Konsole Xbox bez możliwości wymiany podzespołów
No, czyli aż tak nie odlecieli. :P I dobrze, bo choć zawsze byłem "Soniaczem", monopol jednej konsoli nie byłby niczym dobrym. Oby MS wzięło się więc w garść.
No to pisałem, że nie ma takiej możliwości. I oni do końca nie postradali zmysłów, bo wiedzą jak widzimy czym jest konsola i dla kogo skierowana.
Najprawdopodobniej za niedługo usłyszymy o następcy Xone.
Jak wyjaśnił dalej, w trakcie konferencji chodziło mu o dodawanie innowacji sprzętowych bez czekania „siedmiu lat” na kolejną generację konsol.
No właśnie, czyli co to oznacza? Bo znów zostawił pole do (nad)interpretacji i domysłów...
Chodzi o nieogłoszony projekt 'Dymańsko na masową skalę', tj. według przewidywań- Kinect 3.
Im więcej wypowiedzi tym większe moje przekonanie, że oni tak naprawdę sami nie wiedzą o co im chodzi i do czego dążą.
Teraz wygląda na to, że co dwa lata chcą wypuszczać kolejne wersje konsoli. W tym roku Xbox One.01, za dwa Xbox One.02, i tak dalej.
Od początku to było do przewidzenia, ale nie.... tytuły jak z Faktu muszą przecież kliknięcia przyciągać ;)
Tak czy siak. Nadinterpretacja słów to popularna praktyka wśród pismaków, w każdej branży.
I dobrze, w końcu jak sami konsolowce twierdzą konsola jest do grania i ma być prosta w użyciu. :P
Co nie zmienia faktu, ze nadal moga sie pojawic dwie lub trzy rozne wersje konsoli
Cześć... ha ha, wszyscy to skopiowali od pierwszego co celowo przekręcił, tak w PL jak i za granicą, wszyscy te same bzdury publikowali, a przecież to jest niemożliwe, musieliby konsole wymieniać.
A ta jego wypowiedz i tak nic nie neguje, bo brak śrubokrętów to jeszcze nie znaczy, że nie będzie zmiany części, i tym razem znowu nadinterpretujecie, sami to nakręcacie.
Dobrze, że o tym napisaliście. Poprzednia wiadomość była mocno nieścisła i wywołała "burzę w szklance wody", stanowiąc jednocześnie wodę na młyn wszystkich fanbojów, wieszczących rychły koniec Xboksa...
Kamień z serca. Tylko powinni się jeszcze wziąć za tę konsolę i spróbować dogonić Sony.