Tajemnica zakończenia Wiedźmina 3 - czy tylko jeden finał jest kanoniczny?
Zastanawiałem się nad tym. Wiedźmin 3 okazał się olbrzymim hitem komercyjnym. Byłaby wielka szkoda, gdyby CDPR zrezygnował, tym bardziej, że są przesłanki ku kontynuacji. Osobiście miałem inne zakończenie, niż omawiane przez Gambriego. Trzeba trochę poeksperymentować z wyborami ;)
Sam też uzyskałem właśnie to zakończenie (złe), pozostałe widziałem na YouTube. Powiem szczerze, że wszystkie trzy są jakieś takie mało satysfakcjonujące ;/. Po ukończeniu W1 i W2 miałem poczucie spełnienia i przeżycia fajnej historii. W W3 natomiast, takie trochę "To tyle? Serio?".
Zabrakło tam pazura czy jakiegoś mocnego twistu, których człowiek miał prawo oczekiwać po zwieńczeniu tak niesamowitej trylogii. Nic takiego niestety nie miało miejsca. Nie było to tak wkurzające jak Mass Effect 3, ale jednak trochę mnie rozczarowało.
Zastanawiam się jakie decyzje trzeba podejmować, żeby mieć "złe" zakończenie. Ja starałem się postępować jak książkowy Geralt i wyszło mi zakończenie "wiedźmińskie". Dla zakończenia imperialnego pewnie trzeba cały czas trzymać z Emhyrem, mówić mu prawdę, meldować się itp. to raczej intuicyjne.
[3] Właśnie, zakończenie było jakieś takie nijakie, nie czuć satysfakcji z ukończenia gry. Nawet w jedynce było lepiej zrealizowane: "epicka", ostateczna walka dobra ze złem, powrót do Jaskra i podsumowanie całej gry w rozmowie, przerywnik z namalowanym obrazem ("a co dalej z wiedźminem zapytacie? to już zupełnie inna historia"), i na koniec soczyste cinematic outro z zabójcą. Po takim czymś człowiek był zadowolony (spełniony?), po W3 uczucia są mieszane ("to już wszystko?").
[3] Same here, zakończenie było dla mnie takie jakieś nijakie, czegoś brakowało biorąc pod uwagę jaką zawartość posiada wiesiek 3.
Dodatkowo kilka wątków mi "uciekło" (jak chociażby zamach na Radowida).
Ukończyłem grę z zakończeniem w którym Ciri została wiedźminką. W pozostałych aspektach- Nilfgaard zwyciężył a sam Geralt skończył swoją historie u boku Triss w Kovirze. Nie ukrywam że po zobaczeniu takiego ostatecznego biegu zdarzeń byłem mega zaskoczony i zadowolony. W końcu dostałem (moim zdaniem) produkcję która nagradza gracza takim zakończeniem na jakie sobie zasłużył. Nie pokazałeś w kluczowych momentach dla Ciri że Ci na niej zależy ? W takim razie nie ma powodu żeby wracała z powrotem. Nie wykorzystałeś okazji zbliżenia się do którejś z czarodziejek? Wybacz ale zostajesz sam. Nie jest to tak płytko przedstawione jak w ME 3 gdzie zmieniają się tylko filtry nałożone na obraz a nasz protagonista tak czy siak ginie (argument z "ostatnim oddechem" Sheppa do mnie nie przemawia). To dopiero pozostawiało niesmak i rozgoryczenie po całej tej ciężkiej walce jaką się odbyło. Moim zdaniem REDzi się po prostu spisali w aspekcie każdego zakończenia i nie ma tu nic więcej do dodania:)
Jak dla mnie te domysły są śmieszne. Dobre zakończenie jest najlepsze i tyle, a gadanie, że będzie jakaś kontynuacja w to akurat nie wierze. Historia Geralta zakończyła się na Wieśku 3 i nie sądzę, że wyjdzie kolejna część.
Fajna analiza i zgadzam się, również miałem takie poczucie, że to "złe" zakończenie, jest tym najbardziej trzymającym się kupy. Takim najsensowniejszym zwieńczeniem historii, choć przykrym i bolesnym... ;C
Powiem więcej, jest to jedna z najlepszych sekwencji gry. Ten ciężki, mroczny klimat, spotkanie z wilkołakiem itd... Dobre zakończenia wywołują oczywiście pozytywniejsze odczucia, ale to właśnie to "złe", najbardziej zapada w pamięć i w mojej opinii, jest najlepiej zrealizowane.
a czy ten medalion, który zabrała Ciri wiedźma to nie czasami medalion Vesemira?
@FloMeisster
Nie pokazałeś w kluczowych momentach dla Ciri że Ci na niej zależy ?
To znaczy co? Ja starałem się budować jej relacje z Geraltem na zasadzie ojciec - (dorosła) córka. Cały czas wybierałem jej dobro (bez względu na koszt), a przy tym pozwalałem jej o sobie decydować (wybierając kwestie dialogowe w stylu: "to zależy od ciebie, sama musisz wybrać kiedy nadejdzie czas").
Sądzę - choć 100% pewności nie mam - że właśnie z tego wynikło moje "złe" zakończenie. Żeby uzyskać finał "wiedźminki", prawdopodobnie trzeba jej powtarzać, że zdolności można się wyrzec (ja jej mówiłem, że została stworzona do wielkich rzeczy i że ma wielki dar), a także decydować za nią ("nie wolno ci", "nie pozwalam", "nie możesz"), jednocześnie nastawiając ją przeciwko Avallac'howi (tłumacząc, że ją okłamuje, że namieszał jej w głowie, że też chce ją wykorzystać itd).
===
Muszę jednak stwierdzić, że zachowanie Ciri (jej domniemana śmierć na skutek poświęcenia dla świata) było zgodne z moim przewidywaniem i oczekiwaniem. Gadając z nią, starałem się zawsze mówić to, co powiedziałbym osobiście na miejscu Geralta (nie zastanawiając się nawet, jaki to będzie miało wpływ na zakończenie). Widząc jak reaguje Ciri i znając jej dobroć oraz idealizm, domyślałem się że finalnie właśnie tak postąpi. Nie chciałbym tego zmieniać nawet gdybym wiedział od początku.
PS. Też mi się wydaje, że ta droga jest najbardziej zgodna z duchem sagi i będzie kanoniczna.
