Mad Max: Na drodze gniewu - perfekcyjne kino akcji
Byłem jakoś sceptycznie nastawiony do tego filmu, ale po recenzjach widzę, że w końcu warto wybrać się do kina.
Byłem wczoraj i powiem szczerze, że film totalnie miażdży. Od początku do końca wciąga jak wir. Niektóre momenty po prostu powodują opad szczeny.
Dla mnie też 9/10 dołącza do mojego top 20
Bardzo mnie to wszystko cieszy. We wtorek seans i oczekuję nielichej radochy.
Mój seans w środę. Żeby jeszcze gra była udana. Wtedy faktycznie będzie można powiedzieć 'what a wonderful day!'.
http://redlettermedia.com/half-in-the-bag-mad-max-fury-road/
Potwierdzam co eJay naskrobał. Byłem wczoraj w kinie i film wgniata w fotel. Również należałem do grupy sceptycznie nastawionej, ale po obejrzeniu mogę stwierdzić, że jest to najlepszy film na który wydałem pieniądze od bardzo dawna. Jeśli lubicie takie klimaty i wybieracie się w najbliższym czasie do kina, to idźcie na Mad Maxa.
Własnie odespałem nocny maraton z Mad Maxem w Multikinie - 1, 2 + Fury Road na koniec. I moje obawy, że zasnę na trzecim seansie zostały szybko rozwiane potężnym kopem w ryj jaki zafundował nam George Miller! W przeciwieństwie do wielu, z niecierpliwością wyglądałem tego filmu, wszelkich trailerów, informacji. A że będzie "z przytupem", z materiałów promocyjnych było wiadomo od dawna. Moje obawy budziła tylko fabuła, a raczej jej jakość. Ale się nie zawiodłem! I muszę zgodzić się z przedmówcami, to najlepiej wydane pieniądze na film od kilku lat. Jako kino akcji to nie widzę w tej chwili konkurenta! Scena goni scene, a przebitka przebitkę niczym szalone blasty w death metalu! Co chwila dostajemy "piachem" po oczach, a atmosfera pustkowi da się po prostu kroić nożem. Prawdę mówiąc wybrałem się na taki maraton również dlatego, że to raczej jedyna szansa na obejrzenie 1 i 2-ej części w kinie, ale naprawdę obawiałem się, że zmęczenie nie pozwoli uczciwie obejrzeć najnowszej części. Nie mogłem się bardziej mylić! Gdy o 4-ej rano wychodziłem z kina, OGŁUCHŁEM i OŚLEPŁEM! I wbrew pozorom spać nie mogłem jeszcze długo. A "die hard" fanom polecam jeszcze przejrzeć zanim się wybiorą na seans "Mad Max - Fury Road Inspired Artists Deluxe Edition (2015)", komiks z fantastycznymi grafikami żywcem wyjętymi z najnowszego obrazu Georga Millera. Pozdrawiam.
No to miła niespodzianka - spodziewałem się śreniaka na max 7, a tu film o rozwałce i oceny 9 i więcej. Jeszcze do tego nowe Gwiezdne Wojny
Odświeżam sobie 1ke i 2ke w ten weekend. Trzecią chyba pominę ze względu na głupotę i dlatego, że jako jedyną widziałem co roku w TV. Potem do kina.
Autor oglądał w 3D czy 2D? Podobno warto 3D wybrać jako jeden z niewielu filmów.
claudespeed18-->Oglądałem w 2D gdyż pasowała mi pora seansu. Opinie osób o 3D są pozytywne więc pewnie warto :)
Kiedy zobaczyłem kategorię wiekową 15, już wiedziałem, że coś jest na rzeczy. Mad Max miażdży ostatnich Avengersów jednym palcem.
Byłem. Opadła mi "szczena" na podłogę! Kandydat do filmu roku (no, może szansa na 2. miejsce - po Star Warsach).
Idźcie do kina biegiem!
