Witam
Mam szybkie pytanie: Czy nadal kupno iPhone 5 jest opłacalne?
Czy ten model nadal daje sobie radę z nowymi apkami, grami, software'em, nie przycina się?
Proszę o pomoc,
Pozdrawiam
Jeżeli ustalimy rozumienie pojęcia opłacalności jako mądre korzystanie z pieniędzy, szukanie najwyższej mocy za najniższą cenę - nigdy nie było i nie będzie opłacalne.
Tutaj nie o opłacalność chodzi - jest to solidny sprzęt za wygórowaną cenę. Moim zdaniem za wysoką do możliwości. Ot, taka hipsterska moda.
Edit:
Co do samego pytania, którego sens chyba gdzieś mi uciekł - tak, wszystko powinno sprawnie działać.
Jeżeli chodzi o zamrożenie pieniędzy, to używany Iphone to zdecydowanie najlepszy wybór z pośród wszystkich telefonów. Zobacz jak stoją jeszcze 4S. Pod tym względem to opłacalny wybór.
Oprogramowanie na pewno będzie strasznie płynne. Solidność wykonania i sama marka to również duże plusy.
Telefony z Androidem oczywiście są dużo mocniejsze, mają milion innowacji, ale lecą z ceny jak ropa ostatnimi czasy..
Czy to nadal fajny telefon?
Tak. Ale moim zdaniem nie wart 1500zł.
Za takie pieniądze można wyrwać telefony o lepszym wyświetlaczu, lepszej mocy obliczeniowej (i nie mówię tu o napompowanych liczbach, tylko rzeczywistej prędkości użytkowania), lepszym aparacie i dużo lepszej baterii.
Za tyle samo kupisz G3 z jakąś kolosalną kartą pamięci albo Z3 Compact, jak chcesz coś małego. Naprawdę nie wiem czym musiałbym się kierować żeby wydać tyle pieniędzy na 2-letni model kiedy konkurencja ma takie dobre opcje.
Biorąc też pod uwagę jak mocno zwolnił iPhone 4 przy iOS7, zastanawiam się czy optymalizacja piątki nie zostanie olana w bliskiej przyszłości - w końcu to już stary telefon.
Daje sobie radę świetnie, nadal aktualizowany, nie zwalnia, nie wiesza się, gry odpala w zasadzie wszystkie (nie spotkałem się z niedziałającym tytułem). Jakość oprogramowania to klasa sama dla siebie, przyjemność użytkowania także. Robi bardzo dobre zdjęcia pomimo, że to "tylko" 8MP.
Oczywiście, że się opłaca - zamiast kupować jakieś plastikowe gówno z gównianym androidem.
Kupowanie iPhona nigdy nie było opłacalne, bo większość jego nabywców robi to wyłącznie dla szpanu. Ta firma po prostu nie potrafi robić smartfonów, czego przykładem są notoryczne ich wady. Np. od czasu iOS 8 użytkownicy skarżą się na szybciej wyczerpującą się baterię i Apple nic nie jest w stanie z tym robić. Natomiast wadliwa pamięć w pierwszym modelu iPhonie 6 powodowała częste restarty i zwiechy, szczególnie w wersji ze 128 GB. Teraz już ponoć ją wymienili, ale niesmak pozostał. Za taką cenę dostaniesz znacznie lepszy, nowocześniejszy, mocniejszy, ładniejszy i przede wszystkim bardziej funkcjonalny sprzęt z Androidem.
Pewnie ktoś tam kupuje iPhone'a dla szpanu, ale większość kupuje go, bo ma absolutnie najlepszy na rynku system operacyjny...
Używam iphona 4 od 4 lat i nie zamieniłbym go na żaden inny. Nie mam zamiaru przechodzić na nowy model, bo telefon cały czas sprawuje się świetnie i absolutnie nie ma to sensu. Będę z niego korzystał dopóki nie padnie, a jak na razie szybko się na to nie zapowiada :)
Moim zdaniem 5 od 4s nie jest znacząco lepsza, ale 6 od 5 jest wyraźnie fajniejsza.
Ja sobie darowałem 5, odczekałem i z 4 przeszedłem na 6 co i tobie radzę, a jak ci się nie śpieszy to na 6s
Za taką cenę dostaniesz znacznie lepszy, nowocześniejszy, mocniejszy, ładniejszy i przede wszystkim bardziej funkcjonalny sprzęt z Androidem.
android- nie lepszy
Windows Phone po aktualizacji do 8.1 jest świetny.
