Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czy waszym partnerom przeszkadza, że dużo czasu poświęcacie grom?

01.09.2015 12:40
1
wwrotny
1
Junior

Czy waszym partnerom przeszkadza, że dużo czasu poświęcacie grom?

Cześć,
poszukuję osób do programu telewizyjnego dla par. Chodzi o takie osoby, z których jedna traktuje gry jak swoją pasję i poświęca im dużo czasu, a druga ma już tego dosyć, co prowadzi do częstych kłótni. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, napisz do mnie na [email protected]. Prześlij mi nr tel. i swoje imię a oddzwonię wysłuchać Twojej historii.

01.09.2015 12:43
NicK
2
odpowiedz
NicK
222
Smokus Multikillus

Nie, ponieważ nie gram wcale ;)

01.09.2015 12:45
SilentFisher v2
3
odpowiedz
SilentFisher v2
53
ManWithNightVision

Prawdziwi gracze nie mają drugich połówek.

01.09.2015 12:48
4
odpowiedz
zanonimizowany956494
25
Legend

Nie, bo nie mam dziewczyny ani komputera.

#fuckyea

01.09.2015 12:50
Buli
5
odpowiedz
Buli
152
Konsul

Ciekawy pomysł na scam o wyłudzanie danych osobowych.

01.09.2015 12:55
6
odpowiedz
el.kocyk
175
Legend

nowo zalozony adres email, fejkowe imie i tylko numer telefonu prawedziwy
czy to az taki problem?

ale fakt, lepiej by to qwygladalo jakby w 1 poscie pojawilo sie firmowe konto a nie jakies o2...

01.09.2015 13:03
Kanon
👍
7
odpowiedz
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Pics or it didn't happen.

01.09.2015 13:07
👍
8
odpowiedz
zanonimizowany1070630
1
Generał

Śmierdzi Rozmowami w toku

01.09.2015 13:12
Yoghurt
9
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Chodzi o takie osoby, z których jedna traktuje gry jak swoją pasję i poświęca im dużo czasu, a druga ma już tego dosyć, co prowadzi do częstych kłótni.

Kocham układanie argumentów pod tezę. Pełna profeska i dziennikarstwo w pełnej krasie. Fachowość przejawiająca się kontem na o2 to również coś wartego wzmianki.

A jeśli nie przeszkadza to co, nie wystąpię w telewizji, bo nie pasuję do wzorca? :(

01.09.2015 17:04
10
odpowiedz
wwrotny
1
Junior

Ejże... Naprawdę szukam osób do programu. Mają to być gracze, więc gdzie mam szukać? Przecież nic na siłę, nie ma co się denerwować;)

01.09.2015 17:08
spamer
11
odpowiedz
spamer
136
Never Register

Dlaczego nazywasz sie Wrotny, skoro jestes kobieta?

01.09.2015 17:14
12
odpowiedz
zanonimizowany561661
45
Senator

wwrotny ---> ale my nie chcemy być ośmieszani przez nagrzanych dziennikarzy.

Jak ktoś jest nienormalny to i bez gier nie potrafi sobie ułożyć życia. Ja mam dwie prawie dorosłe córki, żonę, pracę i ... gram od 25 lat do kilku godzin dziennie. Pa.

01.09.2015 17:20
Janczes
13
odpowiedz
Janczes
188
You'll never walk alone

Ja mam dwie prawie dorosłe córki, żonę, pracę i ... gram od 25 lat do kilku godzin dziennie
Jesli idziesz do pracy na standardowe 8 godz i grasz, piszesz potem recenzje itp to spoko bo z tego sie utrzymujesz ale jesli te kilka godzin dziennie jest po pracy w domu... To to wg mnie nie jest normalne.
Nie mam dziewczyny wiec moge sobie pozwolic na troche grania ale dla mnie wazniejsze zawsze byly parnterki i siedzenie z padem w ręku..

01.09.2015 17:23
14
odpowiedz
zanonimizowany784149
52
Generał

Ewa, spróbuj z użytkownikiem jan118 i mercury_99.

