Pierwsze szczegóły nowej łatki Wiedźmina 3. Będą skrytki na sprzęt
Kurde, szkoda, że skrzynki, czy przeczytane lektury są tak późno po premierze, bo to naprawdę ułatwiłoby sprawę. Ile razy dobrałem się do jakieś nowej książki i jak tytuł mi nic nie mówił, musiałem przeczytać trochę jej znowu, żeby sobie uzmysłowić, że już ją czytałem... tak samo te skrytki, musiałem sobie u jednego sprzedawcy zrobić al'a schowek, gdzie jemu sprzedawałem wszystkie unikaty. No ale cóż, ważne że słuchają graczy i w ogóle dodają.
Lepiej już poczekać na W3: ER ze wszystkimi patchami, DLC i dodatkami.
Rewelacja! Skrytki, sortowanie, brak wagi alchemii, książki osobno, auto podpowiedzi przy zakupach. No i to jest łatka. Oby szybko wyszła i wiele ułatwi.
Jest prosty mod zmieniający wagę ekwipunku do 9999. Nie potrzeba latać po całym świecie za skrytkami tylko zbierać co popadnie. Nie zauważyłem też żadnych problemów z zadaniami...a jestem już pod koniec.
I dlatego wcale nie mam ochoty grać teraz w wiedźmina 3. Ciągle coś zmieniają i ulepszają a ja chciałbym zagrać w ostateczną wersję, bo wiem, że prędko drugi raz tej gry nie ukończę. jest ona po prostu za duża abym znalazł czas na wielokrotne ukończenie jednej gry.
Tylko nie Płotka ;__; spawnowanie się konia w środku drzewa tylko dodaje uroku.. no chyba, że człowiek się spieszy :<
Az dziwne, ze skrzynie pojawiaja sie dopiero teraz. W dwojce tez dodali dopiero w patchu.
Fajne poprawki.
Na pewno przejdę W3 po raz kolejny, jak już wyjdą wszelkie DLC i patche.
Pewnie jakaś wersja GOTY powstanie, czy inna Legendary :)
Ciekawe kiedy wyjdzie dodatek do Wiedźmina 3: Wino i Krew podobno w przyszłym roku, ale nie ma jeszcze oficjalnej daty premiery
Wśród poprawek znajdą się skrytki, w których będzie można składować niepotrzebny sprzęt Geralta
Ulepszone zostanie także zachowanie Płotki (i innych koni, których Geralt dosiada).
W takiej sytuacji mogę tylko uśmiechnąć się z wyższością i powiedzieć: "a nie mówiłem?" ;).
Aż dziw bierze, że niektóre zmiany wprowadzają dopiero teraz. Przecież testerzy już na wcześniejszym etapie produkcji W3, musieli zgłaszać problem przeciążenia postaci, niewygodny ekwipunek (zwłaszcza irytujący brak wskaźnika przeczytanych książek i zwojów), niewygodny crafting czy ociężałość poruszania Geralta. Poza tym część tych poprawek przerabiali to już przecież w Wiedźminie 2 i - jak widać - niczego się od tamtego czasu nie nauczyli...
Swoją drogą bardzo fajnie, że łatają i rozwijają swój produkt. Niemniej robi się z tego trochę smutna powtórka W2, gdzie produkt premierowy był znacznie mniej grywalny i przyjemny od tego z patchami, dodatkami i usprawnieniami. Powodowało to że, "właściwą" przyjemność z gry można było osiągnąć dopiero przechodząc ją kilka miesięcy po premierze (to niby małe pierdółki, ale bardzo podnoszą ogólny komfort rozgrywki).
Zwłaszcza, że część wychodzących DLC zupełnie nie przystaje do stopnia zaawansowania większości graczy w fabule. Gdy np. pojawił się pancerz szkoły wilka, nie mogłem zdobyć wszystkich map, bo zwyczajnie
spoiler start
Lugos i jego ludzie w tamtym momencie już gryźli piach
spoiler stop
Wiem, mogłem szukać w internecie, ale jednak nie tego oczekuję od gry cRPG...
