100 mln dolarów za pozostanie w roli Bonda dla Daniela Craiga?
Craig był niezłym Bondem ale nie najlepszym. Liczę na drugiego Connery'ego w roli Bonda a nie bezdusznego zabijakę jakim był Craig.
Bondy nie sa za dobrymi filmami, wiec caly urok tej serii sprowadza sie do tego "jak spisze sie XXX w roli Bonda". Craig był spoko, Casino Royale było jednym z lepszych Bondów w historii, ale kolejne części już były słabe (choc nie obwiniam akurat aktora).
Czas na zmianę, bo tylko zmiany Bondów od pewnego czasu ciągną tę serię.
Obecnie mnóstwo jest podobnych produkcji, do tego dochodzą wysokobudżetowe "komiksy" i to wszystko rozmywa się w nijakości, wtórności i w rozbłyskach efektów specjalnych.
Bondy ze Szkotem miały swój urok i mimo wszystko były czymś w ówczesnej kinematografii "świeżym". Również Moore załapał się na bardziej łaskawe czasy dla tego rodzaju kina rozrywkowego. Ale dziś takie kino wielkich "emocji" dojrzalszemu widzowi już nie dostarcza.
a ja myslalem, ze hiddleston jest zaklepany... ale pewnie gdzies przeczytalem bzdure...
Nigdy nie byłem wielkim fanem Craiga, ale nazwisko Hiddleston sprawiło, iż chciałbym, żeby dano mu (Craigowi) jeszcze jeden "odcinek", a tym samym czas na wybicie tego niedorzecznego pomysłu (z Hddlestonem) z głowy jego autorom.
To uczucie kiedy podświadomie zgadzasz się z Ahaswerem :/
Dla mnie Bondy z Craigiem to czołówka jeżeli chodzi o całą serię. Brytyjczyk idealnie pasuje mi do tej roli. Każdego następnego będę z nim porównywał i wątpię żeby nowy aktor wypadł lepiej.