Oglądam od jakiegoś czasu systematycznie ale na dłuższą metę staje się on nudny.Ma się wrażenie że wszystko jest z góry ustalone tak żeby zmieścić się w czasie nie dłuższym jak pół godziny.Nie ma zatem jakichś spektakularnych pojedynków pomiędzy graczami tylko zawsze każdy odcinek ma jeden i ten sam przebieg czyli:
Etap 1-proste pytania a czasem banalnie proste tak żeby wszyscy lub prawie wszyscy mogli przejść do drugiego etapu.Nie przechodzą albo zupełne ciemniaki albo ci których zjadła trema i zwyczajnie spalili się.
Etap 2-pytania umiarkowanie proste i te średnio trudne z początku ale z czasem jak czas zaczyna już naglić zaczynają przywalać extra trudne pytania dzięki czemu na 90% nikt na nie nie odpowie i brakuje w związku z tym tych emocji i jak często się to ogląda zaczyna wiać nudą zwyczajnie bo ma się wrażenie że wszystko z góry zostało ustalone tak żeby zmieścić się w 30 minutach.
Etap 3-40 pytań i ani jednego więcej tak żeby zawsze zmieścić się punktualnie w ramówce.Takie trochę to jest na dłuższą mete nużące a od jakiegoś czasu oglądam niemal każdy odcinek.
Pomijam słabe nagrody w wielkim finale bo główną nagrodą za wygranie finału finałów jest 40 tysięcy + 10 za największą liczbę punktów.To bardzo mało bo żeby wygrać wielki finał trzeba mieć ogromną wiedzę.Kiedyś dawali samochód jak pamiętam a teraz tylko 40 tysięcy od których jeszcze trzeba zapłacić podatek.Wprawdzie za to też da się kupić samochód ale jaki?Jakiś compact chyba zaledwie.A słodkie kuferki które rozdaje pani Sylwia na zakończenie pomijam milczeniem bo sądząc po reklamach sponsorów przed finałem jest w nich dosłownie trochę słodyczy i zegarek.Powinni chociaż smartfony dawać ale gdzie tam.Tak więc teleturniej nieco przekłamany.
z zaufanego zrodla wiem, ze pani sylwia, oprocz kuferkow daje tajemniczy, slodki upominek na zapleczu
Jak program Strasburgera jest za długi to wycinają mu suchar na początku, żeby zmieścić się w czasie :P
@5
+1
Kumpel występował i mówi, że żadnego przekłamywania nie ma. Do finału najczęściej dostają się osoby albo z ogólną wiedzą, albo ci co trafili na łatwe pytania. Na castingu masz 20 pytań z czego na 15 musisz znać odpowiedź. Babeczka oczywiście pomaga, a pytania są dosyć łatwe, np. jakieś kolory flag czy inne bzdety. Ja tam lubie pooglądać, można się ciekawych rzeczy dowiedzieć.
Jeden z najbardziej wartościowych programów w tvp. Inne "teleturnieje" jak postaw na milion to jakaś żenada. Skąd ludzie mają wiedzieć, bo według jakiegoś sondażu było najpopularniejsze w 2005 r. ? Nie mówie już o programie Strasburgera i niektórych odpowiedziach "ankietowanych"...
edit. a propos Sylwii: https://www.youtube.com/watch?v=gJsGzFiRYWQ
Mnie tam się podoba mimo tej monotonni poza tym prowadzący nie dopytuje "Definitywnie" albo jakiś sucharek na początku :P
Ja uwielbiam ten szacunek do graczy jaki prezentuje Pan Sznuk, nienaganną polszczyznę, kulturę całego teleturnieju i tego, że kręci się on wokół zawodników i ich wiedzy, a nie robienia szoł o rzyci Maryny.
Nie oglądam regularnie, na pewno mniejszość odcinków, ale bardzo lubię.
Kiedyś słyszałem, że nasze 1 z 10 jest najdłużej utrzymującym się wydaniem tego teleturnieju na świecie. Przeżył nawet wyraźnie brytyjski oryginał 15 to 1.
Jak już zabraknie tego teleturnieju w tv, to wyjdzie na to, że nie będę w ogóle oglądał gadającego pudła.
100 lat 1 z 10! :)
Mieści się w czasie, ponieważ gracze mają przecież określony czas na udzielenie odpowiedzi? Zatem czas odcinka jest obliczony wg ilości pytań*maksymalny czas odpowiedzi+wprowadzenie itd.
