Pytanie w sumie trochę idiotyczne :/
Równy miesiąc temu pisałem o problemie z kartą graficzną ( https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14037372&N=1 ) Karta poszła do śmieci, kupiłem nową no i w sumie z głowy. Tydzień temu, w komputerze obok (identyczna jednostka) również spaliła się karta graficzna...
Komputer identyczny, kupowany w tym samym dniu, w tym samym sklepie... Karty padły w odstępie 3 tygodni :) Ewidentnie padły "ze starości".. no nic. Na pokładach już nowe karty i jedziemy dalej.
Niestety zaczynam się martwić o żywotność całej reszty... Żyje ze świadomością, że i jeden i drugi komputer to trochę tykająca bomba i nie zna dnia ni godziny kiedy znów coś padnie :/ Ale nie bede kupował nowych komputerów tylko z tego powodu, że padły karty graficzne.
Wiadomo, najbardziej strach i płytę główną, dysk twardy i zasilacz - ten jak pierdyknie to potrafi zabrać ze soba połowe bebechów :P
No i przechodzimy do meritum sprawy. Czy da się "pi razy drzwi" sprawdzić w jakim stanie jest komputer i kiedy należy spodziewać się, że coś pierdyknie? Wiadomo czegoś takiego w 100% nie da się określić bo dziś jest spoko a jutro zdechnie.... ale w sumie przynajmniej raz w roku z samochodem jeździ się do mechanika a on jest w stanie określić co i jak ;)
Dyski w sumie przeleciałem HD Tunem na wszystkie sposoby i nic złego nie pokazał, ale... :)
Co robić?
Karta graficzna to chyba najbardziej awaryjny podzespół w komputerze, po prostu miałeś pecha że dwie padły. Resztą się nie przejmuj, chyba tylko dysk twardy daje jakieś oznaki przed awarią, cała reszta może paść z dnia na dzień i nie da się tego przewidzieć.
Kupić zewnętrzny dysk do backupów i robić ręcznie, lun kupić qnap (przykładowo) i robić automatyczne kopie danych oraz kompie kopii danych, albo jak masz naprawdę niezły net to chmura (ale to już raczej do ilości danych mniejszych niż kilka-kilkanaścia GB). Jak kopia na dyskach to te dyski też co jakiś czas trzeba wymienić na nowe.
Tak naprawdę cała reszta sprzętu komputerowego jest bezwartościowa jak się traci dane.
Co do karty i ich padania - pewnie zimne luty się uaktywniły, lub po prostu wadliwa partia.
Czy da się przewidzieć kiedy padnie ? Można pewnie monitorować napięcie na zasilaczu i poszczególnych komponentach kompa czy to ręcznie czy też za pomocą oprogramowania - ale najpierw musiałbyś mieć wartości wyjściowe (tj. takie które komp miał na początku), więc teraz nic Ci to nie da. Dodatkowa sprawa, że pewnie bez wiedzy elektronicznej i tak nic Ci to nie powie - tak jak i mi by nie powiedziało ;)
Co do porównania do mechanika - niby słuszne, ale z drugiej strony mechanik w trakcie przeglądów wymienia np. płyny i inne elementy eksploatacyjne, czego w kompie nie robisz (no że chyba masz chłodzenie wodne, czy też jeszcze jakieś inne z czynnikami chłodniczymi to powinieneś).
Więc w teorii i analogii do mechaników - raz na x roboczogodzin powinieneś:
- oczyścić z kurzu wszystkie wentylatory i radiatory
co y roboczogodzin
- wymienić pasty termoprzewodzące
co z roboczogodzin
- wymienić zasilacz
co ź roboczogodzin
- wymienić dyski
ilości x, y, z i ź roboczogodzin nie jestem w stanie Ci zdradzić bo ich nie znam ;)
Co do auta też, no cóż przegląd auta kosztuje tyle co blaszak (oczywiście zależy od auta i blaszaka, ale sądzę, że zawsze znajdzie się samochód którego cena przeglądu odpowiada cenie nowego kompa ;P)
Backupy są, kopie bezpieczeństwa trzymam na kilku różnych dyskach, ale jednak wiesz... jest ta niepewnosć że pewnego dnia coś weźmie i pierdyknie ;)
Nic z tego. Oczywiście są podzespoły która "praktycznie" przy dobrym używaniu się nie psują - procek i ramy. Płytę główną też ciężko zepsuć - no chyba że beznadziejnym użytkowaniem. Następnie będą dyski twarde które znów potrafią się szybko wysypać albo działać latami.
Karta graficzna to coś co psuje się najczęściej - jak dla mnie to zwykła zagrywka ze strony producentów. Nie warto brać używanych, ważne jest żeby brać karty z gwarancją na 3 lata (tak szafir dał dupy z 2 latami).
A i osobna sprawa laptoki - dzięki zamkniętej konstrukcji i miniaturyzacji można się spodziewać pierwszej awarii po 3-4 latach NORMALNEGO użytkowania (tak wiem ktoś tam ma laptopa co ma 15 lat i działa jak nówka funkiel).
Co do kart - nakładałeś nową pastę i taśmy termoprzewodzące na pamięci? To naprawdę pomaga.
Tak samo z cpu?
Fett
Mam tu dla Cb pewnien filmik, obejrzyj sobie jak masz chwilę -->youtu.be/rw5Hp7DSqyA
W dzisiejszych czasach produkty nie tworzą inżynierowie, lecz ekonomiści :)