Zostać testerem gier - prawdy i mity o 'pracy marzeń'
Tester srester - najważniejsze pytanie jeśli chodzi o pracę : ile można w tym zarobić - 1 tyś , 5 tys, 10, zależy od ilości gier itd. ? Jakie są widełki w Polsce ? Byłem na kilku spotkaniach z czołowymi GameDevami z Polski i z tego co pamiętam to tylko Chmielarz nie stwarzał wrażenia niedożywionego, biednego studenta z jedną parą butów :D
Pewnie stawka głodowa 5-10 zł za godzinę. 8h dziennie od pon do piątku.
Stawka głodowa a jakieś premie za wyniki to twój główny zarobek. Im więcej błędów znajdziesz tym więcej na konto wpłynie.
Ja zarabialem 3500€.
W Niemczech jest to normalna stawka za tego typu prace.
Jako że to praca zwykle z zagranicznymi pracodawcami to zarabiasz raczej stawkę zagraniczną więc na pewno dla Polaka dużo.
Obecnie to i tak każdy kto kupi grę jest jej testerem gdy tylko ją włączy przez pierwsze kilka tygodni może kwartał.
Tester=youtuber.
Praca testera to najlepszy sposób by znienawidzić gry.
Iście. Od dziecka nagrałem się gier potąd, teraz już naprawdę trudno mi wycisnąć z tego jakąś głębszą przyjemność, może to więc byłaby fucha dla mnie - niewiele straciłbym. No i praktyka jest, zarówno w graniu, jak i testowaniu/debugowaniu własnych projektów/modów. Ale chyba już bardziej mam inklinację w kierunku obmyślania gier niż powtarzania w koło Macieju tych samych czynności tydzień za tygodniem. Odmóżdżająco to brzmi.
Warto by dodać pewną przestrogę. Napisawszy pierwsze swoje opowiadanie człowiekowi, przynajmniej niektórym, trudno już spojrzeć na literaturę dziewiczym okiem nieświadomego pisarskich arkanów czytelnika, jakim był przedtem. Zyskawszy spojrzenie na tekst pisarza traci się czasem spojrzenie czytelnika. Trudniej wejść wyobraźnią w fabułę, gdy umysł nauczył się wychwytywać i zwracać uwagę na pisarskie sztuczki, myki, na warsztat i to, co za kulisami. A zwłaszcza na wtopy i potknięcia.
Otóż z grami może chyba być podobnie. To niekoniecznie strata. Można się przekonać, że tworzenie z potrzeby serca sprawia większą frajdę niż korzystanie z twórczości innych. Co innego jednakowoż praca dla kogoś, pod dyktando, w rytm deadline'ów, za kasę, bez pasji.
Testowanie gier to dobry wstep do rozpoczecia kariery testerskiej, ale nalezy pamietac, ze w Polsce jest to praca najczesciej na poziomie studnet/pierwszy rok po studiach. Robicie potem ISTQB poziom 1, i mozecie na start z tym doswiadczeniem negocjowac 4k do reki. Ja mam srednia 5k na umowe o prace. koledzy z pythonem wyrabiaja juz okolo 10k na wlasnej dzialanosci. Pamietac nalezy, ze w Polsce tester gier to tylko poczatek. To ten maly kamyczek ktory pozwoli wynegocjowac 500-1000 pln na reke wiecej w korpo, ale bez studiow lub PRAKTYKI to nic nie zdzialacie.
Zapomnialem dodac powazny minus. Zapewne znienawidzicie gry :P
Trochę smutny dla mnie materiał. Gram w gry od dziecka. Zawsze chciałem pracować w branży. Pomysłów od zawsze na gry miałem tony. To smutne że koncepcje na takiego minecrafta miałem 3 lata przed nim samym. Niestety moje miejsce zamieszkania uniemożliwiło mi spełnienie się w tym zawodzie. Teraz jak już powoli dochodzę do 30tki wiem że jest już za późno. Pozostaje kibicowanie naszym rodzimym studiom przy tworzeniu gier i promowaniu polski na tym polu.
Dlaczego za późno?
Teraz jak już powoli dochodzę do 30tki wiem że jest już za późno.
Nigdy nie jest za pozno. Mam 35 lat. Niecale piec lat temu skonczylem poltoraroczna prace jako tester. Ale znudzilo mi sie, bo tak jak zostalo powiedziane w materiale wideo, testowanie gier nie ma nic wspolnego z relaksacyjnym graniem w wolnych chwilach, siedzac na kanapie. Czesto gesto dostawalem tylko wycinek gry, ktory godzinami trzeba bylo walkowac, a sam starczal na jakies 25-30 minut grania. Do porzygu...
No i faktycznie feedback od testera musi byc naprawde tresciwy. Nie ma mowy o testowaniu gry i wysylaniu czegos raz na tydzien. Kazda spedzona chwila z gra musi byc udokumentowana. Kazdy najdrobniejszy bug musi byc szczegolowo opisany wraz z tzw. zachowaniem przyczynowo-skutkowym. Co robiles, co sie dzialo, co moglo spowodowac, ze dany bug w ogole sie pojawil. Trzeba tez czesto wybiegac poza to i samemu tworzyc scenariusze, aby takiego buga wymusic.
Mowi sie, ze jak ktos slubi duzo grac albo gra w gry juz od dlugiego czasu, to ma zadatki na testera. Nic z tych rzeczy... Widzialem wielu zapalencow, ktorzy wypalali sie po kilku dniach. Osobiscie wolalem przejsc w firmie na drugie pietro do IT. Grac w gry moge... ale tylko w formie rozrywki. Nigdy w ramach pracy.
haha sami milionerzy ale pytaja się czy gry im pojda na archaicznych sprzętach + narzekają na denuvo bo gry drogie, a na studiach zarabiają po 10 na rękę, LOL
A czy jeśli w przyszłości zamierzam zostać programistą ,to czy poczatek jako tester tez jest dobre?
Oczywiscie. Jezeli jestes bardzo aktywnym i sumiennym testerem, wtedy towarzyszysz przy powstawaniu danego tytulu i masz realny wplyw na ksztalt calosci. Przy tym obserwujesz wszystko od kuchni, jak wygladaja poszczegolne etapy projektowania gier, a tym samym sporo sie uczysz.
Jak to zostalo ujete w materiale wideo, najlepiej uderzac do malych niezaleznych grup developerskich, bo wielcy tej branzy maja setki ludzi zatrudnionych i ciezko sie wybic z tlumu.
Osobiscie znam trzy przypadki gdy testerzy przeszli do gamedevu, bo ich wklad w rozwoj pewnych tytulow byl olbrzymi.
Obejrzałem filmik w całości i .... po nim jeszcze bardziej chciałbym zostać testerem i to pomimo konieczności przechodzenia tych samych momentów w nieskończoność. Szkoda, że w moim wieku i moim mieście jest to niemożliwe.