Jeden suchar naprawiają drugim, skrytki lol, dodali, bo nie mogę sprzedać wszystkiego, jako błądzący wiedźmin zbierający graty tu i tam jestem bogatszy od sklepikarza w wielkim mieście, który nie ma hajsu by kupić od mnie wszystkie graty, fuck logic.
To już mogli zrobić tak, że sklepikarze mają sporo hajsu, ale mogą odmówić kupienia czegoś, bo nie chcą i tyle. Przecież nie będę gratów zbierał w skrytkach.
Persecuted [16]
Zwłaszcza, że część wychodzących DLC zupełnie nie przystaje do stopnia zaawansowania większości graczy w fabule.
I m.in. właśnie dlatego zawiesiłem swoją przygodę w Wiedźminie 3 czekając aż wyjdzie dodatek Wino i krew (no i oczywiście do tego czasu wszystkie DLC oraz masa łatek) - wtedy zacznę ją od początku i, mam nadzieję, zupełnie komfortowo i wartościowo.
Nie rozumiem zdziwienia/zaskoczenia co poniektorych osob, przeciez pierwsze dwa wiedzminy byly grywalne dopiero po +/- roku od premiery, gdy wyszly "edycje rozszerzone" - niby dlaczego z W3 mialoby byc inaczej?
Wiesiek niegrywalny ? O.O. Grałem od premiery i skończyłem już jakiś czas temu bez problemów. Nie łataliby, nie dawaliby DLC to byłby płacz, że źle. Łatają, darmowe dlc dają to też źle. jak zwykle nie dogodzi niektórym.
Oba przeszedłem premierowo.
To gratuluje cierpliwosci, szczegolnie w W1, chyba ze grales wedlug poradnika, zeby bron Boze nie natknac sie na jakas postac zanim wedlug scenariusza bylo zaplanowane by sie na nia natknac. Ja mam niestety, grajac w cRPG, nawyk lazenia gdzie mi sie zachce, i przykladowo akt drugi (sledztwo) byl praktycznie niewykonalny, bo co rusz ktos zaczynal do mnie mowic o rzeczach, o ktorych nie mialem bladego pojecia, bo nie porozmawialem wczesniej z kims innym - ale grze sie zdawalo, ze skoro "doszedlem juz tutaj, to musialem byc gdzies wczesniej". Dwa razy zaczynalem, dwa razy polamaly sie skrypty, az sobie odpuscilem i poczekalem ten rok.
Arcadius --> W3 jest jak najbardziej grywalny, jest z nim duuuzo lepiej, niz z poprzednikami - tym bardziej szkoda, ze tworcy dopiero teraz dorabiaja oczywiste przydatne rozwiazania w rodzaju porzadnego zarzadzania ekwipunkiem, zamiast od razu wypuscic kompletny produkt. Byloby to lepsze i dla graczy i dla nich, zamiast skupic sie na produkcji czegos nowego, znowu spedza rok czasu na szlifowaniu "edycji rozszerzonej".
Wiedźmina dwójkę przeszedłem zaraz po premierze, mówienie, że gra jest niegrywalna to spora przesada. Trójka też miała o wiele lepszy start niż dwójka.
[23]
Też przechodziłem W1 i W2 premierowo i takich problemów o dziwo nie miałem. Paradoksalnie, natrafiłem na nie dopiero w W3. W dzienniku zostało mi kilka zadań, których nie dało ukończyć z powodu zrypanych skryptów (bo doszedłem gdzieś albo znalazłem coś w "niewłaściwej" kolejności...).
Z Wieśkiem1 miałem duży problem, ale jeden- crashe do pulpitu. Od około hm, 90% gry (może więcej) co pewien czas gra bez ostrzeżenia wywalała. Przemęczyłem ją częstymi sejwami ale mimo tego mam dobre wspomnienia.
W2 chodził średnio i musiałem detale pozmniejszać ale miałem starą kartę graficzną.