01.09.2015 17:27
15
odpowiedz
zanonimizowany561661
45
Senator

Janczes ---> Pracuje więcej niż 8 godzin dziennie, nie gram w pracy, rodzinie poświęcam czas rano i wieczorem, gram później. Spędzamy również wspólne weekendy i wakacje. Nie wiem co w tym nienormalnego ... i to z ust gościa który nie ma kobiety.

01.09.2015 17:34
16
odpowiedz
kantot
2
Junior

Janczes ---> Pracuje więcej niż 8 godzin dziennie, nie gram w pracy, rodzinie poświęcam czas rano i wieczorem, gram później. Spędzamy również wspólne weekendy i wakacje. Nie wiem co w tym nienormalnego ... i to z ust gościa który nie ma kobiety.

To doprawdy smutne, że zamiast rodzinie, wolisz parę godzin dziennie, dzień w dzień poświęcać na gry. Obrażanie innych użytkowników, wyśmiewanie tego nie zmieni. Nie ma kobiety? To jakiś powód do pogardy? Może po prostu nie znalazł jeszcze tej właściwej.

01.09.2015 17:37
17
odpowiedz
zanonimizowany954754
46
Generał

Przecież napisał, że czas rodzinie poświęca rano i wieczorem.

01.09.2015 17:37
18
odpowiedz
zanonimizowany956494
25
Legend

[16] [13]
Nauczcie się czytać ok? :
czas rano i wieczorem, gram później.
Rano siedzi z rodziną, w dzień do roboty, wieczorem rodzina, w nocy gdy rodzina śpi to dopiero zaczyna grać. No ale teksty że poświęca czas grom a nie rodzinie to sie zawsze posypią

01.09.2015 17:39
Flyby
😃
19
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Hmm, mógłbym zgłosić Pikusia - on jest niezadowolony kiedy gram bo nie może obgryzać pada..

Albo pokojówkę ;) Tyle że ona dla odmiany, jest zadowolona z mojego grania bo nie musi nic robić..

01.09.2015 18:15
zloteuszy
20
odpowiedz
zloteuszy
51
Generał

Nie ma jak to zerowanie na cudzym nieszczesciu co? Zawsze sie to oplaca?

Czy naprawde nie byloby takiego samego zanteresowania gdyby ukazac ludzi ktorzy godza zycie z grami?

A nie... Zapomnialem ze robicie na sile nagonke jak to gry niszcza zycie.
I zapewne tytul bedzie podobny nie?
Powiazujac z grami smiercc babci jakiegos gracza osiagnecie sukces.

01.09.2015 19:56
Belert
21
odpowiedz
Belert
182
Legend

Flyby : pokojowke :))) haha

01.09.2015 20:41
Flyby
😃
22
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Myślisz Belercie że pokojówki mają jakiś związek zawodowy co mógłby zaprotestować?!
Lub, okropność - protestowałyby feministki?!
Powiedziałbym jej że zarobi 200 zł na nowe majtki i byłoby spoko.. Jak dodałbym 100, to mogłaby się cała zapluć, jak bardzo nienawidzi gier (a przy okazji mnie ;)) I mogłaby się nareszcie pokazać na wizji! Wszystkie znajome podziwiałyby jej uczesanie i pytały o fryzjera.. A jeszcze jak bym jej szepnął że znalazłaby sobie nowego chłopa ;) Nie mogłaby spać do dnia występu..

01.09.2015 21:19
23
odpowiedz
Dr_Wycior
9
Pretorianin

szanowny Autorze wątku. Możesz śledzić historię wypowiedzi rozmówców klikając na ich nick;)

02.09.2015 08:50
Belert
24
odpowiedz
Belert
182
Legend

Flyby : nie tak mi sie tylko skojarzylo relacja miedzy Toba a Twoja pokojówka :)
Chcialbym zobaczyc Jej mine jakby to przeczytała :)))))

Prawdziwi gracze nie maja zon , maja kupe kasy (cholera wie skad) jedza i spia przy kompie.

