To raczej nie forum dla takich tematów, ale muszę napisać ten wątek z ciekawości.
Od zeszłego wtorku zaczęła mnie boleć głowa w potylicy po wysiłku fizycznym, po robieniu pompek mówiąc dokładnie. Tamtego dnia skończyłem ostatnią serię i pod jej koniec zacząłem odczuwać raczej dyskomfort aniżeli ból. W czwartek skończyłem kolejną turę z wielkim trudem robiąc co chwilę przerwy, w sobotę już 7-8 pompek wystarczyło bym leżał na ziemi i kwiczał z bólu - bólu z początku bardzo silnego, po chwili słabnącego, ale utrzymującego się po kilka godzin.
Od tamtego czasu dałem sobie tymczasowo spokój, ale tenże ból utrzymuję się do dziś dzień i nawet najmniejszy wysiłek mnie kładzie na kolana. Co ciekawe, pamiętam taki epizod, że chyba rok temu miałem podobnie przez jakiś czas, ale po tygodniu czy dwóch przeszło samo. Lekarz w poniedziałek przepisał mi leki na nadciśnienie, przy czym z tego co pomierzyłem to po wysiłku moje ciśnienie skurczowe sięga maks. 150, za to rozkurczowe jest skandalicznie niskie - rzędu 52-57.
Nie szukam tu porady medycznej, chciałem raczej spytać, czy ktoś miał podobną sytuację i o co w tym wszystkim chodzi?
To ja ci dam poradę czysto życiową - idź do lekarza.
150/50 to nie tylko nie jest normalne ciśnienie, ale wręcz jakaś anomalia. Ból głowy to nie jest normalny objaw podniesionego ciśnienia tylko jakaś anomalia. Leki na ciśnienie to nie są tik taki, które wypisuje szkolna pielęgniarka tylko poważny syf, którego lepiej nie brać jeśli nie grozi ci wylew czy inne nieprzyjemności, otępiają, a przy dłuższym stosowaniu może ci bardzo szybko uschnąć twoja magiczna paprotka.
Nikt na forum ci nie doradzi niczego z własnego doświadczenia, bo możesz mieć nadciśnienie, możesz mieć guza mózgu albo mozesz mieć po prostu krzywą poduszkę. Idź do lekarza i to raczej szybko. Prywatnie do kardiologa, a nie jakiegoś debila z przychodni.
Też tak miałem, przy robieniu pompek na ilość, ale jeszcze gorzej było przy podciąganiu. 7-10 razy i musiałem przerywać z powodu bólu głowy.. Teraz już mi się to nie zdarza, może dlatego że znaczenie rzadziej to robię. I też mam ogólnie problemy z ciśnieniem bo u mnie nawet bez wysiłku górne na 130-140 to norma.
Ogólnie leki na nadciśnienie mogą powodować różne negatywne skutki. Takze jesli ciśnienie dolne masz tak niskie odrazu zgłoś to lekarzowi.
Ogólnie lekarz zanim przepisze leki na nadciśnienie powinien zrobić serie badan które wyklucza inne schorzenia mogące wywoływać nadciśnienie , miedzy innymi na cukrzyce. O ile nie masz żadnego ze schorzeń , pozatym ruszasz sie i nie masz nadwagi, niestety nie masz wyjścia i jakąś niska dawkę beta brokerów pewnie będziesz musiał brac
150/57? No to masz cholerny problem. Taka różnica to nic dobrego. Wysokie ryzyko zawału :P Wal do lekarza - problemy z krążeniem, ciśnieniem, cholera wie co. Jak najszybciej do kardiologa. Skieruje Cię na EKG wysiłkowe na pewno, spoczynkowe zrobi na wejściu - potem się okaże co dalej. Być może badania szpitalne. Jeżeli ból głowy - możesz zaliczyć też tomografię.
Lekarz i tyle. Nie ma co liczyć na magiczne tabletki, czy "e tam przeszło mi kiedyś to i teraz".
A tak - jakie masz tętno spoczynkowe?