EDIT:
Specjalnie poszukałem "poradnika zakończeń" i muszę powiedzieć, że strasznie "dziwnie" to rozwiązali. Takie błahostki mają wpływ na losy świata? Oo
@Marwolek
Zgadza się, ale coś to zmienia?
A ja ukończyłem grę z zakończeniem gdy Ciri zasiada na tronie i wcale nie wymaga to żadnego meldowania czy trzymania strony Emhyra.
Ja miałem zakończenie wiedźminki, Geralt z Yen(Triss zostawiam Eskelowi), Nilfgaard wygrał, na Skellige rządzi Cerys. Uważam, że wiedźmy nie znają przeznaczenia. Kłamią, aby zwodzić Geralta. Tytuł ostatniego zadania też może na nic nie wskazywać. Tak samo nazywało się zadanie w pierwszym Wiedźminie. Zwykłe nawiązanie do opowiadania. A przepowiednia Ithliny to zwykłe bajanie.
Nie chce mi się pisać moich przemyśleń, więc skopiuję mój wpis z forum:
Po naprawdę długim graniu ukończyłem tego Wiedźmina. Zakończenie w porównaniu do całej gry wypada cienko. Ciri stała się drugim Alvinem próbując powstrzymać coś, czego powstrzymać się nie da. Z tego co pamiętam, to Białe Zimno jest zwykłym zlodowaceniem, do którego i tak za 3000-4000 lat dojdzie. Dodatkowo słabo został wytłumaczony wątek Avallac'ha. Ciągle miałem wrażenie, że on coś knuł i chciał wykorzystać Ciri do własnego celu. W książkach nie był takim dobrym wujkiem i opiekunem. Zresztą Jednorożce nie bez przyczyny nazywały go Lisem. No i sam Eredin i Dziki Gon. Przez całą grę było go mało i był jedynie tym złym i niedobrym, którego trzeba za wszelką cenę pokonać. Zresztą coś mi się tu nie zgadzało. Wszyscy mówią, że Eredin otruł Króla Olch. Ale czy przypadkiem, nie podawał on mu środków "pobudzających" dostawanych od Avallac'ha? A Auberon je zwyczajnie przedawkował? Mogę już tego wątku nie pamiętać, ale wydaje mi się, że tak to było. No ale dobra, ogólnie nie podobało mi się jeszcze w zakończeniu mała ilość konsekwencji. Wiemy co się stało z Ciri, Geraltem i jego miłością, północą i Skellige. Ale co z resztą?
@Persecuted
Ja też budowałem relację z Ciri na zasadzie ojciec-córka, robiłem wszystko dla jej dobra, ale też często pozwalałem jej wybierać własną drogę, nie mówiłem niczego w stylu "możesz się wyrzec swoich zdolności", ale też nie waliłem zajeżdżającymi patosem "masz wielki dar, musisz go wykorzystać. No i co? Nie miałem złego zakończenia. Ciri została wiedźminką, Geralt żyje u boku Yen, Emhyr ginie, Radowid jest królem (zbyt długo zwlekałem z questem mającym na celu jego zabicie i ostatecznie nic z tego nie wyszło). Najlepiej zachować neutralność i mieszać swoje wybory. Raz taki, raz taki i suma sumarum wyjdzie dobre zakończenie.
@Persecuted
No widzisz, ja też starałem się budować pomiędzy nią a Geraltem relacje ojciec-córka i udało mi się zobaczyć ją w roli wiedźminki. Żeby uzyskać owy finał nie wolno było za nią decydować. Jest bodajże 5 momentów w którym ważą się losy dziewczyny. Po śmierci Veismira możemy ją rozśmieszyć poprzez rzucanie się z nią śnieżkami lub zrobić jej kolejny pseudo wykład o przeznaczeniu. W laboratorium Avallacha można było pozwolić jej na lekki upust emocji i razem z nią zrobić bałagan w laboratorium elfa lub kazać się jej uspokoić i znowu pokazać "poważne" podejście. Kolejnym wyborem było czy uczcić z nią pamięć Skjala czy mieć na to wywalone wraz z kwestia "nie mamy na to czasu". Ostatnim była chyba kwestia puszczenia jej na rozmowy z lożą bądź nie. I na tym właśnie polegały wybory...albo postępowało się jak ojciec który woli rozśmieszyć córkę żeby choć przez chwilę poczuła się lepiej, albo jak mentor który jest zawsze pseudo poważny.
Też uważam, że nieszczęśliwe zakończenie powinno być kanoniczne, Wiedźmin to nie jest historia z happy endem... mimo wszystko cieszyłem się na szczęśliwe zakończenie moich przygód, odczułem ulgę, zawsze chciałem, żeby Geralt oszukał przeznaczenie.
Jak dla mnie to następna część będzie opowiadała o walce Ciri z białym zimnem. Bez względu na rodzaj zakończenia w3, jaskółka przeskakuje zarówno przez przestrzeń jak i przez czas. Nie wiemy co robiła Ciri po wejściu do portalu , jaki świat i w jakim czasie odwiedziła i czy uratowała go czy nie. Można bezpiecznie założyć, że Ciri odwiedziła inny świat (swiaty), bądź świat wiedzmina, ale w innym czasie - ratując go przed białym zimnem. Po "teleporcie" Ciri w tym innym świecie mogła spędzić lata, i powrócić po kilku minutach lub dniach w "czasie wiedźmina". Może nawet przeskoczyła w świecie wiedzmina wstecz do czasów swojej praprababki, może jeszcze dawniej, kto wie, może sama zapoczątkowała w przeszłości swój własny ród dodając do krwi elfów gen Lary? Może świat który zniszczyła to był własnie świat elfów, a następujący po nim świat ludzi i wymierania starszych ras - to efekt zawirowań i zagmatwania przepowiedni. Ostatecznie może to właśnie Ciri była powodem 1 koniunkcji sfer i pojawienia się ludzi w świecie należącym uprzednio do elfów a przepowiednia dotyczy wydarzeń które już się tak naprawdę wydarzyły, jednak których źródło (w momencie jej ogloszenia) dopiero się pojawi.
