Bardzo dobry filmowy rok 2015 - podsumowanie tego, co najlepsze w kinie
Dorzucę sobie ten tekst do zakładek, żeby pamiętać, które filmy jeszcze nadrobić. :) Widziałem w tym roku sporo dobrego i zgadzam się z Twoimi ocenami - Birdman, Mad Max, W głowie się nie mieści okazały się genialnymi produkcjami, Avengers zapewnili sporo rozrywki, a Kingsman sprawdził się w kategorii świeżego spojrzenia na kino szpiegowskie z przymrużeniem oka. A jakieś przemyślenia po Szybkich 7?
By tradycji stało się zadość o to moje niepełne i pełne top 10 + bonus.
Top 10 najlepszych filmów roku 2015:
10.Spy
09.Focus
08.The Visit
07.Steve Jobs
06.Straight Outta Compton
05.Wild
04.Foxcatcher
03.Kingsman: The Secret Service
02.Whiplash
01.Birdman
Niepełne Top 10 filmowych gniotów roku 2015:
10.Star Wars: The Force Awakens
09.American Sniper
08.Mad Max: Fury Road
05.It Follows
04.Chappie
03.Spectre
02.The Imitation Game
01.Avengers: Age of Ultron
Bonus:
Najlepszy serial : Jessice Jones
Najgorszy serial: Daredevil
Najlepszy pilot serialu: Ash vs. Evil Dead
Zmarnowany potencjał dobrze zapowiadającego się serial: Ash vs. Evil Dead
Please STOP: Game of Thrones sezon 05
Mój top filmów które się nie podobały:
5. Pięćdziesiąt twarzy Greya
4. Piksele
3. Więzień labiryntu: Próby ognia
2. Fantastyczna Czwórka
1. Jupiter: Intronizacja
Film który naprawdę mi się podobał i nie żałowałem wydanych na niego pieniędzy to Mad Max.
Cała reszta filmów z 2015 które obejrzałem to średniaki, o których szybko zapomnę lub już zapomniałem.
Największym rozczarowaniem był film Southpaw. Nie jest to zły film ale nastawiałem się na coś znacznie lepszego.
Do obejrzenia zostało mi jeszcze wiele filmów z 2015, między innymi większość tych które startują w Oskarach więc moje typy na pewno nie są kompletne.
ps. nie ująłem tutaj filmów z 2014 roku żeby nie zamazywać obrazu jak mocno słaby był do tej pory 2015.
pss. szkoda, że trochę fałszujesz rzeczywistość i umieszczasz w artykule filmy z 2014.
Brucevsky > Gdy już FF7 obejrzę, to jakieś przemyślenia na pewno mieć będę. A póki co "tabula rasa".
Scott > W wielu miejscach jesteśmy zadziwiając zgodni, choć oczywiście niektórych Twoich gniotów za gnioty uznać nie mogłem :) Swoją drogą: dlaczego nie masz słabych filmów na miejscach 6 i 7? :>
davis > Nie fałszuję rzeczywistości. W zestawieniu zawsze umieszczam filmy, które swoją kinową premierę miały w Polsce w danym roku (tu: 2015). Czyli idziemy od 1 stycznia do 31 grudnia. A że niektóre filmy (szczególnie te, które debiutują w kinach na początku roku) są z roku poprzedniego, to jest zupełnie naturalne.
Mad Max świetny. Najbardziej podobała mi się scena pościgu.
[4]>Bo się nie trafiły. A gdybym filmy od 10 do 08 umieścił bliżej podium to by było to wobec nich krzywdzące.
U mnie rok 2015 średnio wypadł pod względem filmowym, zaliczyłem 96 tytułów, w tym 5 tegorocznych, z czego tylko 3 były głośnymi produkcjami; "Everest", "Spectre" i "W głowie się nie mieści". Żaden z tej trójki nie wyrył większego śladu w mojej głowie, niby najlepiej wypadła animacja Pete'a Doctera, ale jednocześnie była dla mnie rozczarowaniem, bo po ogromnych zachwytach spodziewałem się dużo więcej, niestety nie poczułem tej magii, którą czuję w "Toy Story" do dzisiaj.
Patrz wyżej (i patrz wszystkie poprzednie lata): W zestawieniu zawsze umieszczam filmy, które swoją kinową premierę miały w Polsce w danym roku (tu: 2015). Czyli idziemy od 1 stycznia do 31 grudnia. A że niektóre filmy (szczególnie te, które debiutują w kinach na początku roku) są z roku poprzedniego, to jest zupełnie naturalne.
Dobra lista. Dodałbym do niej "Stare Grzechy Mają Długie Cienie", który grali niedawno w kinach, a który klimatem przypomina pierwszy sezon "True Detective", choć ten pierwszy to kino hiszpańskie, ale wciąga. Bardzo.
Z produkcji tegorocznych moja najlepsza 10 przedstawia się następująco:
10. Kung Fury
9. Beasts of No Nation
8. Cop Car
7. 1944
6. McFarland USA
5. Marsjanin
4. Najdłuższa Podróż
3. Nadzy Wśród Wilków
2. Mad Max. Na Drodze Gniewu
1. Little Boy - film familijny, ale ma w sobie pewną magię, to coś, co sprawiło, ze długo miałem w głowie ów produkcję.
Co do seriali to niewiele w tym roku oglądałem, ale moje top 3 wygląda następująco:
3. Black Sails sezon 2 ex aequo The Last Kingdom
2. The Ripper Street sezon 3
1. Poldark sezon 1 - serial ewenement, bowiem nie sądziłem, że taka tematyka mnie aż tak wciągnie, ale wszystko w tym serialu stoi na wysokim poziomie. Od kostiumów, muzyki, zdjęć, krajobrazów, rewelacyjnych dialogów po mistrzowską grę aktorską. Jednak można nakręcić serial bez zawiłej intrygi, cycków na wierzchu, golizny, brutalności, który mimo tego, że nie jest też jakiś zaskakujący wciąga jak bagno. Ale może właśnie jego siła tkwi w prostocie...
Zachęcony wstawianiem "Coś za mną chodzi" do każdego możliwego rankingu, obejrzałem wczoraj ten horror, i stwierdzam, że definitywnie nie nadaję się na target tego gatunku. Poziom głupoty jest tutaj niższy niż w innych horrorach, ale wciąż głupota bohaterów jest głównym motorem pchającym historię. Sama idea na film bardzo fajna, ale realizacja kuleje, nie bałem się, a bardziej śmiałem z postępów nastolatków.