Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Co się dzieje z polskim kinem?

29.10.2014 11:25
Megera_
1
Megera_
136
Franca

Co się dzieje z polskim kinem?

Mam ostatnio ciąg na polskie filmy od roku 2000 wzwyż, ale okazuje się, że polscy reżyserzy znają tylko dwa gatunki filmowe - "śmieszne" komedie albo cierpiętnicze obrazy z IIWŚ.
Ileż można oglądać żenująco zabawnego Szyca, albo ileż można wspominać wojnę z perspektywy młodych ludzi, starych ludzi, Żydów, Sybiraków, psów podwórkowych i ogrodowych krasnali..

Macie do polecenia jakieś tytuły /poza Smarzowskim, bo jego dorobek mam obcykany/, które naprawdę warto obejrzeć? Gatunek - dowolny, byle nie te śmieszne komedie dla ćwierćinteligentów, i byle w filmie nie padało hasło "wojna".

29.10.2014 11:29
mohenjodaro
2
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

Polskie kino odbiło się od dna w jakim było w latach 2002-2010. Szkoda trochę, że to odbicie ma twarz Smarzowskiego, który tak naprawdę dokonuje cyklicznych autoplagiatów dość ciepło przyjętego Wesela. Najlepszym polskim rezyserem jest obecnie Pasikowski, a z filmów wartych uwagi polecam oczywiście Pokłosie.

Ponadto raczej nie warto tracić czasu na polskie kino, bo poza cierpiętniczymi obrazami II WŚ są tylko cierpiętnicze obrazy komuny, fusy herbaty w szklance i ludzie wyobcowani przez sowietów.

29.10.2014 11:30
Xinjin
3
odpowiedz
Xinjin
176
MYTH DEEP SPACE 9

Mam ostatnio ciąg na polskie filmy od roku 2000 wzwyż

and why would you do that?

29.10.2014 11:32
Paudyn
4
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Z polskich filmow ostatnich 15 lat zapadly mi w pamieci raptem dwa tytuly - Chlopaki nie placza w kategorii filmow smiesznych oraz Dlug w kategorii filmow powaznych. A potem stracilem na dobre kontakt z rodzimymi produkcjami, moze i ja skorzystam :>

29.10.2014 11:33
wysiak
😊
5
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.

29.10.2014 11:34
Bullzeye_NEO
6
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

wino truskawkowe, wszystko co kocham, sztuczki

29.10.2014 11:39
Megera_
7
odpowiedz
Megera_
136
Franca

a z filmów wartych uwagi polecam oczywiście Pokłosie
Nice trolling. ;>

Xinjin
Aaa bo mi się czytać napisów nie chce. ;)))
A tak poważnie, można się dokopać do perełeczek. Jest "Dług" Krauzego, "Symetria" i "Palimpsest" Niewolskiego , IMHO absolutnie genialny "Chrzest" Wrony. Pewnie jest tego więcej, tylko ciężko się dokopać, bo nikt o tym nie mówi.

Bullz
O, dzięki, dobre tropy. :)

29.10.2014 11:40
kil69
8
odpowiedz
kil69
181
Senator

Od dobrych kilku lat w polskim kinie dzieje sie bardzo mało ciekawego. Z co bardziej wartych uwagi pamiętam http://www.filmweb.pl/film/Chrzest-2010-532942 reszta to w zasadzie to tylko Smarzowski. Trochę smutne :(

edit. Dobrze wspominam jeszcze http://www.filmweb.pl/film/Dla+Ciebie+i+Ognia-2008-476578 gra aktorska w tym filmie nie powala, grają studenci? mimo wszystko jednak film bardzo ciekawy.

29.10.2014 11:40
mohenjodaro
😐
9
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie
9.0

nie to nie, szkoda, bo jestes troche na tym forum jak ten maciek stuhr przybity do drzwi stodoły...

29.10.2014 11:40
Will Barrows
10
odpowiedz
Will Barrows
115
Senator

czego sie czepiac szyca - dobry aktor, ktory bierze wszystko. troche empatii

29.10.2014 11:48
11
odpowiedz
zanonimizowany1040240
2
Konsul

A co ty byś chciał?
By nagle Polacy zaczęli robić Filmy pokroju "Światowy poziom"
Robią Filmy na jakie ich stać a Z Gówna Bata Nie Ukręcisz.
Nie oszukujmy się gdyby nie wycieczki szkolne (50% uczniów poszła na siłę) (normalnie nigdy by nie poszli na ten film)
to by się skończyło robienie go.. byle by nakręcić bo reżyser ma taką "wizje"
Ja nie wiem czy szkoły mają płacone za wysyłanie uczniów na te Polskie filmy?
I to często jest obowiązkowe

29.10.2014 11:51
raziel88ck
12
odpowiedz
raziel88ck
196
Reaver is the Key!