Ciekawa teoria, lecz jest straszliwie dziurawa. Negatywne zakończenie dostajemy kreując Geralta i jego relację z Ciri w totalnej sprzeczności z sagą. Co do Geralta, Redzi sami stwierdzili, że Dziki Gon będzie zakończeniem losów Białego Wilka. Negatywne zakończenie sugeruje jego śmierć, co jest dość drastycznym posunięciem. Mówisz o wiedźmie i jej przepowiedniach jako nieuniknionych, czyli w takim razie w następnej części gry osadzonej w tym uniwersum na 100% nie zobaczymy Ciri skoro jest martwa. Mi osobiście, jako wieloletniemu fanu sagi, wydaję się, że Redzi kreując negatywne zakończenie chcieli pokazać niewłaściwość wyborów jakie należało podjąć, by je dostać. Czy wyobrażasz sobie zakończenie jako kanoniczne, do którego doprowadza wzięcie pieniędzy od Emhyra na oczach Ciri, jakby była ona zwykłym elementem zlecenia a nie kimś ważnym w życiu Geralta? Zauważ, że każda NEGATYWNA decyzja doprowadza do tego zakończenia (przy odpowiedniej ich ilości oczywiście). Wracając do sagi oczywistą aluzją jest odwiedzenie grobu tego zmarłego chłopaka do odwiedzenia grobów Szczurów przez Ciri. Odmówienie towarzyszenia Ciri w wyprawie na grób Skjalla jest totalnym absurdem i sprzecznością w świetle postępowania Geralta z sagi. Jeśli to podsumujemy to jest niewielka szansa, że to zakończenie powinno być uznane za kanoniczne, ponieważ wywodzi się ono z totalnie złych i sprzecznych z lore reakcji i wyborów Geralta.
moim zdaniem Ciri jest kluczem do uniwersum wiedzmina. Pojawiają się tutaj 2 mega kataklizmy - białe zimno - wykańczające świat za światem i koniunkcja sfer. Jak sugeruje gra Ciri jest dziedzicem falki, niszczycielem światów i narodów. Wiemy też, że może znieść zasłony pomiędzy realmami i doprowadzić do ich przenikania, że czas i przestrzeń nie są dla niej przeszkodą. Myślę, że wszystkie światy kończą się białym zimnem, chyba że... Nastąpi inny kataklizm - w wyniku którego część światów i narodów ulegnie zagładzie, inne zaś ocaleją. Myślę, że jedynym sposobem na pokonanie białego zimna jest doprowadzenie do koniunkcji sfer. A ponieważ Ciri prawdopodobnie może skoczyć 1500 lat wstecz, pokona białe zimno doprowadzając do pierwszej historycznej koniunkcji sfer w przeszłości, w rezultacie zniszczenia kilku światów i ras, ocalenia pozostałych, powstania magii i generalnie wszystkiego co było potem, łącznie ze samą sobą. Spełni wtedy też przepowiednię Falki - wszystko gra. A czy potem wróci do geralta, zostanie cesarzową czy wiedzminką to naprawdę nie ma już znaczenia, bo mimo swoich potężnych mocy, nie ma ona kontroli nad swoim przeznaczeniem, bo to już zostało napisane. Wyjaśnia to też fatalistyczne podejscie wiedzm do jej tematu - prządka wie, że Ciri już wypełniła swoje przeznaczenie, przenosząc się w czasie wstecz do koniunkcji sfer i prawdopodobnie ten kataklizm uchronił część światów przed śmiercią w chłodzie.
Nie ma to jak zastanawiać się nad "kanonicznością" zakończenia w grze która sama w sobie nie jest kanoniczna względem książki a opowiada jedynie zmyśloną historię niezatwierdzoną przez autora. To tak samo jakby zastanawiać się które zakończenie mass effecta 3 jest najlepsze. Odpowiedź: żadne, bo mass effect 4 będzie o czym innym. I to samo jest z wiedźminem. Ciri nie wróci, niezależnie od zakończenia. Wiedźmin 4 będzie opowiadał losy kogoś innego gdzie indziej i zapewne kiedy indziej. To nie deus ex gdzie druga część wybiera jedno z trzech zakończeń zamiast gracza. A jak widać przeznaczenie da się oszukać skoro Ciri była w stanie powstrzymać białe zimno a Geralt zabić wiedźmę. Happy end jest ale jest on tylko lokalny, w żaden sposób nie wpływa to na świat wiedźmina bo białe zimno nawet jeżeli miałoby nadejść to za kilkaset lat. Więc tu i teraz wszystko toczy się po staremu, znowu będziemy ganiać ghule po kryptach.
Dla mnie jeden z najciekawszych materiałów na tvgry w tym roku. GJ!
kzwwdo aby miec to zle zakonczenie trzeba zachowywac sie jak typowy ojciec... Nie ruszaj,nie idz, to zle to dobre...( To jest jak wychowywanie nastolatki) zle zakonczenie to brak jakichkolwiek wiezi Ciri z swiatem i rodzina(powinienes odrazu sie skapnac gdy spowodujesz usmiech lub smutek u Ciri,ewentualnie ona podziekuje,ze cos zrobiles dla niej. Nie chcialem spoilerowac:-)
Dobry materiał, ciekawa rozkminka, ale myślę, że Gambrinus wyciąga trochę za daleko idące wnioski. Przypomina mi się od razu cała lawina spekulacji po zakończeniu Mass Effect 3 (ale przed wypuszczeniem DLC z rozszerzonym zakończeniem). Tam to dopiero było teorii spiskowych, a żadna z nich w ostatecznym rozrachunku nie okazała się prawdziwa. Tutaj chyba jest podobnie. Teorie Gambriego, chociaż może i spójne, raczej się nie sprawdzą. Poczekamy ze 4 lata na kolejnego Wiedźmina to się przekonamy.
Żeby doprowadzić do tego niby kanonicznego zakończenia trzeba być totalnym Ch_jem względem Ciri.
Cholera, miałem na jesieni zagrać ponownie a tak to sobie zaspoilerowałem wszytko.. ;D no ale nic, fajny materiał, Gambri całkiem ciekawie analizuje kwestie zakończeń. Fakt, chciało by się żeby zakończenie miażdżyło totalnie, niezależnie czy wpadnie nam to "pierwsze" czy "trzecie" itd. Mnie może nie zmiażdżyło, ale wywołało efekt nieco nostalgiczny. Fakt że gra się skończyła był po prostu smutny, spędziłem mnóstwo godzin ze wszystkimi Wieśkami aż doszedłem do momentu że fabularnie to już koniec. Ech dość rozklejania się :P skoro sobie tak spojlujemy tutaj, to powiem wam że zakończenie z Ciri - wiedźminką na chwilę mnie wkurzyło. Nie chciałem żeby zginęła i aż do ostatniej sceny myślałem że już jej nie zobaczę.. a tu takie zaskoczenie :D
Pozdrawiam fanów i niefanów Wieśka!
