Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Gwiezdne wojny Przebudzenie Mocy - recenzja filmu (bez spoilerów)

18.12.2015 12:18
U.V. Impaler
1
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

Byłem na innym filmie. Generalnie duży zawód i to, co uznałeś za zaletę ("Abrams wykorzystał szkielet starej historii do stworzenia czegoś nowego i bardzo ekscytującego"), jest największą jego bolączką, czymś czego nie mogę przeboleć. To nie sequel, to reboot.

18.12.2015 12:21
kjx
2
odpowiedz
kjx
135
Mighty Pirate

Kwestia formalna:
dlaczego tak często zamiast "to" jest "do"? Kilka innych literówek też się przyplątało :-)

spoiler start

Nowonadziejowość biła troszkę po oczach ale ogólnie film mi się bardzo podobał. Największym zarzutem według mnie był... czas trwania. Mogli dodać te 20-30 minut i rozwinąć bardziej, chociaż odrobinkę, kilka wątków. Coś więcej o "Dziadku" z początku filmu (a co, bardzo lubię MvS), coś więcej o przeszłości Rey, więcej Snoke'a, etc).

No i cholernie się cieszę, że znowu wróciły szarobrązowe barwy. Kolorowość 1-3 przyprawiała mnie o ból włosów.

spoiler stop

18.12.2015 12:30
3
odpowiedz
zanonimizowany581957
99
Generał

Może faktycznie, nieco zbyt dużo zaczerpnięto ze scenariusza starej trylogii, ale ja naprawdę byłem strasznie zadowolony z nowych SW. A BB-8 to pokochałem, muszę takiego mieć!!! :D
Nowe postaci na wielki plus, Finn, Poe i Rey od razu przypadają do gustu. Poza Phasmą, która została zmarginalizowana. Mam nadzieję, że w kontynuacjach się pojawi i Gwendoline obroni tą postać. Bo wypadła tu bardzo blado.
Efekty, oczywiście poezja. Muzyka też super.

Trzeba to obejrzeć jeszcze raz, na spokojnie, premiera była zbyt emocjonująca, ale ja byłem bardzo zadowolony.

kjx ---> No te postaci na pewno zostaną rozwinięte w kolejnych częściach, także tylko czekać... ;) Mnie też bardzo ciekawią ci Rycerze Ren (których widzieliśmy ze dwie sekundy) i to, czym ten zakon jest. No ale wszystko powinno się wyjaśnić. Półtorej roku trzeba poczekać... ;)

18.12.2015 12:40
Tzymische
4
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

U.V. Impaler => kurna a juz myslalem ze jestem sam w tej opini!

To nie jest EP7 to nie jest to na co czekalem tyle lat -to jest to samo co abrams zrobil w przypadku ST.
I nie dziwi wywlaenie extendende universe do smieci - oni zrobia teraz remake TESB i RotJ a potem beda jechac swoje wlasnie filmy/seriale itp.

boojan27 =>jak zaczerpnieto? To jest przerobiony scenariusz ANH - zaczyna sie tak samo i konczy sie tak samo. Wszystkie glowne watki i postacie sa wyciagniete z ANH z nowymi aktorami i czasem imionami.

spoiler start


Darth Vader = Darth Metrosexualny
Obi Wan (father figure) = Han Solo
Luke Skywalker = Lucy czy tan Rey
Joda = Mark Hamill
droid z danymi = droid z danymi
zabicie adoptowanych rodzicow = rzez w wiosce
death star ktora latwo zniszczyc = starkiller (lol) ktorego latwo zniszczyc
reblianci = resistance (nawet mundurow nie zmienili)
Han solo = chewie i fin

no i najgorsze w tym filmie czyli nowy Tarkin zagrany przez mlodego Glessona (ktorego bardzo cenie bo jest dobrym aktorem) - niemowcie, ze wam nie przeszkadza to jak bardzo on jest 'overacted' mowiacy glosem jakby sie chlop do batmana szykowal...

spoiler stop

18.12.2015 12:49
😉
5
odpowiedz
zanonimizowany561661
45
Senator

fsm ---> to takie nie-polskie że ci się podobało :)

18.12.2015 12:52
Tzymische
6
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

Longwinter => az sie prosisz o tekst o muchach.

mozesz rowniez przeczytac to : http://sjp.pwn.pl/slowniki/hurraoptymizm.html bo mniej wiecej dokladnie to jest to co dostajemy na ta chwile - zadnej refleksji.

Ja osobicie daje filmowi dwie oceny : 9 no 8/10 jako filmy do ogladania i kompletny fail 2/10 a nawet 1/10 jako EP7 i kontynuacja sagii -> bo tym po prostu nie jest.

18.12.2015 13:12
U.V. Impaler
😊
7
odpowiedz
U.V. Impaler
224
Hurt me plenty

Wybacz Soul, ale nie będę jarał się najsłabszym villainem w historii całej sagi, który ewidentnie minął się z powołaniem (a szkoda, bo początek był bardzo obiecujący), przesadzoną ilością żartów, które zubożyły całą dramę i nachalną kopią Nowej Nadziei, gdzie kalkami poszczególnych scen można sypać z rękawa:

spoiler start

Robot przechowuje ważne dane więc robot ucieka, Luke znajduje robota, potyczka Sokoła z TIE/LN, ukrycie się bohaterów w lukach przeznaczonych do szmuglowania na Sokole, zniszczenie randomowej planety promieniem, Gwiazda śmierci ogólnie, na ratunek księżniczce w paszczę lwa, znaleźliśmy słaby punkt w konstrukcji stacji!, trench run itd.

spoiler stop

Na dodatek to ma być sequel?

spoiler start

Wielka rebelia ma flotę składającą się z tuzina X-wingów, a wielka Nowa Republika zostaje wspomniana w jednej scenie i wymazana z historii w drugiej?

spoiler stop

BEZ JAJ. Film daje radę na zasadzie "dobra zabawa w kinie", jest bardzo ładny, landszafty na Jakku zabijają, ma najfajniejszego droida w całej sadze, ale to jest chyba najgorszy sequel ever. Bezpieczna opowiastka pod publiczkę, jadąca na sentymencie i nic poza tym. To już Lucas miał więcej jaj, bo przynajmniej w tej swojej śmiesznej nowej trylogii zmontował nową fabułę. Durną, bo durną, ale jednak.

Ale nie ma co toczyć piany. Za dwa lata będą AT-AT na jakiejś śnieżnej planecie, Luke'owi w spódnicy odrąbią rękę, a i tak wszyscy będą zachwyceni. Yay!

18.12.2015 13:16
Tzymische
8
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

U.V. Impaler => dlatego zatrudnili Abramsa. to samo zrobil w ST - bum i nie ma Vulkana, bum i niema problemu z wracaniem do poprzedniej 'rzeczywistosci'. Done and dusted - zaczynamy od 0.

18.12.2015 13:18
9
odpowiedz
>Juziu<
47
Chorąży

A jak muzyka? W obydwu trylogiach była rewelacyjna i powodowała dreszcze.

18.12.2015 13:24
Elessar90
10
odpowiedz
Elessar90
85
GRYOnline.pl

tvgry.plRedakcja

Z muzyką jest tak, jak można się było spodziewać- jak lubiłeś muzykę w starych Gwiezdnych wojnach, to ta też Ci się spodoba. Jest na stałym poziomie.

18.12.2015 13:29
Soulcatcher
11
odpowiedz
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

U.V. Impaler ---> moim zdaniem nie jarasz się już praktycznie niczym od dawna, twój wybór i twoj eprawo. To musi być smutne grać ciągle w słabe gry i chodzić do kina na słabe filmy. Ja natomiast jak prosty człowiek jaram się wszystkim. I jest mi z tym bardzo dobrze.
Na filmie jeszcze nie byłem także nie potrafię go ocenić. A może nie potrafię go ocenić ponieważ nie jestem krytykiem filmowym, ale bawić będę się wyśmienicie i tego jestem pewien.

18.12.2015 13:31
12
odpowiedz
zanonimizowany56091
142
Generał

Ten film będzie świetną pożywką dla osób wyszukujących błędy i wpadki w filmach. Nie wierze że ekipa filmowa nie zauważyła Boeing 787 w trakcie kręcenia filmu.

