Czy są na sali Elektrycy? ;) Chciałbym powrócić (choć to trochę grubymi nićmi szyte, powinienem chyba powiedzieć "zacząć") do nauki gry na gitarze. W tym miejscu, jako totalny laik, mam kilka pytań.
1. Na jakie parametry gitary zwracać uwagę przy zakupie?
2. Jaki przedział cenowy powinien mnie interesować? Podkreślam, że tak naprawdę dopiero zacząłbym swoją przygodę z gitarą.
3. Czy opłaca się kupować nówkę?
Na start chciałbym się uczyć przy pomocy Rocksmitha, tutków online, docelowo może jakieś korepetycje/lekcje.
Czołem Marcin, kope lat ;).
Kup akustyka na start, tanszy wydatek a uwierz mi nie masz pewnosci, ze po 2 tygodniach ch** cie nie strzeli bo palce bola, a nic nie wychodzi.
Do elektryka potrzebny jest wzmacniacz, bo inaczej jest lipton. Niby mozna kupic jakas popeline za pare stow, ale czlowiek slyszy cos takiego to sie tylko zniecheca, od biedy mozna tez kupic jakis multiefekt i podpiac pod sluchawki/sprzet grajacy ale tez to plastikowo brzmi (w sumie mam starego digitecha co sie gdzies wala po pokoju to ewentualnie moge pozyczyc/sprzedac za flaszke).
Sam mialem ta zalete, ze zarowno elektryka, jak i piec mialem w domu, wiec cale zycie gralem tak, mowiac szczerze to zaluje, ze najpierw nie zabralem sie za ojcowego akustyka, bo mimo prawie dziesieciu lat grania, jak sie teraz na akustyka przesiade to palce bola. Gdzie przejscie w druge strone jest gladkie i jak sie z twardego drewna przesiadziesz na sportowy gryf elektryka to paluszki chodza gladko, jak w studentce Iszego roku PWR co to jeszcze zycia nie poznala.
Pozdro 600 IIIb 4ever ;P
Wbijaj na GG, mozemy pogadac. Reszta GOLa, czekam na ubaw z powodu kolejnego razu jak zapraszam kogos do rozmowy
Chryste Panie, znowu polecają komuś akustyka, jak ktoś szuka elektryka. I to jeszcze wyraźnie zaznaczył, że chce się uczyć przy pomocy Rocksmitha.
Gitara przede wszystkim MUSI stroić. Gryf prosty, klucze jako-takie, elektronika jest wymienialna, więc nie ma się co przejmować. Kupuj używane. Bez obaw. To nie samochód. Z nowych nie będziesz miał żadnych korzyści poza nadpłatą. Do tego tuner/metronom za 40zł (taki kablem podłączany), to ważne! Celuj w Epiphone np. special II lub jakiegoś Washburna w układzie HSS. Dostaniesz je za ok 400zł. Aha, i korpus z drewna ma być, nie z opału :)
Sorry, ale wydaje mi się, że te gitary klepane są gdzieś w Chinach...
Na tuner i metronom nie trzeba wydawać po 40 zł. Poniżej syf z Chin, który się nada:
Jako metronom może posłużyć równie dobrze telefon, bądź komputer. Później stroik zamienisz też na telefon pewnie, bo wystarczy Ci 1 dźwięk jako punkt odniesienia.
Te stroiki na klipsie są nic nie warte. Stroję do C# i zapomnij, żebym tym precyzyjniej nastroił. O basie w ogóle zapomnij. Już lepiej nagrać sobie sinusoidy z dźwiękami na telefon i stroić na słuch.
1.