Teraz troche zaluje, ze kupilem wieska przed premiera bo gdybym go pierwszy raz przechodzil po tych wszystkich latkach i z dlc to by mi sie o wiele przyjemniej gralo :/
No w końcu sortowanie przedmiotów :) Mam nadzieję, że twórcy zrobią to co najmniej tak dobrze jak zmienia to mod Sky UI w Skyrimie. Byłbym w niebie gdyby tak jeszcze dodali tryb pierwszej osoby oraz dodatkowo tryb podózowania do wyboru z trzeciej osoby ale taki jak ma obecnie postac po przeciążeniu a jaki był domyślnie w Skyrimie, oczywiscie pozostawiajac tez obecny, kóry w walkach sie sprawdza znakomicie. Stanalem na 65 godzinach gry, przy moim podejsciu do tej gry sądzę ze 200 godzin to absolutne minimum a prawdopodobnie więcej. Czekam niecierpliwie na nową aktualizację no i super, że zastosowanymi zmianami będzie sie można cieszyć w przyszłych dużych dodatkach. Wiedźmin 3 to bardzo dobra gra i nie hejtujmy ani jej ani producenta. Zamiast tego docenmy ile pracy wkladaja po premierze. Która gra ostatnio dostala takie wsparcie po premierze. Chwalmy to co nasze ojczyste tym bardziej ze gra zasługuje na miano 1 ligi światowej.
Co będzie z zapisem stanu gry? Mam wersje 1.04 na ps4. Czy "save game" z 1.04 bedzie kompatybilny z najnowszą wersją? Pzdr :)
A mnie cieszy że redzi nie są głusi na prośby fanów i coś w tym kierunku robią. Dodanie skrzynek na rzeczy i sortowanie duży plus. W animacji płotki trochę do poprawienia, ale bez przesady, widziałem gorzej zrobione animacje. W otwartych przestrzeniach jeździ się bez zarzutu, w mieście trochę się blokuje, ale to jest koń, a nie motocykl. Większość w ogóle nie obczaiła, że jeśli nie trzyma się przycisku kierunkowego płotka trzyma się drogi i się dziwią, że koń im nie skręca.
Wow! Skrytki na sprzęt. Tego nie ma żaden rgp :D A tak na serio - cieszy mnie bardzo, że CDP ciągle ulepsza swój produkt. Patche, darmowe dlc, planowane dodatki, edytor REDkit - fajnie, że nie skończyło się tylko na wydaniu gry.
Od dawna czekałem na skrytki. Szkoda, że już przeszłem :D
A to no nowa przejdź
Sortowanie ekwipunku nareszcie jeden z bardziej uciążliwych brakòw, nigdy nic nie mogłem znaleść w tym bajzlu
Super... :P Szkoda że już kończę drugi raz przechodzić grę. :( A trzeci raczej nie będę.
Następną grę może w ogóle będą robili w częściach? W patchu dodadzą nowy sprzęt, w kolejnym jakiś tryb. W następnym może możliwość latania.
Ja rozumiem że słuchają graczy. Ale nie zmienia się tak mocno gry już po wydaniu jej.
A tak jak napisał kaszanka, Te ich usprawnienia to tylko łatanie tego co zepsuli.
Taka niestety rzeczywistość "growa" obecnie.
Kiedyś jak wychodziła gra:
- Była dopracowana. Bugi jak były, to niewielkie. Z wielkich powstawały afery na cały świat, więc były rzadkością.
- Jeśli gra ci naprawdę podeszła i zależało ci na ukończeniu jej w 100 % i wyciśnięciu z niej wszystkiego, co się dało, było to możliwe. Przechodziłeś, odinstalowałeś, jak bardzo grę polubiłeś, wracałeś za jakiś czas.
- Jak wychodził dodatek, to było to coś do czego naprawdę warto przysiąść. Co najmniej kilka, kilkanaście godzin dodatkowej frajdy.
Obecnie:
- Niektóre premiery są po prostu kpiną. Gry bywają wypuszczane w takim stanie, że nazwa "wersja beta" sprzed kilku lat by się obraziła za porównanie. Wiedźmin 3 akurat wypadł dobrze. Nic mnie od niego nie odstraszyło w premierowym stanie. Ale są takie wspomnienia, jak chociażby pierwszy z brzega Rome II TW, że chciałoby się twórcom powiedzieć to i owo.
