Zastanawiam się, gdzie są - jeśli w ogóle są jeszcze dzisiaj - granice dziennikarstwa.
I chociaż Kuźniara nie cierpię, to się z nim w tym przypadku zgadzam - bestialstwo i "hienizm" roku.
Jestem też bardzo ciekaw, jakie kroki podejmie Rada Etyki Mediów.
Z całego serca współczuję rodzicom zamordowanej córki, nie mogę sobie wyobrazić ich bólu, dla mnie to jest nie do pojęcia, gdy sobie pomyślę, że mogło to spotkać mnie i moje dziecko.
Mam nadzieję, że gdy czas ukoi rany i się z tego otrząsną, staną do walki z tym ścierwem, jakim jest ten tabloid.
Nawet nie wchodze i nie chce czytac, ale gdy uslyszalem tego newsa to normalnie nogi sie pod czlowiekiem uginaja i odechcewa sie zyc.
Kara smierci to za malo, mam nadzieje ze pieklo na niego czeka.
A co do faktu, to mam nadzieje ze zamkna ten szmatlawiec raz na zawsze.
Zastanawiam się, gdzie są - jeśli w ogóle są jeszcze dzisiaj - granice dziennikarstwa.
tzw "granice dziennikarstwa" to mit.
Ścierwojady. Zdjęcia zabitego Milewicza też te kurwy dały na pierwszej stronie. Ale z drugiej strony ktoś tego szmatławca kupuje, i to wcale nie mało osób.
Jestem za karą śmierci dla takiego bydła, a nie więzienie i marnotrawienie pieniędzy na psychopatę.
Fakt jak zwykle, chujowe chwyty.
@zarith
Jakby nie patrzeć, Fakt to dziennik, czyli (cyt. Wikipedię") "zbiór publikacji prasowych ukazujący się codziennie".
Natomiast SJP, dziennikarza definiuje jako:
"osoba zajmująca się zbieraniem, przygotowywaniem i prezentowaniem materiałów w środkach masowego przekazu; pracownik redakcji radiowej, telewizyjnej lub prasowej przeprowadzający wywiady"
Wiem, że nie do tego "bijesz". Tak, czy inaczej (wg mnie) koledzy" z branży powinni podnieść głos krytyki w związku z tym wydarzeniem. Na razie rękawicę podjął jedynie ... Foch.pl.
Tabloidyzacja mediów postępuje. Dotyczy to wszystkich internetowych portali informacyjnych, nie tylko "nominalnych" brukowców papierowych. Onet, WP, Gazeta.pl czy Interia to też są tabloidy. Takie czasy.
Moje rodzinne miasto i moja ulubiona księgarnia, w której do dziś kupuję książki. No... do dziś kupowałem. Chyba nie dam rady tam teraz wejść.
Typa nie znałem, choć dzieliły nas 2 lata, ale znali go moi znajomi. I twierdzili, że od zawsze, od podstawówki było z nim coś nie tak. Kamienna Góra to małe miasteczko, większość ludzi się tu zna, trudno być anonimowym. O tym psycholu wiedziano, że jest, że żyje. I bagatelizowano. System go nie wykrył, nie odseparował od społeczeństwa.
Nie umiem o tym pisać spójnie i racjonalnie. Jest za wcześnie. Ale jako mieszkaniec tego miasta ta sprawa mnie po prostu zmasakrowała.
A redaktorowi Faktu życzę, żeby ktoś zrobił mu kiedyś takie zdjęcie, którego naprawdę będzie się wstydził. Żeby ktoś je potem pokazał światu.
O jakich "granicach dziennikarstwa" mówimy? Przecież Fakt to "szmata" jak ich mało, tam pracują idioci a nie dziennikarze.
Najgorszą rzeczą nie jest to zdjęcie tej dziewczynki i żerowanie na tej tragedii. Gorsze od tego jest to, że ktoś tą gazetę w ogóle kupuje, a potem przeżywa, przeklina gnoja z siekierą, współczuje rodzinie itp. a nie zauważa makabrycznego opakowania tej makulatury zwanej "tabloidem". Jutro i tak kupi znów, bo będzie nowa pożywka.
Wygląda na to, że jestem z tych nielicznych, na których zdjęcie nie robi wrażenia...
Ogólnie temu psychopacie pasowałoby jebnąć siekierą jak świniakowi, nie ma wątpliwości.
Ale zdjęcie jak zdjęcie, na dodatek niewyraźne. Nie rozumiem czemu nie ma takich oburzeń po publikacji zdjęć ofiar z chociażby ostatniego wybuchu w Tajlandii czy chinach.
Nie ma czegoś takiego jak granice dziennikarstwa. Przejdzie wszystko co czytają ludzie. Niestety ludzie czytają Fakt.
Problem polega też na tym, że część czyta Fakt dla jaj. Nie nabijajcie im oglądalności. To nie pomoże w podwyższeniu poziomu dziennikarstwa.
Nie rozumiem czemu nie ma takich oburzeń po publikacji zdjęć ofiar z chociażby ostatniego wybuchu w Tajlandii czy chinach.
