się robi, nienawidzę was za to!
Arkham Asylum to pewnie Killer Croc.
Ciekawe czy kiedyś Kacper zrobi materiał o Manhuncie.
no właśnie, jak jesteśmy przy skradankach jak można pominąć fenomenalnego thiefa!
Nie mam w zwyczaju pisać tutaj, ale z racji ET robię wyjątek - wielkie propsy za wzmiankę o tej grze. Generalnie mapy w Enemy Territory były genialne. Fuel Dump właśnie oraz Gold Rush i Railway Gun kradły mi swojego czasu wiele godzin dziennie.
Swoją drogą Enemy Territory to strasznie niedoceniona i zapomniana gra. Gra ktoś z Was w to jeszcze? Może jakiś materiał na jej temat? Uważam, że zasługuje ona na to.
W Milkman Conspiracy autentycznie było czuć tę dziwną atmosferę i miało się wrażenie, że nawet w świecie realnym jesteś obserwowany. Uwielbiam ten poziom pomimo tego, że można podczas grania w niego czuć się nieprzyjemnie.
Moją sugestią jest... brak sugestii, bo czekałem tylko czy, a jeśli tak to kiedy będzie o banku w Panamie. Dla mnie sam ten jeden poziom zachęca do okazjonalnego powrotu do Chaos Theory, czasem gram tylko do tego miejsca, zdarzało się też że wciągałem się na tyle że przechodziłem całą. Ze znajomym gramy też w coopa co jakiś czas, od kilku lat. Mimo że tam może z 4-5 misji na krzyż to i tak frajda niesamowita, nie wiem co w tej grze jest że chcę do niej wracać. Niewiele takich gier moim zdaniem wyszło w ostatnich latach.
Lokacja Blackreach w Skyrim jest tez niezla.
- Posterunek policji w Resident Evil 2
- Bonehoard/Cragscleft Prison/Cathedral z Thief : Dark Project
- Tomb Raider (1996) - Większość misji w Peru i Grecji. Kunszt architektoniczny.
- The Legend of Zelda: Ocarina of Time - któryś z piekielnie dobrze pomyślanych dungeonów. Np. Water Temple.
- Niewiarygodnie zaprojektowanych tras w Mario kart pod dostatkiem. Na dzisiaj podaję Bowser's Castle , ale jutro to może być coś innego.
- Któraś plansza z pierwszego Crasha Bandicoota. Top jeśli chodzi o kreację ściśle wytyczonej ścieżki na potrzeby gry platformowej.
- Tenchu : Rescue The Captive Ninja
Musze się zbierać, a nie pamiętam dokładnie teraz nazw plansz ale jeszcze na pewno coś z Mario 64, Metroid Prime, MediEvil, Vagrant Story, Doom/Quake, Final Fantasy VII, Silent Hill i wiele innych.
Przeczytałem nagłówek i pierwsze o czym pomyślałem to Opera z Hitman: Blood Money, szacuneczek :)
Po pierwsze, widzę że kolega się rozwija i jego filmiki robią się coraz ciekawsze, bardziej dynamiczne, zaczynają po prostu wyrażać Ciebie Kacper! Widzę w nich wpływ innych youtuberów i video bloggerów, ale to wcale nie jest złe, wręcz przeciwnie korzystaj z tego jak najbardziej możesz ale rób to w oryginalny dla Ciebie sposób.
Po drugie Noshar Canals klasyk nad klasykami z Battlefield 3, niby trywialne i oklepane, ale tą właśnie mapę znam na "wylot", to na tej mapie do dnia dzisiejszego skupia się największa "populacja" graczy BF3.
Pozdrawiam i tak trzymaj K.
O tak! Stalingrad pamiętam jak lata temu z kuzynem graliśmy dużo na tej mapie. Pamiętam, że był tam taki tryb jak Mauser Only (i Sniper Only). Coś pięknego. :)
Świetny materiał!
Oglądając Bioshocka pomyślałem o Fallout New Vegas i klubie Towarzystwa Białych Rękawiczek ;)
Ja powiem krótko - większość misji ze SWAT 4, a w szczególności klub nocny A-Bomb, dom Fairfaksów, Dzieci Taronne'a (niesamowite poczucie, że mamy do czynienia z psycholami), Red Library Inc., Szpital Św. Michała no i Hotel Old Granite. ;) Dla mnie gra niepowtarzalna i nie do podrobienia.
Pierwsze co przychodzi mi na myśl to poziom w szpitalu z gry The Last Of US. Ten przytłaczający wyścig z czasem, który mnie po prostu przygnębiał. Dodatkowo każdy kolejny wróg na mej drodze autentycznie mnie denerwował, bo oddalał mnie od upragnionego celu. Niby nic takiego, bo tylko zwykłe bieganie po korytarzach, a tak mocno oddziałujące na gracza.