- Czy potencjometry nie trzeszczą i kręcą się prawidłowo, nie odpadają,
- jeśli jest ruchomy mostek, to czy są wszystkie śruby, blokady, wajcha i czy mostek wraca do pozycji 0
- czy progi nie są wytarte
- czy gryf jest prosty (patrz na boki gryfu, sam środek powinien być lekko zagięty w dół około 7 progu i okolic)
- czy gitara ma jakieś pęknięcia lakieru. Jeśli widzisz pęknięcie lakieru na główce, które przechodzi przez pierwszy ze stroików, to istnieje szansa, że po poluzowaniu strun i odkręceniu stroika odpadnie Ci kawał drewna)
- czy stroiki się ruszają, czy są stabilne, gdy nie ma założonej struny
- czy stoiki płynnie działają i nie przeskakują przy strojeniu
- czy akcja strun nie jest zbyt wysoko. Niska akcja strun powinna Ci pozwolić na włożenie karty bankomatowej około 12 progu i nie pozostawiać wiele miejsca
- czy gryf jest dobrze ustawiony - naciśnij strunę na 1 progu i 13/14 progu. Około 7 progu powinieneś mieć delikatną przerwę (jak wspominałem gryf powinien być lekko wygięty w dół w tym miejscu) i powinieneś móc włożyć tam cienką wizytówę
- przyciśnij strunę na 3 progu, na 1 progu powinieneś mieć równie mało wolnego miejsca co w poprzednim podpunkcie
- intonacja - struna powinna stroić zarówno na pustej strunie jak i oktawę wyżej (na 12 progu)
- podepnij do wzmacniacza i dotykaj mostka, potencjometrów i innych metalowych elementów. Jeśli coś brzęczy, "brumi", to znaczy, że skopane jest uziemienie
- sprawdź, czy mostek nie jest mocno pordzewiały, bo niektórzy pocą się kwasem i nie wycierają
- sprawdź, czy gniazdo na jacka nie jest poluzowane, czy kabel siedzi stabilnie
- załóż pasek na gitarę i zmierz ją na stojąco - sprawdź, czy gitara nie jest źle wyważona i nie leci główką do dołu. Ostatnie co chcesz, to utrzymywać gitarę lewą ręką w odpowiedniej pozycji stojąc
- zagraj każdy dźwięk (na każdej strunie i progu) i sprawdź, czy struny nie brzęczą o progi i czy nie ma martwych dźwięków
- podciągaj struny na różnych prograch i sprawdź, czy ta czynność nie gasi dźwięku
- sprawdź, czy progi na krawędziach nie są ostre i nie kaleczą ręki jak przesuwasz palcami po bokach gryfu
Wiele z tych problemów można załatwić szlifem progów i regulacją instrumentu i nie musi oznaczać, że jest on do bani. Jednakże pozytywne przejście każdego z tych testów może oznaczać, że masz całkiem niezłą gitarę w rękach.
2.
Jeśli chodzi o gitarę, to polecam zakup używanej. Ja popełniłem ten błąd i raz kupiłem nową za ~3000zł, obecnie używana chodzi po 1600zł. Zależy od producenta, ale generalnie za 1200-1600 zł możesz już mieć porządną używaną gitarę. Za przykład podam gitary firmy Jackson. Produkują oni kilka serii gitar, mianowicie:
Custom Shop - wykonywane przez mistrzów fachu w USA
USA - seryjnie produkowane w USA
Pro - najlepsza seria importowana, kiedyś produkowane w Japonii, dziś w Meksyku i Indonezji
X - średnia półka importowanych
J/JS - najtańsze co się da
Obecnie Jackson przeżywa renesans, bo nawet gitary J/JS są całkiem niezłe jeśli nie oczekujesz, że nowa gitara za 800 zł będzie dobrze ustawiona. Będzie potrzebna wizyta u lutnika na ustawienia i drobne szlify, ale koniec końców instrument będziesz miał poprawny.
Ja ze swojej strony polecam gitary z serii Pro produkowane w Japonii, ponieważ na rynku wtórnym są tanie (jeszcze, podejrzewam, że mocno zdrożeją za kilka lat), a są bardzo dobrymi instrumentami. Początkowo produkcja japońska dorównywała jakością produkcji USA i podcięła sprzedaż instrumentów z USA. Poniżej jeden z przykładów:
http://olx.pl/oferta/jackson-dk2m-japan-hard-case-CID751-IDf16dj.html#20a3e3f97c
Za 1400 zł masz bardzo dobrą gitarę, z tego co właściciel pisze to rewelacyjny stan i do tego twardy pokrowiec na gitarę. Do tego są przystawki Seymour Duncan, każda warta 250-300 zł nówka. Pewnie więcej byś za tą gitarę dostał jakbyś ją pchnął na części. Sam się zastnawiam, czy dla żony nie wziąć.
Kilka innych przykładów:
http://allegro.pl/jackson-dk2-dinky-w-perfekcyjnym-stanie-i6165882270.html#imglayer
http://allegro.pl/jackson-dkmg-i6169587086.html
http://allegro.pl/gitara-elektryczna-jackson-dk2m-made-in-japan-i6165357697.html
Jest z czego wybierać na OLX i Allegro. Aczkolwiek trzeba wiedzieć, które modele to seria Pro, ponieważ ludzie sprzedają niższe modele w tej samej cenie. Są gitary z serii X po 1600-1900 zł.
Jak widzisz do 1600 zł około można wybrać coś z serii Pro. A teraz nowe instrumenty z tej serii, które są produkowane w Indonezji i Meksyku kosztują po ~4000 zł ... Sam obecnie szukam kolejnej gitary i będzie to Jackson USA (jak znajdę coś w ludzkiej cenie) albo Pro.
3.
Nie
4. Co do kursu, to polecam to:
http://metalmethod.com/the-metal-method-package
Na kursie wychował się nawet nasz gitarzysta Halforda, Mike Chlasciak.
5. [edit]
Za dobre brzmienie bardziej odpowiedzialny jest dobry wzmacniacz, niż dobra gitara. Gitara za 5000 zł podłączona do wzmaczniacza za 500 zł będzie brzmiała gorzej, niż gitara za 500 zł podłączona do wzmacniacza za 5000 zł.