- Co z tego, że przejdę grę w 100 %, jak za kilka tygodni wyjdzie nowa treść. Jeśli jestem maniakiem kompletnego przechodzenia gier, to czekają mnie wizyty u psychiatry, bo moje skryte żądze już nie mogą być zaspokojone. Nawet jak z niej wycisnę wszystko, to i tak będę miał koszmary o developerach pracujących nad kolejnym DLC
- Dodawanie jakiejś gówno-zawartości w DLC i nazywanie tego dodatkiem. Jakieś zbroje dla konia, czy inne wycieraczki pod drzwi w domku bohatera. Albo pojedynczej misji. Pojedynczej, kuźwa, misji. Kpiny z ludzi. Już nie mówię o tym, że w przypadku niektórych DLC nie sposób się oprzeć wrażeniu, że to jest po prostu zwykła zawartość gry, tylko zablokowana w dniu premiery, po to by ci ją łaskawie odblokowano jakimś DLC. Przykład, to to co robią ostatnio z serią Total War i dodawaniem nowych frakcji za kasę.
Dlatego w przypadku gier RPG czekam przynajmniej pół roku od premiery. Jak się zabiorę do wiedźmina to będzie już całkiem dopracowana gra. Oby jeszcze pracowali nad tymi spadkami płynności na bagnach na PlayStation 4 bo obecna optymalizacja top miejscami kpina.
Dodawanie jakiejś gówno-zawartości w DLC i nazywanie tego dodatkiem. Jakieś zbroje dla konia, czy inne wycieraczki pod drzwi w domku bohatera. Albo pojedynczej misji. Pojedynczej, kuźwa, misji. Kpiny z ludzi. Już nie mówię o tym, że w przypadku niektórych DLC nie sposób się oprzeć wrażeniu, że to jest po prostu zwykła zawartość gry, tylko zablokowana w dniu premiery, po to by ci ją łaskawie odblokowano jakimś DLC. Przykład, to to co robią ostatnio z serią Total War i dodawaniem nowych frakcji za kasę.
Patrz na to w kontekście innych "tfurców". Też mi się ta gówniana zawartość nie podoba, ale przynajmniej jest darmo, a jak dają to się bierze.
Ale zobaczcie jaka się z tego robi paranoja.
Kupuję grę w dniu premiery. Ba, może nawet przedpremierowo. I gram w o wiele gorszą wersję gry, niż gdybym kupił rok po premierze, jak już wyjdą wszelkie patche i DLC a gra do tej pory zazwyczaj tanieje.
Ja osobiście coraz mniej mam ochotę brać się za jakąś grę w dniu premiery. Przy wielkich produkcjach, rok od premiery wydaje się rozsądnym okresem a co najmniej pół.
Sporo istotnych poprawek, jednak mi brakuje jednej rzeczy związanej z mapą.
Bardzo przydała by się możliwość dodawania do niej krótkich notatek z zaznaczaniem punktów.
@MP-ror
Tiaaa, a trawa była bardziej zielona i słońce jakoś tak mocniej grzało...
Rozumiem nostalgię i wyrzucanie z pamięci tego co złe, ale nie idealizuj. Dawniej też wychodziły zarówno dobre gry jak i crapy (przy czym tym drugich było więcej, choć - za sprawą ograniczonego dostępu do informacji - można było o nich nawet nie wiedzieć), gry bardzo dopracowane jak i ledwo działające buble. Jako że jednak nie było powszechnego dostępu do sieci (a więc łatek i patchy), crap na zawsze pozostawał crapem... No i bierz pod uwagę, że rozległego cRPG można było kiedyś sklecić w 20 osób, dziś nad liniowym shooterem na 6 godzin gry potrafi ślęczeć nawet kilkuset pracowników.
Nie, nie usprawiedliwiam niedbalstwa czy niedoróbek (ani CDP, ani żadnego innego studia). Zwracam tylko uwagę, że trzeba do tego podchodzić bardziej uczciwie i racjonalnie...
Zwłaszcza, że to wszystko co opisałeś, nijak się ma do Wiedzmina 3. Owszem, gra ma swoje "uciążliwości" i jest (moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie) wydawana w częściach, niemniej jest od dnia premiery jak najbardziej grywalnym i dającym satysfakcję produktem, bezwzględnie wartym swojej ceny (119 zł przy "standardowym" obecnie 149 zł za średniaka na 10 godzin, to na prawdę świetny wynik).
