Więc tak, mam 17 lat i uważam ze jestem uzależniony od komputera (gier). Kiedyś gralem stosunkowo mało (1-2 max).
Chciałbym z tym skończyć :). Tylko jak?
Może ktoś z was byl uzależniony od gier i mu się udało z tego wyjsc?
Wszędzie gdzie czytam o uzależnieniach piszą żeby znaleźć jakieś zajęcie (hobby)
Z komputerem na pewno nie moge sie rozstać na stałe (chodzę do technikum informatycznego).
Moi znajomi(z klasy) mówią tylko o grach, i widzę że z nimi jest jeszcze gorzej... Nie chcę skończyć jak oni.
A poza tym przez te przesiadywanie przed komputerem mam problemy z kręgosłupem...
Co robić aby zniechęcić sie do gier?
PS: Możecie mnie zwyzywac ze przez gry zniszcze sobie życie (moze to pomoże :D)
zacznij od lafirynd a skończ na porządnych kobietach
cycki skutecznie odwracają uwagę od machania joyem
Przerzuć się na wódę. Szybko przechlejesz kompa i po kłopocie.
Zagraj w Limbo of the Lost. Zanim skończysz, to zniechęcisz się do gier, ewentualnie wyskoczysz przez okno.
Przed chwilą było o Batmanie! :P
Poprawiłem, bo jednak gra mogła się komuś podobać. Dlatego zmieniłem tytuł, na taki który nie ma żadnego fana :v
I tak skucha, bo dzięki tej grze koleś może poznać wiele naprawdę uzależniających gier - Diablo, Wolfenstein, Painkiller, World of Warcraft...
spoiler start
#pozdrodlakumatych
spoiler stop
Pousuwaj pliki systemowe, żeby nie uruchomiło żadnej gry.
Myślałem że są tu ludzie na "poziomie"
Ale nie, oczywiście przybywają osoby myślące że jak napiszą o cyckach/wódce to przybędzie im tzw. fejmu.
Prawie uwierzyłem że to tak na serio.
Tak szczerze to na co liczyłeś? Myślałeś, że jakiś użytkownik odprawi zaklęcie i problem zniknie? Może zbyt poważnie podchodzisz do tej sprawy, skąd wniosek o uzależnieniu? Poszukaj sobie jakiegos psychologa, bo tutaj na forum innej pomocy niż taka rada nie jesteś w stanie otrzymać
Nie, myślałem ze użytkownicy napiszą co robią zeby nie grac, co robia w wolnym czasie, co zrobili jak byli uzależnieni (jeśli byli)
Gram ok 4 godzinny dziennie i to dla mnie bardzo długo zważywszy na fakt ze o 16/17 jestem w domu...
Stąd wiosek o uzależnieniu:
-nie robie nic tylko gram
-przychodze do domu myślę o zagraniu
-gram caly mój wolny czas
Nie masz na tyle silnej woli, żeby powiedzieć sobie nie? Uzależnienie od komputera, pff. Też mi coś, doprawdy zabawne są ludzkie problemy.
Uwierz mi nie raz próbowałem zrobic cos innego.. (nie chodzi mi o cos zespołowego bo np w każda sobote i niedzielę umawiamy siecz kumplami na p. nożna i gramy)
Ale np mam w planach iść na basen po szkole .. jem obiad i co ? I magiczne "nie chce mi się, wole grac" :(
Kiedyś siedziałem strasznie dużo przy komputerze, ale potem zacząłem uprawiać sport. Po treningach również chciałem pograć w gry, ale zwyczajnie byłem już zbyt zmęczony, aż w końcu w ogóle mi się odechciało grać.
Piłka ręczna. Sport uczący waleczności i dodający odwagi.
Od godziny 21:20, nieświadomie zwalczasz nałóg.
Piszesz na forum i nie grasz. Można?
nie wiem czy to troll czy nie, ale sprobuj sie zainteresowac jakims sportem, nawet jakies spacery zwykle. no i nie czytaj gola, tutaj same debile siedza
Nie troll, piszę na prawdę serio.
Kiedyś chciałem robic kurs na pletwonurka (zawsze dobrze plywalem). Myślisz ze to moze mnie odciągnąć od PCta?
nie warto, mozesz pograc w nurkowanie ;)
http://store.steampowered.com/app/251890/
Co do debili, to już to zauważyłem, oczywiście z szacunkiem do wszystkich.
Nie stresuj się tak tym tematem, bo jak tak będziesz nerwowo podchodzić do tematu, to nie będzie łatwiej.
Wrzuć na luz. Znajdź sobie zajęcie. Nie szukaj rozpaczliwie i nerwowo. Po prostu na spokojnie usiądź i zajmij się czymś innym, niż komputer. Cokolwiek, zobaczysz, że z czasem wejdzie CI to w nawyk i będziesz automatycznie robił inne rzeczy, niż granie.
A najlepiej to znajdź sobie coś stałego, co będziesz mógł wykonywać codziennie/co ileś dni, regularnie :)
jasne, cokolwiek co wyciagnie cie z domu
Troll jak chuj.
A jeśli nie troll, to najlepszym sposobem będzie jak pójdziesz do ojca i powiesz mu, żeby Ci zajebał w łeb, jak nie skończysz z tym uzależnieniem, albo jak będziesz dłużej siedział jak 1h.