18.12.2015 13:42
13
odpowiedz
simson__
105
Forza Rossoneri

Jako fan, który oglądał z 30 razy Nową nadzieje, jestem zawiedziony. Film jest dobry, ale wszystkie te zarzuty UV'a są trafione w punkt. Dalej nie mogę przeboleć wyrzucenia całego EU do kosza. Przeczytałem chyba z 60 pozycji i jest tam tyle ciekawej zawartości, że Disney mógłby tworzyć filmy przez 100 lat.

TFA ogólnie ogląda się dobrze, gdyby nie to, że:

spoiler start

- humoru jest po prostu za dużo, jak na Gwiezdne Wojny. Niektóre żarty faktycznie dobre, ale większość wzbudzała u mnie niesmak,
- wtórność z Nową nadzieją, ale to każdy sam zauważył,
- dziwne układy polityczne, niby republika powstała i ma jakiś tam senat, a imperium i rebelianci dalej się tłuką. Co dzieliło rebeliantów od nowej republiki i dlaczego nie złączyli się w jedną strukturę? mam nadzieję, że wyjaśni się to w kolejnych epizodach.
- antagonista rodem z disney XD, niby szkolony przez Luke'a, później jakiegoś śmiesznego wodza z wodogłowiem(mam nadzieję, że okaże się to Plagueis), a dostaje manto od typiary która 1 raz w życiu trzyma miecz świetlny. Chyba dostaliśmy nowego Christensena. Gdyby chłop nie zdejmował maski, cała epickość tej postaci zniknęła w tym momencie i jeszcze te rozmowy z dziadkiem... Poza tym, jestem ciekaw czy Vader wróci jako duch, żeby dawać jakieś rady wnukowi. Anakin skończył po jasnej stronie, ale byłby to dosyć ciekawy wątek.
- Rey jest troche taka nijaka, Finn troche bardziej wyrazisty, ale szturmowiec, który od małego ma pranie mózgu i wymięka na 1 bitwie ? Mogli troche dodać rozterek tej postaci (patrz książki komandosi republiki).
- ten generał, który był tak słaby, że nawet nie pamiętam nazwiska. Napisany tragicznie, pewnie miał być w zastępstwie Tarkina, no cóż, nie udało się. Sztywny do bólu, a to raczej zasługa scenariusza bo aktor potrafi grać w filmach.
- wątek z Sokołem, że niby ukradli go Hanowi i nie mógł go znaleźć. No prośba, ukradli ukochany statek Hana Solo ?! nie wierze
- śmierć wiadomo kogo. Normalnie cios w serce, żeby już w 1 częsci uśmiercać tak ważną postać, która ciągnie cały epizod za uszy. Ręce mi opadły na tej scenie i do tej pory nie chcą się podnieść.

spoiler stop

No to byłoby na tyle, są oczywiście fajne rzeczy,

spoiler start

np. niektóre postacie, jak Poe. Parę dobrych książek można napisać o nim napisać, jak kiedyś o Corranie Hornie ;) Efekty są super, 3d niezłe.

spoiler stop

Zobaczymy, co przyniesie następny epizod. Dopiero po całej trylogii będzie można ocenić filmy Abramsa, ale na tą chwilę wolałbym, aby saga zakończyła się na Powrocie Jedi.

18.12.2015 13:50
14
odpowiedz
zanonimizowany581957
99
Generał

W sumie ciężko się kłócić ze stwierdzeniem, że jest to nieco zmodyfikowany scenariusz Nowej Nadziei. To prawda, jest jak jest.
Jako wstęp do nowej trylogii, mnie osobiście to nie raziło. Jedyne, co mnie zirytowało, to

spoiler start

Gwiazda Śmierci vol. 2. Oby ten wątek nie powrócił w kolejnych odsłonach.

spoiler stop

Tak naprawdę wkurzę się dopiero, jeśli druga część będzie kopiować Imperium Kontratakuje. Wielu powie mi, że na bank tak będzie, ale zobaczymy.
Ja się na Przebudzeniu Mocy świetnie bawiłem, mimo że JJ faktycznie poszedł trochę na łatwiznę i nie dał nam innowacyjnej odsłony.
Dlatego też, nie zgodzę się z opiniami, że epizod VII, jest najlepszym z sagi. Jest bardzo dobry, ale za mało w nim oryginalności.
Uważam, że Przebudzenie Mocy jest dobrym fundamentem, na którym można właśnie poprowadzić historię w inny sposób, niż ta ze Starej Trylogii. Osobiście nie wierzę, że kolejne dwie będą kopiami Imperium Kontratakuje i Powrotu Jedi. Oby one okazały się pod względem scenariusza bardziej "ryzykowne" i odbiegające od tego, co wcześniej już widzieliśmy.

No ale czas pokaże... ;)

18.12.2015 13:58
Elessar90
15
odpowiedz
Elessar90
85
GRYOnline.pl

tvgry.plRedakcja

O właśnie, do podobnego wniosku doszedłem po obejrzeniu Przebudzenia mocy. Ocenić go będę mógł dopiero jak zobaczę co przedstawi sobą VIII epizod - wtedy okaże się czy zamysł Disneya jest taki by jechać całkiem na sentymencie czy też jednak przedstawiać swoją historię.

TFA może służyć po prostu za pomost nie tylko między trylogiami, ale i pokoleniami widzów. Disney w końcu buduję franczyzę niejako od nowa, choć na ogromnym sentymencie i bazie fanów, która przede wszystkim dobrze wspomina Starą Trylogię. VIII epizod wyjaśni bardzo wiele.

18.12.2015 13:58
16
odpowiedz
zanonimizowany561661
45
Senator

Ludzie, przecież ten film jest dla pokolenia którego nie było na świecie jak Star Wars było premierowe. Za 10 lat nikt nie będzie pamiętał oryginalnej trylogii a to co teraz idzie będzie kanonem GW

18.12.2015 14:05
17
odpowiedz
zanonimizowany581957
99
Generał

Elessar90 ---> No właśnie! Ja właśnie uważam, że jest to takie spokojne, bezpieczne wprowadzenie nowej generacji świata SW. Przebudzenie tego sentymentu, miłości do SW fanów starej trylogii oraz wciągnięcie w to tych, co są świeżakami niekoniecznie tamte filmy znających i miłujących.
Dam sobie wręcz rękę uciąć, że w kolejnych nie będzie kopiowania pozostałych odsłon Starej Trylogii. Jestem dobrej myśli, ale jak już napisałem - czas pokaże! :)

18.12.2015 14:26
hopkins
😱
18
odpowiedz
hopkins
212
Zaczarowany

Ludzie, przecież ten film jest dla pokolenia którego nie było na świecie jak Star Wars było premierowe. Za 10 lat nikt nie będzie pamiętał oryginalnej trylogii a to co teraz idzie będzie kanonem GW

Jesli tak nie bedzie to zjesz opakowanie ze starej trylogii?

18.12.2015 14:38
19
odpowiedz
jediwolf
31
Centurion

U.V. Impaler powiedział w sumie dokładnie to co ja fan GW od 20 lat poczułem. Czyli dokładnie to czego się spodziewałem. Zamiast dojrzałej, poważnej i ciekawej historii dostaliśmy reboot dla dzieci.
Soulcatcher szkoda, że jara Cię wszystko. Przez to nie potrafisz powiedzieć niczego obiektywnego o czymkolwiek :) I nie prosty człowiek nie jara się wszystkim.
Nowa trylogia i nowe badziewia fundowane przez Di$nej w sumie już mnie nie interesują. Zostanę przy moim ukochanym EU.

18.12.2015 15:01
20
odpowiedz
Ptosio
182
Legionista

Piszesz "bez spoilerów", a dajesz opis fabuły i postaci.

Przez "bez spoilerów" rozumiem recenzję, w której zawarta jest opinia, czy film jest dobry, czy nie, a nie o czym opowiada. Czy postacie są wiarygodnie odegrane i czy łatwo się z nimi utożsamiaśc - a nie, kim są i co robią. Czy fabuła wciąga i daje radę, a nie jakie inne części serii powiela.
Przykładem dobrego akapitu jest ten o efektach specjalnych - mówi dużo o filmie, ale nie o jego treści.

Ja wiem, że zazwyczaj normalnym jest umieścić w recenzji zarys świata i fabuły, ale tyczy się to filmów, o których czytelnik niewiele wie i z którymi musi zostać najpierw zaznajomiony. Gwiezdne Wojny to bardzo szczegóólny przypadek, każdy wie, o czym ten film powinien być i powiedzieć więcej, niż że w filmie są rycerze Jedi to odebrać sobie prawo do dodawania adnotacji "bez spoilerów" w tytule.

