Panowie, kumpel wyskoczył do mnie znienacka z propozycją(kolejny jego pomysł na biznes - o ile w poprzednich mu odradzałem np. "100% pewne zakłady" o tyle tutaj trochę mnie zainteresował*) przystąpienia do firmy typu MLM. Chciałbym poznać waszą opinię czy warto się w takie coś wplątywać czy zysk i cała gadka prowadzących spotkania to tylko gadka-szmatka czy może rzeczywiście coś w tym jest i da się zarobić?
Warto jutro iść na spotkanie czy nie zawracać sobie tym głowy i nie marnować czasu?
Pytałem się go ile osób widzieli na ostatnim spotkaniu - ponoć ok. 300 osób przy czym jakieś 70% to znajomi ze szkół średnich.
*moje zainteresowanie wynika pewnie z tego, że nigdy nie słyszałem o firmach MLM i nie wgłębiałem się w temat - mimo wszystko jestem sceptycznie nastawiony
edit.
Byłbym zapomniał. Czytałem trochę opinii i trudno ocenić które są bardziej "sprawdzone" - w tych negatywnych często przewija się, że "jest to kolejna firma MLM w której na tych swoich wykładach robią ludziom papkę z mózgu" - trochę mnie śmieszyło gdy czytałem główna stronę tego LP i przypomniała mi się rozmowa z kumplem w której cały czas wspominał o świetnej jakości produktu("no naprawdę warto przecież i tak znajomi kupują produkty, a tu masz tanio i bardzo dobra jakość" - o tej jakości wspomniał z jakieś 40 razy)
I znalazłem trochę śmiechowe podejście do tematu - https://www.facebook.com/typowyprzedstawicielLP
Idz na spotkanie ale uwazaj, prawie na pewno to bedzie jakas piramida albo budowanie "bazy klientow" z znajomych i rodziny.
MLM jest dla finansowych świadków jehowy, przyłącz się a dostąpisz bogactwa.
To jest najzwyklejsza w świece piramida finansowa.
budowanie "bazy klientow" z znajomych i rodziny.
Własnie tak mi mówił ;)
"no marcin, przecież rodzina i tak kupuje środki czystości itp."
"ale to nie jest typowa piramida finansowa - masz tutaj 7 poziomów, nie ustala się jakiejś hegemonii" itd.
Możecie wyjaśnić mi jeszcze jedno? Mianowicie zadałem mu pytanie "a co gdybym zaczął wystawiać sobie na allegro te rzeczy", a on "nie, nie, nie - oni to zaraz blokują, musisz sobie sam to sprzedawać wśród znajomych"
^jak mam to rozumieć - chodzi mniej więcej o to żeby dalej polecać ta firmę i rozrastała im się siec konsultantów i dlatego blokują aukcje żeby ktoś na tym nie zarabiał bez szerzenia "sieci sprzedawców"?
Powiem to z perspektywy osoby, która lata świetlne temu w coś takiego się bawiła. Młody byłem, więc dałem się namówić. Generalnie wyglądało to tak, że "sporo" sprzedawałem i byłem w stanie zarobić na tym jakieś 300-400 zł miesięcznie przy czym poświęcałem temu niewiele czasu.
Później niestety ziomek, który był nade mną zaczął mnie męczyć żebym rozwijał swoje sieci bo to zwiększy moje dochody i takie tam sratata. Z tym, że mi się do tego nie paliło, bo zwiększenie swojej sieci automatycznie odcięłoby mi odbiorców towaru a poza tym nie uśmiechało mi się namawiać znajomych na jakieś szemrane biznesy.
Skończyło się na tym, że gość wydzwaniał do mnie po 7 razy dziennie wciskając mi ciemnotę o mercedesach, fortunie, maklerach, prestiżu i całą tą gównianą gadkę marketingową, na którą do dzisiaj mam cholerne uczulenie.
Gościa popierdzieliłem, z biznesów zrezygnowałem.
Parę lat później spotkałem naszego wspólnego znajomego i jak się okazało gość stał się totalnym wyrzutkiem społeczeństwa. Dziewczyna z nim zerwała, znajomi urwali z nim kontakty bo jedyną rzeczą o jakiej można było z nim porozmawiać to o MLM, kasie i wielkim mentorze gdzieś z Meksyku. Jak się można domyślić złotą orchideą również nie został i pracuje teraz jako parkingowy (może się coś zmieniło, nie wiem)
Z perspektywy czasu, raczej nie żałuje bo kasa jakaś wpadła i doświadczenie życiowe jakieś też. Drugi raz w życiu bym w to nie wszedł... ;)
Tak więc jak będziesz miał odbiorców to jakaś kasa wpadnie, ale nie wiąż z tym żadnej przyszłości i za żadną cholerę nie bierz udziału w budowaniu struktur bo najlepsze co Cię spotka to lincz społeczny a i tak gówno Ci to da. Jak będziesz tylko sprzedawał a będziesz upierdliwy to lincz społeczny również Cię czeka ;) Nie znam tej firmy i nie wiem jakie produkty oferują, ale licz się z tym, że pewnie są droższe od tych w sklepach i ciężko Ci będzie namówić na to kogokolwiek. (tak, tak wiem to super przyszłościowa technologia, z której Bill Gates zrezygnował bo gdyby ją sprzedawał w sklepach to nikogo by na nią nie było stać bo magazyny, sprzedawcy, reklama i opakowania... tak, tak... ;))
Podsumowując, w życiu spotkałem już tylu 'kołczów', 'trenerów personalnych', 'inwestorów' i całego tego gówna przesiąkniętego frazesami o bogactwie i prestiżu, że jak ktoś do mnie dzwoni z "pewną propozycją finansową" i nie mówi od razu o co chodzi to odkładam słuchawkę a ów osobnik na wieczność ląduje w grupie osób ignorowanych.
