Pazura zmienił coś od 13 posterunku czy nadal stara się parodiować Carrey'a i mam mimikę taką samą przez cały występ ?
Jestem inny, ale mnie bardzo, ale to bardzo rzadko kabarety śmieszą ...
A ja za to w ogóle za kabaretami nie przepadam.
/ przypuszczam, że jest nas zdecydowanie więcej :)
Nie kręci mnie słuchanie suchych żartów podstarzałych osobników :p
A ja za to w ogóle za kabaretami nie przepadam.
U mnie to samo. Gdzie nie zobaczę na jakiejś stacji telewizyjnej kabaret, to od razu przełączam. Nie mogę na to patrzeć.
Ja też mam już tego dość. Parę lat temu jeszcze mnie to naprawdę śmieszyło, a teraz to wszystko jedno gówno
Kabaret to rozrywka dla tych mniej inteligentnych. Poziom kabaretów jest na strasznie niskim poziomie i nie warto tego chłamu oglądać.
Mnie właśnie zawsze się wydawało, że ja jakoś tego nie ogarniam i dziwiło mnie, że 3/4 tych kabaretowych żartów nie wydawało mi się śmiesznych... Widzę, że jednak nie jestem w mniejszości.
Widzę, że jednak nie jestem w mniejszości
Na podstawie 10 postów na forum o grach:)
słuchajcie od poniedziałku do czwartku Trójki od 14:10, nieco ambitniejsze kabarety(no chyba że Halama się pojawia...) oraz archiwalne nagrania
[10] Intelygent się odezwał..Są lepsze i gorsze kabarety i skecze, nie ma sensu wrzucać ich do jednego wora tak jak i ludzi którym ta forma rozrywki się podoba
Uraziłem twoją dumę? Wybacz.
Widzę, że większość się zleciała by pochwalić się, że im się kabarety nie podobają i poczuć się przy tym lepiej, tak trzymać :)
mnie nie tyle polskie kabarety nie smiesza, co z calego serca ich nienawidze i cieszylbym sie strasznie gdyby je zdelegalizowano
To co się teraz nazywa "kabaretem" i puszcza na Polsacie to dowcipy na poziomie Strasburgera dla pospólstwa. Kabaret to był np. "Dudek" ale co gówniarzeria gimnazjalna może o tym wiedzieć. Ze współczesnych kabaretów jest rewelacyjna grupa teatralna "Pożar w burdelu" ale to też nie dla gimbusiarni.
Kabaret "Dudek" to już niestety historia. Tacy aktorzy jak pp. Kobuszewski, Michnikowski, Kwiatkowska czy Gołas, rodzą się raz na... nie wiem na ile lat. Ale i dzisiejszych kabaretów nie należy skreślać. Np. historia Polski czy świata w wykonaniu KMN były świetne. "Hrabi", rzadki dziś "K. Rafała Kmity", "Jurki" czy "Nowaki" nadal bawią z powodzeniem.
Ludzie, nie piszcze, że polski kabaret jest prymitywny, wystarczy zapoznać się z tym co np. jest Pace(PAKA), fajne rzeczy..
Bo kabarety schodzą na psy, już nawet KMN ostro zniżył loty i częściej jedzie na ekspresji Górala niż czyms naprawdę z pomysłem od początku do końca, czymś naprawdę śmiesznym. Byli dobrzy jeszcze kilka lat temu (ostatnie skecze z Mariuszem) - teraz mają tylko przebłyski, ale nie dziwota, skoro Góral robi karierę solową. W początkach istnienia naprawdę dobra, ba, genialna momentami Neonówka, teraz z każdego skeczu robi żałosne "się powtarzanie się" i stosuje żarty na poziomie rynsztoka i SWP (statystycznego widza Polsatu).
Hrabi? Hrabi miał fenomenalny program Hrabi Drakula oraz następujący po nim o przyszłości czy czymś tam, ale nie róbmy z nich geniuszy inteligentnego kabaretu, bo to nieprawda. Ich początki (bajki itp.) to owszem, humor z aspiracjami, ale wykonany biednie, słaby po prostu - tyle, że bez prostactwa. Ale sam brak prostactwa to jeszcze mało, by naprawdę bawić. Teraz z kolei jadą na ekspresji Kołaczkowskiej i absurdzie, który niestety nie śmieszy nawet chyba w połowie tak, jak absurd dobrze doprawiony całą resztą w programie Drakula właśnie.
Właściwie poziom trzymają obecnie tylko Ciach i Młodzi Panowie. A za nimi, kto by się spodziewał, jest Ani Mru-Mru, które po kilku żałosnych skeczach sprzed lat (smok np.) teraz nie robi furory, jak z Chińczykiem, ale jest zwykle ok, na pewno nie tak denne jak reszta. KMN na przebłyski, poza tym kaplica...
Chociaż ostatnio tęsknie za Kryszakiem z dawnych lat, albo jakimś innym dobrym politycznym kabaretem.
Niemniej kabarety, nawet najbardziej żałosne, to i tak nic w porównaniu z nieudolnymi, samozwańczymi polskimi "stand-up'erami". To jest dopiero wieś i żenada. Zęby bolą, uszy krwawią, a poziom żenady przekracza normy po tysiąckroć.
Chociaż ostatnio tęsknie za Kryszakiem z dawnych lat, albo jakimś innym dobrym politycznym kabaretem.
Po co robić kabaret polityczny skoro wystarczy włączyć dowolny kanał informacyjny?
^ Za komuny pewnie można było to samo powiedzieć, ba, w latach '90 też, tylko niektórzy nie pamiętają.
Bo kabarety schodzą na psy, już nawet KMN ostro zniżył loty i częściej jedzie na ekspresji Górala niż czyms naprawdę z pomysłem od początku do końca, czymś naprawdę śmiesznym. Byli dobrzy jeszcze kilka lat temu (ostatnie skecze z Mariuszem) - teraz mają tylko przebłyski, ale nie dziwota, skoro Góral robi karierę solową. W początkach istnienia naprawdę dobra, ba, genialna momentami Neonówka, teraz z każdego skeczu robi żałosne "się powtarzanie się" i stosuje żarty na poziomie rynsztoka i SWP (statystycznego widza Polsatu).
To może trzeba do tego podejść od innej strony... własciwie wystarczą dwa słowa:
1. te-le-wi-zja
2. POLSAT
........ (reszta jest milczeniem)
A gdzie tam, dwójkowe kabaretowe festiwale to od lat "ch, d i kamieni kupa". Niestety.
Inna sprawa, że spamują tym gorzej niż mailami z ofertą powiększenia pewnych narządów. Tu Mrągowo, tam koszalin, tu Zielona Góra, tam Babia Góra, tu Lidzbark, tam cholera wie co z klubem II na wakacjach, rzeczony klub co weekend.
A dobrych skeczów hurtem się nie produkuje, to nie bawełniane podkoszulki.
Zostają archiwa na YT.
Telewizja puszcza, bo ludzie oglądają. Kto ogląda telewizję? Na pewno mniej młodych ludzi, więc przykro mi, że wam telewizyjna oferta nie odpowiada...
Wspominałem już o audycji na Trójce, no i tak jak mówisz - jest internet. A jak ktoś jeszcze angielski rozumie, to ma przekrój od Pythonów do amerykańskich komików(ja tam i tak znam tylko Hicksa, Carlina i Mahera), ale taka znajomośc może zostac odebrana jako hipsterstwo :P