18.12.2015 16:14
21
odpowiedz
g40st
155
Generał

Kilka dziur fabularnych:

spoiler start

kim była postać grana przez Maksa von Sydow, co się dalej działo z gośćmi w barze Maz Kazaty, którzy mieli poinformować New Order o przebywających tam bohaterach - nie tylko w tym miejscu miałem wrażenie, że wycięte zostały jakieś sceny - brak sensowniejszego zaznaczenia upływu czasu - nagle wszyscy wiedzą o tym, że bohaterowie są poszukiwani itede

spoiler stop

. Z recyclingiem starych pomysłów zamiast modnego restartu serii trzeba się pogodzić i tyle. Trochę za szybkie tempo wydarzeń, bez próby podbudowy całości jakimś szerszym backgroundem, ale mam nadzieję, że wszystko co potrzeba zostanie wyjaśnione w następnej części. Albo sensownie podane w wersji reżyserskiej na BD, choć wątpię żeby Disney coś takiego szykował. Poza tymi wadami wszystko na plus. Bawiłem się świetnie, pasował mi poziom i ilość humoru, gra aktorska dobra. Ostatecznego wyroku jednak nie wydam, dopóki filmu nie obejrzę jeszcze z 15 razy :)

18.12.2015 17:16
22
odpowiedz
zanonimizowany581957
99
Generał

Ostatecznego wyroku jednak nie wydam, dopóki filmu nie obejrzę jeszcze z 15 razy :)

Amen :D Ja tak samo. Bawiłem się super, ale jednak te emocje związane z premierą muszą trochę ujść, by móc w pełni ocenić.

Swoją drogą, byłem zawiedziony postawą kina... Przebraliśmy się za postaci z SW, a kazali nam zdjąć stroje ze względów bezpieczeństwa... :C Jakby nie mogli nas przeszukać, po prostu. A ja nawet planowałem nie zakładać spodni pod kostium, by się nie zgrzać. I co bym wtedy zrobił? :D W gaciach bym paradował? Skandal!

Ale śmiechu było mnóstwo... :)

18.12.2015 17:33
.:Jj:.
😁
23
odpowiedz
.:Jj:.
147
    ENNIO MORRICONE    
Image

Za 10 lat nikt nie będzie pamiętał oryginalnej trylogii

W sam raz do sygnaturki.

18.12.2015 17:44
wysiak
😊
24
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

jediwolf -->
Zamiast dojrzałej, poważnej i ciekawej historii dostaliśmy reboot dla dzieci.

Zdradzisz powod, dla ktorego mielismy sie spodziewac "powaznej historii", a nie bajeczki dla dzieci? Przeciez stara trylogia, a szczegolnie Nowa Nadzieja, to wlasnie bajeczki dla dzieci - ot, walka dobra ze zlem, od zera do bohatera, itd. To nie zaden zarzut, bo nic w tym zlego, zwykle stwierdzenie faktu.

18.12.2015 18:02
Tzymische
25
odpowiedz
Tzymische
69
Generał

wysiak => Zdradzisz powod, dla ktorego mielismy sie spodziewac "powaznej historii", a nie bajeczki dla dzieci? Przeciez stara trylogia, a szczegolnie Nowa Nadzieja, to wlasnie bajeczki dla dzieci - ot, walka dobra ze zlem, od zera do bohatera, itd. To nie zaden zarzut, bo nic w tym zlego, zwykle stwierdzenie faktu.
To prawda. Moje pytanie - dlaczego dostalismy ta sama bajke ktora juz widzielismy?

18.12.2015 18:22
26
odpowiedz
zanonimizowany878136
27
Konsul

Czy dubbing jest dobrze zrobiony? - zastanawiam się czy wybrać się na film z napisami czy z dubbingiem? Jaki polecacie?

18.12.2015 18:24
Benitonater
27
odpowiedz
Benitonater
116
Generał

Film jest GENIALNY. Tyle w temacie

18.12.2015 19:18
sekret_mnicha
28
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Dzięki za zwrócenie uwagi na literówki, poprawione.

Moja ocena jest bardzo pozytywna, ale opiera się w 95% na emocjach wyniesionych z kina, które lekko zwietrzały po nocy. W niedzielę idę na drugi seans i zobaczymy, czy wrażenie się utrzyma. Bo na razie przeszkadza mi bardzo mało rzeczy - np. wspomniane w tekście słabe zarysowanie reszty świata. Fakt, że Ep VII kopiuje pomysły ze starych filmów w ogóle mi nie przeszkadza, bo zostały one pokazane w mniej (gwiazda śmierci) lub bardziej (zły gość) zmieniony sposób. No i zupełnie nie wiem, jak Kylo Ren może się nie podobać. Dzieciak z problemami i wielką, niebezpieczną mocą, który robi rzeczy dotąd w uniwersum nie pokazane. Świetna sprawa!

Ptosio > Spoilerem byłoby napisanie, co która postać robi w danym momencie czy też jak rozwijają się wątki, o zwrotach akcji czy zakończeniu już nawet nie wspominając... To, co napisałem, jest zdecydowanie bezspoilerową recenzją. Gdyby miało być tak, jak Ty piszesz, to recenzje stałyby się rozwleczonym do granic możliwości pisaniem, dlaczego coś było fajne, ale bez wdawania się w szczegóły. Nie lubię spoilerów, ale nie dajmy się zwariować :)

18.12.2015 19:29
A.l.e.X
29
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

Mi akurat nie podobała się gra aktorów, ja wiem ze to SW czyli film lekki duchem i nie można od niego za dużo wymagać, ale przypadkowi aktorzy to faktycznie przypadkowi. Efekty specjalne -> świetne, obraz, ale też i dźwięk. Scenariusz, w sumie UVI wyczerpał temat w pierwszym poście. W zestawieniu ze starą "ubogą technologicznie" historią, nowa wypada po prostu słabo. Dla mnie uczciwa ocena to 6/10, czekamy na grudzień 2016 bo zapowiada się znacząco lepiej, i jeśli faktycznie starkillerem zostanie Mads Mikkelsen to może być nieźle, chociaż Sam Witwer pasował by do tego obrazu genialnie.

Na pewno Epizod VII nie zalicza się do znaczących obrazów tego roku, za to na pewno będzie jednym z najbardziej dochodowych, wydali w końcu 200 milionów na budowanie hype, co przy tej marce jest niezłą dźwignią. Rekomendacje dla filmów ode mnie to najczęściej są takie: chce zobaczyć go jeszcze raz, albo nawet chce zobaczyć go jeszcze kilka razy, tutaj po zobaczeniu raz mam dosyć do grudnia 16.

18.12.2015 20:50
30
odpowiedz
zanonimizowany861943
46
Generał

Ja tam wyszedłem z kina zadowolony - owszem film miał swoje wady, ale i tak było o niebo lepiej niż się spodziewałem, zaryzykowałbym stwierdzenie że było bardzo dobrze :)

spoiler start

Zaczynając od tego co niekoniecznie mi się podobało - zdecydowanie za szybko poprowadzona fabuła w drugiej połowie filmu, przeskok od pojawienia się nowej, większej gwiazdy śmierci do jej zniszczenia był zdecydowanie za mały. Mam też mieszane uczucia co do podobieństw z Nową Nadzieją, aczkolwiek muszę przyznać, że biorąc bardzo podobną opowieść sprawnie wpletli do świata nowe elementy, zachowując jakieś poczucie znajomości - ogólnie bardzo dobre podwaliny na pozostałe dwie części trylogii.

Świetnie za to wyszły oczywiście efekty specjalne, faktycznie stonowali użycie CGI w stosunku do prequelów (pomijając też ogólny skok jakościowy) i to naprawdę widać. Sceny akcji wyszły naprawdę dobrze, przejrzyście ale energicznie - zwłaszcza pojedynek na miecze świetlne. Z tego co widziałem w internecie wielu ludzi uważa, że to był jedyny dobry element prequelów, ale imho walka taka jak przedstawiona tutaj, bez ciągłych akrobacji i machania mieczem kilkadziesiąt razy na minutę wygląda zdecydowanie lepiej.