Moja pierwsza łapka w dół dla kacpra i w sumie dla całej redakcji tvgry.pl za tego typu materiały . Wiem że macie od groma pracy i nie możecie grać w 50 tytułów miesięcznie ale przez takie zestawienia widać jak bardzo płytcy jesteście , nie zrozumcie mnie źle , jesteście głębocy wewnętrznie ;p ale jak widzę zestawienie 10 gier "czegoś tam" to już po autorze wiem tak na oko jakie będzie 7 z tych gier bo ciągle tylko o nich gadacie . Tutaj już słyszę sprzeciw - nie chcesz, nie oglądaj, są też nowi użytkownicy , daj się zagłębić innym ... JA wiem ... ALE , moim marzeniem jest abyście do każdego materiału podchodzili ze świeżym umysłem ponieważ taki przykładowy fez, bioshock , dishonored czy hitman to już słyszę jak jakąś mantrę . Nie przeczę że te mapy nie są dobre ale chciałbym żebyś w każdym materiale przekazał nam jakąś informację a nie tylko usystematyzował w kolejną tabelkę już posiadaną przez nas wiedzę :)
Gdyby się tak zastanowić, to sporo by się tego znalazło. Przede wszystkim nie lubię gier o tematyce horroru, za to paradoksalnie uwielbiam etapy "straszące" w grach, które z założenia horrorami nie są.
Gears of War 2 - laboratorium. Klimat tego poziomu po prostu miażdży i o ile dobrze pamiętam, na końcu dostajemy konkretny twist fabularny. Sama gra z resztą ma mnóstwo etapów wartych wzmianki (np. przebijanie się wewnątrz olbrzymiego czerwia).
Uncharted 2 - Z samych wszystkich 4 części (i Złotej Otchłani z Vity) możnaby zrobić takie top 10, ale jeśli miałbym wybrać jeden, to byłaby to wioska w Tybecie. Moment kiedy można odetchnąć z ulgą, zdjąć palec ze spustu i odpocząć od ciągłej akcji. Te malownicze widoki do dzisiaj robią wrażenie.
Fable III - Aurora, a właściwie podróż do tego miejsca. Przygnębiający, mroczny, ryjący mózg. Najlepszy moment w całym F3.
Call of Duty - misja w Stalingradzie. To był przełom, nie dość, że na ekranie tyle się działo (ostrzał, biegnący z każdej strony żołnierze), to jeszcze zostaliśmy postawieni w beznadziejnej sytuacji, bo nie mieliśmy karabinu, a jedynie naboje. I to wywołujące ciarki na plecach "URRRRRRAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!".
Beyond: Dwie Dusze - IMO bardzo niedoceniona gra, szczególnie zapadły mi w pamięć aż trzy etapy. Bezdomni, Rancho na pustyni i misja, w której podczas zamieci próbowaliśmy z oddziałem specjalnym odszukać tajną placówkę wroga. Genialne.
Znalazłoby się tego więcej, ale trudno np. wybrać etap. z GTA V, gdy akcja gry toczy się w otwartym terenie, chyba, że ograniczymy się do konkretnej misji (moment kiedy Michael poznaje Franklina, albo gdy wspólnie próbują uratować syna Michaela to dla mnie klasyki). Wszystkie obozy z Gothica, czy samo Khorinis to dla mnie najlepsze "etapy" w historii gier, czy rozdział I z Wiedźmina 2 (Flotsam i okolice).
Co do samego materiału - bardzo dobry, ale przeszkadza mi ten jutubowy sposób montażu a'la Gonciarz. Wiem, że ma być fajnie, dynamicznie i na luzie, ale oglądając tak zmontowany materiał czuję jakbym oglądał amatorszczyznę ;) Zdecydowanie lepiej prezentowało się to w dekonstruktorze.
Wysadzanie pokoju w hotelu - obie części Mafii
Hong Kong w pierwszym Deus Ex
Nawiedzony Hotel w Vampires: Bloodline
Symulacja w Fallout 3
Bank w Thief II:Metal Age
Wysadzanie pokoju hotelowego w Mafii! Podbijam
Z niewspomnianych rzeczy dorzucę Raymana 3 i ten wielki początkowo przezroczysty, niedostępny tunel do nieba w Krainie Umarlaków.
Toż to prawdziwy cud level designu.
I jeszcze motyw w Krainie "Najdłuższy Skrót" gdzie wspinamy się po niewidzialnych platformach które odbijają się tylko w szklanych odbiciach. Kapitalny moment. Bardzo pomysłowe.
Z Raymana 2 był świetny motyw kiedy z innego poziomu dostajemy się do ukrytej części Czarodziejskiej Polany. Po całej grze odkryć ten fragment i tam wrócić, coś bezcennego.
Do tego Sniper Elite 1. Był jeden kapitalny level 10 - Karlshorst, z wysadzaniem zbioru paliwa, i level z wyeliminowaniem oficera - brama brandenburska. Urzekające miejsca.
I jeszcze Crysis 3, może nie za jako taki level, ale za kapitalnie zaprojektowane filmiki na końcu każdego z leveli. Mieli rozmach.
Np. level z tamą. To jak to wyglądało. Mnogość elementów. Rozległość terenu. Początek też eksploracji terenu przylegającego do tamy i eksterminacja 40-tu na naszej drodze. Bardziej za to, jak to wyglądało, mniej za fikuśność złożoności poziomu, ale za rozmach.