Stało się to co było nieuniknione. Drugi co do popularności zaraz po Gadu Gadu jeszcze parę lat temu komunikator Tlen zakończył swój żywot.
Komunikator Tlen nie wytrzymał konkurencji ze strony portali społecznościowych, zwłaszcza Faceboka i jedyną słuszną decyzją było po prostu porzucenie jego dalszego rozwoju.
Ostatnia aktualizacja progamu miała miejsce w 2011 roku i widać, ze już wtedy powoli twórcy go zaczęli uśmiercać, ale dopiero dzisiaj można powiedzieć ze jest to już ofijalny koniec tego komunikatora.
http://pclab.pl/news69582.html
Nie minie duzo czasu a to samo spotka GG. Już teraz też niedługo wyłączają po kolei jakieś funkcje...
Miłe wspomnienia mam z Tlenem. Instalowałem jak GG zaczęło się rozrastać i robić przez to coraz mniej przejrzyste. Zachwycał prostotą, a zarazem szeroką gamą opcji. Nie mam żadnego żalu, odkąd przestałem używać ani na chwilę nie był mi potrzebny. Został sentyment ;)
Używałem jeszcze z rok temu. Wówczas ostatni kontakt tlenowy przestał być aktywny i nie było już potrzeby jechać dalej na Tlenie. A że wersja programu, którą miałem miała problemy z długimi numerami GG, przesiadłem się na WTW, który odpalam do dziś.
Nigdy nie zapomnę tych białych mordek tlenowych. Nikt nie miał lepszych emotek.
Nie przepadam za komunikatorem Tlena, natomiast za GG już tak. Cenię sobie komunikatywność FB, ale jeśli GG zniknie to ja pier***e taką grę;/ Akurat GG jest dla mnie świetnym komunikatorem pod każdym względem, szkoda że zawsze jest tak, że to co najlepsze po prostu się wypala;/
I pomyśleć, że jeszcze używam komunikatora. Do samych rozmów jest naprawdę bardzo wygodny. Jak ktoś odpisze, to powiadomienie wyskoczy, dźwięk jest, nie ma potrzeby mieć cały czas włączonego fejsbuka. Z facebooka też korzystam, ale jeżeli jeszcze ktoś ma komunikator, to tam się kontaktuję w pierwszej kolejności. Pamiętam te czasy, gdy miało się pełną listę kontaktów i wszyscy na niej byli dostępni bądź zaraz wracam, teraz wszyscy nieaktywyni.
Fajnie było mieć GG z jednego powodu - nie przeglądało się głupot na wallu i traciło mniej czasu na bzdury. A z GG jeszcze myślę, że parę lat będzie się dało korzystać, ciagle sprzedawcy internetowi używają, a z tych dysków gg to i tak nie korzystał raczej nikt.
Obyś miał rację a z tym dyskiem to fakt, mało przydatna opcja..
Pamiętam czaty tlena... to tam pierwszy raz kobieta pokazała mi cycki na kamerce internetowej.
No to jak na 13 była bardzo dobrze rozwinięta.
Heh, wielka szkoda. Aż strach się bać, gdy pomyśli się, że niedługo w razie potrzeby wymiany zdań ze znajomymi przed monitorem, będziemy skazani na codzienne oglądanie w aktualnościach idiotycznych i wszędobylskich fejsbukowych "karniaków". -_-
Jest na to prosta metoda- odznaczasz większość znajomych którzy Cię nie interesują, z obserwowanych. Podobnie ze stronami które zalajkowałeś. Ale fakt, też tęsknie za czasami kiedy mogłem mieć gg odpalone w trayu i robić cokolwiek bez odpalonej przeglądarki z facebookiem. Ludzie sa dziwni że sobie tak życie komplikują... :)
Musiałbym wywalić z obserwowanych chyba grubo ponad 60% znajomych... Ale chyba jednak tak zrobię, bo po co psuć sobie krew. ;-)
Zainstaluj sobie messengera, będziesz miał tylko komunikator zamiast reszty tego żydowskiego badziewia.
Z Tlena nigdy nie korzystałem, ale GG - oj bardzo długo. W sumie mam jeszcze swoje konto, ale korzystam z niego już tylko przez przeglądarkę, a rozmawiałem przez niego ostatnio chyba rok temu... mam na nim wciąż 5 martwych kontaktów :) Obstawiam że jeszcze rok i też padnie. Podobnie jak iRC - coś się kończy, coś się zaczyna.
Przesiedziało się tysiące godzin na tlenie/GG, ale to że padają w ogóle mnie nie dziwi, współczesne komunikatory oferują tyle więcej.
Weźmy nawet takie Hangouts (które w porównaniu do Messengera jest maciupkie) - kontakty są łatwo dostępne (łatwo nawiązać rozmowę z każdym z którym prowadziło się korespondencję mailową) i nie da się ich stracić, aplikacja na telefony jest bardzo lekka i przejrzysta, instant synchronizacja telefon/komputer, super-łatwy upload (i zachowywanie) wysłanych i otrzymanych zdjęć, świetny addon do chrome, który jest zajmuje niewiele miejsca na ekranie i jest bardzo wygodny (zawsze "na wierzchu"), wzmianka kiedy ktoś odczytał moją wiadomość, rozmowy głosowe, rozmowy wideo. I wieeele wiele innych.
GG/O2 to znak świetnych czasów i fajnej epoki w życiu każdego młodego internauty (80/90s kids) ale ja do korzystania z nich nie wrócę nigdy, i mogę to powiedzieć ze 100% pewnością.
Komunikator też był fajny ponieważ łączył GG z pocztą na tlenie co było przydatne, w każdej chwili mogłem sprawdzić co przyszło. Od kiedy przestali dodawać nowe wersje (czyli kilka lat) to przestałem korzystać, właściwie z samego gg już też.
A teraz niestety taki czas że z samej poczty musiałem zrezygnować bo wprowadzili jakieś nowe gówno przez co 300 maili z wysłanych automatem poszło do kosza a znaleźć cokolwiek jest właściwie niemożliwe :/
z ciekawostek wbilem sie ostatnio na internetowa wersje gg... Zaimportowalo mi kontakty... z ja wiem, moze 50-70 kontaktów tylko jeden koleś miał żolte słoneczko... 2 osoby zaraz wracam... a cala reszta na czerwono... Szkoda bo bardzo milo wspominam ten komunikator choc nie korzystalem z niego juz od jakichś 5 lat...
Nie korzystałem z Tlena dłużej ale nie powiem że był zły, Jednak ustatkowałem się do GG bo tlena musiał usunąć mój bracki a ja miałem ograniczone konto w kompie i nie mogłem zainstalować ponownie.
A używaliście AQQ?
Pierwszy i ostatni komunikator, jaki kiedykolwiek używałem.
[*]
Kurcze, kończą się legendy....
Najpierw GG, później przeszedłem na tlen. Kupę lat już nie używałem, ale sentyment.... :)
Podobnie jak gladius - fota pewnej koleżanki z Krakowa.... Mniam :)