I chyba najważniejsze, genialnie dobrana obsada, zwłaszcza Driver jako Kylo Ren. Niestabilny emocjonalnie, ciągle gdzieś na granicy pomiędzy obiema stronami mocy, z jednej strony zbyt pewny siebie a z drugiej przerażony, że jest zbyt słaby gdy tylko pojawia się jakiekolwiek realne zagrożenie - gościu jest lepszym Anakinem Skywalkerem niż Anakin Skywalker :) Reszta obsady też wypada naprawdę dobrze (o dziwo nawet Ford, czego kompletnie się nie spodziewałem), wszyscy bohaterowie są... ludzcy i powiedziałbym, że realistyczni (w kontekście filmu oczywiście) i chętnie zobaczę ich w następnych filmach. No i widać, że doświadczenie Hamilla w voice actingu mu się przydało :)

spoiler stop

Ogólnie film, jak się można było spodziewać, leży gdzieś pomiędzy starą a nową trylogią, ale według mnie zdecydowanie bliżej tej pierwszej.

18.12.2015 21:25
31
odpowiedz
zanonimizowany581957
99
Generał

wysiak ---> Dokładnie... ;) Jak można od SW oczekiwać jakiejś super poważnej i złożonej fabuły? Taką momentami próbowano zrobić w drugiej trylogii (nie licząc Jar Jara... :P), którą tak żarliwie się miesza z błotem.
Ja rozumiem, że można czepiać się mocnego kopiowania fabuły z Nowej Nadziei, ale nie samej lekkości opowiadanej tam historii...
SW to familijne blockbustery, taka prawda. Za to je pokochano. Chcecie mocnej i zawiłej fabuły, oglądajcie filmy Nolana, czy coś...

18.12.2015 21:55
BloodPrince
32
odpowiedz
BloodPrince
170
Senator

A tam gadanie, bezpieczne i bardzo udane rozpoczęcie nowego rozdziału w sadze, jestem niezwykle ciekaw jak potoczą się dalsze losy bohaterów.

18.12.2015 22:37
33
odpowiedz
Utek83
5
Legionista

@Cezareusz, byłem na wersji z dubbingiem i mogę powiedzieć, że jest zrobiona bardzo dobrze (jeszcze lepiej niż Ant-Man) więc polecam seans w takiej formie. Ostateczna decyzja jednak należeć będzie do ciebie. Jeśli jesteś zagorzałym fanem SW, to tylko wersja z napisami przypadnie ci do gustu.

18.12.2015 22:45
34
odpowiedz
zanonimizowany878136
27
Konsul
Wideo

dzięki
tu spojler poprzednich części 1-6 kto nie oglądał może zobaczyć jak chce - to takie streszczenie:
https://www.youtube.com/watch?v=sKrHavhmXnQ

19.12.2015 00:09
35
odpowiedz
mucio2000
15
Legionista

Trzeba pamiętać iż przebudzenie mocy jest przesiadką pokoleniową i łącznikiem kolejnego pokolenia "młodszego" z "starszymi " fanami , i jeżeli płowa filmu traktuje o nowym a druga połowa o starym a całość w ostatecznym rozrachunku się podoba, to znaczy iż ta przesiadka pokoleń zdała egzamin.

19.12.2015 00:41
eJay
👍
36
odpowiedz
eJay
241
Quaritch

gameplay.pl

Dla mnie Kylo Ren to takie 50/50 - gdy pokazał twarz i zaczął gadać, myślałem że wyjdę. Bardzo źle dobrany aktor, albo inaczej - brak pomysłu aby dodać tej postaci jakiś koloryt. Im więcej go w masce tym lepiej. Cała reszta - bardzo bardzo fajna. Recykling recyklingiem, ale klimat, realizacja i postacie (kurde, wreszcie mam bohaterów SW których można polubić!) działają mocno na plus.

19.12.2015 00:46
A.l.e.X
37
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->eJay - ja mam inne zdanie, w tej części fakt wypada jak

spoiler start


miękki ... ale dla mnie największy kosmos to aktorka grająca Ray i to co ona zrobiła z nim - disney comedy, za te disneyowskie zagrywki to powinno dawać w filmach oznaczenia PEGI3, z Finem też przesada, ogólnie zawsze jak oglądam film od disneya to wiem że schemat jest identyczny, oczywiście czym jesteś starszy tym bardziej cię to razi

spoiler stop

19.12.2015 00:52
38
odpowiedz
Tworzymy Gre
19
Pretorianin

Gdyby Disney tego nie robil to ludzie by nie narzekali, a teraz przynajmniej moga zaznaczyc jacy to oni dojrzali :)

19.12.2015 01:08
Mastyl
39
odpowiedz
Mastyl
161
Za godzinę pod Jubilatem

Bylem, widziałem.

Pierwsze, podstawowe wrażenie to, że scenariusz do EVII jest bliżniaczo podobny do historii EPIV New Hope.

Za to różnice w detalach. Kylo Ren ma świetny design w masce, a bez maski aktor bardzo mi pasuje, ma ciekawą, mało hollywoodzką twarz brzydala, co nadaje postaci spory autentyzm.

Tak sobie też pomyślałem, że te wszystkie emo-jazdy związane z postacią Kylo Rena, uzasadniają jak najbardziej powstanie spin-offu - luzackiego serialu młodzieżowego o uczniach Akademii Jedi, coś w stylu Beverly Hills 90210 w realiach SW albo sagi o Harrym Potterze, z tą tylko różnicą, że to Luke będzie Dumbledorem.

I serio - boję się, że Disney to zrobi.

19.12.2015 01:21
szarzasty
40
odpowiedz
szarzasty
87
Mork

Mi ciężko jednoznacznie ocenić film bo chyba na żaden inny w życiu tak nie czekałem. Oglądało mi się go znakomicie, jednak do kilku rzeczy mógłbym się przyczepić. Ogółem na plus ( czyli trochę lepiej niż Zemsta Sithów)

spoiler start


Co mi się nie podobało - niespójny, dziurawy scenariusz (ale w tym względzie i tak poprawa porównując do ostatnich części) i jego koślawa logika.
Imperium padło, a z jego szczątków ktoś sklecił zły najwyższy porządek - spoko. Powstała dobra nowa republika - spoko. Źli chcą pokonać dobrych i przejąć władze - całkiem naturalne. Co robi republika? Nic, zamiast tego z złymi walczą jacyś rebelianci, którzy przecież 30 lat wcześniej przejęli władzę - świetnie...
Han Solo, który przez przypadek natrafia w galaktycznej pustce na skradzionego wiele lat wcześniej sokoła - zajebiste szczęście... Widocznie czujniki nie działają na powierzchni planet.
Najwyższy porządek ma większą część mapy do kryjówki skajłokera ze starych archiwów imperium, które padło wiele lat przed jego zniknięciem. To ma sens.
Pustynny złomiarz, który pierwszy raz ma w rece miecz świetlny spuszcza wciry mistrzowi zakonu Ren. Nie wróżę wielkiej przyszłości zakonowi.
Gwiazda śmierci to już było za mało - teraz x-wingiem można wysadzić, kurwa, całą planetę(wysysającą słońce). W 9 epizodzie jak nic wybuchnie cała galaktyka.
Reszta chyba sie broni

Jeśli chodzi o nowych bohaterów to strasznie irytuje mnie czarnuch - beznadziejnie drętwy (mogli już tam dać stevena seagala). Jedyny plus postaci-humor, problem w tym, że było go chyba zbyt dużo.
Rey - spoko, podoba mi się. Mam nadzieję, że w następnych częściach będzie jej więcej niż czarnego.
Poe Dameron - j.w.
Za to ci po ciemnej stronie - dla mnie - super.
Postać Kylo Rena dla mnie piękna. W masce bezlitosny, porywczy motherfucker. Bez maski zagubiony, słaby szczyl, nieumywający się do swojego idola, gdzieś tam wewnątrz rozdarty między ciemnym a jasnym.
Generał Hux - z wszystkich nowych bohaterów absolutnie nr 1. Fajnie zagrana i napisana. Przekonująca. Trzyma szczyla na smyczy jak Tarkin Vadera. Szkoda, że pewnie zginie bardzo szybko w następnym filmie.

Strona techniczna - 10/10, krajobrazy, sceny walk między myśliwcami, muzyka - ciężko się do czegoś mi przyczepić - chyba tylko do tego ze te gigantyczne klopsiki oplecione spaghetti wyglądały dość sztucznie.