Zależy na czym ci zależy. Ja osobiście zdecydowałbym się na iPhone'a, bo ma rzeczy, na których mi zależy: może dzwonić i wysyłać SMSy, ma aparat, dobry wyświetlacz, w miarę niezawodny, wygląda IMO znacznie lepiej niż konkurencja, a do tego posiada to, na czym mi najbardziej zależy: AppStore z grami, których nie znajdziesz na Androidzie. Nad specyfikacjami długo bym się nie rozwodził, bo z mojego punktu widzenia nie ma w tym większego sensu. Przy tym, co obecne smartphone'y z górnej półki potrafią, nie ma się nad czym długo rozwodzić, chyba że chodzą opinie o jakichś dużych zwolnieniach czy częstych zawieszeniach. Do tego zwrócić uwagę na baterię i zastanowić się, czy to, co telefon oferuje, jest dla ciebie warte pieniędzy, których sobie za niego życzą.
Powiedzcie mi w czym Android jest lepszy od iOS. Z chęcią się dowiem, bo używam tych dwóch systemów i Android przegrywa pod praktycznie każdym względem.
1. Funkcje telefonu: W iOS całe UI jest spójne, a wszystkie akcje intuicyjne. Wybieranie numerów to kilka ruchów palcem, które można wykonywać nawet nie patrząc na ekran. W Androidzie poszczególne aplikacje systemowe są oderwane od reszty. Brak spójności w UI, omal nie zrobiłem wypadku samochodem próbując wybrać numer na Androidzie, bo nie da się tego zrobić tak prosto jak w iOS.
2. SMSy i klawiatury ekranowe: Tutaj iOS wygrywa zdecydowania. SMSy pisze się wygodnie, a ich klawiatura to mistrzostwo świata. Testowałem najróżniejsze klawiatury w Androidzie i żadna nie była nawet w połowie tak wygodna jak ta z iOS. Precyzja wpisywania i bardzo dobra korekcja błędów, a także bardzo wygodne poprawianie tego co źle zostało przewidziane. Android w tym zakresie to koszmar. Pisanie wiadomości jest tragiczne, a do tego klawiatura w trybie landscape przysłania zbyt dużą powierzchnie ekranu.
3. Ogólna praca z systemem: Tutaj iOS po prostu miażdży Androida. Nie ma problemu z wirusami, aplikacjami, które mogą coś namieszać. Nawet wyłączać WIFI, GPSa czy Bluetooth nie trzeba, bo nie ma to wpływu na baterię. W Androidzie zostaw włączone Wifi i po kilku godzinach bateria pusta.
4. Praca na baterii: No właśnie! iPhone'a ładuje raz na 3-5 dni. Mój Galaxy S3 ledwo wytrzyma 12 godzin w trybie czuwania i to niezależnie od tego, czy wszystko zostało powyłączane czy nawet tryb oszczędzania energii jest załączony. Zresztą to nie pierwszy Android z jakim miałem kontakt, wszystkie tak miały z którymi miałem styczność.
5. Aplikacje i wsparcie aktualizacji: Tutaj iOS wygrywa zdecydowanie. Nie tylko Apple dłużej wspiera swoje urządzenia, ale również twórcy aplikacji wspierają starsze iOSy. Co najmniej 75% aplikacji zadziała na iPadzie 1, który zatrzymał się na iOS5, a takich wymagających iOS7+ jest mniej niż 1%.
W jakości aplikacji iOS wygrywa zdecydowanie. Jest wiele wysokiej jakości aplikacji tworzonych przez profesjonalnych deweloperów, a Android dostaje tylko ochłapy, albo spóźnione porty, a ogromną liczbę aplikacji nabijają studenci, których aplikacje są wpuszczane bez większej kontroli do sklepu. Nie mówiąc już o tym, że brak kontroli prowadzi do tego, że sklep Google'a to pole minowe, gdzie można ściągnąć złośliwe oprogramowanie, co w przypadku AppStore nie ma miejsca.
6. Otwartość systemu: To był główny punkt dla Androida, ale ja się na tym bardzo zawiodłem. Po pierwsze od Androida 4.2 jest mocno przycięty Bluetooth, czyli nie podłączę sobie pada od PS3 ani Wii Remote bezpośrednio do telefonu nawet z ROOTem. Po drugie te całe custom ROMy i inne modyfikacje nie tylko są upierdliwe w instalowaniu, ale ich jakość to wypociny gimnazjalistów. Z moich doświadczeń zawsze działało to gorzej niż soft producenta. W przypadku iOS, po zrobieniu JB nadal mamy wszystkie zalety iOSa, a dodatkowo możemy instalować co tylko chcemy. Szczerze mówiąc iOS + JB daje więcej swobody niż otwarty z natury Android i do tego w iOS nadal nie jesteśmy narażeni na wirusy, czy inne zagrożenia.
7. Wydajność: Jako, że Android to posklejany z różnych kawałków kodu system, nie ma prawa działać wydajnie. Dopiero z 2 GB RAMu działa tak jak iOS z 512 MB. Z aplikacjami jest podobnie. Większość działa płynniej na starym iPhonie 4S niż na nowszych i teoretycznie wydajniejszych Androidach. Kwestia optymalizacji i dobrego SDK. Tak jak Android zaczął od JAVY (i to udziwnionej przez designerów google'a) tak Apple od początku udostępniał czyste środowisko unixowe z C/C++/Obj-C i OpenGL. W iOS od początku programowało się niskopoziomowo, co pozwalało wycisnąć znacznie więcej z urządzenia. Chociażby ręczne zarządzanie pamięcią miało i ma spory wpływ na wydajność gier, bo w przypadku JAVY trzeba było liczyć się z tym, że garbage collector może się w każdej chwili odpalić, co spowoduje szarpanie i przycięcia.