Zgadzam się z przedmówcami, że zakończenie nie było satysfakcjonujące. Poczułem się, jakbym miał deja vu z Mass Effect 3. Sama gra była świetna i miejscami potrafiła mnie oczarować, jak Red Dead Redemption, no ale te zakończenie...
Swoją drogą, to od samego początku walki z Dzikim Goniem na Skelige ta gra lekko mówiąc nie zachwycała. Walka z Eredinem - jakby to był kolejny boss, rzekoma śmierć Ciri - nieprzejmująca w odróżnieniu od śmierci Vesemira, oraz samo podsumowanie - bardzo ogólne i nieporuszające wątków pobocznych, a nawet drugoplanowych.
Niezależnie od tego czy te domysły są słuszne czy nie, uważam że nie ma sensu robić kolejnej gry o wiedźminie Geralcie, ani o Ciri. To będzie zwykłe mielenie wody i rzeźbienie powietrza. Historia Geralta była fajnie zrobiona w tych trzech grach które mieliśmy okazję poznać i już wystarczy. Temat wyczerpany. Nie wierzę by REDzi potrafili wymyślić coś naprawdę porywającego dalej trzymając się historii najemnego zabójcy potworów.
Tylko, że żeby mieć "złe" zakończenie trzeba przy dialogach z Ciri wybierać opcje których Geralt z książek by na pewno nie wypowiedział. Więc troche paradoksalnie, bo niby to zakończenie najbardziej współgra z sagą, ale trzeba postąpywać jak Geralt by nie postąpił. Ja miałem za pierwszym razem zakończenie z Ciri Wiedżminką i Geralt z Yen żyli szczęśliwie, mnie to zakończenie zadowoliło, popłakałem się ze szczęścia hehe
Ja miałem zakończone wiedźmińskie,które jak dla mnie było strasznie słabe. Pozostawiało niedosyt. Końcówkę gry przeszedłem drugi raz,tym razem wyszło mi zakończenie w którym Ciri jedzie do Emhyra. To zakończenie z kolei wydało mi się lepsze-zabawny dialog Jaskra z Zoltanem,spacer z Ciri i okazja do rozmowy. Takie bardziej wesołe i prawdziwe. Zastanawia mnie tylko to,dlaczego Geralt z Ciri żegnali się tak,jakby ona wyjeżdzała na koniec świata i mieli się już nigdy nie spotkać. Do Wyzimy,gdzie jest zamek czarnych przecież można pojechać w każdej chwili. Zrobiłem to nawet,mając nadzieję że można tam spotkać Ciri albo chociaż Emhyra i uciąć jakąś pogawędkę a tu...taki wór,nikogo nie ma. Chyba że było mówione że będą teraz urzędować gdzie indziej,a ja tego nie usłyszałem.
Marudzicie a jak dla mnie zakończenie fajne. Pozostawia niedosyt (ale właśnie o to chodzi bo dzięki temu będziesz pamiętał) ale i satysfakcjonuje. Ja miałem zakończenie gdzie ciri zostaje wiedźminką, Emhyr wygrywa wojnę a Gerald spokojnie żyje sobie z Yen.
mając nadzieję że można tam spotkać Ciri albo chociaż Emhyra i uciąć jakąś pogawędkę a tu...taki wór,nikogo nie ma
To dlatego że po zakończeniu głównego wątku jest przywracany stan świata sprzed ostatniej misji.
Zastanawia mnie kwestia fabularnych dodatków do Wiedźmina, w jakim przedziale czasowym będą się one odbywały czy w trakcie głównego wątku czy już po, jeśli po wiele rzeczy może się wyjaśnić.
Żadne zakończenie nie jest kanoniczne, ponieważ gry nie są uwzględnione w kanonie książki. Sapkowski już to kiedyś powiedział, że gra jest tylko oparta na świecie, który stworzył i jedynym kanonicznym zakończeniem jest zakończenie sagi .
Ejejejejejej. Po pierwsze, to nie Ciri, a jej syn miał zniszczyć świat. Po drugie nie ma co patrzeć na grę przez pryzmat książki.
Co za głupoty, czekam z niecierpliwością na rozważanie która łyżka cukru wsypywana do herbaty jest tą "prawdziwą" kanoniczną.
Głupoty gada ;/ Przecież nieważne które zakończenie uzyskamy zawsze na koniec odpala się quest 'coś się kończy coś zaczyna', nawet w przypadku tego złego rzekomo kanonicznego zakończenia. Więc nie wiem skąd ten pomysł że to jest to jedyne słuszne zakończenie??
Eh, i po co to wszystko?
Co poeta miał na myśli pisząc? Tak naprawdę to jakby się uprzeć to nawet FIFA 2015 mogłaby być tak "rozłożona" na czynniki pierwsze i autor tego typu materiału mógłby rozmyślać o jej niepisanych przesłaniach!
Zresztą co ja się dziwie, realizatorem tego materiału jest Jordan a to mówi samo za siebie. Gość mi wygląda na "trochę" zabłąkanego artystę albo kogoś, kto by bardzo nim chciał być, ukazując swoją odmienność w każdym materiale czy to poprzez wygląd zewnętrzny, czy też poprzez tematy jakie porusza!
Kontynuacji (w sensie grania Geraltem czy Ciri) Wiedźmina 3 raczej nie będzie, więc i kanonicznego zakończenia dla serii nie ma. Tym bardziej, że w każdym z nich Geralt jakoś się ustatkuje (śmierć też zmienia jego tryb życia :D). Ciri nie jest wiedźminką, więc w ogóle odpada.
Myślę, że możemy liczyć co najwyżej na grę w universum stworzonym przez Sapkowskiego. Może crpg w stylu serii TES, gdzie sami stworzymy swojego bohatera.
