Pewnie wielu z was, podobnie jak ja, oglądając gameplay Pillars of Eternity z PAX zwróciło uwagę, że sławne: You must gather your party before venturing forth powróci. Gdybyśmy chcieli się w tym momencie zastanowić, ile razy Piotr Fronczewski wypowiedział te słowa w naszych domach kilkanaście lat temu, pewnie przekręcilibyśmy liczniki.
Zastanawiam się, czy skoro angielskie "You must gather your party..." powraca, możemy liczyć na polski odpowiednik? Ale nie nowy, a właśnie w wykonaniu Fronczewskiego? Nie mówię, żeby od razu pan Piotr użyczył głosu całej grze (choć byłoby to miłe), ale może udałoby się jakoś namówić Obsidian, by powalczyło o to jedno zdanie? Wiem, prawa autorskie, prawa własności, licencje, etc. - no ale, można spróbować, prawda?
Jakiś list otwarty?
Jestem za
hopkins-> zostawiać przeszłość to możemy w polskiej polityce (hihi :P), niekoniecznie musimy czynić to samo w przypadku jednego zdania w grze.
Pewnie nic z tego nie będzie, no ale... nie wyobrażam sobie jakoś usłyszeć tego zdania wypowiadanego przez innego Polaka niż Piotr Fronczewski.
Nadzieja w modach.
ale może udałoby się jakoś namówić Obsidian
Nie udałoby się bo nie mają z tym nic wspólnego. Polonizacją miał się zająć polski dystrybutor, nie mam nawet pojęcia czy w planach była jakakolwiek lokalizacja oprócz kinowej.
Myślę, że mogliby całość dialogów zostawić po angielsku, zaś dać dla zasady tego Fronczewskiego, do odczytania kilku scenek. BG2 stało się kultowe w Polsce nie tylko ze względu na to, że było - oczywiście - świetną grą, ale i ze względu na fantastyczną lokalizację.
Bardzo rzadko zgadzam się z Minasem Morgulem, ale tym razem mogę podpisać się pod tym co napisał. Niewielki budżet może stanowić problem dla pełnej polonizacji gry, ale zatrudnienie jednego aktora może dałoby się załatwić. Choćby po to by oddać hołd kultowej grze, do której ta bez wątpienia nawiązuje.
Wątpię żeby dało się coś z tym zrobić. Skoro premiera za kilka to tygodni to pewnie lokalizacja jest już gotowa lub bliska ukończeniu żeby była gotowa na ten czas.
Wystarczy skopiowac ten plik z Baldura i wkleic do Pilarow. Dla w miare ogarnietego programisty nie bedzie to duzo roboty.
siara00 - życie nie jest takie proste.
Nie chodzi o sam plik, tylko licencję i prawa do użycia. Jak rozumiem jeszcze jesteś w wieku, kiedy bierzesz wszystko z google'a jak swoje, ale oficjalny świat tak nie funkcjonuje.
Co nie zmienia faktu, że wielokrotnie widziałem(słyszałem), jak pan Piotr śmieje się z "legendy" tego zwrotu, bodajże w którymś z programów w stylu "zawód lektor", czy wywiadzie, został poproszony o zacytowanie, mając przy tym niezły ubaw.
Pozostaje oczywiście problem stawki i tak dalej i tak dalej :)
Żeby cały proces lokalizacji i zamieszanie związane z prawem autorskim były takie proste, marzenia!
Jasne, marzenia! Ale kto nam broni je posiadać? :)
Wiem, jak ekstremalnie trudna jest rzecz, o jakiej piszę. Założyłem wątek bardziej z powodów sentymentalnych niźli z przekonania, że odczarujemy rzeczywistość. Ale jednak potęga sentymentu nie daje spokoju i aż chciałoby się wyprosić to jedno zdanie słowami: "No panowie, no w drodze wyjątku i w ramach hołdu dla przeszłości, oddajcie nam Fronczewskiego".
Ale cóż - pozostają mody. Liczę, że ktoś szybko podmieni pliki.
Na rozklejenie prolog, który niejednego z nas przyprawił o wypieki na twarzy:
https://www.youtube.com/watch?v=vSj5GQ7zjGU