Podejrzewam, że dogrywają więcej luźnych pogadanek, które mogą wyciąć, jeżeli gra się przedłużyła, albo zostawić, jeśli odpowiedzi padały szybko. Nie ma tu więc przesadnej magii, ot proste kalkulacje.
Nie oglądam go na bieżąco, więc nie znam wszystkich odcinków, ale gdzieś w necie było, jak przerwali jeden odcinek, bo zawodnik zasłabł.
Dobrze że taki teleturniej sprawdzający wiedzę się ostał. To już pewnego rodzaju klasyk.
Chyba jedyny teleturniej w tv warty uwagi. Trzyma poziom i nie jest to gówniane "show" jakiego teraz w telewizji pełno.
teleturnieje skończyły się na va banque i ew. pierwszej serii milionerów
[8] dobre, gość doje*ał :D
Co do teleturnieju. P. Sznuk ma ogromną wiedzę, fajnie słuchać jak inteligentny człowiek się wypowiada. Oby jak najdłużej się teleturniej utrzymał.
Ostatnie dobre teleturnieje to Wielka gra i Miliard w rozumie. Pamiętam że jako dzieciak oglądałem co weekend.
https://m.youtube.com/watch?v=HFiYJu0CX0g
/wiem ze fake.
I jeszcze to
https://m.youtube.com/watch?v=qTF5I7ohsFE
Falcao dobrze mowi. W Wielkiej Grze zawsze fascynowalo mnie skad oni wiedza o ktorej godzinie Da Vinci szedl do kibla 13 maja, 1443 roku :)
^ Bo wiadomy był temat i czytali z niego wszystko co się da. Czytałem artykuł o jakimś gościu, który zrobił sobie właśnie z takich teleturniejów źródło utrzymania.
Szkoda, że Va Banque(Jeopardy!) nie ma. Nie ogarniam tego formatu do teraz..
HUtH dopiero po jakims czasie zorientowalem sie o co chodzi :) I tak szacunek dla nich za tak szczegolowa wiedze w danym temacie.
maviozo----------> Co ma czas na udzielenie odpowiedzi do czasu trwania teleturnieju i tego że zawsze kończy się niemal punktualnie.Zapomniałeś jeszcze że druga runda nie ma określonej ilości pytań tylko gra się tak długo dopóki nie zostanie tylko trzech zawodników...a zawsze jednak mieszczą się idealnie w wyznaczonym czasie.O tym właśnie pisałem w pierwszym pośćie.Brak tu jakichś spektakularnych pojedynków pomiędzy zawodnikami.Pytanie dostaje trudne i wiadomo że nie będzie znał na nie odpowiedzi.Jest tu jednak jakiś schemat.
Ten odcinek w którym facet zasłabł akurat oglądałem.Został odwieziony do szpitala a później wrócił żeby dograć zaledwie chyba jedno czy dwa pytania jak pamiętam-ostatecznie wygrał pokonując taką starszą kobietę.A prowadzący nim zaczęli "dogrywkę" wyjaśnił co było powodem przerwania emisji.Ja pamiętam tylko że on miał wyznaczać do odpowiedzi a powiedział tylko "przepraszam,źle się czuje".
cswthomas93pl----------> Sznuk nie ma aż takiej wiedzy bo niby skąd.To dziennikarz radiowy i lektor seriali dokumentalnych a prywatnie pilot samolotów i helikopterów.On ma to napisane na kartce tz.rozwinięcie do każdego pytanie dzięki czemu zawsze może dopowiedzieć coś niby to od siebie.Ale on to czyta z kartki tak naprawdę.To nie jest jakiś omnibus.Jedynie i zaledwie czytacz z dobrą dykcją.
hopkins----------> Podziwiasz Wielką Gre a zapomniałeś jakimi zasadami rządził się ten teleturniej.Oni wiedzieli takie szczegółowe rzeczy z danej dziedziny dlatego iż od początku znali temat z jakiego będą "przepytywani".I mieli określony czas na przygotowanie się.Wiedzieli nawet że jeśli będą odpowiadać na pytania z romantyzmu to znali nawet lata od do...rozumiesz?A tu jest o tyle trudniej że mogą spytać dosłownie o wszystko i nigdy nie wiedzą na co trafią.Mogą o zupełną błahostkę czyli dokończyć jakieś przysłowie a mogą trafić na pytanie co było na obrazie jakiegoś malarza z roku tego i tego lub coś z mitologii rzymskiej lub greckiej.Tu możliwości są praktycznie nieograniczone.Dlatego to jest trudne.
