Witam,
Uczę się aktualnie języka obcego i tu mam ogromny problem.
Pomimo, że nauka słówek nie jest dla mnie jakoś bardzo wyczerpująca to siedzenie przy gramatyce już tak.
Nabyłem dobre repetytorium do nauki ale jak mam przy nim dłużej przysiąść to już mnie głowa boli.
Te wszystkie zaimki, liczebniki... masakra.
Co zrobić?
Ogladac filmy/programy w tym jezyku (nawet grac w gry), czytac teksty i przede wszystkim duzo rozmawiac.
Pobaw się też na Duolingo.com
Może rozmówki z płytą do powtarzania na głos? Na sucho trudno się gramatyki nauczyć.
Jeśli ogarniasz już podstawy, obejrzysz filmy, czytaj książki, słuchaj muzyki i graj w gry w tym języku - to świetne ćwiczenie, ale jeśli nie masz już podstaw, będzie to jedynie frustracja.
Olej gramatyke, ucz sie dalej slowek. Jak dobiejsze do znajmosci okolo 5000 slow bedziesz rozumial wszystko.
Bo tak naprawde nauczenie sie kazdego jezyka zalezy od tego ile slow umiesz.
Mozna wiedziec jaki jezyk?
Gramatyki tak totalnie to bym jednak nie zarzucał. Nie musisz potrafić rozłożyć zdania na czynniki pierwsze, ale wypada umieć zdanie poprawnie złożyć - same słówka Ci w tym nie pomogą. Gramatyka jest najtrudniejszą częścią nauki języka, w szkole często przesadza się z tym jak wielki kładzie się na nią nacisk, ale bez tego (choćby w stopniu zaawansowanym) ani rusz. Z francuskiego dziś już niewiele potrafię wytłumaczyć co do zasad związanych z czasami i konstrukcją zdań, ale potrafię się jeszcze jakoś zrozumiale wypowiedzieć, bo grama wchodzi w krew zarówno w trakcie nauki "na sucho" jak i przy ćwiczeniu danych konstrukcji w mowie. Z drugiej strony, pytanie jak bardzo komunikatywny ma być Twój język obcy.
Co do nauki praktyki, sprobuj komiksy.
Duzo mniejszy poziom trudnosci niz ksiazki bo sa obrazki, historia leci szybciej i jak sie wciagniesz nawet nie wiesz jak przeleci.
Ucz się przez input, olej gramatykę, przykład jak powinno się uczyć języka obcego (tutaj angielski) opisywaną metodą: http://antimoon.com
Elessar90, podczas płynnego mówienia nie masz absolutnie czasu na myślenie "co gdzie wstawić", dlatego sam wolę uczyć się przez input i na końcu nauki szlifować gramatykę. Oczywiście to kwestia mocno indywidualna, ale do mnie taka metoda przemawia, wiem, że na np. filologii nauka wygląda inaczej (tj. przedpotopowo), ale de facto ludzie tam też uczą się poprzez input a gramatyka na nic by im się nie przydała sama w sobie. Zresztą nie rozpisuję się, wszystko jest pod linkiem wyżej.
b212 - fajna metoda, do tej pory głównie stawiałem nacisk na uczenie się z Fiszek (tak się to odmienia?), jednak później mimo bogatszego słownictwa robiłem bardzo dużo błędów podczas budowania zdań, stosowałem dziwne konstrukcje i nie miałem pewności przy wysławianiu się, mimo że słówka znałem.
Przy nauce angielskiego input jest w zasadzie wszędzie i wystarczy z niego korzystać, w przypadku innych języków trzeba trochę dłużej poszukać fajnego materiału - strony informacyjne, muzyka, prostsze książki, ale w dobie internetu to nie jest chyba problem.
@b212
Zgadzam się z tym, tyle że kiedy poznasz gramę danego języka w praktyce - czyli nie tylko będziesz uczył się teorii, ale też będziesz używał tych struktur, przede wszystkim w mowie - to nie ma potrzeby zastanawiać się nad tym jakiego czasu użyć albo czy konieczna jest tutaj inwersja; to przychodzi samo z siebie.
Na studiach nie znosiłem gramatyki, ale jeśli takie zajęcia były dobrze prowadzone to potrafiły w odpowiedni sposób umocnić fundamenty języka obcego.
