W sobotę o 5:30 rano startuję z Warszawy do Gdańska.
Chciałbym wyrobić się w max 4 godziny z powiedzmy dwoma 15 minutowymi posojami na siusiu i rozprostowanie nóg.
1. Najprostsza droga jest nadłuższa. Z Warszawy cofnąć się autostradą do Strykowa i zrobić zawrotkę i jazda prosto do Gdańska płacąc 30zł myta za dalszy, 150km kawałek autostrady. Razem około 420 kilometrów.
2. Droga krótsza (370km) lecz nie pozbawiona płacenia myta to jazda przez Nowy Dwór Mazowiecki, Płońsk, Sierpc i koło Torunia wjazd na autostradę. 30zł i lecimy do Gdańska.
3. Droga bez myta, mająca 350km to z Wawy do Mławy, koło Nidzicy, Ostródy, przez Elbląg i do Gdańska. Myta brak.
I tu pojawia się pytanie. Na autostradzie mam wywalone, tempomat na 120km/h by spalanie było jak najmniejsze i prawym pasem sobie jedziemy. Spalanie liczę na około 6l/100km. Liczę, że obędzie się bez korkowych przygód.
Trasa numer 2 i 3 to dla mnie ryzyko bo chce być w Gdańsku przed 11 a nie mam pojęcia jak wygląda jakośc dróg prowadzących tam i średni czas jazdy przez te trasy.
Może ktoś robi takie trasy regularnie i powie coś sensownego?
3. Droga bez myta, mająca 350km to z Wawy do Mławy, koło Nidzicy, Ostródy, przez Elbląg i do Gdańska. Myta brak.
Ja polecam ten odcinek - O tej porze powinieneś szybiutko smyrknąć. Najsłabszy odcinek jest między Mławą a Olsztynkiem (jednopasmówka) i w samej okolicy Gdańska, ale od praktycznie samej Ostródy do Elbląga masz dwa pasy. Mława - Gdańsk powinieneś zrobić w ok. 3h
Kuszące.
Dla mnie działa tylko opcja 1, ale skoro masz ograniczenia jeśli chodzi o finanse to przelicz opłacalność także pozostałych opcji jak zrobiłeś to dla 1. Googla Maps na pewno Ci w tym pomoże :)
Cainoor - chodzi mi o to by ominąć ewentualne 10 kilometrowe korki gdzie nie wyrobie się na jednym baku w dwie strony a i strace kupę czasu. Ciężko cholera liczyć nie wiedząc jak średnio wygląda trasa. Pierwsza trasa to około 140zł w jedną stronę wliczając myto.
Patrzac obecnie na naviexpert, to oprocz tej trasy przez strykow, droga ekonomiczna to:
Warszawa centrum, Plonsk, Mlawa, Ostroda, Elblag, Gdansk centrum - 4g16min i 339km
i powiem tak, nie ma lepszej nawigacji i NIGDY sie nie zawiodlem, wiec jak nie chcesz placic to tylko ta trasa wyzej wchodzi w gre.
Jeżeli autostradą będziesz jechać tylko 120, to najlepiej raczej będzie wybrać krajową siódemkę - zwłaszcza w sobotni poranek.
Jesli patrzysz na kazda zlotowke, to opcja nr 1, a jesli niekoniecznie, to oczywiscie 3. Opcja 2 jechalem 2 razy i nie zrobie tego nigdy wiecej :>
Przecież opcja nr 1 jest najdroższa. Najwięcej kilometrów i do tego opłata za odcinek Toruń - Gdańsk.
Właśnie na koniec miesiąca włączył mi się 'żydek' i patrzę na każdą złotówkę.
Tez korzystam z naviexperta ale nie raz się naciąłem :)
Na opcji nr.3 nigdy się nie zawiodłem.
A teraz pytanie jeszcze, która opcja jest najszybsza ;)
Najszybsza będzie autostradami, ale pod warunkiem, że będziesz minimum te 140 trzymać. Jednak w porównaniu z jazdą siódemką o tej porze myślę, że maksymalnie z 20 minut zaoszczędzisz. Trzeba mieć na uwadze, że obecnie jadąc siódemką mniej więcej 1/3 trasy też biegnie po drogach dwujezdniowych.
Jednak chęć przybycia na miejsce jak najszybciej wzięła górę i pojechałem autostradą.
Co do prędkości to...hmh sprawdziłem czy turbina po regeneracji daje radę. Chyba daje.
Średnie spalanie przy dystrybutorze o ile umiem liczyć wyszło 7,7. Dystans to z innych tras także zliczony. Ogólnie wyszło równo 4 godziny od wejścia do auta do wyjścia z auta. Mam też wrażenie, że średnie prędkości są przekłamane.
Powiem szczerze, że jednak chyba nie wyobrażam sobie jazdy inną trasą. Tempomat, lewy pas i tylko szukanie wzrokiem passatów i insygni ;)
1400km w 4h? No to faktycznie turbina dała radę :D
Średnie spalanie przy dystrybutorze o ile umiem liczyć wyszło 7,7
Diesel? Sporo. No, ale w końcu 1400km w 4h, swoje musi łyknąć ;)
Dobra poprawiłem obliczenia - 7,1 litra wyszło. Jak na starego klekota 8 zaworowego (konstrukcja z 1997 roku) z przebiegiem prawie 240.000km to nie jest tak źle moim zdaniem.
lewy pas sluzy do wyprzedzania
Czy wszystko musicie brać dosłownie? Jazda prawym pasem, ale jeśli jest ciąg aut jadących 110-120km/h prawym pasem i są od siebie oddalone o 100m to mam jechać zygzakiem i za każdym wyprzedzonym zjeżdżać na prawo?
A tak w ogóle to to mnie lekko wprawiło w osłupienie. Dopiero później znalazłem info o co chodzi ale idziesz człowieku na spacer a tu nagle takie widoki w parku.
No to o to mi chodziło. Jeśli są od siebie z 400-500m to jasne, że zjeżdżam a tak to dzida w granicach rozsądku. Choć na chwilę popuściłem wodzę.
Tak czy inaczej Gdynia > Gdańsk, wybaczcie Ci co mieszkacie w Gdańsku. Od 10 do 22 ogarniałem Trójmiasto i dziś jeszcze rundkę między 9 a 13 zrobiłem i następny raz jadę do Gdyni. I nie spodziewałem się, że w Sopocie pod koniec kwietnia na głównym placu będzie ludzi jak mrówek. W sumie czuć wakacje w powietrzu.
Jeżeli zdrowy silnik, to nie dziwi mnie taki wynik. One bardzo często mają dorzucone kilkanaście darmowych koni od fabryki. Mój kolega sprawdzał na hamowni swoją Astrę, to zamiast 120 wyszło 137 KM. Ustawienia fabryczne, auto od nowości w rodzinie.
Zasuwales 350 km/h ? Albo jestem ślepy albo coś nie doczytałem.
Edit. Aha ok spoko.
Albo jestem ślepy albo coś nie doczytałem.
Nie doczytałeś. Zacytuję sam siebie: Dystans to z innych tras także zliczony. Nie kasuje się po przyciśnięciu "Wyczyść".
W maju odwiedzam Gdynię na kilka dni więc pewnie sprawdzę inną trasę :)