Ciekawy materiał. Moim zdaniem wiele zależy od tego jak REDzi podejdą do tematu kolejnej gry:
może być tak, że teoria Gambriego jest prawdziwa, może być tak, że to zupełnie inna historia, ewentualnie coś co dzieje się równolegle z trylogią ale z perspektywy kogoś innego. Albo w marzeniach: 3 gry w 1 w zależności od zakończenia..hehe. Swoją drogą, ja miałem to 2 "cesarskie"
Osobiście chciałbym grę, gdzie Ciri jest główną bohaterką dlatego, że lubię jej postać :)
Dobre. Tak cie wzięło że prawie narzucasz scenarzystą dalszy bieg historii. Czy oni czasem na razie nie leżą na jakiejś plaży :). A może coś już wiesz gadaj !. Zasadniczo z każdego z zakończeń można wyprowadzić postać niszczyciela świata. Ba moim zdaniem z "cesarzowej" bardziej.
Fakt i zakończenie jest jeden. Dorosły facet snuje domysły co do dalszych losów postaci w grze. Zresztą jak wieli, wielu ludzi w których ta przygoda i bohaterowie "coś" zostawili. Kolejny raz. Ot się Sobkowskiemu wykluł bohater. Teraz Redzi mogli by zrobić nawet MMO w którym gracze walczą dla Ciri lub Geralta w wielkiej wojnie z czymś tam. Co nie zagrali byście:)
Ale może lepiej nie. Dajcie chłopakom odpocząć i niech pomyślą. Na razie nie zawiedli.
Bawcie się bawcie wyobraźnia ile wlezie. Oto tu chodziło. Tylko nie kanonizujcie ani waszych zakończeń ani oczekiwań. Szkoda rozczarowań. A jak toś naprawdę jest wściekły że to nie tak miało być wszystko. Cóż niech się weźmie za mody i pokaże jak miało być. Przynajmniej powstanie coś z tego.
@yareqp
Zasadniczo z każdego z zakończeń można wyprowadzić postać niszczyciela świata. Ba moim zdaniem z "cesarzowej" bardziej.
Ciri nie powinna zostać cesarzową. Emhyr rządził do lat dziewięćdziesiątych. Potem cesarzem został Morvran Voorhis.
Teraz Redzi mogli by zrobić nawet MMO w którym gracze walczą dla Ciri lub Geralta w wielkiej wojnie z czymś tam. Co nie zagrali byście
Proszę nie. Takiej profanacji bym nie zniósł.
Mają być jeszcze 2 duże rozszerzenia. Tylko czy ich akcja będzie się działa po zakończeniu, czy w trakcie?
Przecież Geralt całą sagę i gry mówi że nie wierzy w przeznaczenie, dlatego to zakończenie jest najmniej kanoniczne :)
Moim zdaniem nasze własne zakończenie jest prawdziwe. Trochę materiał przypomina mi wykład, który ma udowodnić, że Sheard jednak przeżył, zróbmy kolejną część.
Jest jedno "ale". Geralt pojawia się w epilogu "Sezonu Burz", który ma miejsce długo po wydarzeniach zarówno z sagi jaki i samej gry.
Myślę, że ta wypowiedź Pana Andrzeja wszystko wyjaśnia [link]
Film Youtube Andrzej Sapkowski na konwencie Dni Fantastyki 2014 czas 45 minut 43 sek
W moim zakończeniu Nilfgaard przegrał i Emhyra zabiła cesarska opozycja. Wielu osobom wyszło zwycięstwo Płomienia i śmierć Radowida. Od której decyzji w grze zależy zwycięstwo Radowida/Emhyra?
W moim zakończeniu Ciri zostaje Wiedźminką. Zgadzam się z niektórymi wypowiedziami, że zakończenie jest trochę mało satysfakcjonujące i nie robi takiego wrażenia, jak te w poprzednich części. Mam nadzieję, że powstanie kolejna część w świecie Wiedźmina, ale już bez Geralta.
Jak ktoś nie czytał Sapkowskiego, to nie będzie takich rzeczy wiedział. Nigdy się nie pobrudziłem lekturą fantasy. dla mnie liczyła się tylko gra. Ot, takie upośledzenie społeczne. Drugi raz przeszedłem "Wiedźmina 3" tylko po to, aby ocalić Ciri. Studio pewnie chciało czymś graczy przyciągnąć i oprócz tego trzeciego, najsmutniejszego zakończenia, które ponoć najbardziej odpowiada realiom, dało dwa pozytywne.
Aen--->
spoiler start
Hmm, pewnie od pomocy w zabiciu Radowida :).
Jeśli podczas uwalniania Filippy powiemy Dijkstrze o Ciri i o porażce negocjacji Emhyra z kompanią handlową (to drugie akurat może być niekonieczne - to mały subquest w Nowigradzie, który. łatwo przeoczyć) aktywuje się zadanie pomocy w zabiciu Radowida.
spoiler stop
IMHO zakończenie "wiedźmińskie" uważam za najsłabsze i zostawiające najwięcej niedosytu. Za to dwa pozostałe są dość zaskakujące i mocne. Sam miałem z Ciri wyjeżdżającą do Emhyra i uważam, że jest świetne.
Co do kanonu, to na razie go nie ma, więc możemy sobie gdybać do woli. Myślę też, że Wiedźmin będzie miał jeszcze jakieś odsłony, być może bez Geralta. Prawda jest taka, że Witcher to już w tej chwili za silna marka, żeby ją porzucać. :)
@DWX To nie był Geralt tylko ta lisiczka-zmiennokształtna. Przynajmniej ja tak odebrałem ten epilog
@sajlentbob :: Uważam, że współczesną plagą są wszystkie te "dojrzałe zakończenia", w których ktoś musi odejść, ktoś inny umrzeć. To się powoli przejada. Po raz pierwszy miałem kaca przy "Red Dead Redemption". Potem zlewałem gry, które kończyły się źle.
