Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Polak nie potrafi? Przyglądamy się polskiemu crowdfundingowi z kategorii gier

11.07.2015 14:51
1
zanonimizowany1101535
23
Generał

Nie potrafie wykrzesac u siebie jakiejkolwiek sympatii czy checi wplaty na cokolwiek zwiazanego z crowfundingiem, a juz zwlaszcza polskiej produkcji. Prawda jest taka ze to kolejne narzedzie dla cwaniakow chcacych latwo zarobic kase (a w Polsce takich wielu), a przy tym w momencie faila nie ponosza praktycznie zadnej odpowiedzialnosci, a czlowiek ktory pomaga nie ma szans na odzyskanie kasy, co jest bardzo slabe.
Jak ktos chce niech wspiera, ja nie bede. W przypadku sukcesu (jak np. Pillars of eternity) za gre po prostu normalnie zaplacilem w sklepie te 120zl i nie czuje sie wcale gorszy od tych, co wspierali kickstarter.

11.07.2015 15:45
Dariusxq
2
odpowiedz
Dariusxq
52
Forumowy Prowokator

Trzeba być ostrym frajerem by dać się walić w pupala wpłacając hajsy na kickstartery. Po cholere płacicie w ciemno i czekacie latami, zamiast mieć ten cały szum gdzieś, poczekać aż wydadzą grę, sprawdzić czy to nie ścierwo i dopiero wtedy kupić... Niezłe pojebajki z tym crowdfundingiem xD

11.07.2015 16:45
3
odpowiedz
cobrass
43
Chorąży

To nie jest tak jak sobie myślicie, 99% ludzi nie robi tego po to, aby oszukać, to są zwykli amatorzy, którzy nie mają bladego pojęcia o prowadzeniu biznesu, żadnej wiedzy o podatkach i nie potrafią rozwiązywać problemów, oni się nie nadają do tego, ale nie są w żadnym razie oszustami. Ja się bardziej dziwie osobom, które wpłacają swoje pieniądze na głupie projekty bez żadnego biznes planu.

11.07.2015 17:12
4
odpowiedz
zanonimizowany879063
36
Konsul

@Dariuszxq
Widzę projekt, twórcy proszą o parę dolarów, które mi nie robią różnicy, więc może warto dofinansować. Dofinansują ich kolejne osoby, może coś z tego wyjdzie. A jak nie wyjdzie, mówi się trudno. To pieniądze osób, które chcą kogoś wesprzeć, zdecydowana większość dokładnie wie na co się pisze. Gdzie tutaj "frajerstwo"? Zwykli gracze niech sobie kupują grę po premierze, tutaj chodzi o coś zupełnie innego, jeżeli nie ogarniasz różnicy, naprawdę masz jakiś problem.
Inna sprawa, że do polskich projektów rzeczywiście nigdy nie miałem zaufania i ani razu ich nie wsparłem. Zresztą, nic ciekawego jak dla mnie Polacy nie przedstawili.

11.07.2015 17:30
Smoleń
👎
5
odpowiedz
Smoleń
181
Sumatran Rat-Monkey

Odnośnie Franko 2.
Jestem jednym z tych frajerów, którzy dołożyli cegiełkę do projektu. Wybrałem pakiet z koszulką itp. Wysyłałem trzy razy swoje namiary i nigdy nie otrzymałem przesyłki. W maju tego roku wysłałem zapytanie o realizację nagród i otrzymałem informację:
[...]
W maju będziemy realizować kolejną turę.
[...]
Oczywiście nie muszę pisać, że nic nie dostałem. Panowie zatem kłamią jak z nut. Mam wszystkie maile które wysyłałem, więc jak ktoś będzie mi zarzucał czarny PR, służę dowodami.

Jedynym słowem żenada.

11.07.2015 19:58
6
odpowiedz
wooda
96
Konsul

Nigdy by mi nie przyszlo do glowy wspierac tego typu inicjatyw, normalnie w biznesie jak sie chcesz dorobic to podejmujesz duze ryzyko, zaciagasz pozyczke liczac, ze biznes wypali. Natomiast na serwisach tego typu wiekszosc to cwaniaki, ktorzy chca sie dorobic potencjalnie duzych pieniedzy, nie podejmujac ze swojej strony praktycznie zadnego ryzyka.

11.07.2015 21:49
7
odpowiedz
zanonimizowany307509
99
Legend

@cobrass -> Cytat: "to są zwykli amatorzy, którzy nie mają bladego pojęcia o prowadzeniu biznesu" -> Albo oszuści... Trzeba uważać na to. Nie wszyscy są godni zaufanie.