Ogólnie - dla mnie git. Czekam na następną część

spoiler stop

19.12.2015 08:17
Chudy The Barbarian
41
odpowiedz
Chudy The Barbarian
89
Legend

Byłem wczoraj i mi się bardzo podobało, ale jak to większość ludzi już powiedziało, zminimalizowali kompletnie ryzyko z tym scenariuszem. Mądra decyzja od strony biznesu, słaba jak ktoś już oglądał starą trylogię, bo przez to film był w kilku miejscach przewidywalny. Nie jestem specjalnie dużym fanem tej serii, obie trylogie oglądałem jakieś 10+ lat temu i mi się podobały (w większości) te filmy, gry jakoś lepiej wspominam (Jedi Academy i KOTORy).

Nowe postacie są spoko, z czego najciekawszy jak dla mnie to Finn, bo Poego było o wiele za mało, a Rey jest typową "mary-sue". Co do Kylo Rena, to wyszedł w tym filmie na takiego power-hungry bachora ala Anakin z epizodu III, ale wierzę, że taki właśnie był zamysł i w kolejnych częściach będzie z nim jeszcze coś dobrego. Jak ktoś myślał, że to ma być drugi Vader, to współczuję zmarnowanego czasu, bo będzie musiał obejrzeć jeszcze raz :P

Początek w tej wiosce był świetny, ale zaczęło mi to wszystko zgrzytać trochę jak się łączyły ze sobą losy postaci (a dokładniej Finna i Rey), chodzi mi tu o motywacje postaci. JJ trochę to zamaskował przyspieszeniem tempa filmu (podobnie jak robi to Nolan w swoich filmach, ale nie wyszło mu to tak płynnie) i jak ktoś będzie nitpickował ten film, to założę się, że do tego właśnie się przyczepi. Ja jednak odpuściłem i dalej już było gładko. Będąc jeszcze przy przytaczaniu konkretnych momentów, to walka Finna z Kylo była ZAJEBISTA. Druga część tej walki już mniej.

Bez sensu trochę to oceniać, bo ten film był robiony pod 3 części i pewne rzeczy tam zostały wrzucone tylko po to, żeby nie było mówione w późniejszych częściach, że wzięło się to "z dupy" (Phasma, R2, Luke). Ogólnie, moje odczucia są bardzo pozytywne, lepsze niż się spodziewałem i IMO może być tylko lepiej, bo teraz już muszą się trochę bardziej wysilić nad tym scenariuszem. Jeszcze jeden mankament, który nie dotyczy tak bardzo samego filmu. Prawie cały film był pokazany w trailerach. W pewnym momencie nawet odwróciłem wzrok od ekranu w kinie, bo se pomyślałem, że już przecież widziałem to 5 razy na trailerze. Mam nadzieję, że kolejnym razem nie popełnią tego błędu, bo w erze internetu nie sposób nie przyswoić nawet jakichś informacji przez "osmozę", zwłaszcza jeśli jest to tak popularny temat.

PS. Ciekawi mnie zdanie Mephistophelesa, bo on na tym forum ma chyba największą wiedzę na temat SW :P

19.12.2015 10:07
42
odpowiedz
Dymion_N_S
217
Bezimienny

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć, kim jest

spoiler start


Snoke (ten wielkolud) ? To jakiś Sith, ale skąd on się wziął, jak ??
A propos Snoke'a, scena gdy Kylo Ren z Generałem Huxem składają mu raport, do złudzenia przypomina scenę ze Strażników Galaktyki, gdy Ronan stoi przed Thanosem :)

spoiler stop


19.12.2015 12:03
43
odpowiedz
zanonimizowany581957
99
Generał

@up Do końca nie wiadomo. Wyjaśni się w nadchodzących odsłonach. Zresztą, czy jest wielkoludem, też nie wiemy...

spoiler start

W końcu pojawił się tylko jako hologram. Obstawiam, że jest bardzo wysoki, ale znaczne mniejszy, niż go widzieliśmy w Przebudzeniu.

spoiler stop

19.12.2015 12:36
44
odpowiedz
marian.sk123
5
Junior

Jak dla mnie hmm, film ok do obejrzenia ale nie przesadzajmy:
- czułem się chwilami jakbym oglądał remake nowej nadziei czego się nie spodziewałem i nie oczekiwałem,
- finn jak dla mnie źle dobrany aktor nie pasuje mi kompletnie do SW
- kylo ren był ekstra dopóki nie ściągnął maski, oczywiście nie chodzi mi o urodę tylko ta mimika i gra aktorska takie ciepłe kluchy tragiczny zły charakter i żenującą słaby
- no i oczywiście końcowy atak nawet nie skomentuje

A oprawa graficzna audio i efekty super old school :)

Pozdr

19.12.2015 13:09
45
odpowiedz
Imrahil8888
110
Generał

Coś co mi brakuje, to praktycznie brak słów o republice. Taka siła w kosmosie, a nic nie robi? Wielka bitwa na 20 myśliwców? Krew po blasterach? Do tego mają taki odrzut, jak strzelba. Ogólnie polecam jako film, nie jako sw. Kto oglądał, to pewnie wie, czego ja im nie wybacze.

19.12.2015 14:10
A.l.e.X
46
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->Imrahil8888 - dlatego jakby I-VI to historia kompletna, VII to tylko wszystko psuje. Fajne kompletne zakończenie w części VI, a teraz już od VII całkowity zjazd w dół. Jeśli chciałoby się przyczepić szczegółów i detali to ten film scenariuszowo wypada nawet nie jako średni, ale mierny, ale że celem filmu jest zabawa to wypada nieźle, niemniej dla mnie psuje całą kanoniczną historię. Abrams niech się tak nie cieszy, bo na razie oceny są pozytywne z ramienia hype, jak będzie chłodna ocena to nie wiem czy moje 6/10 to jest stanowczo nie za dużo. Jest cienka linia między czymś fajnym, a kiczem niestety SW PM w niektórych miejscach tą granicę już przekroczyło.

Nie trzeba widzę było długo czekać już się pojawiają komentarze że Jar Jar Abrams nie czuje mocy :)

19.12.2015 14:39
prosiacek
47
odpowiedz
prosiacek
104
Konsul

Bardziej przychylałbym się jednak do opinii UVa, byliśmy w kinie w 8 osób i ci, którzy znają SW byli trochę zdystansowani, a ci, dla których film był pierwszym, przyjęli go bardzo entuzjastycznie. Reszta oczywiście w spoilerze

spoiler start


Co mi się podobało:
- Rey i w sumie Finn również - szczególnie postać Rey bardzo mi się podobała, ciekawie poprowadzona, choć mało wykorzystana jako protagonista;
- pomysł na Kylo Rena, szkoda, że się nie udał z powodu zbytniego pójścia w stronę emo... ile można grać ze łzami w oczach? Po drugie postać wyszła raczej żałośnie i głupkowato, niż groźnie,
- tragiczność postaci Hana Solo, choć chyba zasługiwał na więcej niż zginąć z ręki własnego pedałkowatego syna;
- ostatnia sekwencja, bardzo mocna;
- mimo wszystko żarty;
- reakcja tego pilota rebelii na pilotowanie TIE : )
- zdjęcia, efekty specjalne - ten film jest piękny,

Co mi się nie podobało:
- bardzo duży chaos fabularny, jak na kontynuację, odnośnie świata, w którym toczy się akcja;
- zdecydowanie zbyt duża kalka starej trylogii, nawiązania fajna rzecz, ale film cierpi na brak nowych pomysłów;
- początkowe zbiegi okoliczności jak na film tej klasy trącą amatorszczyzną;
- Snoke brzmi jak jakiś bagienny potworek;
- Jezus kurwa trzecia gwiazda śmierci, naprawdę?
- rudy generał - śmieszna postać i całkowite pudło castingowe (inspiracja III Rzeszą mało subtelna i nudna), jedyny przeciwnik, który jako tako intrygował to była Phasma, ale postać potraktowana po macoszemu;
- bardzo słaba muzyka - najgorsza ze wszystkich części, od strony muzyki film ratują tylko już znane fragmenty - jest to duże rozczarowanie, ponieważ muzyka była jedynym plusem nowej trylogii Lucasa, jedynym;
- pomniejsze gówienka (krew od blasterów, idiotyczny miecz Kylo, gunner w zwykłym TIE, jakieś nienaturalnie szybki przepływ informacji i tempo wydarzeń itp.).

spoiler stop


Dla mnie 7/10.
(ep I - 3/10, ep II 3/10, ep III 5/10, ep IV 9/10, ep V 10/10, ep VI 8/10).