Ano robią te filmy i seriale na jedno kopyto.

29.10.2014 11:52
Megera_
13
odpowiedz
Megera_
136
Franca

[9] no przepraszam bardzo, ja nie mam z Żydami nic wspólnego!

[11] Oho, ktoś ma traumę, bo go szkoła ciągała na "Pana Tadeusza" i "Przedwiośnie"? :)

29.10.2014 11:54
sekret_mnicha
14
odpowiedz
sekret_mnicha
255
fsm

GRYOnline.plTeam

Bez przesady, było sporo ciekawych i mniej lub bardziej udanych polskich filmów w ostatniej dekadzie.

Przykłady: wszystko Smarzowskiego, Rezerwat, Dziewczyna z szafy, Chce się żyć (podobno, nie widziałem jeszcze), Wszystko co kocham, Jack Strong, Kołysanka, Superprodukcja, Imagine, Zero, Symetria, Palimpsest, Sala samobójców, Wojna polsko-ruska, Miasto 44 i ostatnio również Bogowie (też jeszcze nie obejrzałem) i pewnie dużo innych filmów. Więc bez jaj... :)

29.10.2014 11:55
mohenjodaro
15
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

no masz, antysemityzm chociazby, ktory przeslania ci, że Pokłosie jest bodajże pierwszym polskim filmem bez kompleksów Hollywoodu, bo robiony przez ludzi z Hollywoodu, tymi samymi kamerami, montażystami, ujęciami, itd.

genialna historia, rewelacyjne wykonanie

ps. w podobnym temacie byla jeszcze Ida, ktora chyba dostanie Oscara, ale to juz nie to

29.10.2014 12:01
Megera_
16
odpowiedz
Megera_
136
Franca

[15] O, jeszcze mi wygarnij, że jestem narodowości chłopskiej! :) W sumie niechaj będzie, jestem świeżo po "Mieście 44", pociągnę temat od drugiej strony. ^^

[14] A, no to wychodzi na to, że jakieś 90% dobrych polskich filmów już widziałam i niepotrzebnie się czepiam. ;)
Btw. "Chce się żyć" jest bardzo dobrym filmem, Ogrodnik w swojej roli jest mistrzem świata.

29.10.2014 12:02
17
odpowiedz
zanonimizowany1040240
2
Konsul

13 Oho, ktoś ma traumę, bo go szkoła ciągała na "Pana Tadeusza" i "Przedwiośnie
No popisałeś się,jak mi kupisz na to Bilet do kina, dam ci 20 zł
Chodziło mi o to że jak wychodzi jakiś nowy Polski film a zwłaszcza Historyczny
to w każdej szkole jest wycieczka do kina.
i chyba 60% zysków Polskich filmów (tylko bilety do kina) to wycieczki szkolne
Wiem bo byłem i może 2 osoby nie były ze szkół

29.10.2014 12:03
Kanon
👍
18
odpowiedz
Kanon
247
Befsztyk nie istnieje

Tak na szybko :)

Zmruż oczy
Sztuczki
Pół serio
Rewers
Jasminum
Wszyscy jesteśmy Chrystusami
Komornik
Pręgi

29.10.2014 12:03
wysiak
19
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Wiem bo byłem i może 2 osoby nie były ze szkół

A nie pomyslales, ze wycieczki szkolne i normalni widzowie moga preferowac np rozne godziny i dni seansow?

29.10.2014 12:05
20
odpowiedz
zanonimizowany1040240
2
Konsul

no faktycznie godzina 15 centrum łodzi Multikino -SC

29.10.2014 12:07
koobun
21
odpowiedz
koobun
42
wieszak

No faktycznie, o 15 wszyscy siedzą w kinie.

29.10.2014 12:10
Herr Pietrus
22
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Miałem dodać do wyliczanki właśnie Komornika i Rewers, ale mnie uprzedzili.

Btw, niestety pełna zgoda co do Smarzowskiego, "który tak naprawdę dokonuje cyklicznych autoplagiatów dość ciepło przyjętego Wesela" I to Wesele jest nadal chyba najgenialniejsze...

29.10.2014 12:12
23
odpowiedz
zanonimizowany1040240
2
Konsul

Dobra szkoda mi czasu na was
Macie racje Polskie filmy dorównują oglądalności (biorę pod uwagę tylko Polskę) Amerykańskim produkcjom
K... a
1 głupi film o Bieberze o godzinie 8 rano miał więcej widzów (pełna sala)
15 centrum łodzi Silver Screan jest pełen ludzi tylko na innych salach
Uraziłem was Polaczki

29.10.2014 12:15
Szyszkłak
24
odpowiedz
Szyszkłak
203
RZUŁTY WONSZ PIENĆ

Po za paroma wymienionymi wyżej całkiem przyjemnie oglądało mi się
Trick
Nie ma takiego numeru - taki polski Ocean's Eleven :)

można obie produkcje chyba podciągnąć pod komedie ale nie są one pokroju Kac Wawa. Wojna też nie pada.

