Pewnie będę pijany.
Ja muszę iść na imprezę, ale chętnie bym ją zamienił na wieczór z Wiedźminem 3. Nie lubię Sylwestrów, są najgorsze. Wszyscy napinają się na dobrą zabawę, spontaniczność zabija to wyczekiwanie północy. Eee, nie byłem jeszcze na fajnym Sylwestrze, nie moja bajka.
Idę do pracy na 6:00, wrócę pewnie koło 15:00, zdrzemnę się parę godzin, napiję się zwyczajowego szampana o północy i potem wszystko będzie się toczyć jak co dzień, bo jutro do pracy na 18:00.
Na razie to muszę iść do roboty. A potem pewnie z narzeczoną posiedzimy w domu i pooglądamy jakieś filmy.
Najpóźniej o 20 puszczę z dzieciakami fajerwerki, pójdą spać a ja z żoną poczekam może do północy, chociaż w zeszłym roku chyba nie doczekałem.
Zebrałem dwójkę znajomych i będziemy grać w planszówki RPG do rana.
Raczej grał w grę, bo w święta za bardzo przygazowałem i mam dość. Chyba, że mi się odwidzi do wieczora.
Do popołudnia w pracy, a wieczorem razem z żoną udajemy się na niewielka imprezę w gronie przyjaciół, powrót pewnie zaraz po północy :)
Pobudka, kawa, pranie, zakupy, sprzątanie, gotowanie, sylwester, kima.
ed. Na szczęście jutro cały dzień opierdalania.
Tak jak każdy - dużo seksu, wino, dobre jedzenie, emotka z Hitlerem.
Wpada do mnie prawdopodobnie dwóch znajomych no i moja dziewczyna. Więc szykuje się noc pełna seksu, a po seksie pójdę pewnie do dziewczyny.
Tak poważnie, to będziemy siedzieć pogadamy, oni się może czegoś napiją - ja nie bardzo mogę w tej chwili. Tyle.
Lecę ze swoją dziewczyną na domówkę, około 15-18 osób. Plan dla mnie jest dziś prosty - zachlać pałę
Ja jestem w pracy nie wiem do ktorej, a potem jeszcze 140km musze przejechac a nie mam transportu zbytnio.
Raczej w chałupie. Jak dotrwam to obejrzę świetny film "Ze śmiercią jej do twarzy" i w kimę. Pomyślności wszystkim życzę w 2016 roku. Już ?! A wydaje się, że tak nie dawno witaliśmy nowe milenium !
Kończę meblowanie w domu, bo remont był, który przedłuża się w nieskończoność. Potem sprzątanie do wieczora i spać.
Z lubą oraz grupą znajomych idziemy do lokalu, tam w zestawie orkiestra, ciepłe dania, jakiś alkohol, przekąski itp.
powrót jak się wytańczę a jutro dużo odpoczynku :P
raczej nic specjalnego, jeszcze sie nawet nie zdecydowalem do konca, imprezy to nigdy nie byla moja bajka
Za jakiś czas, wybieram się na zakupy. Po powrocie oglądnę film, później siłownia, na tym się raczej nie skończy. Wejdę do domu, położę się spać.
Jadę z lubą do Poznania - kolacja, plac wolności, szampan, hotel.
Do 12 w robo. Potem wracam na chatę, Fallout 4, a od 20-21 domówka u przyjaciół.
Czyli będę grał w grę i imprezował.
Do 15 w pracy, potem zbieram żonę z jej roboty i jedziemy do znajomej pary jakieś 40km. A tam gra w Talizman na wspomagaczach :)
Do siego!
Biedronka jest czynna do 18:00.
Dziś cały dzień wolny. W coś pogram. Pomogę żonie przygotować coś na wieczór bo w tym roku ze względu na brzdąca zostajemy w domu i wpadają znajomi:)
Jutro natomiast ze względu na ,,leniwy'' dzień w planach mamy wyjść na krótki spacer a resztę dnia przesiedzimy w domu oglądając filmy. O ile dzisiejszy alkohol nie pokrzyżuje mi planów:)
Nie lubię Nowego Roku. Rozlazły ten dzień jakiś:D
Udanej sylwestrowej zabawy i spokojnego jutrzejszego dnia wszystkim;)
Ja spędzam Sylwka na bungalowparku(siedzę na kontrakcie) w Holandii. Mamy wynajęte 3 domki obok siebie na kilkanaście osób i codziennie są jakieś posiadówy na jednym z nich. W gry nie gram tu wcale i nie brakuje mi tego. Zaraz idę z chłopakami do sklepu po alkohol, w pracy dziś nie byłem(zik-chory jestem xD) i pewnie zaczniemy jak się ściemni. Będzie się działo!!!
Nic takiego, posiedzę z mą lubą i z dobrym kumplem albo u mnie, albo u niego i pogadamy. Tak jakoś wyszło, że nie było z kim ogarnąć lokalu, a w sumie, to niezbyt lubię masówki, wolę albo domówkę w kilka osób, albo pogadać przy flaszy - jak dziś.
Ja właśnie się zbieram na domóweczke! Mentalnie jestem tutaj na wątku sylwestrowym :D