Jak w temacie. Szukam jakiegoś utworu dla pary, która nie tańczy.
Co do tego jaki ma być - nie mam kompletnie pojęcia :D
Najpierw musisz znac kroki dopiero potem muzyka i trening do niej.
Pisze całkowicie poważnie, skoro nnie czujecie się dobrze w tańcu to może zrezygnować z pierwszego tańca? :)
Piszę to z perspektywy osoby, która w swoim życiu widziała już mnóstwo wesel :)
Ja chodzilem na kurs tanca. Teraz jeszcze bierzemy 2 lekacje indywidualne. Walc Wiedenski. Nic trudnego. Da sie ogarnac.
Walc Wiedenski. Nic trudnego. Da sie ogarnac.
Najgorsze co może być dla pary, która nie czuje się dobrze w tańcu to iść na jakiś kurs i wyryć na pamięć jakiś klasyczny taniec jak np. właśnie wiedeński. Później para jest pospinana, stresuje się pierwszym tańcem i w efekcie ten wygląda strasznie sztucznie, sztywno i już lepiej żeby go w ogóle nie było
Lepiej zatanczyc jak dzieci za raczki w kolo? :D
Rewelacji nie bedzie i pewnie nikt tego nie oczekuje. Na bale sie nie chodzi to skilla brak ;)
Generalnie popieram Fetta :)
Ewentualnie można pójść w nibyśmieszny taniec składankowy - fragmenty wszystkiego, łącznie z tekstami z "Sami swoi".
No ale to że tak powiem nie we wszystkich kręgach jest spoko ;D
Nikt nie będzie specjalnie chodził na kurs tańca, bo nam się zwyczajnie nie chce.
Moja siostra na weselu zatańczyła jakieś "ujwico" i było dobrze to i tu będzie dobrze.
Po prostu potrzebuje utworu, a dalej to się będziemy bujać w jego rytm.
I tu mam problem bo kompletnie nie wiem co się nadaje a co nie jako muzyka na pierwszy taniec.
To ktoś może coś podrzuci?
Anna Jantar - Przetanczyc z tobą chce cała noc.
Nie trzeba szaleć jak na tym video. Można się pobujać po swojemu i będzie :-)
https://youtu.be/PH6hODdbeQA
Ja tańczyłem do tego
https://www.youtube.com/watch?v=mno-Vno0ZJY
Znaczy do tej muzyki, bo układ mieliśmy inny, tylko że ja chodziłem na kurs tak jak WW
i szczerze to mimo że byłem bardzo spięty i się stresowałem to wyszło zajebiście.
https://www.youtube.com/watch?v=eH3giaIzONA
https://www.youtube.com/watch?v=PbY306NBgEg
albo Time of My Life zaproponowane już wyżej. To chyba takie najbardziej oczywiste i ponad czasowe kawałki :)
Ostatnio co na weselu jestem, to pierwszy taniec jest w okolicach Dżem-u
My tanczylismy do Kukulskiej "zakochani". Fajny utwór, spokojny. Byly dwa kółka a my bez żadnych choreografii krecilismy sie spokojnie :)
Mudżin zawsze dobrze pasuje do tańca, bo mudżińska muzyka budzi we mnie źwierze. A przynajmniej u mnie weszło bez spiny, na pełnej prowizorce i wszyscy byli zadowoleni:
https://www.youtube.com/watch?v=qJBgQfnRFus
Jak słyszę o kursach tańca, tangach argentyńskich i paso doble z równą ramą (10 od Wodeckiego, przynajmniej 7 od czarnej mamby) przed weselem, to mam przed oczami rozwód trzy miesiące po ślubie, bo okazało się, że mąż czasem drapie się po jajcach, a żona od czasu do czasu robi kupę.
https://www.youtube.com/watch?v=IvPWyv4Jd_8
Frank Sinatra to klasyk, możesz przejrzeć też jego inne utwory. W trakcie poleconego utworu od około 1:20 zmienia się się lekko rytm, i możesz zmienić kroki.
Moja kuzynka miała coś z Boba Marleya i wiecie co? Zajebiście to wyszło. Goscie tanecznym krokiem chodzili w koło, a młodzi na spontanie bujali sie w środku. :) fajny klimat takiego wspólnego uczestnictwa, a nie tylko sucha patrzenie :)
Wygibasy przy Elliphant:
https://www.youtube.com/watch?v=saNCbDzzzLA
bujaniec przy Verze:
https://www.youtube.com/watch?v=NCkwAgTcDBw
można też powrócić do lat 90tych
https://www.youtube.com/watch?v=0E-NYYgaio0
ew amerykański rapik :)
https://www.youtube.com/watch?v=aZglqkCRNt8
Ja tańczyłem do tego https://m.youtube.com/watch?v=I_pO9BLsArg to jest trochę inny taniec, przed samym występem może pocwiczylem z żoną 3-4 razy i jakoś poszło, gość niby chce za podkład parę zł, ale sam sobie taki zrobiłem, jeśli jeszcze go mam, muszę poszukać to daj znać to podesle, oczywiście jak będę go jeszcze posiadał
W sobote mam wesele i na pierwszy taniec mam to:
https://www.youtube.com/watch?v=FMRBC1ecWO4
NIe chodziliśmy na kurs, po prostu będziemy przytuleni chopsać do kolusia.
Nie wiem co gorsze, drewniane liczenie raz-dwa-trzy i uporczywe wpatrywanie się w stopy przy walcu, czy po raz milionowy odgrzewanie kotleta pt. "super śmieszny pierwszy taniec niespodzianka", szczególnie jak się talentu aktorskiego nie ma za grosz i efekt jest mniej więcej taki, jak inscenizacja 6latków.
Moze wybierzcie coś, co oboje lubicie, tak zwyczajnie? Choćby to było kręcenie się w kółko do Brajana Adamsa /wszyscy kochają Brajana Adamsa/. A tak w ogóle to wszyscy potrafią tańczyć pogo i z tego tez da się coś wycisnąć, wiem co mówię, u mnie będzie Koniec Świata - Porąbana noc ;)
Spokojnie Feciu, to na razie dość mgliste plany, ale będziesz poinformowany, bo jednak jestem tradycjonalistką i ktoś tę szopkę musi mi nakręcić ;)
Ja jestem właśnie po 1 lekcji indywidualnej i chciałbym wprowadzić aktualizacje do mojej opinii...
W co ja sie k***** wkopałem. Tańczcie byle co.
Ja bym z nietańczącym partnerem poszła w tany do Chuck Berry - You Never Can Tell (znane też jako "Teenage wedding")
https://www.youtube.com/watch?v=RoDPPgWbfXY
i już choreo jest :)
https://www.youtube.com/watch?v=WSLMN6g_Od4
A tak swoją drogą, podpisuję się pod tym, co Megera rzekła - to nie ma być muzyka "która się nadaje", a do której dobrze się Wam razem rusza, choćby było to niezdarne pląsanie się. Bo dla kogo ma się nadawać, dla wujów i ciotek czy dla Was? Kurczę, jedyny pierwszy taniec, jaki zapadł mi w pamięć jako podniosła chwila ze wszystkich wesel, na jakich gościłam, to do "Nothing else matters", na pozostałych chyba były ww. klasyki. No ale jeśli chcecie klasyk, co powszechnie "się nadaje", to zostały już wymienione. Time of my life to megaklasyk - pojawił się na bodaj trzech weselach na których gościłam :)