19.12.2015 19:23
Rumcykcyk
48
odpowiedz
Rumcykcyk
114
Głębinowiec

Film bardzo słaby, głównie skierowany do osób max 10 lat, całe kino dzieci aż mi głupio było. W sumie byłem za darmo i fanem gwiezdnych wojen nie jestem ale to pierdzenie z laserów i walka na miecze jest śmieszna, bliżej mu do komedii. Ludzie rozumieją robota a tam "pip i piiii pi" i oni wiedzą co powiedział albo małpa też stękała a każdy wiedział co powiedziała :D

19.12.2015 19:23
👍
49
odpowiedz
zanonimizowany561661
45
Senator

Byłem, widziałem i bardzo mi się podobało, polecam.

19.12.2015 20:14
50
odpowiedz
Yarovit
46
Pretorianin

Bez kitu, ten film to jedna, wielka kopia poprzednich części. Tak jak uważam, że zły nie jest, to arcydziełem też nie. Na dobrą sprawę to Gwiezdne Wojny do kwadratu.

spoiler start

Nowy Imperator jest jeszcze mroczniejszy i brzydszy niż stary, nowy Vader(Kylo) jest jeszcze gorszym zdrajcą, nowa Gwiazda Śmierci jest jeszcze straszliwsza, humor jest jeszcze słabszy niż Mroczne Widmo, a pompatyczności jest więcej niż w całej sadze razem wziętej.
Swoją drogą nie zdziwię się, jeśli Han przeżyje. Ale jak tylko zobaczyłem w scenie miecz świetlny to wiedziałem, że albo się popłaczą i przytulą, albo Han dostanie.
A to, że Rey aka Luke W Spódnicy straci rękę jest niemal gwarantowane

spoiler stop

19.12.2015 20:35
51
odpowiedz
TobiAlex
193
Legend
Wideo

@Utek83
Ty chyba sobie jaja robisz i nie wiesz, co to dobry dubbing. To ma być dubbing:

https://www.youtube.com/watch?v=37Ri2hw18zo

To woła o pomstę do nieba! Szkoda, że tak jak to jest z filmami animowanymi, nie muszą być odsyłane do producenta w celu ochrony (Jezu, Ford jakby to usłyszał to by samobójstwo popełnił).

19.12.2015 21:11
Persecuted
52
odpowiedz
Persecuted
144
Adeptus Mechanicus

Zgadzam się z UVem. Niestety.

spoiler start

Totalna zrzynka z "Nowej Nadziei", pełna fabularnych luk i dziur, z beznadziejnym antagonistą i ogólnego uroku oraz klimatu poprzednich odsłon.

Bohaterom nowej (teraz już właściwie "średniej") trylogii zarzucano płytkość i bezpłciowość. Trudno się z tym nie zgodzić, bo o ile postaci te miały jakiś głębszy cel, motywację, plany i dążenia, tak zwyczajnie brakowało im indywidualnych osobowości i wyrazistego charakteru.
Bohaterowie "Przebudzenia Mocy" to ich dokładna odwrotność. Mają własny charakter, temperament i sposób bycia (co nadaje im nieco ludzkiej przyziemności i autentyczności - innymi słowy dają się lubić), ale brakuje im jednak sensownej i wiarygodnej motywacji napędzającej ich działania.

Kylo Ren jest kolesiem, który waha się między jasną a ciemną stroną mocy, nie mogąc się zdecydować jak powinien postępować. Czemu się waha? Co nim powoduje? Żeby to zrozumieć, musielibyśmy najprawdopodobniej dowiedzieć się, czemu w ogóle przeszedł na ciemną stronę, zdradzając swoją rodzinę i mentora, niszcząc zakon itd. Twórcy w żadnym razie nam tego nie tłumaczą, a postać staje się przez to absurdalnie wręcz niewiarygodna - najgorszy "główny zły" z całego uniwersum, który ma w sobie tyle dramatyzmu co zrozpaczony gimnazjalista, któremu mama nie pozwoliła wdziać rurek i iść na koncert Justina Bibera...

Finn - jak sam twierdzi - jako dziecko został zabrany od swojej rodziny, a potem szkolony na szturmowca - fanatycznego i bezwzględnie posłusznego żołnierza nowego imperium. Efekt tych starań jest taki, że facet "wymiękł" podczas pierwszej akcji w terenie (na którą swoją drogą, wysłali go dopiero jako dwudziestoparolatka? Aż tak długo trwa ich szkolenie? Zbyt skuteczne i wydajne to ono chyba nie jest...). Finn odmówił egzekucji cywilów (których widział pierwszy raz w życiu), ale nie miał problemu, by chwilę później mordować swoich "kolegów po fachu", u boku których się wychował i w otoczeniu których spędził większość życia. Rozumiem podział na złych i dobrych, ale tak bez żadnej refleksji? Beż rozterek? Stopniowej przemiany?

Niestety, twórcy uznali chyba, że takie "detale" w ogóle nie mają znaczenia... A może szykują to wszystko na kolejne filmy? Tutaj niestety wychodzi kolejna potężna wada filmu - skrótowość i próba liźnięcia wszystkiego po trochu.

Przeszłość Finna, przeszłość Rey, zniknięcie Luke'a, upadek zakonu, przejście Kylo na ciemną stronę, związek Hana i Leii, tożsamość i zamiary Snoke'a, rola republiki w konflikcie, losy imperium po jego upadku itd. O wszystkim tym słyszymy w filmie raptem kilka zdań, w krótkich dialogach lub monologach bohaterów, upchniętych pomiędzy kolejnymi strzelaninami i potyczkami kosmicznymi... To co ciekawe i intrygujące właściwie zostało pominięte, została prosta opowiastka zerżnięta 1:1 z Nowej Nadziei (rozwalanie Gwiazdy Śmierci po raz 3? Litości, już na prawdę nie można było wymyślić czegoś innego, choćby innej super broni, albo jakiegoś starożytnego artefaktu ciemnej strony? Przecież to kino SF/Fantasy, tutaj można WSZYSTKO!).

Do tego ta finałowa walka. Zabrakło im pieniędzy na choreografa walki czy jak? Nie musieli prezentować nam aż takich wygibasów jak np. Yoda vs Dooku albo Anakin vs Obi-Wan, ale coś takiego?! Tak walczy mistrz zakonu Ren, były podopieczny Luke'a, który zniszczył Jedi i stał się uczniem lorda ciemności?! Darth Maul by się uśmiał...
Nie wspominając o tym, że nasz "mistrz" został pobity przez babkę, która trzymała miecz świetlny w rękach po raz pierwszy w życiu. Przecież umiejętność walki mieczem świetlnym pochodziła ze zwyczajnego treningu, a nie łączności z mocą - taki jest kanon...

spoiler stop

Totalne rozczarowanie.

19.12.2015 22:41
emil kuroń
53
odpowiedz
emil kuroń
68

Nie mam dziś niestety zbyt już czasu, żeby coś więcej od siebie dodać. Napiszę krótko, że po 10 latach oczekiwań liczyłem na coś więcej. Przebudzenie Mocy to dobry film i dalej cieszy, ale jednak zabrakło mi więcej mocnych momentów, zakończenie również mnie zawiodło, to była zawsze dość mocna strona GW, a tutaj tak jakoś bez werwy. Było dobrze, fajnie było zobaczyć starą gwardię ponownie, ale jednak oczekiwałem troszeczkę więcej.

Podsumowując, ode mnie solidne 7/10, uważam że Przebudzenie Mocy to (jeśli chodzi o starą trylogię, bo to z nią jest powiązana) poziom Nowej Nadziei, do IK nie ma startu, do Powrotu Jedi też trochę brakuje.

19.12.2015 23:06
r_ADM
54
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Dla mnie film to niestety rozczarowanie. Bardzo(!) chcialem, zeby mi sie podobalo ale sie nie dalo.

Najbardziej boli to, ze oczekiwalem sequela a wyszedl reboot. W dodatku reboot na pol gwizdka. Wyzej napisano, ze Abrams w TFA zrobil to samo co w nowym Star Treku, ale tam chociaz wyjasniono i przede wszystkim pokazano wydarzenia, ktore spowodowaly reboot. W Star Warsach wyszlo tak jakby chcieli, ale sie bali.