8. Wady iOSa: No niestety też są. Główna jest taka, że Apple na siłę forsuje swoje rozwiązania jak iCloud, czy współpracę z OS X. Tak jak lubię iOSa, tak nienawidzę OS X, z którego muszę korzystać w pracy od czasu do czasu. Współpraca z Windows jest dość ograniczona i wiele rzeczy trzeba robić poprzez iTunes. Da się do tego przyzwyczaić, a nawet można tego całkowicie uniknąć. Od kiedy używam Spotify ani razu nie odpaliłem iTunes. Transfer plików dla innych aplikacji można robić bezpośrednio w nich poprzez WIFI. Dla niektórych osób wadą będzie to, że nie ma bezpośredniego dostępu do systemu plików, jednak to po prostu taka filozofia systemu. Wbrew pozorom nie ogranicza urządzenia, a jedynie wymaga trochę innego podejścia. Odpowiednie i to darmowe aplikacje z AppStore zastąpią każdą funkcjonalność.
Co do postawionego pytania. iPhone 5 jak najbardziej się opłaca, jeśli chcemy urządzenie, które nas nie zawiedzie i będzie działać w każdych warunkach. Android to system dla nerdów i jeśli ktoś ma czas i chce się bawić w dostosowanie go do swoich potrzeb, a także rozumie zagrożenia jakie niesie ze sobą otwarty system, to być może będzie z niego bardziej zadowolony.
14, z wyglądem to troszkę poniosła Cie fantazja.. Zobacz na HTC ONE M8, LG G3,Lenovo K900... i tak mógłbym wymieniać, bo telefonów z androidem jest ogrom.
Chciałbyś całe życie chodzić w mundurze strażackim, co roku lekko zmienianym, ale ciągle mundurze?
edit//
@15 też zdrowo pojechałeś.. Jak bawiłeś się zabawką za 500zł, z Androidem, to czego się spodziewałeś?
Z baterią poniosła Cie wyobraźnia. Czym się różni wpisywanie numerów na Androidzie od wpisywania na IOS? Boże, widzisz i nie grzmisz. Źle Ci się wpisuje, jak masz tani i mały wyświetlacz. Kup sobie flagowca, a nie telefon z średniej półki, wtedy bierz się za porównania..
ObjC to język specjalnie udziwniony przez developerów Apple, tak jak SKD Javy przez dev. od Google.
Nie chce mi się dalej czytać, bo brzmisz jak fanboj.
[15] Też na bieżąco używam obu systemów i jedyny punkt z którym mogę się zgodzić to ten o aktualizacji. Reszta to pieprzenie 3 po 3.
oj likfidator widze full obiektywizm, fragment o baterii, otwartosci i klawiaturze szczegolnie
ale w kategorii glupota roku wygrywa...
omal nie zrobiłem wypadku samochodem próbując wybrać numer na Androidzie, bo nie da się tego zrobić tak prosto jak w iOS.
<---
[15] nie ma bezpośredniego dostępu do systemu plików, jednak to po prostu taka filozofia systemu filozofia tego systemu jest po prostu traktować użytkowników jak debili, w ten target Apple celuje. Mogą sobie robić "najlepsze" telefony na świecie, kijem bym tego gówna nie dotknął.
aha jeszcze jedno, wady to oczywiscie nie sa wady tylko cudowna wizja sp jobsa takze wszyscy powinni tylko przyklasnac :D
a co powiesz likfidator o praktyce, przez ktora uzytkownicy nie moga wrocic do starszej wersji os, siedziec na nowszej, ktora zamula i sa dzieki takim praktykom niejako zmuszani do kupowania nowych urzadzen?
No właśnie! iPhone'a ładuje raz na 3-5 dni.
A używasz go w ogóle przez ten czas?
Przewaga IP'ka na androidami jest taka, że te drugie po roku/dwóch mocna się starzeją i zwalniają. Iphone 4S po prawie 4 latach nadal sobie świetnie radzi i z ceny też zbytnio nie schodzi w przeciwieństwie do np. samsungów z tego samego roku.
Dodatkowo, jak w iphonie coś się zepsuje już, to wszelkie części zamienne są śmiesznie tanie u chińczyków na alieexpress.
omal nie zrobiłem wypadku samochodem próbując wybrać numer na Androidzie, bo nie da się tego zrobić tak prosto jak w iOS
iPhone'a ładuje raz na 3-5 dni. Mój Galaxy S3 ledwo wytrzyma 12 godzin w trybie czuwania