Nie wydaje mi się aby twórcy kontynuowali wątek Geralta. Zakończyli trylogię i ogłosili, że to jest zwieńczenie jego przygód. Teraz pewnie wykorzystają bogaty świat i następna gra w świecie Wiedźmina (ale to już nie będzie Wiedźmin) może toczyć się w różnych czasach, niekoniecznie po W3. Akcja może rozgrywać się w Kovirze nietkniętym wojną, Nilfaagrdzie, Zeerikaanii, może podczas opowiadań albo może to być nawet strategia czy przygodówka z Jaskrem w roli głównej. Możliwości jest wiele i wątpię aby twórcy dając 3 różne zakończenia nagle ograniczyli uniwersum do jednego. To byłoby niepodobne do ich polityki. Na koniec dodam też, że skoro teoria miałaby się sprawdzić i rzeczywiście najgorsze zakończenie jest prawdziwym to w takim razie Ciri nie żyje bo według tej teorii wiedźmy znają przyszłość, a ostatnia wspomina, że Ciri zginęła więc albo wiedźma się myli co przeczy teorii albo przepowiednia się nie wypełni co również jest sprzeczne.
Wczoraj skończyłem, mój finał był słodko-gorzki, ale satysfakcjonujący, jestem zadowolony:
spoiler start
Ciri została cesarzową, Geralt osiadł z Triss w Kovirze, Nilfgaard wygrał wojnę, Temeria została lennikiem Cesarstwa
spoiler stop
.
Kapitalna gra, świetne zakończenie, kapitalne podsumowanie całości i fanserwis do potęgi.
ps. W kluczowe "pozytywne" decyzje dla Ciri trafiłem idealnie - 5/5: tak bym postąpił sam, tak zapewne postąpiłby książkowy Geralt, intuicja mnie nie zawiodła ;-)
Już mi się rzygać chce tymi przepowiedniami o Białym Zimnie. To tak jakbyśmy my srali w gacie, bo kiedyś tam zgaśnie słońce. Wnerwia mnie też taka dyskusja, że tylko jedno z zakończeń jest kanoniczne. Jaki jest sens robienia gry z decyzjami wpływającymi na los świata jeśli zostaną one kompletnie olane przez twórców. Porównania do książki też bez sensu z tego powodu, to jest gra do ciężkiej kuźwy, to my tu mamy wpływ na zakończenie. Dziecko Ciri jako przeciwnik? Nie dziękuję, nie widzi mi się gra jako 120-letni Geralt. Już prędzej spodziewałbym się Ciri jako protagonistki następnej części o ile jej moce zostały osłabione albo zniknęły. W sumie to nie wiem co mogliby jeszcze zrobić w tej serii, żeby dorównać trójce jeśli chodzi o zawarty content. Spodziewałbym się bardziej jakichś dodatków lub mniejszego spin-offa niż pełnoprawnego sequela.
Tak się składa że obecnie grasz jako 120-letni Geralt (mniej więcej).
"Żeby doprowadzić do tego niby kanonicznego zakończenia trzeba być totalnym Ch_jem względem Ciri."
gówno prawda, w grze kluczowe są 5 wybory, które decydują jakie zakończenie dostaniemy. Pierwsza to wizyta i cesarza i to czy odbierzemy zapłatę, druga to picie po śmierci vesemira, trzecie to uspokojenie ciri w labolatorium, czwarte to odmówienie pójścia z nią na cmentarz, piąte do pójście z ciri na rozmowę z lożą. Wystarczy spełnić 3 z 5 pkt żeby dostać złe zakończenie. Opanowałem Ciri w tym laboratorium, bo wydawało mi się to najrozsądniejsze, poszedłem z nią na rozmowę z lożą, bo czułem się za nią odpowiedzialny, a ona wcale nie dawała do zrozumienia, że chce to sama załatwić. I 3 wybór który zadecydował, to picie po pogrzebie, ale akurat to wyszło głupio, bo w opcjach dialogowych nie było nic w stylu "chodźmy się napić", tylko uspokojenie Ciri, że nie we wszystkim musi być dobra.
Jakby Redzi mieli dotrzymać słowa, że W3 to zwieńczenie losów Geralta to po pierwsze kiszka, a po drugie, na kolejne części wezmą na warsztat Ciri.
Bo to materiał niestety idealny na cRPG - magia i miecz. Ciri można by rozwijać jako maga ( w końcu Avallac'h mówi, że Ciri ma moc nad którą musi nauczyć się panować ), ma też podstawowe szkolenie wiedźmińskie o czym wszyscy wiedzą. Kobieta jako bohater takiej gry to też byłoby ciekawe. Cycka częściej można by wrzucić ;) I ciekawa by była statystyka jak gracze podchodzą do scen przypadkowego seksu jako kobieta... ale i tak, wolałbym Geralta i nawet na siłę wymyślone kolejne losy lub prequel ( nachętniej!)
Zakończenie w którym Ciri zostaję wiedźminką jest według mnie najbardziej pozytywne, ale i nierealne. Jakby nie patrzeć spełnia się marzenie dziewczyny, które towarzyszy jej przez całą sagę. A także Geralt odnajduje spokój. Zbyt pozytywne to wszystko jak na świat wiedźmina. A co do tego, że Czas końca zapoczątkowało zabijanie elfów Dzikiego Gonu, w przepowiedni jest mowa o Aen Seidhe, a z tego co pamiętam to elfy Gonu to Aen Elle. Mylę się ?
Jeżeli mamy już spekulować co mogłoby być w kolejnym wiedźminie to ja mam pewną propozycję. Jeżeli nie zabijemy i przekonamy Keire Metz do pojechania do Kaer Morhen. Po bitwie mamy okzję z nią porozmawiać i dowidujemy się, że mam jakieś plany do których zrealizowania potrzebuje pomocy i Lambert się zgodził jej właśnie udzielić. Teraz nie wiem czy goście z CP Project dali by rade zrobić z tego ciekwawą i oryginalną opowieść, ale na pewno to ma jakiś potencjał.
spoiler start
Ja miałem zakończanie, że Ciri przeżyła i została wiedźminką. Ciągle sobie wmawiałem, że to co mówisz nie jest prawdą, ale do cholery ile jest w tym racji. To co przedstawiłeś (niestety) do mnie przemawia i rzeczywiście wychodzi na to, że tylko to zakończenie jest kanoniczne. ŚWIETNY materiał.
spoiler stop
Uważam że materiał jest słaby. Przepraszam ale jest w nim sporo błędów jak na fana wiedźmińskiego świata.
1. Wiedźma nie zabrała amuletu Ciri, amulet który miała nałożony na szyi był amuletem Vesemira, natomiast swój Ciri miała przewieszony w sakiewce przy lewym udzie.