@dominik12kow tak idź i się obraź, jeszcze tupnij nóżką.

29.10.2014 12:20
25
odpowiedz
djforever
61
Senator

Ostatnio widziałem Układ Zamknięty, całkiem fajny film.

29.10.2014 12:23
Megera_
26
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Oj panowie, spokojnie, przecież wiecie, że z nastoletniego buntu pt "znowu mi każom iść na jakiś gupi nudny film, w którym na pewno nie ma smokuw ani nawet się nie szczelajom" się wyrasta.

Wiem, że ostatnio były szkolne wycieczki na "Miasto 44", wcześniej na "Jacka Stronga" i "Kamienie na szaniec" i mogę powiedzieć tylko, że szkoda, że ten etap już dawno za mną, bo teraz muszę wybulać w kasowej kinie znacznie więcej, niż dyszkę. :(

[22]
Smarzowski bazuje na jednej kanwie i wiadomo, że dość szybko dochodzi do zmęczenia materiału.. niemniej chyba nie można mu odmówić, że stał się restauratorem polskiego kina przecież :)

29.10.2014 12:32
koobun
27
odpowiedz
koobun
42
wieszak

[23]
Macie racje Polskie filmy dorównują oglądalności (biorę pod uwagę tylko Polskę) Amerykańskim produkcjom
Nikt tego nie powiedział.
O godzinie 15 w dniu roboczym, raczej nie uświadczysz w kinie nikogo kto nie jest uczniem lub studentem.
Rozciągasz na całe zjawisko jednostkową obserwację, a potem jeszcze wyciągasz z naszego sceptycyzmu co jej zasadności, błędne wnioski.
Ja, na ten przykład, w ogóle nie chodzę do kina na polskie produkcje. Idąc twoim torem rozumowania mógłbym wysnuć teorię, że nikt nie chodzi do kina na polskie filmy.

29.10.2014 12:39
Wismerin
28
odpowiedz
Wismerin
92
Generał

@Megera_

i mogę powiedzieć tylko, że szkoda, że ten etap już dawno za mną, bo teraz muszę wybulać w kasowej kinie znacznie więcej, niż dyszkę. :(

Bez przesady, bilety nie są znowu aż takie drogie o ile chodzi się w odpowiednie dni. ;)
Na przykład tanie środy w Cinema City, bilet kosztuje 14 zł. W multikinie z tego pamiętam też były tanie wtorki coś koło 13 zł.

No chyba, że w tygodniu kompletnie nie masz czasu to wtedy rzeczywiście trochę gorzej. ;(

29.10.2014 12:40
HUtH
29
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

Megera, uważam, że dupisz jak potłuczona. Aż mi się ciśnie na język, że to typowe kobiece malkontenctwo, byleby o czym gadać.
Jedziemy, to na pewno nie są filmy, o których powiedziałbym, że są kiepskie, wręcz przeciwnie np.: Dzień świra, Pianista, Symetria, Vinci, Skazany na bluesa, Jesteś Bogiem, Wszystko co kocham, Plac zbawiciela, Komornik, Pogoda na jutro, Czarny Czwartek, Pręgi, Ciało, Chce się żyć, Wszystko będzie dobrze, Zmruż oczy, Ogród Luizy, Rezerwat, Żółty szalik, Sztuczki, Mój Nikifor, Pora umierać, Dziewczyna z szafy, Persona non grata, Być jak Kazimierz Deyna, Jestem, Południe-Północ, Warszawa, Doskonałe popołudnie.
Jeśli uznać pewne konwencje, to też: Sala samobójców, Wojna polsko-ruska, Edi, Lincz, Ida, Ki
Oprócz Smarzowskiego, jest jakby druga strona, także nie dla każdego, czyli Jan Jakub Kolski... także specyficzne, ale dobre reżysersko są filmy Pasikowskiego, Piekorz. I artyzm Lecha Majewskiego.
A ostatnio masz Miasto 44 i Bogowie.
A pewnie i tak pominąłem sporo dobrych niereklamowanych, bez wielkich nazwisk, ale porządnych filmów z kin studyjnych.

29.10.2014 12:41
Bullzeye_NEO
30
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

moj rower ze zmijewskim jeszcze w sumie spoko byl, zero i kolysanka tez na propsie

lincz tez ok, koles grajacy zaranka ladny psychol :D

29.10.2014 12:44
koobun
31
odpowiedz
koobun
42
wieszak

chyba nie można mu odmówić, że stał się restauratorem polskiego kina przecież :)
Zanim mu czegokolwiek odmówię, lub nie, chciałbym wiedzieć jakimi kryteriami się posługujemy.

