Ktokolwiek na tym forum uczy się/uczył tego języka ? Czy nauka tego języka jest trudna ? Jakie strony/książki polecacie dla zupełnie zielonego w tej kwestii ?
Nie jestem nawiedzonym fanem anime/mangi. Poznanie tego języka wydaje się rozsądną alternatywą dla popularnego i wszechobecnego angielskiego czy też niemieckiego/francuskiego.
Gramatyka / budowa zdania jest zupelnie inna od jezykow europejskich, apekt socjalny jezyka - innej formy tego zamego slowa uzyjesz mowiac do swojego dziecka, innej do swojego wspolpracownika i innej do swojego szefa.
do tego jest 2136 chinskich znakow (hiragane i katakane omijam bo to latwe), ktore predzej czy pozniej trzeba sie bedzie nauczyc. znaki te maja po conajmniej 2 czytania w zaleznosci od tego gdzie sie znajduja.
na poczatek polecam zaznajomic sie z hiragana i katakana a potem zaczac od ksiazki Minna no Nihongo, sa rozne werjse jezykowe (z tego co wiem nie ma polskiej, ale moze sie myle) jest tez niezbyt legalny pdf tejze ksiazki (werjsa ang).
- calkiem fajna strona http://japaneseclass.jp/
- ksiazki (znam tylko po angielsku) "Minna no Nihongo", ewentulanie "japanese for busy people" (ale nie polecam bo uzywaja liter lacinskich, chyba ze na rozeznaine sie o co tam chodzi)
- aplikacje na tel (android, jestem pewien ze sa wersje / odpowiedniki na iphona) Obenkyo, KanjiSenpai, AnkiDroid (trzeba do ciagnac tzw Decki z odpowiednim modulem)
- slownik na tel JED
Jeśli chcesz alternatywy dla angielskiego czy też niemieckiego/francuskiego, to powinieneś wybrać hiszpański/portugalski bądź chiński.
Mowiony japonski jest stosunkowo prosty. Ale nie nauczysz sie go z ksiazek. Z kolei podrecznikowy japonski da pewnie jakies podstawy ale nic wiecej. Nie jest to jezyk na tyle popularny by latwo bylo sie z nim osluchac.
Jako alternatywa dla angielskiego to, imho, pomysl calkowicie chybiony. Pomijajac juz fakt, ze wiekszosc dobrych materialow do nauki japonskiego jest dostepna glownie po angielsku to dochodzi jeszcze sprawa uzytecznosci samego japonskiego. A takze nakladow czasowo-finansowych, ktore trzeba poniesc aby opanowac go w stopniu pozwalajacym na normalna komunikacje.
Kane --> Wielu Japonczykow zna tylko okolo 1000 kanji. I calkowicie im to wystarcza do zycia wiec nie ma co straszyc:)
japońskiego co prawda się nie uczyłem, ale mam trochę doświadczenia z chińskim, językiem trochę odmiennym, ale największe trudności są prawie takie same z tego co mi się wydaję. Pierwsza barierą trudną do pokonania są krzaczki, których zrozumienie wykracza często poza zdolność rozumowania zwykłego europejczyka(bo po kiego zmieniać litery na krzaczki?!), a drugą jest wymowa i akcenty, nie wiem jak w japońskim, ale w mandaryńskim są cztery tony, co oznacza mniej więcej tyle, że jeden wyraz ma 4 znaczenia co może przyprawić o delikatny mindfuck. Trzecią trudnością jest pisownia tych znaków, u mnie trochę czasu minęło zanim zapamiętałem jak jaki znaczek trzeba zapisać(bo są też zasady co do pisania tych znaczków, jaką kreskę od której strony rysować i takie tam pierdoły)
z książek, to podpatrz może gdzieś na anglojęzycznych stronach jakie polecają ludzie. Pamiętam też, że jak moje koleżanki chciały się nauczyć japońskiego, to na jakichś tam stronkach do rozmowy z ludźmi z całego świata znalazły japończyka, który chciał się nauczyć polskiego i tak wzajemnie się uczyli
Btw, jeżeli nie jesteś wielkim fanem Japonii, jej kultury i tak dalej, to może lepiej na chińskim skupić uwagę? Teraz odgrywa ważniejszą rolę na świecie od japońskiego i jest bardzo rozsądna alternatywą ;)
Poznałem całkiem wielu Japończyków i odkryłem, że większość z nich sama nie zna perfekcyjnie japońskiego, do czego się otwarcie przyznaje.
Zresztą podobnie jak Polacy nie znają polskiego, z tą różnicą, że ci się do tego nie przyznają.
http://uncyclopedia.wikia.com/wiki/Polish_language
z tego co wiem w szkole jest obowiazkowe 2000. inna sprawa ze rzadko uzwaja sporej ilosci znakow (np, kot) tylko pisza w hiraganie.
co do uzytecznosci japonskiego w polsce (czy nawet w europie) to sie zgodze, nie jest za wielka. angielski, niemiecki, hiszpanski czy nawet rosyjski bylby bardziej uzyteczny.
ktos mi powiedzial, chyba nauczycielka japonskiego, ze ok 800 wystarczy do czytania i zrozumienia ok 90-95% rzeczy w artykule w gazecie.
no i zalezy do czego alternatywa. do pracy / zycia w japoni czy tylko do znajomosci jezyka?
Ot marzy mi się praca w ambasadzie właśnie w Japonii. Z angielskiego mam certyfikat z poziomu B2 ( co podejrzewam, że będzie niewystarczające ), a w wymaganiach oprócz wyższego wykształcenia ( zmuszony sytuacją zdrowotną przerwałem studia, został mi ostatni rok studiów administracyjnych ) jest znajomość 2 języków oraz zdanie odpowiednich egzaminów. Myślałem również o Chinach ale co kraj to zwyczaj. Na coś wypadałoby się zdecydować. Na kulturze, obyczajach czy tradycjach prawnych znam się niewiele ... podejrzewam, że poznanie jednego z tych dwóch języków byłoby dobrym początkiem do lepszego poznania danego kraju.
spoiler start
Pozostawię sprawę polityki/zwyczajów/specyfikacji tej pracy ... zdaje sobie, że mam dość powierzchowne pojęcie na ten temat, ale naprawdę chciałbym się w to wkręcić.
spoiler stop
Kane --> Do konca gimnazjum uczy sie ich tutaj troszke ponad 1500 z tego co pamietam. Inna sprawa, ze bardzo duzo zalezy od poziomu szkoly. Bywalo tak, ze douczalem niektorych;) Oczywiscie jeszcze wiecej poznaja w szkole sredniej ale w Japonii nie jest ona obowiazkowa. A sa szkoly o tak niskim poziomie, ze pokusilbym sie o stwierdzenie iz uczniowie podczas uczeszczania do nich wiecej zapominaja niz sie ucza.
Angielski jest tak podstawowym jezykiem na swiecie, ze nie ma sensu nawet dyskutowac o celowosci jego nauki lub jej braku. Szczegolnie myslac o karierze dyplomatolka to podstawa:) A japonski z angielskim ma juz wiecej sensu.
W związku z tematem wątku, parę dni temu starałem złapać w jednym wątku Hayabusę ... w głowie utkwiło mi jedno zdanie, które kiedyś napisał
" Mało osób wie co to jest Hiragana i Katakana, a nie są to bynajmniej rodzaje katany ..."