2. Zakończenie "złe" nie jest kanoniczne, to jest bzudra. Przepowiedznia Ithliny....jak ktoś uważnie czytał książki to powinien wiedzieć że Geralt nie umarł. Ciri przepowiedziała Geraltowi że zginie od 3 zębów. Jeden cytat z książki zmienia pojmowanie całego zakończenia, i uświadamia że tak naprawdę nie wiemy co stało się z Geraltem. Cytat wypowiedzi Ciri : "W moim własnym świecie nabroiłam nieco i namieszałam w przeznaczeniu..."
Namieszała w przeznaczeniu, tym samym zmieniła przeznaczenie Geralta, jako jedyna Ciri potrafi zmieniać przeznaczenie. Więc pisanie że "złe" zakończenie jest kanoniczne to bzdura. Sam Sapkowski wypowiada się że, jeżeli ktoś jeszcze raz powie że zabił Geralta to go chyba pogryzie.
Tyle w temacie, w materiale jest tyle błędów że nie będę tego wszystkiego komentował. Geralt nie umarł, nie zginął, ale saga książek nie powiedziała nam co się do końca stało z bohaterem. Gra może być swoistego rodzaju kontynuacją sagi książek z tego powodu że pomimo Sapkowski zakończył wątek Wiedźmina w opowiadaniach, to nie dokończył losów Geralta i jego przyjaciół. Dlatego trzy zakończenia, uważam że każde z nich jest prawdziwe, zależnie od tego jak chcielibyśmy aby nasz ulubiony bohater zakończył swoją przygodę.
Bardzo ciekawe spojrzenie na 'właściwe zakończenie' oraz to, ze może wprowadzać w tajemnice kontynuacji. Tylko, że by wybrać te zakończenie trzeba być mało wyrozumiałym dla Ciri a to już nieco mylące.. chociaż Yen zawsze go karciła za niedomyślność.. Jeśli kontynuacja.. to jako Ciri główna bohaterka, może kilku bohaterów - Wiedźminów, Ciri mogłaby stracić większość mocy, by nie być tak potężna w grze a Geralt.. może zginął, może został ranny, zawsze Ciri mogłaby dążyć do kolejnego uratowania go(w końcu już raz 'umarł'). Można wtedy wprowadzić Konika Ciri i więcej świata Aen Elle do gry, podrózowania w czasie, ratowania przyjaciół, masa możliwości.. Czy twócy mają taki pomysł a może dopiero myślą nad tym.. może nie znajdą czasu.. może uznają by zostawić nas z domysłami, bo już za dużo przewidujemy.. wszystko jest możliwe, jak i każde zakończenie może mieć kontynuację. To tylko filmiki obrazujące chwilę po walce z Gonem ale co potem.. to zależy od naszej wybraźni i wyborów :) Koniec końcow wszędzie widać, że złe zakończenie to śmierć Ciri.. co jednak jeśli to Geralt ginie a nie ona.. strasznie to tajemnicze.
Fajnie by było widzieć kolejną część ale szybko to nie nastąpi(kolejny projekt to Cyberpunk)... choć może to być poboczna odsłona, może Geralt za młodu albo Vesemir 100 lat wcześniej, ciekawa sprawa, ja jednak skłaniałbym się póki co do Wiedźmina z 3 bohaterami(pozostałe Wilki) i nowym wątkiem.
Wszystko co dzieje się przez ostatnie 15 minut gry jest tajemnicze. Nie wiadomo co Ciri zrobiła w wieży a dokładniej w innym świecie, nawet o tym nie mówi, do tego dochodzą rozmowy o przeznaczeniu.. Jakby prosiło się o wyjaśnienie w kontynuacji. Geralt za to w 'złym zakończeniu' bierze do chaty miecz, miecz srebrny bo stalowym rzucił. Symbolika potrzebnego miecze przeciw nacierajacej fali. Co by było gdyby nie wyciągnął miecza z głowy lub rzucił właśnie tym srebrnym.. chyba to też nieco rzuca swiatło na to, że jadnak nie ginie ale jest tajemniczo.. CHOLERA NIE MOGĘ SIĘ TERAZ DOCZEKAĆ KONTYNUACJI.. już zapomniałem o bolączkach technicznych gier CDPR, chcę Wiedźmina 4.. a jak nie wyjdzie to sam spróbuję go zrobić :)
Spin off? Niech już lepiej CDPR zakupi licencję na Thorgala albo cykl Lodowego Ogrodu.
claudespeed18 => tu masz kluczowe momenty dla zakończenia negatywnego:
spoiler start
1.Po bitwie w Kaer Morhen w ramach misji Krajobraz po bitwie zdecyduj, co powiedzieć dziewczynie po śmierci Vesemira. Powiedzenie jej, że nie może być dobra we wszystkim, to opcja negatywna - Ciri upije się po twoich słowach. Opcja pozytywna, to rozpoczęcie z nią bitwy na śnieżki.
Nie sądziłem, że jeśli jej to powiem to się uchla :/
2.W ramach tej samej misji (Krajobraz po bitwie) możesz udać się na dwór Emhyra. Jeśli w trakcie odwiedzin przyjmiesz od niego pieniądze za przyprowadzenie Ciri, to będzie to opcja negatywna. Jeśli mu odmówisz, to będzie to wybór pozytywny.
Nie przyjąłem, to było oczywiste.
3.W trakcie misji Ostatnie przygotowania będziesz musiał powrócić do gospody Jaskra i udać się na górę, gdzie czeka na ciebie Ciri. Powie ci, że ma wejść do pokoju, gdzie czekają na nią czarodziejki Filippa i Margarita. Jeśli pozwolisz iść jej samej, to będzie to rozwiązanie pozytywne. Jeżeli wejdziesz razem z nią, to okaże się to opcją negatywną.
Nie sądziłem, że to mogło jakoś specjalnie wpłynąć na zakończenie, wlazłem aby ją wspomóc :/
4.Podczas misji Dziecko Starszej Krwi trafisz do laboratorium elfa Avallac'ha. Po jego przeszukaniu i rozmowie z jego partnerką Ciri będzie pragnęła obrócić pracownię w pył. Jeśli się zgodzisz, to będzie to rozwiązanie pozytywne. Jeżeli powiesz, aby się uspokoiła i podarujesz jej naszyjnik, to wybierzesz opcję negatywną.
