U mnie tradycyjnie się zaczyna od zjedzenia ząbka czosnku z solą i chlebem a później napcham się pierogami i na resztę nie bardzo starcza mi miejsca a na następne dni to barszcz z uszkami, ewentualnie pstrąg z prażonymi migdałami. Może macie jakieś ciekawsze przekąski świąteczne?
Więc to mają być potrawy na Wieczór Wigilijny a czy ogólnie na Boże Narodzenie?
Pierogi, uszka z barszczem czerwonym, ryba po grecku, ryby w oleju, ryby w sosie, zupa grzybowa. Będzie tego więcej. Spamiętałem na razie tyle.
To jesteś chłonny. Ja w grudniu oprócz mikołajów, świąt, sylwestrów mam 2x imieniny i urodziny i tez dobrze zapijam, ale zawsze coś zostaje
Chyba źle się zrozumieliśmy :)
My oczywiscie najpierw modlitwa, potem oplatek, potem barszcz z uszkami/pasztecikiem, potem zupa ze sledzia (z przepisu mojej babci, ale w tym roku widze moda na takie sledziowe chlodniki) z ugotowana pyrka w mundurku mmmniam. Nastepnie z kazdego po trochu, nie ograniczam sie do jednego dwoch dan. Ryby to jakis filet w sosie, makielki, kapusta z grzybami/fasola, kutia, . Raczej standrd :)
Moge podac Wam przepis na ten babciny chlodnik. Zajebista rzecz, ktora jest u nas obowiazkiem. Na Wigilie to absolutny mus. Na Wielki Piatek ewentualnie. Ale Wigilia musi. Na 14 osob w rodkzinie przy stole tylko ja z dziadkiem ja jem, nikt tego nie tyka, bo matjas :)
Słone filety ze śledzia matjasy kroje na mniejsze kawałeczki, kroje cebulke na paseczki, trochę ziela angielskiego, pieprzu mielonego, ciut soli, liść laurowy wrzucam do jednej miseczki. To wszystko zalewam śmietanką słodką, dodaję trochę octu lub kwasku/soku z cytryny i odstawiam na 2-3 godziny do lodówki pod przykryciem od czasu do czasu mieszając. Przed podaniem dodaję trochę mleka i śmietanki aby nieco rozrzedzić. No i oczywiście wcześniej gotuje sobie ziemniaki w mundurkach lub bez, jak kto woli.
@jaxon Widzisz jak to opisał malyb87? Mi właśnie o to chodziło tylko u mnie będzie tak:
1. zupa grzybowa
2. barszcz z uszkami
3. ryby smażone
4. ryby w oleju, sosach
5. pierogi
6. ryba po grecku
7 deser czyli ciasta
Oczywiście opłatek i życzenia to podstawa.
Czyli siedem potraw, ale do dwunastu jeszcze brakuje :)
jak tak to...
1. opłatek
2. czosnek
3. zupa grzybowa
4. barszcz z uszkami
5. pierogi z ruskie
6. pierogi z kapustą i grzybami
7. gołąbki z ryżem i grzybami
8. barszcz z uszkami
9. karp w kilku postaciach
10. pstrąg w kilku postaciach
11. kutia
12. paluszki z makiem i inne ciasta na deser
wychodzi na to, że w połowie mam dość
Gamer, postarzałeś Małego o 2 lata. Niewybaczalne :)
Opłatek, paszteciki! Jakieś uszka, rybka. Ale i tak z reguły zadowolony nie jestem. Dopiero w Boże Narodzenie zaczyna się prawdziwe obżeranie :)
U mnie zaczynamy kolo 15 najpierw tylko oplatek 0 modlitw, najsampierw idzie barszcz bialy z grzybami, potem pierogi z kapusta i grzybami, kluski z miodem i makiem i na koncu ryba smazona od paru lat nie ma karpia, jemy pange albo co innego + ewentualnie moze pojawic sie tez karp po zydowsku. I to tyle :)
Pierogi i barszcz, w sumie by wystarczyło. Nie przepadam za potrawami wigilijnymi, nie lubię karpia bo śmierdzi mułem, nie lubię ryby w galarecie.
ja w ogole nie rozumiem konceptu miesnych albo rybnych galaretek, przeciez to wyglada jak zamrozone rzygi
ja tylko czekam żeby nażreć sie karpiem, makówkami i moczką, reszta mnie nie interesuje.
1. Ryba po grecku
2. Krokiety z kapustą i grzybami
3. Sałatka jarzynowa
4. Krokiety
5. Barszcz z uszkami
6. Kilka rodzajów ryb (łosoś wędzony, ryba pieczona, śledzik, maślana)
7. Jajka z groszkiem
ryba w galarecie jest wigilijnym daniem atrapa, jak owoce na imprezie - nikt tego kijem nie dotknie, a zawsze jest
Nie wszyscy lubią ale ja, jak mam karpia, ćwikłę i sałatkę to już nic mi nie potrzeba. W galarecie i smażonego, ma się rozumieć.
Ja to ogolnie jestem wielkim fanem tego wzgardzanego "szczura jezior", czyli karpia. O ile na co dzień nie jestem za wielkim fanem ryb, tak wigilijny karp na serio mi bardzo podchodzi. Prócz tego to oczywiście wszelkiej maści pierogi.
Nie znoszę natomiast ryby po grecku, nie tyle, że jej nie jem, co po prostu co roku staram się usiąść przy stole jak najdalej od niej, żeby jej nie czuć i nie oglądać.
U mnie to oczywiście barszcz, woda sledziowa ( total obrzydlistwo ), i mój ulubiony ryż z sosem słodko-kwasnym i mięsem, sałatka świateczna.
U mnie swieta zwykle w malym,hermetycznym gronie najblizszej rodziny :) Zaczyna sie oplatkiem...pozniej prezenty..na koniec kolacja wigilijna. Duzo sledzi,makaron z makiem, smazone rybki roznych gatunkow i rodzajow. No i, jakze by nie, brak karpia ;)
Opłatek, pizza, pierogi, ryba, kompot, kolędy.