Jakiś czas temu po ok. 10 latach odezwał się do mnie kumpel, że moglibyśmy się umówić na piwko. Pomyślałem super, pogadamy i zobaczę co u niego. No i tak siedzimy gadamy, trochę widzę, że mu się chyba śpieszy ale jest pozytywnie i nic nie mówi więc bez stresu. Doszło do momentu, w którym zapytałem czym się zajmuje. Jak powiedział, że "sprzedaje marzenia" to wyszedłem. I to był jedyny raz jak wyszedłem z knajpy nie dopijając browara. Jak się później okazało, słusznie postąpiłem bo nagle po 10 latach postanowił odświeżyć kontakt ze wszystkimi znajomymi, przy okazji oferując im jakiś zajebisty produkt :D Więcej się nie odezwał...
Z tym allegro to właśnie o to chodzi, że w momencie kiedy produkt będziesz mógł kupić w normalnym sklepie to konsultanci przestaną być potrzebni i nie będą rozwijać nowych struktur, a co za tym idzie - Ci na górze nie będą zarabiać coraz większego hajsu.
Z tym allegro to właśnie o to chodzi, że w momencie kiedy produkt będziesz mógł kupić w normalnym sklepie to konsultanci przestaną być potrzebni i nie będą rozwijać nowych struktur, a co za tym idzie - Ci na górze nie będą zarabiać coraz większego hajsu.
Hmmm, tak myślałem chociaz z tego co wyczytałem to nie blokują takich handlarzy na allegro - właścicielom hajs się zgadza więc im to lata.
(tak, tak wiem to super przyszłościowa technologia, z której Bill Gates zrezygnował bo gdyby ją sprzedawał w sklepach to nikogo by na nią nie było stać bo magazyny, sprzedawcy, reklama i opakowania... tak, tak... ;))
:DDDDD
Coś tam wspominał, że ceny przyjazne i sam nawet kupił dla siebie.
Na spotkanie się przejdę bo nie należę do osób które dadzą się omamić. Zobaczę co i jak bo jakiś grosz może wpadnie - zdam relacje po paru dniach/tygodniach czy da się zarobić(z pierwszego postu usunąłem nazwę firmy żeby nie wyglądało to jak reklama czy cuś), a jeśli pójdzie tak jak myślę to wątek spadnie na samo dno aby nikt go nie odnalazł ;)
Fett dzięki za podzielenie się doświadczeniem w tej branży.
Ostatnio czytałem gdzieś raport finansowy podobnego biznesu (możliwe, że i tego, nie pamiętam już dokładnie) wraz z podaną liczbą współpracowników, to średni dochód na osobę wychodził coś koło 300 czy 400 zł rocznie. To miałoby jeszcze sens jak zaczynało wchodzić na polski rynek, ale teraz nasycenie sprzedawców jest już tak duże, że praktycznie sami kupują te produkty, by wykazać jakiś ruch w biznesie.
To jest najzwyklejsza w świece piramida finansowa.
To nie jest żadna piramida finansowa, choć na pierwszy rzut oka tak to wygląda. Co do sentencji tego wątku czy warto się w to bawić odpowiada: jeśli masz sporo znajomych, masz dar przekonywania i nie przeszkadza ci rozmowa o swojej robocie (o swoich "super opłacalnych" produktach) przy spotkaniu kogokolwiek ze znajomych to możesz śmiało próbować. Da się na tym zarobić jak spełniasz powyższe warunki, w innym wypadku stracisz czas i prawdopodobnie pieniądze na jakiś zestaw startowy.
Byłem na spotkaniu i wyglądało to jak setki podobnych opisanych w necie. Głównie poszedłem, żeby zobaczyć ceny - ogólnie z kosmosu choć na niektórych rzeczach można zarobić, może jak znajdę czas to się tym zajmę, ale tak czy siak ceny zaporowe(a jako konsultant mam 30% zniżki) - jedynym plusem jest to że nie musiałem kupić starterka.