Chodzi raczej o takie przyzwoite "nie rób drugiemu co tobie niemiłe", bo raczej nie sądzę, by Naczelny chciał zobaczyć "niewyraźne" zdjęcia swojej córki, wrzucone np. przez inny Tabloid. Sytuacja wygląda inaczej z perspektywy krewnego, który może całej sytuacji nie widział, ale dobrze znał tę dziewczynkę i darzył ją jakimś uczuciem. Dzień później taka osoba, po silnym wstrząsie będzie mogła sobie podziwiać "niewyraźne zdjęcie", opublikowane przez szmatławiec i zatknięte gdzieś na drutach co drugiego kiosku Ruchu. Nie wiem jakbym zareagował na taką okładkę, gdyby coś takiego przydarzyło się w mojej rodzinie.
A że oni mają w biznes planie wykalkulowany zysk, kosztem "niskiej szkodliwości społecznej" (no bo kogo to może dotknąć? Jakąś tam nikomu znaną babcię i może mieszkańców ze dwóch ulic. Ew. dzieci ze szkoły, do której uczęszczała dziewczynka), to druga sprawa.
Faktu nigdy nie czytałem (ani w wersji toaletowej, ani internetowej), więc pozostaje mi tylko postawić kropkę. Mogę się starać, ale już bardziej tego produktu nie potrafię mieć w d*.
Czytałem trochę o tej dziewczynce i jej sytuacji? od razu zrobiło mi się cholernie jej szkoda, a jeszcze bardziej rodziny, która będzie musiała z tym żyć, dla takich morderców powinno się przywrócić karę śmierci, najlepiej w bolesny sposób.
A Faktu nie skomentuję...
Ścierwojady. Zdjęcia zabitego Milewicza też te kurwy dały na pierwszej stronie.
^^ To akurat był Super Express.
A co do tematu - w przypadku tabloidów od wielu lat nie ma już czegoś takiego jak granice dziennikarstwa. W przypadku jakiegoś smutnego, tragicznego czy bulwersującego zdarzenia w 99% wypadków wiemy, że piszący tam "dziennikarze" zachowają się nieprzyzwoicie. Przypadki, że zachowają jakiś umiar i takt można policzyć na palcach jednej ręki drwala. Ja pamiętam tylko jeden - na prośbę rodziny Ani Przybylskiej, szmatławce nie publikowały zdjęć z jej pogrzebu. Cud... albo raczej strach przed procesami, bo trudno nagle oczekiwać, że bydlę unurzane w szambie, pracujące w tabloidzie zacznie się nagle zachowywać jak człowiek i wykaże choć odrobinę empatii.
Sam szmatławców nie kupuje i nigdy nie kupię, nie dam za taką makulaturę złamanego grosza. Czy czytam ? Rzadko, ciężko od tego uciec - jak ktoś linkuje, to warto się jednak odnieść do tego co jest linkowane*.
Czy mam pretensje do czytelników tabloidów ? Absolutnie nie - tylko i wyłącznie do "dziennikarzy". Nie kupuje tłumaczeń, że ludzie chcą oglądać "krew i flaki" - to tłumaczenie koi tylko resztki sumienia takich pseudodziennikarzyn. Czy taki tabloid sprzedałby się gorzej gdyby nie publikowano takich kontrowersyjnych zdjęć ? Śmiem wątpić, jak pisałem wcześniej zdjęć z pogrzebu Ani Przybylskiej jednak nie opublikowano, czy ten konkretny numer sprzedał się słabo ? Nie sądzę.
*Tym razem zrobiłem jednak mały wyjątek i "tłumaczenia" naczelnego Faktu przestałem czytać gdzieś po pierwszym zdaniu - dokładnie wiedziałem co będzie dalej i nie chciałem tracić czasu, na wypociny przedstawiciela trzody chlewnej.
Z drugiej strony tego typa też mi trochę szkoda. Żeby zrobić coś takiego, normalnym nie można być... więc raczej fakt, że zrobił to z premedytacją odpada. Teraz będzie do końca życia wegetował w przeświadczeniu co zrobił i jaką krzywde wyrządził
Raz w życiu miałem FAKT w ręce jak wyszedł pierwszy numer, ot tak z ciekawości, potem już nigdy.
my bierzemy z zachodu wszystko co najgorsze i to jak leci.
Take zdjecia nigdy tam nie byly niczym szczegolnym , dziennikarze robiacy zdjecia ofiarom wypadkow , katastrof to tam normalne.Ludzie czytajac takie gazety jak Fakt obojetnieja i trzeba im dostarczac coraz bardziej sensacyjnych zdjec i wiadomosci.
Takie czasy.
Ale to sie dzieje juz od dawna , sensacja za wszelka cene.
Kobieta z broda wygrywa eurowizje .Super .Zrobmy zblizenia jej/jego twarzy.A najlepiej iakby mial dola i plakal.Gosciowi urwalo glowe od postrzalu z schotguna .
Super .Pokazmy to czytelnik ma prawo wiedziec.
ITD.
I to do nas przyszlo.Kazda sensacja , najlepiej bulwersujaca jest dobra.
Ale w miare uplywu czasu trzeba wymyslac rzeczy coraz bardziej extremalne.
Dziewczynka z siekiera w glowie , konajaca?Super.
Terrorysta z urwaną dolna połowa ciała i to zyjacy.Super.Pokazmy to .
I tak to leci.
Juz dawno nie kupuje gazet i nie ogladam prawie ze telewizji.
i zyje mi sie na pewno spokojniej.