Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy doczekam się kiedyś gry, w której zabicie kogoś lub inna akcja przyspieszą mi tętno?

23.05.2016 00:15
1
Fajna Pizza
2
Chorąży

Czy doczekam się kiedyś gry, w której zabicie kogoś lub inna akcja przyspieszą mi tętno?

Na razie żadna gra singleplayerowa nie wywołuje u mnie żadnych emocji, które powodowałyby wzrost tętna, nawet jak 3000 helikopterów na raz mnie zaatakuje i je zniszczę, to serce będzie spokojnie biło. Producenci gier przyzwyczaili nas, że w grach akcji musimy bezmyślnie zabijać tysiące przeciwników, jeden za drugim i to nie ma prawa nas szokować, wywoływać jakiekolwiek emocje, to standard.

Chcę was zapytać, czy są jakieś gry (nie muszą to być gry akcji, strzelanki), w których zabicie kogoś wzbudza jakieś emocje? Śmierć musiałaby być rzadka by ekscytowała. Jeśli ktoś z was teraz wyjdzie z domu, nocą i przejdzie się po niebezpiecznej dzielnicy z pijanymi dresiarzami, to serduszko zacznie wam bić mocniej. A jeśli wybijecie szybę w jakimś oknie, to już w ogóle serce będzie wam waliło tak, jakby 2 metrowego młota używało.
W grach takich emocji nie doświadczymy ale pojęliście o jakie gry mi chodzi. Kojarzycie jakiś tytuł, chociaż jeden? To nawet może być gra przygodowa point&click, nie musi być wybuchów, strzelanin, śmierci też nie musi być w ogóle.

post wyedytowany przez Fajna Pizza 2016-05-23 00:16:37
23.05.2016 00:22
HETRIX22
2
odpowiedz
HETRIX22
196
PLEBS

Bzdury piszesz, wystarczy włączyć byle jakiego fpsa na najwyższym poziomie trudności i przy spotkaniu z większym bossem który bierze nas na hita, a my go na 5000 trafień to przy 4600 trafieniach serducho zaczyna bić naprawde szybko. Ot... przepis na tą twoją andrenalinkę tylko trzeba mieć troche zaparcia i chcieć.

23.05.2016 00:26
mohenjodaro
3
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Na mnie zrobiło wrażenie zabicie Sarevoka, nie chciałem tego robić, ale nie miałem innego wyjścia. Również zabicie Dartha Malaka potraktowałem bardzo osobiście. A i jako Jack Marston również bardzo emocjonalnie podszedłem do jednego zabójstwa, po drodze do chatki mojej ofiary zajeździłem dwa konie.

post wyedytowany przez mohenjodaro 2016-05-23 00:27:54
23.05.2016 00:26
zielele
4
odpowiedz
zielele
145
Legend

najbardziej dłonie pocą mi się chyba przy UFC, kiedy wiem, że przeciwnik ma ogromną przewagę nade mną, miażdży mnie i powala na deski co chwilę, a potem cudem udaje mi się wyprowadzić dobrą kontrę i wygrywam.

w ogóle przyspieszone tętno to raczej tylko gry sportowe i gry od From Software, bo w większości innych tytułów po śmierci/przegranej czeka nas po prostu wczytanie gry od ostatniego punktu kontrolnego.

23.05.2016 01:27
5
odpowiedz
zanonimizowany631395
120
Legend

Rainbow Six Siege. Raz na jakiś czas zdarzy się runda po której naprawdę przez chwilę zaczyna mi serce walić. To co jest niesamowite w tej grze, to że mam już ponad 100 godzin rozegrane, a w dalszym ciągu każe zabójstwo wywołuje ogromną satysfakcję.

post wyedytowany przez zanonimizowany631395 2016-05-23 01:28:51
23.05.2016 06:31
😊
6
odpowiedz
W_O_D_Z_U
48
Senator

Tak jak przedmówca wyżej. R6:Siege np. w momencie clutcha 1 vs 2-3 daje niesamowite emocje. :)

Z tego co pamietam to tamie wrażenie wywierał na mnie tez Fahrenheit, ale tam nie wiedzieć czemu bardzo mocno wszedłem w fabule.

23.05.2016 06:40
Martius_GW
7
odpowiedz
Martius_GW
61
Generał

Zagraj sobie w Ninja Gaiden (oprócz Yaiba i 3). Tam bycie zabijanym przez przeciwników podwyższa tętno.

Forum: Czy doczekam się kiedyś gry, w której zabicie kogoś lub inna akcja przyspieszą mi tętno?