Slabo wypadly tez nowe postacie. Jakkolwiek Rey wyszla jeszcze w miare fajnie to reszta jest albo nijaka (Finn) albo smieszna/żenująca (nowy Tarkin/Kylo).
Owszem, film ma kilka plusow; Han, Chewie, Falcon - fajnie bylo widziec ich znowu na duzym ekranie, ale odwolanie do nostalgii i uczuc jakie przezywalo sie wiele lat temu ogladajac po raz pierwszy stara trylogie to duzo za malo. Nawet muzyka nie zrobila na mnie zadnego wrazenia. W drugiej trylogii Lucasa bylo chociaz znakomite Duel of the Fates; w TFA nie ma zadnego nowego motywu, ktory zapadl by w pamiec.

20.12.2015 00:19
ImperatoR77
55
odpowiedz
ImperatoR77
24
Sith

Jestem chyba jedną z niewielu osób, która ten film musi po prostu ocenić źle. Nie jest on kalką z nowej nadziei, jest czystą kopią starej trylogii. Scenarzyści najwidoczniej za bardzo bali się wprowadzić coś nowego skoro dali to samo co wcześniej, aby się upewnić że fanom się spodoba, no ale nawet odczuwanie sentymentu nie da rady poprawić tego że temu filmowi brakuje czegoś nowego.

spoiler start

Zacznę od klasyka, gwiazda śmierci, pojedynek Anakina z Obi Wanem, spotkanie Luka z ojcem, zniszczenie gwiazdy śmierci, wszystko to pojawia się ponownie... Gwiazda śmierci, jest..większa, silniejsza i wgl. cud techniki, pożeracz słońca itp. a słaby punkt ma identyczny jak stara...rozumiem, ze wielcy inżynierowie nie powzięli żądnych nowych środków ostrożności, scena zniszczenia te wielkiej broni to po prostu kalka, czysta kalka, i cios w twarz bo to co w starych Star Wars pociąga to oryginalność. Spotkanie Hana z synem w podobnej scenerii nad wielką przepaścią ... walka Kylo Rena najpierw z byłym szturmowcem co pierwszy raz trzyma miecz świetlny i nie potrafi używać mocy? Nawalają się z parę minut...potem jakaś dziewczyna dostaje olśnienia i masakruje, wyszkolonego sitha...gdzie tu logika? Dodajmy do tego nieścisłości z uniwersum, gdzie pola siłowe w hangarze? Jakiś przewód był jedyną przeszkodą w utrzymaniu myśliwca, wyszkolonego sitha, nie potrafiącego zabić dziewczynki można też tu dodać, mapa Luka, jakkolwiek beznadziejnie by to nie brzmiało "To tylko fragment, niezbadany obszar galaktyki", a co na końcu wyświetla R2, galaktykę z jednym wielkim czarnym puzelkiem... kpiny. Szturmowiec dezerter co nie potrafi strzelać z działka, republika wygrała, ale unicestwili ją na powitanie, Luke cały czas stoi na jakiejś górze i czeka na coś, a aktor grający Kylo Rena to jakiś młody Mickiewicz, albo Edward Nożycoręki, całkowicie nietrafiony, denny i bez głębi? Ma wątpliwości przez to jest ciekawy, niektórzy sądzą, ja powiem że zrobili z niego zwykłą ciotę, to ma być antagonista, żenada po całości. Odnoszę wrażenie, że scenarzyści lub ktokolwiek odpowiedzialny za ten scenariusz obejrzał film i stwierdził, że już może pisać. Szturmowiec o gołębim sercu sieka mieczem swoich byłych kompanów, a zbieraczka złomu, pokonuje ucznia Luka Skywalekera, po czym sama udaje się do niego, pewnie na szkolenie :D

spoiler stop

No to wymieniając złe rzeczy dalej podam dialogii , momentami denne i płytkie. No i warto wspomnieć o polskim dubbingu, który obowiązkowo musiał mieć najbardziej rozpoznawalne głosy! Brakowało mi tylko jakiegoś lektora do pełni szczęścia, a moje uszy krwawiły by i tak tak samo. Już nawet Jar Jar i żarty o kupie byłyby lepszym ukłonem w stronę fanów niż oddanie im tego samego filmu ze zmienioną nazwą i powielającym sceny z poprzednich części, mogę się założyć że

spoiler start

Kylo Ren zostanie wyleczony i jedyne czego mu będzie brakować to zbroi Vadera i tyle będzie po tej barwnej postaci

spoiler stop

. Jednym słowem, ten film dostaje ode mnie ogółem 3/10...wiecie za co? Za muzykę, dupy nie urywa, ale jest świetnie dobrana, jak zresztą wypada od genialnego pana Williamsa.

20.12.2015 01:09
A.l.e.X
56
odpowiedz
A.l.e.X
153
Alekde

Premium VIP

--->ImeratorR77 - w sumie dużo racji, mając świetne książki z EU, Disney postanowił to skasować i sam tworzyć kanon po VI części, niestety mamy takie czasy Igrzyska Śmiechu + Niezgodne + Harry Poter = nie licz na dobre filmy do czasu aż nie zajmie się tym kickstarter :) Niestety takie czasy, w sumie nie wiadomo nawet kiedy to się stało.

20.12.2015 12:37
57
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Mnie się podobał mimo tego, że podzielam część zarzutów, głównie tych co do nawiązań/kalki Nowej Nadziei. Wszystkie te rzeczy są jak najbardziej zrozumiałe biorąc pod uwagę, że ten film to przedsięwzięcie biznesowe a jego główne cele to zarobić miliony monet, sprzedać całe to figurkowe badziewie i zachęcić do obejrzenia następnych części. Wszystko to, co razi starych fanów wynika właśnie z powyższych założeń. Ale mimo to film jest fajny, czuje się, że to Gwiezdne Wojny, zdecydowanie bardziej niż w przypadku Mrocznego Widma. Bardzo podobała mi się postać Rey, Finna (mimo, że czarny) i Poe Damerona. Kylo Ren też nienajgorszy. Film należy do dwóch postaci - Hana Solo i BB-8, który jako element humorystyczny zjada na śniadanie Ewoki a Słój-Słojem czyści sobie... coś tam.
Jak ktoś wyżej napisał, to jest jakby reboot serii, dla ludzi, którzy pierwotną trylogię oglądali po raz pierwszy w wersjach na Blu Ray, po wszystkich modyfikacjach.
Gdyby nie stara trylogia, Przebudzenie Mocy byłoby hitem jednego sezonu i nie stałoby się legendą. Lucas robił swój film w innych czasach, przy użyciu innych środków. Realizował swoje marzenie i to widać oglądając starą trylogię. Tam była prawdziwa magia kina, bez komputerowych efektów specjalnych, mnóstwo pracy ludzi od charakteryzacji, wybuchów. Poza tym wtedy filmów z takimi efektami specjalnymi, zrobionych z takim rozmachem po prostu nie było. Po wyjściu z kina - opad szczęki. Dzisiaj efekty specjalne w Przebudzeniu Mocy nikogo nie dziwią ani nie powodują efektu WOW. Po prostu idąc na ten film do kina traktujemy te efekty jako coś normalnego, naturalnego. Trudno nawet teraz, moim zdaniem, nazywać to "efektami specjalnymi" bo stały się one standardem.

Od filmu dostałem to, czego oczekiwałem:

spoiler start

powrotu postaci z pierwszej trylogii, udanego wprowadzenia nowych (Rey, Finn, Poe) wypadają lepiej niż Anakin, Amidala czy nawet młody Obi Wan w drugiej trylogii. Schematy faktycznie oklepane, kolejna Gwiazda Śmierci, kolejna kantyna w Mos Eisley, kolejne spotkanie Han Solo - Jabba ;), kolejny Endor, nowy Vader, nowy Imperator itp. itd. Wszystko było już wcześniej.

spoiler stop

Obstawiam, że kolejna część będzie zawierać dwa główne wątki: trening Rey na rycerza Jedi zakończony jakimś testem, w którym poniesie porażkę. W tym czasie Poe i Finn będą poszukiwali czegoś - albo kogoś - kto pomoże rozprawić się z Gollumem, jakiegoś artefaktu, broni, rycerza Jedi itp. Podejrzewam też, że Luke Skywalker nie dotrwa żywy do końcowych napisów III części.

