Tak na fali ostatniej dyskusji o artyzmie i grach przy okazji felietonu w CDA - Czas najwyższy, aby gry zaczęły zadawać ważne pytania i wreszcie wyszły z tak zwanym doznaniem do szarego odbiorcy. Skoro film może opowiadać o prawdziwych ludzkich dramatach (w temacie - United 93 choćby), to czemu nie inne medium, dające w tym wypadku o wiele więcej możliwości odbiorcy?
Pytanie tylko, czy jakość wykonania w tym wypadku będzie dorównywać tematyce, bo wtedy nawet najlepszy koncept rozpieprzy się pod ciężarem kiepskiej mechaniki i miałkiego gejmpleju.
No i pytanie drugie - kiedy media rozkręcą shitstorm i zaczną krzyczeć "too soon"?
Bonus projektu jest taki, że Kęsik będzie miał używanie i napisze do developerów, że samolot powinien rozplaszczyć się na elewacji WTC.
Piotrek -> Nie no, to wiadomo, że gra będzie tuszowała spisek. Niemniej patent jest wybitnie ciekawy i przy odpowiednim wykonaniu (i np. oferując różne wybory) może zdziałać więcej niż pseudo-ambitne wydmuszki w stylu bioshocka.
Grafika sprzed 10 lat again. Pewnie kolejny skok na kase i jazda na kontrowersyjności