02.09.2015 11:37
Flyby
😃
25
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

"..Prawdziwi gracze nie maja zon, maja kupe kasy.."

Tak jest!

"Chcialbym zobaczyc Jej mine jakby to przeczytała :)))))"

..pokojówki czytają tylko "Pięćdziesiąt Twarzy Greya" ;) I bardzo dobrze ;)

02.09.2015 11:45
not2pun
26
odpowiedz
not2pun
110
Senator

ja jak widzę te blogi graczy, to się czasem zastanawiam czy oni mają czas jeść, a co dopiero dziewczyna czy rodzina.
Tyle materiału co wrzucają, to czasu i ochoty oglądnąć tego człowiek nie ma, a to przecież jeszcze jakaś obróbka itp.
Tak jak tu niektórzy piszą Prawdziwi gracze nie mają drugich połówek.

Ogólnie jak byłem małym chłopcem to też grałem, ale teraz jak pogram średnio 1h dziennie to sukces.
Jak odliczyć prace, zajęcia inne, rodzina, to na granie czasu brak, a w nocy się śpi i te 7h potrzeba tak więc, za krótki dzień na wszystko.
Aktualnie czekam aż mój 4-letni syn dorośnie, na razie to bawimy się lego, czasem na xboxie zagramy w gre z serii lego lub coś na kinekcie. Pewno jak będzie większy to będzie grał, jednak mam nadzieje ze nie za dużo.

02.09.2015 11:55
not2pun
27
odpowiedz
not2pun
110
Senator

to pasuje do tego tematu
reddit.com/r/undelete/comments/3hklcv/101288415_my_m_30_girlfriend_f_28_sold_my_game/

kobieta mu pomogła dorosnąć do tego odzyskać kasę, a ten się żali
od razu przestroga dla wielbicieli fizycznych nośników, cyfrówek by nie sprzedała

02.09.2015 11:59
😁
28
odpowiedz
czader--master
7
Generał

Jeszcze nie słyszałem, żeby moja ręka miała powody do niezadowolenia.

02.09.2015 12:14
Matysiak G
29
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Longwriter

Ile spisz? Bo ja pracując 8h dziennie w tygodniu czasu na granie za bardzo nie mam (1-2h dziennie - co wyklucza bardziej angażujące tytuły - na Wiedźmina 3 poszło 5 dni urlopu w opór). Ciekawe, czy córkom wystarcza tyle uwagi ile dostają?
To nie jest złośliwość. Ja mam żonę, ale dzieci nie planujemy. Miedzy innymi dlatego, że za bardzo lubimy swój sposób życia, żeby go zmieniać. Nie wiem, gdzie mielibyśmy je wcisnąć, gdybyśmy nawet chcieli.

02.09.2015 12:20
CheshireDog
30
odpowiedz
CheshireDog
123
Desk jockey

Mam partnerkę, ale nie mam dzieci. Bez problemu potrafię znaleźć 1-3 dziennie na rozrywkę i własne sprawy (czasem są to gry).

8h w pracy, 1h na dojazdy (po 30 min w każdą stronę), około 8h snu. Codziennie mam czas aby pobiegać, pójść na spacer, obejrzeć coś lub zagrać na PC/ PS4. Dla mnie przełomowym momentem było zaprzestanie marnowania czasu na facebook, kwejk, demotywatory itp. itd. Od razu pojawił się czas na inne rzeczy.

Od razu mówię, jak umyśli mi się robić bardziej skomplikowany obiad , spędzić popołudnie z lubą i wieczorem pobiegać to nie mam czasu na gry. Ale codziennie nie gotuję obiadu i nie biegam, więc spokojnie można sobie od czasu do czasu pograć.

02.09.2015 12:25
Flyby
😊
31
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

Nie bierz siebie ani tematu wątku, tak "na serio", not2pun ;)
Jak wyżej, w postach, wyraźnie było napisane - można doskonale pogodzić granie, rodzinę oraz obowiązki..
Trzeba tylko tego chcieć ;)
Temat wątku (oraz rekrutacja chętnych ;)) dotyczy "rozrywkowych" odstępstw od tej reguły.. Znasz na pewno programy pani Ewy - bazujące na takich "odstępstwach" w życiu codziennym ;)
Oglądając je dłużej, można odnieść wrażenie że bardziej przerażają niż bawią.. ;)
..zresztą, tak ma być.