Najważniejsze zmiany, które zostaną wprowadzone w 1.07
1. Nowy schemat sterowania Geraltem
2. Recepty alchemiczne i diagramy do wytwarzania przedmiotów, będą mogły zostać przypięte,
co oznacza, że wszystkie komponenty i składniki potrzebne do zrobienia formuły, będą, zaznaczone w okienku sprzedawcy
Studio CD Projekt RED nie udostępni w tym tygodniu darmowych dodatków do Wiedźmina 3, lecz gracze (co ważne, korzystający z wszystkich platform, czyli PC, PlayStation 4 i Xbox One) mogą się spodziewać w zamian czegoś lepszego: dużej aktualizacji o numerze 1.07.
W sumie mnie najbardziej interesuje opis (optymalizacja i opcje graficzne), mam nadzieję że optymalizacja nie będzie polegać jak w patchu 1.04. Zobaczymy.
kiedy ten patch w końcu będzie? Grać się odechciewa jak patrze na listę zmian rzeczy które mnie w tej grze irytują. Jest czas w weekend żeby pograć a patcha ani widu ani słychu.
Wszystko fajnie ale to powinno być już zrobione na premierę gry.Wszystkie te dlc też fajne ale gdy już przeszedłeś grę nawet je pewnie nie zobaczysz, wiec mija się z celem udostępnianie je co tydzień.
Tak jak kolega wyżej napisał, skończyłem grę już z miesiąc temu, następnym razem przysiądę się pewnie jak wydadzą wszystkie możliwe dlc
z tego taki wniosek, że nie warto kupować gry w dniu premier, lepiej zaczekać z 2 miesiące i używka tańsza i gra bardziej dopracowana.
@MP-ror
Tak? Gry były dopracowane? Bugi niewielkie? Takiego wała. Gry, przede wszystkim były "mniejsze", mniej skomplikowane (piszę od strony programowanie / grafika) i robiło je 15 osób. Dziś gry robi się w 200 osób a o skomplikowaniu nawet nie będę pisał. Ale to nawet nie o to chodzi. Naprawdę trzeba być... hipokrytą (nie wiem czy to odpowiednie słowo), aby tak twierdzić. Pierwsza gra jaka przyszła mi na myśl, gdy przeczytałem Twój post to był Fallout 2. Jeżeli to była gra dopracowana, z niewielkimi bugami, to ja dziękuję. A przypominam, że gdy premierę miał Fallout 2 to internet był rarytasem. Tygodniami czekało się na jakieś patche (no bo skąd je wziąć???)!!! A Fallout 2 miał crash praktycznie, co 10 minut. Wędrówka przez świat to była katorga (i nauka "kurwowania"). Oczywiście gry nie udało się ukończyć (błędy w questach).
psychoteen -> Ua... W niejednej grze mi tego brakowało :) Jedyna gra jaką kojarzę z czegoś takiego to bodaj Baldur's Gate.
Niezbędny sprzęt zawsze zostawiam gdzieś na podłodze w Kaer Mohren. Trochę to uciążliwe, ale się sprawdza. Tak wiec te skrzynie będą świetną rzeczą. Ważne, że firma słucha tego, czego brakuje graczom.
Losowanie - konkurs o grę Wiedźmin 3: Dziko Gon.
Wygraj nagrodę, zapisując się do losowania :)
[link]
A mnie zawsze w grach irytowały te ograniczenia ekwipunku. Przecież i tak niosę w kieszeniach 5 mieczy, 3 pancerze i niezliczoną ilość ziół, dodatkowy sprzęt i tak nie zrobi mi już różnicy, realizm i tak idzie w odstawkę kiedy to rany cięte i szarpane, oraz zmiażdżony przez golema obojczyk w sekundę leczę sobie miksturką, których również mam w kieszeniach w ilości 30 po 5 z każdego rodzaju xD zawsze w takich momentach myślę sobie czemu twórcy tak uparcie trzymają się akurat tego ograniczenia, jakby to była jedyna nierealistyczna rzecz w grze. Po co te schowki, przechowalnie, powiększanie ekwipunku? Dać nieograniczony i cześć, cieszymy się grą zamiast co chwile łapać karę przeciążenia. W gothicu nikt nie narzekał na mały realizm w tym względzie.