@Mwa Haha Ha ha i @Dariusxq -> A gry takie jak: Among the Sleep, Book of Unwritten Tales 2, Broken Sword 5: Klątwa Węża, Dead Synchronity, Detective Grimoire, Divinity: Grzech Pierwotny, Freedom Planet (taki Sonic), Full Bore, Kentucky Route Zero, Banner Saga, FTL: Faster than Light, Giana Sisters, Pillars of Eternity, Knock-knock, Lilly Looking Through, Dreamfall: Chapters, Moebius, Pier Solar HD, Planetary Annihilation, Shadowrun Returns plus Dragonfall (ten dodatek był udany), Sir, You Are Being Hunted, Sunless Sea, Tesla Effect, Valdis Story: Abyssal City, Volgarr the Viking, Wasteland 2, Whispering Willows, Quest for Infamy, Shovel Knight?

To tylko niewiele gry, które wyszły z stajnie Kickstarter i były całkiem dobre. Bez Kickstarter niektóre gry z pewnością nigdy nie powstają i pójdą w zapomnieniu. Wielkie firmy takie jak UbiSoft mają inne podejście do tworzenie gry i nie można na nich polegać. Teraz czekam na nowy Torment, Kingdom Come, Darkwood, Odallus, Rain World, Shantae, Mage's Initiation i wiele innych.

Kickstarter jest jak hazard. Dla marzenie czasem warto się zaryzykować. To nasze pieniędzy, to nasza sprawa.

Zgodzę się tylko, że Kickstarter nie jest wolny od oszuści i amatorzy. Musimy na to uważać i nie możemy być naiwni. Nie można się wspierać każdy projekt na lewo i na prawo. Niestety tu masz rację. Nie wszyscy twórcy potrafią być odpowiedzialni. Taka jest smutna prawda. Lecz na szczęście nie wszyscy są tacy sami.

@Smoleń -> [5] A ja od początku nie miałem zaufanie do nich i miałem rację.

PAŃSTWO TWÓRCY FRANKO 2, WSTYDŹCIE SIĘ!

11.07.2015 23:59
yadin
8
odpowiedz
yadin
102
Legend

@Mwa Haha Ha ha :: Tym razem się z tobą zgadzam.

12.07.2015 21:21
9
odpowiedz
Grobbok
2
Junior

Kickstarter to super sprawa, ale trzeba uważać. Jednak jeżeli ma się pewność że za projektem stoi porządna firma z renomą, a takie można znaleźć to warto zapłacić bo czasem dodatki są na prawdę opłacalne. Ja głównie wspieram gry 'bez prądu', karcianki i planszówki, rynek wtórny gadżetów z kickstartera pozwala czasem sfinansować całą zabawę. A przy grach komputerowych przeważnie masz wirtualny badziew.

13.07.2015 00:42
10
odpowiedz
jaalboja
47
Generał

NIE. KICKSTARTER TO NIE JEST SUPER SPRAWA.

Dlaczego?

To nie czasy kiedy garażowe ekipy robiły gry i nie było ich na nic stać, i bidowali i ledwo wiązali koniec z koncem.

Dziś o kase żebrają coraz wieksze cwaniaczki.

A przecież kasa leży na ulicy. W sensie można wziąć kredyt pod zastaw domu, mieszkania, sprzedać auto.

Można? Można. Ale łatwiej wziąć bez zwrotną pożyczkę u naiwniaków:D

Jeśli Kickstarter to inwestycja, to zwracalnosc tej inwestycji obecnie jest tak słaba że nie warto ryzykować.

13.07.2015 10:30
FanGta
11
odpowiedz
FanGta
167
Generał

Właściwie po co takim małym grupkom pieniądze? I tak robią to w wolnym czasie, więc wczesniej pracują, mają komputery (chyba że nie mają), a programy to tež nie problem i nie trzeba opłacać armii ludzi z całego świata tylko robią to z własnej woli. Wszystko by szło na reklame czy co?

14.07.2015 08:51
PePe PL
12
odpowiedz
PePe PL
166
Generał

Pierwsze co rzuca się w oczy to nierealne, zaniżone budżety. Zbiórka 9 tyś zlotych? Przecież to jest miesięczna pensja programisty. Więc raczej z góry wiadomo, że jeśli nie uda się gry zrobić w miesiąc, to będzie problem. A raczej w tak krótkim czasie niczego się zrobić nie uda...

14.07.2015 14:48
13
odpowiedz
Ogonez
27
Chorąży

Ja nie widzę nic złego w fundowaniu czegoś na Kickstarterze. Dlaczego ? W dzisiejszych czasach wydawcy gier wymagają aby gry były robione pod masy. CoD, Asasyni, Far Cry, Fifa itd. to tego typu przykłady. Nie zrozumnie mnie źle, to dobre gry i sam gram w produkcje komercyjne, ale odnoszę wrażenie, że nie popychają one niczego do przodu. Nie dodają oryginalności. Większość kolejnych sequeli wnosi do rozgrywki mało i opiera się na poprawionych aspektach wizualnych, audio etc, czyli generalnie Bigger Better and More Badass. Sporo produkcji croudfundingowych pozwala na tworzenie gier niezależnych, które nie są nastawione na milliony dolców a dają powiew świeżości i uniezależniają twórców od wymagań standardów.

Publicystyka Polak nie potrafi? Przyglądamy się polskiemu crowdfundingowi z kategorii gier