02.09.2015 12:41
Matysiak G
32
odpowiedz
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Tylko, jeśli w te bzdury uwierzysz...

02.09.2015 13:06
not2pun
33
odpowiedz
not2pun
110
Senator

ani Ewy ?
to to coś z tvn ala opra?
myślałem ze tego już od ponad 5 lat nie ma w tv

kojarzę to z memów, w stylu mój brat się okazał moją siostrą itp bzdury

02.09.2015 13:11
Flyby
😃
34
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

[32]
"Tylko, jeśli w te bzdury uwierzysz..."

I właśnie w tym zdaniu, jest "pogrzebany rozrywkowy pies" ;) Bo jedni takie programy, traktują z należytym "przymrużeniem oka" - inni zaś, oburzają się i protestują ;)

02.09.2015 13:30
szymon_majewski
35
odpowiedz
szymon_majewski
114
Legend

Mam 45 lat i jestem nieszczesliwy. A oto moja historia.

W 1989 roku, kiedy uwaga calej Polski skupila sie na obradach okraglego stolu, ja juz wtedy nie bylem w stanie sie oderwac od mojego Commodore, na ktorym napierdalalem w Riverraid, krzyczac ze pozabijam wszystkie CPU. Kiedy ktos do mnie podchodzil, obrywal krzeslem. W 1994 roku konczac studia przeszedlem na tryb zaoczny, gdyz reszte czasu spedzalem w pracowni komputerowej uczelni, gdzie maksowalem wszystkie hi-score w grach DOSowych. Euforia przyszla w momencie, gdy w 1996 roku zakupilem pierwszego PC, oszczedzajac na niego przez kilka miesiecy, zyjac jedynie na chrupkach Star Foods, kanapkach z kotletem drugiej swiezosci i herbacie z butelki po wodce. Zauroczony czarem Windowsa 95, instalowalem co sie dalo, pladrujac wszystkie gieldy komputerowe. Na Wolumenie zyskalem przydomek "Kombajn" bo pochlanialem hurtem wszystkie gry z kazdego stoiska. Do 1999 roku kilkukrotnie przeznaczalem wszystkie pieniadze na upgrade komputera co pare miesiecy, az wreszcie okazalo sie, ze mam troche dosyc jedzenia mrozonych pierogow z mikrofali i cos mnie tknelo, gdy zobaczylem pania z bazaru. Zapytalem:
"Witaj piekna dziewojo, czemuz sie smucisz ?"
a ona mi na to:
"Panie, juz 30-tka na karku, a ja ide sama przez zycie"
Szybka analiza parametrow tego NPC wykazala, ze bedzie idealnym uzupelnieniem mojego zycia. Kupilem wiec kilka roz i po oswiadczynach i cywilniaku wkroczyla do mojego domu. Jedynymi meblami jakie w nim sie znajdowaly to materac, lodowka, mikrofala, czajnik oraz mega obszerne biurko z popodpinanymi do niego urzadzeniami, ktorych sam dzialania do konca nie rozumiem, oraz wielki fotel gracza. Pod sciana byla jeszcze gorka smieci, ale partnerka sprzatala je sukcesywnie od kiedy sie pojawila. Nasze pozycie nie wygladalo najlepiej, gdyz musiala wchodzic pod biurko, a ja robilem swoje grajac w miedzyczasie w Larry 7 (bo tylko tak bylem w stanie no wiecie xP). W okolicach 2003 roku doszla do wniosku, ze za malo czasu spedzam z nia w lozku. Wtedy postanowilem zakupic konsole.
Wszystko szlo niezle, robilem upgrade komputera, pochlaniajac kolejne tytuly. Zainwestowalem tez w PSP, dzieki czemu moglem grac idac do klopa i z powrotem. Pozwolilo mi to na nieznaczne oddalanie sie od komputera. W 2010 roku obchodzac moje 40 urodziny dostalem od niej w prezencie album ze screenshotami z naszego zycia. Suce oberwalo sie, bo wiedziala dobrze, ze czekam na pre-release gierki i wlasnie tego oczekiwalem w prezencie. Rok temu gdy dossalem sie do GTA V stracilem kontakt z rzeczywistoscia na 5 godzin, po ktorych mialem 100% przejscia gry. Gdy skonczylem i poszedlem do kuchni, by uzupelnic zapas weglowodanow, jak zawsze nalalem sobie kubek coli i poslodzilem go 4 lyzeczkami cukru. Jednakze czegos tam brakowalo. Zauwazylem, ze moja malzonka zniknela, zostawiajac jedynie easter egg w postaci listu pozegnalnego. Wsadzilem go wiec do ekwipunku, majac swiadomosc niezaliczonego zadania. Niestety minal rok, a kupka smieci urosla zbyt bardzo, wiec zaczalem jej szukac. Zalozylem konto na facebooku, by tam popytac jej znajomych, ale niestety po 2 minutach zauwazylem, ze tam tez sa gry przegladarkowe. Wlasnie gram w Candy Crush Saga i czekam na transfer, wiec moglem napisac te krotka historie. Pozdrawiam pis joł