Mogłem dać jej się wyżyć :(
5.Pod koniec misji Dziecko Starszej Krwi, już po opuszczeniu jaskini z laboratorium, Ciri rozpocznie rozmowę o Skjallu, który uratował jej życie. Dziewczyna będzie chciała odwiedzić jego grób. Zgódź się na to, a wybierzesz opcję pozytywną. Odmowa będzie traktowana negatywnie.
Poszliśmy we dwójkę, widziałem co zrobił dla Ciri :)
Jeśli podejmiesz przynajmniej trzy pozytywne decyzje, Ciri nie umrze, a ty będziesz mógł uzyskać jedno z dwóch pozostałych zakończeń (wariant II (wiedźminka i III cesarzowa), przy czym na każdy mają także wpływ inne wydarzenia.
http://www.eurogamer.pl/articles/2015-06-18-wiedmin-3-akt-iii-cos-sie-konczy-cos-sie-zaczyna-wszystkie-zakonczenia
spoiler stop
Nie były to w moim rozumieniu jakieś szkodliwe decyzje... a jednak.
Wiem o tych wariantach, napisałem "żeby wybrać te zakończenie trzeba być mało wyrozumiałym dla Ciri a to już nieco mylące.." i chociaż kasa i Skjall są dość oczywiste i widać różnicę to reszta właśnie jest myląca, tak więc to jest niby NEGATYWNE ale możliwe, że właśnie te WŁAŚCIWE, bo nie ma nic złego w 3 pozostałych decyzjach, są typowe dla Geralta a skoro są potrzebne 3 'złe wybory'... tak więc to wszystko może być TYM CZYM MA BYĆ.. czekam na W4 - koniec!
Moje zakończenie to:
- Ciri zostaje "wiedzminką", a Emhyr myśli, że ona nie żyje.
- Geralt z Yennefer (jeśli ktoś zna książki to nie można zdecydować inaczej).
- Nilfgaard wygrywa wojnę i zostawia Temerię wpół wolną.
- Skellige neutralne pod władzą Cerys.
Moim zdaniem najlepsze zakończenie jakie się dało zrobić, chociaż uroniłem łzę w momencie, gdy Ciri odchodziła, chwilę stała i poszła dalej. Z jednej strony dobre zakończenie, ale o ile cesarzowa mi się nie podoba to świetne jest też zakończenie z niedopowiedzeniem. W sumie nie wiedziałem, że ta wiedźma ma jakąś rolę jeszcze w przypadku niektórych wyborów, a jedynie myślałem, że może się pojawić w kolejnej części.
Wszystko fajnie tylko:
1. Wiedźma zabiera amulet Vesemira, ciri swój nadal ma przy sobie.
2. Wiedźmińskie wydaje się najbardziej kanoniczne.
Moim skromnym zdaniem materiał wprowadza w błąd...
Całkiem niedawno skończyłam fabułę. Chociaż ten filmik był publikowany ponad 2 miesiące temu, to obejrzałam go dopiero teraz ze względu na spoilery. Zaintrygował mnie więc sprawdziłam kilka rzeczy i okazuje się, że jest sporo błędów, a niektóre wnioski są wyciągane jakby na siłę.
Żeby nie było, że ta opinia nie jest niczym podparta to też zabawię się w detektywa i zarzucę kilka przykładów :)
1. Skoro wiedźmy są takie wszystkowiedzące, to dlaczego nie mają racji np. w rozmowie z Geraltem. W momencie jeśli Geralt powie, że odnajdzie Ciri i razem wrócą by je zabić - wiedźmy odpowiadają, że wtedy ktoś umrze, ale ŻADNA z nich. Jak się potem okazało 2 z nich zginęły, czyli mówiły nieprawdę.
2. W jednej ze scenek wiedźmy nazywają krew Ciri krwią mącicielki, mając zapewne na myśli, że jest potomkiem Falki. Tak się składa, że to nieprawda, bo Ciri NIE JEST potomkiem Falki. Istniały jedynie fałszywe dokumenty i plotki, przez co zaczęła się ta cała mylna afera z nazywaniem Ciri przeklętą itd. Jedyna córka Falki (czyli Adela) umarła i nie miała dzieci - można łatwo znaleźć tego potwierdzenie. Nie wiem, czy w grze jest to celowy zabieg, czy niedociągnięcie. Tak czy siak kolejny dowód na kłamstwa wiedźm i dalej idące błędne wnioski.
3. Zgodnie z powyższym cała historia o Falce oraz jej potomku "Niszczycielu" (oraz przypisywanie tego miana Ciri) okazuje się zwykłą brednią.
4. Do tego jeszcze słowa Ciri z książki, że w jej własnym świecie nabroiła nieco i namieszała w przeznaczeniu mogą oznaczać, że Ciri może zmienić przeznaczenie. Kolejny powód do gdybań...
5. Na końcu autor filmu zaprzecza własnym wnioskom. Dlaczego, już mówię. W momencie gdy zastanawia się nad dalszymi losami i mówi, że właśnie dzięki takiemu zakończeniu Ciri może jeszcze kiedyś wrócić. Tylko jakim sposobem może wrócić, skoro w złym zakończeniu ostatnia wiedźma mówi do Geralta dość jasno "Jaskółka nie żyje". Jeśli wcześniej w materiale było zakładane, że wiedźmy mówią prawdę, to o jakim powrocie może być mowa skoro według niej Ciri nie żyje? :)
6. Jeszcze kilka niejasności, ale już mniej ważnych.
Jeśli się mylę, niech mnie ktoś skarci :)
Tak w ogóle to hej, cała ta historia (zarówno w książkach i grach) jest celowo prowadzona tak, że może być interpretowana na milion sposobów i wszystko może się zdarzyć.
Ja akurat miałam zakończenie Ciri jako wiedźminka i jest to najlepsze, jakie mogło mi się trafić :) Według mnie każdy ma takie zakończenie, na jakie sobie zasłuży! :D
Do DWX właściwie masz troche racji ale w zakończeniu w którym geralt niby ginie nie jest pokazana jego smierc tylko że budynek w którym sie znajduje otaczają potwory mogłoby sie okazac ze geralt im uciekł albo w napadzie szału spodowanego śmiercią ciri powybijał je wszystkie