Jeju, idź biegać, idź na rower, idź pływać, idź gotować, idź zbierać marchewki, zrób cokolwiek. Skoro już sam odczuwasz problemy zdrowotne jak i emocjonalne, to najlepiej to czymkolwiek ograniczyć (byle to nie było nic negatywnego oczywiście, bo kolejne uzależnienie będzie :P).
Też miałem ten problem. Grałem 7-8h dziennie a w weekendy do 12 i znalazłem sobie hobby w postaci jazdy na rowerze. Tak mnie to wciągnęło że właściwie z dnia na dzień sprzedałem komputer i nie żałuję. Dzięki rowerowi poznałem już spokojnie ze 100 osób a o komputerze w ogóle nie myślę. Sprzedałem go w styczniu 2015 i do tej pory ani razu nie zatęskniłem :D@
Ja do jakoś osiemnastego roku życia też byłem uzależniony od gier wideo i nie mam zielonego pojęcia jak sobie z tym poradzić, bo po prostu z dnia na dzień mi się to znudziło. Trzeba w życiu zacząć zauważać inne rzeczy.
Piszę pierdoły, robię muzykę, teraz amatorsko bawię się wideo i podobnie jak kolega wyżej jeżdżę na rowerze i nigdy się tak dobrze nie bawiłem. No i człowiek od razu zdrowszy!
dziewczyna i seks to takie dwie odskocznie od komputera dla 17 latka i nie seks z kasia.jpg tylko z prawdziwa dziewczyną, polecam!
Powiem ci jak jest.. Nie pozwól żeby gry zniszczyły twoje życie towarzyskie.. Jeśli granie sprawia ci przyjemność to graj, ale jeśli przyjdzie ten moment, że gry w twoim życiu będą ucieczką od rzeczywistości to wiedz , że już z tego nie wyjdziesz.. Głód i pragnienie to najgorsze rzeczy w codzienności człowieka. Jeśli dojdzie do tego uzależnienie od uciekania w wirtualny świat to już po tobie..
E, jeszcze rok i zaczną się problemy, nawet nie będziesz miał czasu żeby pomyśleć o grach ;) dasz radę, jako odskocznie polecam książki, skocz sobie z kumplami na browca i kebsa, na orlika lub na dziewczyny
Ja zawsze uważałem spędzanie czasu przy gierkach za stratę cennego czasu. Oczywiście sam czasem poświęcam godzinkę raz w tygodniu na gry, ale tylko aby się rozerwać.
Wyskocz w piątek ze znajomymi, zabierz dziewczynę do kina bądź parku. Przede wszystkim rób cokolwiek innego zamiast oddawać się graniu, a zapewniam że szybko przejdzie Ci na nie ochota.
Też miałem podobnie.. I mam do dzisiaj, tyle ze pracuje i przez całe 4 dni prawie mnie w domu nie ma, a pozostałe 3 zostają mi na owe granie(najwiecej czasu)/ogladanie filmów tv/kino (chociaż ostatnio nic ciekawe nie ma dla mnie) i jakies zakupy growe/ubraniowe i zarcie ale wiadomo ze te dwie pierwsze to raz na miesiac.
Znajomych mam w sumie tylko w pracy, mieszkam na wiosce i parę osób tu znam, ale tak naprawdę miałem tylko jednego w porzadku znajomego, ale teraz widuje go raz na rok.
Nie wiem czym jest zajety ale jak znam zycie to tak jak wiekszosc albo praca albo dziewczyna.
Ja jestem sobie sam i w sumie mi to odpowiada, nie jestem rozmowny bo o czym tez mam rozmawiac skoro tak malo rzeczy mnie interesuje. Ludzie ogolnie sa ok, ale jak za czesto truja mi dupe (znam z przeszlosci) to mnie to na maxa wkurza. Po prostu mam tak, ze lubie pobyc sam, choc nie powiem teraz jak wlasciwie ciagle jestem sam to niekiedy troche to irytuje, ale co zrobic jest jak jest.
Niby jestem jeszcze mlody 21 lat, ale jednak jak w szerszej perspektywie o tym sobie pomysle to.. Nieco przeraza mnie, ze do konca zycie pewnie bede sam. Tylko nie wiem czy owe przerazenie wzielo sie z otoczenia czy jednak nie do konca mi odpowiada obecny stan
Tyle z moich doswiadczen (chyba wole nie wiedziec co sobie niektorzy pomysla), a Tobie polecam żyć tak jak lubisz.
Co ma byc to bedzie, nie zmieniaj czegos co lubisz ze wzgledu na innych.
Inne hobby tez moze byc twoim uzaleznieniem.
Strata czasu? Tylko i wylacznie bezczynnosc, jak nie robisz nic to wtedy tracisz czas.
Bo co to za różnica czy pokopiesz piłkę wirtualnie czy realnie (poza aspektem zdrowotnym)?
Jak plery bola to jest tez konsola, albo podlaczenie kompa pod tv i granie na padzie.
Ja sobie teraz nie wyobrazam zeby na krzesle siedziec i grac no moze raz w roku dla odmiany XD