Stąd też i moje podejście do języka obcego - nie haruj nad gramą, ale też nie odpuszczaj jej całkowicie. W codziennym życiu wszystko i tak sprowadza się do bycia komunikatywnym, braki teoretyczne mogą wyjść jedynie w przypadku kiedy zmuszony jesteś choćby do pisania korespondencji służbowej. Nie każdy jednak będzie miał taką potrzebę, więc wszystko znów sprowadza się do "po co się tego języka uczysz". :)
1. Chodzi mi o naukę języka niemieckiego.
2. Problem w tym, że np. jeżeli chodzi o filmy czy seriale to znaczne trudniej jest coś znaleźć w języku niemieckim do oglądania i uczenia się przy tym. Niż np. w angielskim.
3. Spróbuję ogarnąć sprawę z tymi komiksami.
4. Aktualnie celuję w poziom B1/B2.
Ja z angielskim mam jeden problem. Nie potrafię słuchać... Nie wiem, czy to kwestia skupienia się, mojego słuchu, czy po prostu tego, że nie znam języka na tyle dobrze. Przykłady z życia - podczas słuchania muzyki, większość słyszanych przeze mnie słów to nananananana. Dopiero po przeczytaniu tego tekstu (po angielsku ofc), który jest dla mnie w 100 procentach zrozumiały, zaczynam już normalnie słyszeć te słowa. Podobna rzecz dzieje się wszelkich streamach itp. itd. Co powinienem zrobić w takiej sytuacji? :v Jak się "nauczyć" słuchać?
Wlasnie w taki sposob jak napisales. Sluchaj muzyki kilka razy i sprobuj wysluchiwac kazde slowko. pozniej przeczytaj txt piosenki i sluchaj od nowa zeby wsluchac sie w wymowe.
Rob takxz kazda piosenka zeby zalapac jak najwiecej zdan wymawianych i co jakis czas powracaj do poprzednich zeby nie zapomniec.
Pozniej jak uzlyszysz to skojarzysz automatycznie.
A do tego mozesz skopiowac sobie txt w jakis translator i zrozumiec co jest spiewane. W ten sposob dodatkowo sie nauczysz nowych zdan
[12] - W zasadzie kazdy lektor powie Ci ze nie uczy sie jezyka sluchajac muzyki ( szczegolnie Popu ). Piosenkarze spiewaja tak zeby tekst wpasowywal sie w melodie - niekoniecznie musi byc to wypowiedziane czysto lub poprawne gramatycznie - to ma wpadac w ucho. Chcesz sie osluchac - poszukaj radia gdzie duzo gadaja - np LBC radio. I katuj calymi dniami. Przynajmniej ja tak robie, a ze duzo jezdze to w samochodzie i tak nie ma nic lepszego do roboty.
Języka w 90%tach najłatwiej nauczysz się z gier. Włączaj język niemiecki, który to ma każda gra na rynku. Sam ostatnio coraz rzadziej włączam dubbing, a coraz częściej język angielski, żeby sobie go szlifować i dzięki temu poznaję go coraz bardziej :)
Może warto poszukać innego sposobu uczenia się ? Na dobrą sprawę pewnie polskiej gramatyki też nie znasz w 10 % a radzisz sobie z językiem :P Najpierw nauka całych zwrotów i wtedy poznajesz słówka od razu w kontekście.W każdym razie ja się tak uczyłem z kursem metodą Emila Krebsa z krebsmethod.com . Jeśli używasz tego sposobu to tak na prawdę poznajesz konstrukcje gramatyczne i bardziej "czujesz" co jest poprawne intuicyjnie. Wcześniej też próbowałem systemem szkolnym, ale różnie z tym bywało. W ten sposób mi jest znacznie łatwiej uczyć się języków.
Junior reklamujący "metodę Krebsa", no ciekawe ciekawe ... i to w 3 wątkach ... Dziwne, że ta tzw. "metoda Krebsa" reklamowana jest wyłącznie w Polsce, a za granicą nie ma o niej wzmianki. Emil Krebs miał po prostu genialny talent do języków i temu zawdzięcza ich znajomość, a nie jakiejś tajemniczej metodzie. Zmarł w 1930 roku - i nagle w roku 2015 na światło dzienne wycieka "metoda Krebsa"? no bez jaj :)
przejrzyj sobie kanał polish poliglot - bardzo ciekawie przedstawione pomysły na naukę języka obcego