I jeszcze ci dopowiem gwoli śćisłośći bo pewnie też zapomniałeś że Wielką Gre prowadziła Stanisława Ryster-nie myl z Tadeuszem Sznukiem gdyż te dwie osoby wyglądają jednak inaczej od siebie choćby ze względu na płeć:)
ps.Wielką Grę i Miliard w Rozumie też oglądałem;za dzieciaka jeszcze to było bo to lata 90-te.
Wielka gra to jak dla mnie zbyt wyśrubowany poziom był, ale sporo oglądałem. Mimo tego, że chyba nigdy nie znałem odpowiedzi na żadne pytanie.
Miliard w rozumie z kolei był fenomenalny. Chyba najlepszy teleturniej jaki był w tv. W Va Banque z kolei nie przypasowała mi ta formuła odpowiadania pytaniami, ale sam teleturniej też bardzo fajny.
Milionerzy, ale ta pierwsza seria była ok, druga już mi kompletnie nie podchodziła. Jakiś taki bardziej czepliwy i niegrzeczny wydawał mi się Urbański.
A ten potworek Postaw na milion to mnie tylko drażni. Nie mogę tego oglądać.
luki431
1 z 10 jak i każdy inny teleturniej jest montowany. Jak pójdzie szybko, dają więcej treści poza pytaniami. Jak padło sporo pytań, wycinają co się da, by się zmieścić w 30 minutach.
Luki431 ale co to ma do rzeczy, ze wiedzieli z czego będą przepytywani? Pytania w większości były bardzo szczegolowe i wymagające. Szczegolnie te na które trzeba było dluzszej odpowiedzi.
Na pytania z 1 z 10 potrafie w dużej mierze odpowiedzieć, a w takiej Wielkiej Grze chyba nigdy na nic nie odpowiedziałem.
Koncowke posta dotycząca pomylenia prowadzących nie wiem skad wziales :)
Ubostwiam ten program. Jeden z ostatnich wartosciowych programow puszczanych w tv. Najlepszy polski teleturniej jaki kiedykolwiek powstal. Jako ze lubie rozwiazywac krzyzowki to takze kocham ten program. Nie ma tam zadnej nudy. Moge go ogladac do konca swiata i dluzej. Tyle w temacie.
Odkopie temat z racji tego że dzisiaj był wielki finał.Tak więc jeśli chodzi o nagrody w wielkim finale to też jest w tym pewna niesprawiedliwość.Gość który wygra wielki finał dostaje czek na czterdzieści tysięcy.Jeśli dodatkowo zgromadził największą liczbe punktów dostaje dodatkowo dziesięć tysięcy.W dzisiejszym finale nie zgromadził największej ilości punktów więc dycha powędrowała do innego gościa.A chodzi mi o to że trzeci który ani nie wygrał odcinka ani nie uzbierał nawiększej liczby punktów stoi jak kołek w płocie i nie dostaje nic!A przecież żeby się znaleźć w wielkim finale w tak wymagającym teleturnieju trzeba mieć trochę wiedzy.Więc ten trzeci powinien też dostawać choćby te pięć tysięcy lub jakąś nagrodę rzeczową np.telewizor lub jakiegoś droższego smartfona.Żeby nie wychodził ze studia o suchym pysku.A to tak jakoś bez sensu jest zrobione.
Pomine już to że nagrody są mizerne jak na ilość wiedzy jaką trzeba mieć żeby cokolwiek w tej grze ugrać.Za wygranie podrzędnego odcinka zaledwie trzy tysiące i pobyt w hotelu.Za wygranie wielkiego finału czterdzieści tysięcy,za największą ilośc punktów dziesięć-to mało!Dodam że kiedyś był to samochód...
A zastanawiales sie, jak inaczej mieliby sie zmiescic w swoim czasie antenowym? Przeciez gdyby nie dawano coraz trudniejszych pytan, to przy dobrych zawodnikach odcinek molgby trwac nawet kilka godzin. Mogliby niby pociac program, by wyemitowac tylko co lepsze pytania, ale wtedy tylko zawodnicy by sie niepotrzebnie produkowali.
Nagrody sa niskie, ale tvp specjalnie kasa nigdy nie szastala. Teraz, kiedy od kazdego będą sila wyciagac 15zl na tvp w rachunku za prad, moze sie doczekasz nagrod idacych w setki tysięcy.
co tam nagrody. w przedostatnim odcinku nie bylo pani sylwii i juz sie balem, ze odeszla. na szczescie w wielkim finale juz byla, bo juz mialem zbierac ludzi i z widlami i pochodniami isc pod studio
