Planuje w tym roku urlop na greckiej wyspie Kos.
Czy ktoś był tam może w tym roku? Jak obecnie wygląda sprawa z cenami po ekhm... ich wpadce budżetowej?
Czy ogólnie ceny wzrosły?
Na co uważać?
Co warto zobaczyć?
Jak wygląda sprawa z imigrantami w tamtym miejscu?
Wszelkie dodatkowe info będę chłonął jak gąbka :)
Z góry dzięki :)
Jedz do Chorwacji, tam sie kasa nie bedziesz musial przejmowac, wyplacisz wszedzie, i bedziesz tam chcial wracac
To jedna z droższych wysp greckich, bo prawie sami niemcy i rosjanie , nie sadze żeby kryzys jakos ssczegolnie wpłynał na turystykę na wyspach.
Do zobaczenia na wyspie jest główne miasto KOS, zachód słońca z wioski Zia ( super widok z gór ), ruiny świątyni Joanitów i obowiązkowa wycieczka na wyspę Nisyros ( lokalne biuro podroży najtańsza opcja, nie polski rezydent ), tam jest nieczynny krater wulkanu cudowne widoki.
Jak ktoś chce odpocząć, mieć zajebiście duże piaszczyste plaże bez Januszy to jest super opcja.
Uważać przede wszystkim na tę śmierdzącą, beżową, muzułmańską hołotę.
Podepnę się pod wątek, bo też wybieram się tam wkrótce. Miejsce zaklepane wprawdzie po kryzysie, ale jeszcze przed beżowym Zerg Rushem. O tym, żeby zwiedzić miasto i Nisyros wiem, reszta to pewnie będzie głównie improwizacja (poza nurkowaniem nie mam konkretnych planów).
Mi Kos nie specjalnie przypadło do guastu - ale warto na pewno wziąć samochód i pojeżdzić. Najbardziej podobały mi się gorące źródła,
Niestety Chorwacja w tym roku odpada. Mam tylko 7 dni urlopu, udupiony bez samochodu i jest późno na to żeby coś organizować. Chociaż kuźwa chciałbym zobaczyć Dubrownik i przy okazji załapać się na plan GoT :P
A chce zaoszczędzić dlatego sam się za to biorę a nie przez biuro podróży;) No i akurat są dość tanie loty i akurat w tym terminie :)
Jak dokładnie wyglądają ceny na Kos? Niby coś tam patrzyłem w necie i jakiejś wielkiej tragedii raczej nie było, ale może macie sprawdzone info :) Chcę połączyć zwiedzanie z plażingiem. Wyczytałem, że wypożyczenie samochodu nie jest bardzo drogie i w dwa dni pewnie zjeżdżę całą wyspę. Jeden dzień na wycieczki na inne wyspy a reszta to plażing,smażing i ambrozjing :P
Ewentualnie opcją B jest Faro w Portugalii, ale już za cholere nie mam pojęcia co i jak tam. Ale mam wrażenie, że więcej imigrantów i jednak drożej.
Tych imigrantów to jednak się trochę obawiam :P
Jak ktoś chce odpocząć, mieć zajebiście duże piaszczyste plaże bez Januszy to jest super opcja.
Może się komuś przyda. Informacje wprawdzie z drugiej ręki, ale lepsze to niż medialna półprawdy.
Hołoty faktycznie przybywa na Kos cała masa, ale w trybie natychmiastowym przekierowywani są wgłąb kontynentu. Niezbyt mądry pomysł Greków, ale skoro sami tak chcą...
Podgląd z zaledwie kilku kamerek to może nie najlepszy dowód na potwierdzenie tezy, ale skoro po głównym placu miejskim kręci się mniej ludzi niż na przeciętnym polskim rynku, to coś jest na rzeczy.
http://www.kosinfo.gr/webcams/eleutherias-square-view-1
wystarczy popatrzeć na mapie ze Kos jest blisko turcji, jak nie Chcecie zbierać ciał z plaży to jedź na coś od strony morza śródziemnego Zakynthos jest dość fajne