21.12.2015 13:50
58
odpowiedz
kdbest
4
Junior

Jestem rozczarowany i tak jak Imrahil8888 polecam jako film a nie jako SW. Nie spisuje go na straty, ale... SPOILERY-> Dźwięki mieczy to jest jakaś porażka (ten Kylo Rena żenada, wygląd jeszcze na siłę do przyjęcia). Kylo nie błyszczał umiejętnościami walki na miecze, ale dziewczyna, która nigdy nie trzymała miecza świetlnego zlała gościa którego szkolił Luke! Co to ma być? Kiedy zwarli się mieczami ten do niej, że nauczy ją ciemnej strony. Nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. Dopóki koleś nie zdjął maski (w kinie ludzie albo zamilkli bo nie wierzyli w jego facjate albo cicho się śmiali) był tajemniczy i wyglądał groźnie (chociaż jeden z żołnierzy przyniósł mu złe wieści to zamiast go zabić jak zrobił by to bezwzględny sith z jajami to zniszczył jakąś tam konsole). Ten aktor pokolenia emo dostał role po znajomości, bo innego wytłumaczenia nie mogę znaleźć. Dobrze że jeszcze spodni rurek mu nie dali i różowego kryształu w mieczu. Han Solo wciśnięty na siłę do filmu i jeszcze zaplanowali mu tragiczny koniec. Odrzut po blasterze? Poważnie? Finn, któremu to nagle odwidziało się służyć złu? Stormtrooperzy to były klony Jango Fetta a nie jacyś zwykli ludzie wychowani od małego na żołnierzy. Jak się robi kontynuację filmu to z poprzednich wyciąga się najlepsze rzeczy i dodaje nowe a nie wszystko robi od podstaw i jeszcze źle. Dzieciakom film się spodoba, ale fanom prawdziwych Star Wars średnio.

21.12.2015 21:31
59
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Odrzut po blasterze? Poważnie?
Nie jest nigdzie w filmie powiedziane, że blaster to broń laserowa. Poza tym chyba miały coś na kształt magazynków. Albo taki bowcaster - po cholerę mu cięciwa?

Finn, któremu to nagle odwidziało się służyć złu? Stormtrooperzy to były klony Jango Fetta a nie jacyś zwykli ludzie wychowani od małego na żołnierzy.

Też chyba nie do końca. W EP2 tak było, ale w czasach EP4 niekoniecznie.

Dzieciakom film się spodoba, ale fanom prawdziwych Star Wars średnio

Fani prawdziwych Star Wars uznają tylko pierwotną wersję na VHS, z zakłóceniami i sprzed odświeżenia w 1997.

21.12.2015 21:37
r_ADM
60
odpowiedz
r_ADM
248
Legend

Fani prawdziwych Star Wars uznają tylko pierwotną wersję na VHS, z zakłóceniami i sprzed odświeżenia w 1997.

Hehe, cos w tym jest. Pare dni temu na wykopie byl zrzut z jakiejs kopii VHS z pirackim lektorem i musze przyznac, ze lezka sie w oku zakrecila ;)

21.12.2015 22:01
sekret_mnicha
😊
61
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Wczoraj byłem na drugim seansie i stwierdzam z pełną Mocą (ha), że podtrzymuje słowa napisane w recenzji. Fantastyczna gwiezdna przygoda, która zyskałaby przy lepszym zarysowaniu świata po wydarzeniach z epizodu 6 i - zapewne - gdyby w mniejszym stopniu kopiowała Nową nadzieję, ale te niedociągnięcia jej absolutnie nie dyskwalifikują. Podobało mi się bardzo i nie mogę się nadziwić, jak duże kontrowersje wzbudza Kylo Ren (który przecież jest super :P).

21.12.2015 22:05
Blackbeard
😍
62
odpowiedz
Blackbeard
107
Non timebo mala

Stormtrooperzy to były klony Jango Fetta a nie jacyś zwykli ludzie wychowani od małego na żołnierzy.

Klony to klony, a stormtrooperzy to stormtrooperzy.

stormtrooper - zwykli ludzie wychowani od małego na żołnierzy

22.12.2015 15:26
Cainoor
63
odpowiedz
Cainoor
264
Mów mi wuju

To i ja sobie pozwolę na krótką ocenę. Film mi się generalnie bardzo podobał. Jestem fanem SW od urodzenia, że tak powiem (miałem figurkę Stormtrooper'a zanim wiedziałem co to;) i śmiało mogę ocenić film na mocne 8. Bardzo podobały mi się wszelkie sceny batalistyczne, krajobrazowe, stroje, bohaterowie (nowi i starzy). Naprawdę świetnie mi się to oglądało.

Niestety film ma też kilka mocnych minusów i to mi trochę bruździ cały obraz. Najważniejsze:
1. Kopia scenariusza New Hope. Po prostu gdzieś już to wiedziałem. Spodziewałem się jednak oryginalnego pomysłu na scenariusz, uniwersum daje nieograniczone możliwości. Największa imo wada.
2. Brak wprowadzenia w historię Republiki, Ruchu Oporu, Najwyższego Porządku... nie mam pojęcia skąd to się wszystko wzięło, a wyzerowanie Republiki już na początku rodzi sporo pytań o spójność kontynuacji. Ale to jeszcze da radę naprawić jakimś wprowadzeniem w postaci następnego filmu SW.
3. First Order - Kurde, takie młode gnojki (za młode!), a już trzęsą całym kosmosem. W porównaniu do nich Ruch Oporu to jakaś garstka przypadkowych osób. Gdzież im do Tarkina? Imo nie budzą strachu poprzez swoje wyszkolenie i zdolności, a raczej tylko fanatyzm. Źle (słabo) mi się to kojarzy, a nie wiem czy taki był zamysł twórców.
4. Finn władający mieczem świetlnym - Prędzej sam by sobie krzywdę zrobił. Walka z innym ST z jakimś dziwnym blasterem? Przecież LS nie są chyba 'obecnie' zbyt popularne. Niby go w końcu Kylo pokonał, ale imo zdecydowanie za dużo czasu to zajęło.
5. Rey posługująca się tak biegle mocą - Imo za szybko i za prosto. Pamiętam Luke'a w podobnym wieku(?) i jego drogę do używania mocy. Szczególnie "zabolała" mnie jej możliwość kontroli umysłu Bonda ;-)

22.12.2015 15:57
64
odpowiedz
zanonimizowany939625
53
Generał

Podzielam minusy ogółu. Zbyt duży recycling fabularny, fatalny czarny charakter (sama postać jak i aktor), skierowanie filmu do bardzo młodego widza. Oczywiście nie spodziewałem się poważnego i mrocznego sci-fi jednakże również nie spodziewałem się tak mocnego skrętu w kierunku kina familijnego.

Poza tym oglądało się to całkiem przyjemnie. Sprawnie nakręcone, w duchu pierwszej trylogii, CGI nie nachalne, robiło za tło a nie pierwszy plan. Ale na pewno nie będzie to dla mnie żaden klasyk i film do którego się wraca. 4/6 gwiazdek:)

22.12.2015 22:41
65
odpowiedz
zanonimizowany878136
27
Konsul

Dlaczego nie połączycie dwóch tych samych tematów. Nie wiem kto wpadł na pomysł aby stworzyć drugi wątek do tego filmiku.

22.12.2015 22:54
claudespeed18
66
odpowiedz
claudespeed18
203
Liberty City Finest

[54] +1

Nie przeszkadza mi kalkowanie którejkolwiek części. Nawet tego się spodziewałem. Od pierwszej sceny czułem że Kylo i Peo nie polubię. Ten drugi po żarciku(miało to być niczym Solo do Vadera?) a Kylo swymi ruchami i tekstami zapowiadał już dzieciaka z ADHD. Przyjemne były sceny z Rey i w sumie film mógłby być o jej życiu(byłoby o wiele ciekawiej), klimat niczym Tatooine itd. Finn cóż jako główny błazen dawał radę do czasu... potem jest niemal Jedi i bohaterem w ciągu 1 sekundy. Przyjemne sceny i humor też były z Solo oraz w Sokole. Planety i krajobrazy miały swój urok i klimat SW. Potem zaczęło być gorzej. Nowe Impreium też.. w sumie udawali cwaniaków a gufno umieli. Kylo zdjął maskę, rebelia z 10 X-Wingami ... masa ulg dla młodych bohaterów. Słaby Sith i Jedi bez treningu... wymyślałem sobie fabułę już wcześniej po swojemu i zrobiłbym to chyba o wiele lepiej niż to co nam dano.. właściwie takie 'niepotrzebne nic' z tego wyszło. Może lepiej to wypadnie z kolejnymi częściami.

6/10 to maksimum, czyli takie 'dość dobry'

Szkoda, że recenzje zmyliły mnie i wzrosły oczekiwania zanim wszedłem do kina.

gameplay.pl Gwiezdne wojny Przebudzenie Mocy - recenzja filmu (bez spoilerów)