Będzie remake Jumanji - Dwayne "The Rock" Johnson potwierdza udział
Gdy oglądałem ten film z siostrą, miałem 9 lat (ona 11 lat) i uwierzcie, że przepanicznie bałem się wszystkiego, co w nim pokazano :D Dziś wydaje się to być śmieszne; ba, przecież to propozycja typowo familijna, no ale tak było. Nie mniej jednak "Jumanji" jest taką rzeczą, której nie zapomnę do końca życia, a ewentualne powstanie remake'u z beztalenciem The Rockiem (nie ma co ukrywać, gość nie jest żadnym aktorem) uważam za zbrodnię. Cóż, rynek rządzi się swoimi prawami...
Jumanji nie potrzebuje rimejku!
Wow tam grała młoda Kirsten... Dawno nie widziałem Jumanji.
Remake? Na łeb padli? Zostawcie film w spokoju.
Ech, co chwila jakiś remake czy reboot... Czy ludzi już kompletnie porąbało? Czy branża filmowa (i nie tylko) aż tak bardzo tkwi w agonii, że nie potrafi zrobić czegoś innego, lub już w ostateczności kontynuować obraz przedstawiony w oryginalnych filmach?
O wiele lepiej by brzmiał sequel i sam bym z chęcią zobaczył "ciąg dalszy", a gdyby jeszcze na dodatek gościnnie wystąpiły postacie z pierwotnego Jumanji*, to by była już pełnia szczęścia.
*Oczywiście gdyby Robin Williams (RIP) żył, to nie wyobrażałbym sobie kontynuacji bez niego w roli głównej.