Zmiany w Strefie Mroku wraz z nową aktualizacją The Division
Nie pierwsza i nie ostatnia, ale po Bullet Kingu gra ma salony end game :P prznynajmniej do do momentu wyjscia nowego contentu :)
Wypuścili patcha, po godzinie wyłączyli serwery, żeby spatchować patcha :)
gg
Tak wiemy, nie lubisz The Division. Nie musisz tego powtarzac w kazdym watku o tej grze.
on nawet nie wie czy lubi / czy nie lubi bo nie grał :) po prostu na nazwę ubisoft dostaje ataku konwulsyjnego ;)
Oczywiste, że grałem.
Hipokryta alex mi zarzuca, że mi się nie podoba i mam na to argumenty (wszystko z recenzji angry joe to same fakty), a sam ma zero argumentów i podnieca się wielce do bólu średniakiem, bo jest hype i i ładna grafika...
@nagytow
A dlaczego? Skoro inni mogą w każdym wątku o tej grze spuszczać się jaka ta gra jest rewelacyjna?
Te wszystkie recenzje można sobie w buty wsadzić człowieku. Bo często jest tak, że recenzja słaba a innym się gra podoba. Tak to już jest tobie się nie podoba a innemu się podoba i tyle w temacie.
[4] kaszanka9 Bo to nie ma sensu? Skoro gra cie nie bawi, to jaki masz cel w zagladaniu do kazdego watku i pisaniu jaka ta gra jest slaba? Znajdz sobie gre, ktora lubisz (chociaz to moze byc trudne, chyba jeszcze nie widzialem twojego pozytywnego posta na tym forum) i czytaj/pisz o niej. Nikogo nie przekonasz do zmiany opinii.
Zabawa w DZ po patchu byla swietna, przydalby sie taki event co jakis czas: The Purge, gdzie jest typowe ffa. Szkoda bossow, bo jednak jednorazowe zabicie to malo. Mogliby sie respawnowac np. raz dziennie.
Pograłem z dwie godziny w DZ i na szczęście zmian nie odczułem, trzeba mieć "szczęście/pecha" wejść na konkretny serwer. Było dwóch rougów tylko, zapędzili się w ślepą uliczkę i z randomową trójką zrobiliśmy z nimi porządek - nie wrócili. Później fajna współpraca w koszeniu mobów, a jak mnie jeden skosił przez przypadek, to nie wiedział jak ma przepraszać, inny podniósł od razu +5 leveli DZ do przodu - za szybko idzie :)
Ja dziś pobiegałem rano po DZ i było bardzo fajnie. Pełna współpraca pomiędzy napotkanymi ludkami, żadnych głupich numerów.