02.09.2015 14:11
not2pun
36
odpowiedz
not2pun
110
Senator

dobre , ja wczoraj ze zdziwieniem, w kiosku zauważyłem, ze jest coś takiego jak bon na gry z fejsbuka, normalnie w szoku byłem, że to płatne,
ale w sumie, nie jestem na czasie jeśli chodzi o portale społecznościowe, to też szybko zapomniałem o tym, aż tu znowu ktoś wspomniał o grach na fejsie

się temat rozkręcił, portal o grach a tu prawie w ogóle graczy nie ma :)

02.09.2015 15:14
Flyby
😊
37
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

[36]
"portal o grach a tu prawie w ogóle graczy nie ma :)"

Skąd takie wnioski?

02.09.2015 19:48
not2pun
38
odpowiedz
not2pun
110
Senator

bo nikt się nie przyznaje do grania, ale w sumie trza mieć jeszcze drugą połowę (renia się nie liczy)

jednak teraz to sam nie wiem, zależy kiedy ktoś jest graczem, ja np o sobie mówię niedzielny gracz, ale moja żona jak mnie widzi, że gram choć przez ostatni tydzień nie odpalałem konsoli to słyszę, a ty znowu grasz.
Choć ona sama to więcej na fejsie siedzi jak ja gram.

Może niech ta Ewa zrobi program, o nałogowych fejsowcach.

02.09.2015 20:37
39
odpowiedz
zanonimizowany146624
131
Legend

Mam identycznie jak Longwinter, dosłownie. Poza faktem, że nie mam córek, chyba, że liczymy kotkę i króliczkę. Pozostałe rzeczy kalka w kalkę, nawet liczby, które wymienił ;)

02.09.2015 20:48
Flyby
😊
40
odpowiedz
Flyby
235
Outsider

[38]
"bo nikt się nie przyznaje do grania"

Nikt nie musi się "przyznawać", tutaj "bycie graczem" jest oczywiste - w dodatku w poście 23 masz podpowiedź jak "sprawdzić" każdego swojego rozmówcę ;) Trudniej jest tylko z "nowymi nickami"..Choć jestem starym "zawodnikiem" i na ogół orientuję się szybko - bywa że czasem popełnię błąd w ocenie rozmówcy i jego wiedzy na temat gier.. Ale to już inna bajka..
Gdybyś chciał tutaj "egzystować", musisz także pamiętać o "ukrytych podziałach", między graczami na konsole i komputery.. ;) To półżart ;) Z treści Twojego postu wynika że "kłopoty" jakie masz z graniem w domu (i z fejsbukiem ) są "typowe" ;)

Forum: Czy waszym partnerom przeszkadza, że dużo czasu poświęcacie grom?