Jutro pokazuję mojej khaleesi drugiego Mad Maxa, a wieczorem pędzimy do kina, niezależnie od tego co powie. Oceny są zbyt dobre by to ominąć, a wizyta u Mike'a i Jay'a na redlettermedia tylko rozwiała moje wątpliwości.
A ja od początku wierzyłem w nowego Maxa! Tom Hardy to jeden z moich ulubionych aktorów, jak tylko usłyszałem że zastąpi Gibsona... Przecież zastąpił go nawet poza planem w tym, że jest kolejnym australijskim aktorem w Hollywood.
Film rewelacja.
film genialny!
Recenzja nastraja pozytywnie, ale taka jednomyślność w komentarzach? To się nie zdarza, w takim razie film muszę obejrzeć ;)
Ostra jazda bez trzymanki po pustyni! Genialne kino akcji! Warto obejrzeć w 3D.
Nie podobał mi się wątek starych pań, był zupełnie niepotrzebny. Klimat w tym filmie to totalna masakra, całość wygląda jak ekranizacja gry Rage na sterydach, sekcje pościgowe to zdecydowanie najlepsza część. Design świata, kolorystyka i ta miazga za kółkiem - klękajcie narody. Nie da się jednak ukryć, że to Mad Max bez Mad Maksa. Charlize skradła całe show Hardy'emu.
Tak pozytywnych opinii i recenzji z całego świata, nie zebrał od lat chyba żaden obraz (zwłaszcza film akcji, który jako gatunek od dłuższego czasu jest utożsamiany z upadkiem kina, postępującym idioceniem widowni, nadmiernym efekciarstwem itd).
Trzeba to obejrzeć, wybieram się w przyszły weekend :).
PS. Gra raczej nie będzie tak ciepło przyjęta, ale coś czuję, że nie będzie to też zwykła, sklecona na kolanie, tandetna "filmóweczka" na licencji, mająca na celu wyrwanie kasy od rozochoconych po seansie widzów. Zwłaszcza, że jej premiera została zaplanowana na 1 września, czyli ponad 3 miesiące po kinowym debiucie pierwowzoru.
Czyżby wtedy właśnie należało spodziewać się płytowego wydania filmu (na który być może się skuszę, jeżeli faktycznie jest tak dobry jak mówią ;s)? Przecież ta data nie może być przypadkowa, to wszak Warner "Hajsen" Bros ;].
"rage na sterydach - ekranizacja" hahaha... U.V. świetnie to ująłeś!
Nie podobał mi się wątek starych pań, był zupełnie niepotrzebny.
UVI, ten wątek był potrzebny, choćby dlatego, że
spoiler start
Furiosa z Maxem musieli przez nie zdecydować o powrocie do siedziby Immortana
spoiler stop
Oczywiście można to było lepiej wykonać, tu się mogę zgodzić :)
No taka ciekawostka - http://screenrant.com/mad-max-fury-road-bluray-black-white-silent-version/
eJay ---> Wiem jakie wynikły konsekwencje z faktu ich spotkania, ale zrealizowane to było bardzo słabo. W tej serii, im mniej fabuły, tym lepiej, zwłaszcza pisanej na siłę.
UVI--->A jak Ci się podobał
spoiler start
gitarzysta zagrzewający do boju?
spoiler stop
:D Dla mnie kult-postać, chciałbym z nim osobny film :P
a mnie właśnie w mad max'ach z gibsonem trochę irytowały te absurdy w fabule. W nowym MM tych absurdów już tak nie dostrzegłem. A jeśli chodzi o obsadę to całość rzeczywiście kradnie Charlize, więc Raziel nie musisz się martwić brakiem Gibsona (zresztą co by nie mówić Hardy jako Max jest naprawdę spoko).
Dla mnie nowy MM bije stare na głowę (i nie, nie tylko dlatego że jest co oczywiste - efektowniej) - tak możecie mnie zabić. :P
Fakt, gitarzysta rządzi. Ale zauważyłem, że wielu ludziom się podoba ta postać :D
raziel88ck - Film widziałeś? Według mnie Hardy dobrze wywiązał się z zadania. Pozwolę sobie wkleić część swojej wypowiedzi z innego wątku, jeśli już film widziałeś, to czytaj dalej:
Ciekawa teoria (SPOILERY): http://overmental.com/content/mad-max-fury-road-fan-theory-what-if-max-isnt-actually-max-rockatansky-20725 Warto dodać, że dwa następne filmy mają być prequelami do Fury Road.
Gitarzysta mi się podobał, bo pasował do koncepcji tych świrów. Przed projekcją zadawałem sobie pytanie "po co?", ale teraz rozumiem o co chodziło.
Fabularnie nie ma tutaj czego szukać - akty odklepane, jest "fałszywy cel" na końcu drugiego, są jakieś drobne character arc's. Minimalistycznie, tylko tyle, aby beaty w scenariuszu się zgadzały.
Natomiast cała reszta... miażdzy! Z jednym ujęciem na czele:
spoiler start
Max podnoszący się z piachu wgniótł mnie w fotel. To nagłe przejście z planu totalnego do zbliżenia zagrało doskonale.
spoiler stop
Film znakomity! Niewiele w nim było fabuły (i dobrze, bo słabo ona wychodzi scenarzystom "Mad Maxa"), ale "droga gniewu" wspaniała. Gorąco polecam!
Do tych, którzy się zastanawiają nad 3D: moim zdaniem nie warto. Można spokojnie obejrzeć w 2D.
Liczę na kolejnego "Maxa" od tej samej ekipy!
Ja jako "staroszkolny" fan, oglądałem w 2d... Powód również taki, że na maratonie nie było innego wyboru. Ale jak znam siebie, w 95% wole 2D, to ma być kino.. A do muzy wole wciąż stereo a nie... Sądzę jednak po tym co widziałem, ze film w 3D sprawdzi się tak samo, a Ci co są przyzwyczajeni do tego, to nawet powinni obejrzeć w tym formacie. Jedno jest pewne - symfonia katastroficznych ujęć, dzwięków, plus wpasowane w uniwersum pomysły, jako całość po prostu kopie po mordzie.
Najbardziej bawią mnie komentarze ludzi, którzy chyba nie za bardzo wiedzieli o czym jest Mad Max i na co idą, a potem komentują że to wszystko głupie, po co jakieś zbroje, maski i przebrania. I gitarzysta na platformie z głośnikami...
a wizyta u Mike'a i Jay'a na redlettermedia tylko rozwiała moje wątpliwości.
Od dawna nie widziałem takiego błysku w oku i entuzjazmu u Mike'a :D Ostatnio był w nastroju 'nienawidzę filmów' bo straszne kaszany recenzowali. W sumie były dobre filmy ale z ostatniego czasu co zapamiętałem że im sięogólnie podobało... G Budapest hotel, Interstellar? Było parę ale w kategorii 'jak na filmy o superbohaterach/ głupie popcornowe kino akcji'.
Same pozytywne opinie - chyba czas odświeżyć okulary 3D i wybrać się do IMAXa ;)
A jak ze znajomością poprzednich części? Wymagana, mile widziana, czy może "Fury Road" to taki restart serii?
Kameo - mile widziana. Każdą część możesz obejrzeć bez znajomości reszty i wiele nie stracisz.
Byłem, właśnie wróciłem i powiem jedno - dawno tak się nie ubawiłem w kinie. Majstersztyk :D
Wczoraj byłem w kinie, wyszedłem zawiedziony. Miałem z żoną iść na avengersow, ale ten wątek mnie przekonał do zmiany zdania. Stare mad maxy pamiętam jak przez mgłę, ale wiem że mi się podobały.
Pod względem klimatu jest miazga, stroje, samochody, wszystkie rekwizyty są po prostu rewelacyjne, jednak ta ciągła pogoń, napierdzielanka, gitarowe riffy (muzyka bardzo dobra ale jest jej za duzo) zaczęły mnie męczyć a potem nudzić. Mimo wszystko spodziewalem się mniejszej dawki akcji i wolniejszego tempa. Do tego wątek fabularny leży i kwiczy, to niby tylko pretekst i tło dla akcji, ale jest i tak słabo.
Dla fanów takiego klimatu film bedzie arcydziełem, dla takiego janusza jak ja film jest przeciętny.
Zaliczone. Było takie, jak piszecie. W fotel mnie wbiło, musiałem się trochę nagimnastykować, żeby wyjść z sali... I też chcę spin-off o gitarzyście :)
Totalnie popieram zdanie Mutanta
Jesli chodzi o klimat, wykonanie, pomysła świata - OK.
Ale cała reszta leży. Fabularne dno. Postacie miałkie.
Film fantastyczny, ale trzeba wiedzieć na co się idzie. Rozumiem że można się wynudzić. Tu główne miejsce zajmuje niekoncząca się akcja. Tło fabularne nadaje jej tylko momentu obtotowego. W skrocie- jadą w te i na zad ;)
Furiosa świetna, Max zdecydowanie daje radę. Gitarzysta to wiadomo hehe. Czekam na kontynuację.
Ed co do wgniatania w fotel- jak skonczyła się pierwsza część przepełniona akcją to czułem jakby cała siła ze mnie uciekła, pozytywnie wyczerpująca i intensywna akcja. Dużo daje względnie mała skala.
Po wpisie eJay i komentarzach tu postanowiłem sprawdzić, i potwierdziło się niemalże wszystko co zostało tu napisane.
Naprawdę dobre kino akcji. Przede wszystkim świetny pacing pierwszej części filmu (trwającej od początku do 2/3).
Poza tym, mało Mad Maxa w Mad Maxie:
- samochodu;
- osoby, bardzo zdominowanej przez Cesarzową. chociaż nie wiem czy to wada. Moim zdanie nieco źle dobrany aktor.
Najgorsza jest końcówka - pozostała 1/3 filmu,
spoiler start
z jakże klasycznym zakończeniem
spoiler stop
.
Generalnie - pozytywnie.
W produkcjach do których zawsze się wracało nie potrzeba wybitnej fabuły np,, szukając sprawiedliwości, predator, rambo I-II-III, 300 spartan, do historii klasyków już można śmiało dodać nowego Mad Maxa. Jeżeli grałeś w Rage i brakuje tobie właśnie czegoś takiego to bilet do kina to twój obowiązek.
Dzisiaj wracam , w tym filmie wszystko jest idealne, fabuła prosta ale zgrabna.
A wjazd w burze warto nawet dla tych 5 minut iść zobaczyć. Nowy Max to COD 3 na sterydach. Ja jestem bardzo wybredny odnośnie filmów, a dubing pl aktorów nie nawidze, tutaj macie pl napisy.
Na razie bym się dużo nie rozpisywał. Film do połowy - czyli mniej więcej do punktu zwrotnego w podróży Maxa jest genialny, a potem już durny.
Ale jako całość, spójna koncepcja plastyczna świata, kalejdoskop świetnych postaci - jest po prostu doskonały. Dawno nie widziałem tak dobrego, nowego filmu.
I co najważniejsze - dorównuje dwójce z Lordem Humongousem.
W zeszłym tygodniu byłem w kinie na 2D a dziś przyszedł czas na wersję 3D.
O ile o samym filmie nie będę się rozpisywał, bo wszystko co dobre zostało już tu powiedziane i dla mnie jest to 10/10 to muszę przyznać, że wersja 2D jest znacznie lepsza.
O ile w 3D jest sporo naprawdę dobrze wyglądających widoczków i scen o tyle 2D nie tamtą wersję na głowę bogatą kolorystyką i ostrością i wyrazem jako całości.
spoiler start
W 3d w ogóle nie widać absurdalnego wręcz w brudnym świecie Maxa koloru pistoletu flarowego, który jest w ciężarówce, ani lekkości i olśniewającej czystości wiadomych dziewcząt. Tak samo początkowe sceny więzienia Maxa są dużo ciemniejsze i mniej wyraziste.
spoiler stop
To wszystko utwierdza mnie w przekonaniu, że 2D zdecydowanie zwycięża i tę wersję polecam.