29.10.2014 12:45
Megera_
32
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Mam w mieście jedną sieciówkę /Helios/, 24zł w weekendy, 22 w dzień roboczy.

Huciu
No i oczywiście musiałeś mnie obrazić dla zasady chyba tylko, skoro clue wywodów mamy identyczne - w Polsce SĄ dobre produkcje, tylko się o nich NIE MÓWI, albo mówi MAŁO. Dzięki temu wątkowi mam co oglądać przez najbliższe kilka dni i taki był mój zamiar. Więc przestań dupić jak potłuczony.

Bullz
E, Kołysanka była cienka jak dupa węża. ;)

koobun
Załóżmy, że kategoriami spopularyzowania kina polskiego wśród szerokiego grona odbiorców. Vide "efekt kojarzenia reżysera, a nie tylko tytułu".

29.10.2014 12:52
Paudyn
😃
33
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Mam w mieście

Juz nie przesadzajmy.

29.10.2014 12:55
Wismerin
34
odpowiedz
Wismerin
92
Generał

@Megera_

Helios też ma tanie wtorki. Ceny wahają się od 18 do 12 zł (zależy od miasta, przed chwilą sprawdziłem na ich stronie głównej).

29.10.2014 12:55
Megera_
35
odpowiedz
Megera_
136
Franca

No, na panów z pomocnej dłoni zawsze można liczyć, jeszcze Valem niech coś rzuci kąśliwie i będzie komplet. :)

Paudi, przecież się wyprowadziłam, misiu pysiu, teraz jestem światowa :D

29.10.2014 12:57
koobun
36
odpowiedz
koobun
42
wieszak

Załóżmy, że kategoriami spopularyzowania kina polskiego wśród szerokiego grona odbiorców. Vide "efekt kojarzenia reżysera, a nie tylko tytułu".
A to nie wiem, nie znam szerokiego grona odbiorców.
Kategoria cokolwiek ryzykowna, bo może się okazać, że "restauratorem polskiego kina" powinniśmy nazwać Olafa Lubaszenkę.

29.10.2014 12:58
Bullzeye_NEO
😐
37
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

[32]

SAMA JESTES DUPA WEZA

29.10.2014 13:08
Yoghurt
38
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Paudi, przecież się wyprowadziłam, misiu pysiu, teraz jestem światowa

Lokum blisko niemieckiej granicy może być światowe tylko w wypadku, gdy jesteś wąsatym właścicielem komisu.

A Kołysanka była wporzo.

Natomiast odpowiadając na pytanie:
Co się dzieje z polskim kinem?

To co zwykle. Smarzowski cały czas zalewa widzów gównem, bo się naoglądał Gruz 200 i chciałby ruską rzeczywistość przenieść na polski grunt, tylko że tak naprawdę warte uwagi są w porywach trzy filmy a reszta to epatowanie syfem dla samego epatowania. Reszta tak zwanych produkcji to albo post-Piekorzowskie wynurzenia o patologii i biedzie polskich rodzin, albo historyczne wydmuszki (zaznaczam, ze Miasta 44 i Bogów jeszcze nie widziałem) wracające bezustannie do PRLu, albo ewentualnie jakieś kryminalne pierdy lub kompletne nieporozumienia z nurtu "O młodzieży" pokroju Sali Samobójców czy Jumy (Gierszał złym aktorem nie jest, ale scenariusze to on sobie wybiera, oględnie mówiąc, chujowo);
Na plus należy zaznaczyć "szkołę" nowej polskiej komedii w odwrocie, po boomie z lat 2005-2010 coś przycichło w gatunku romantycznych żygów o nowobogackich z wielkiego miasta i o gangsterach niedojdach z przedmieść.

29.10.2014 13:20
koobun
39
odpowiedz
koobun
42
wieszak

żygów?

29.10.2014 13:23
Paudyn
40
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Yogh

Ale ona wrocila w cieple kopalniane pielesze ;P

29.10.2014 13:23
Herr Pietrus
41
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

ten ordynarny ortograf jest za słaby by z grubsza nie przyznać racji yoghowi. z grubsza, po przejaskrawia, ale huth to by z kolei wszystko za dobre chyba uznał. tzn z większością wyliczanki niby się zgodzę, ale ciało np. to jakaś smętne "neiwiadomoco", które zaciekawia tylko opisem na filmwebie albo nudna jak flaki z olejem "Pora umierać" zdjęcia to ja sobie w albumie mogę oglądać...

29.10.2014 13:29
HUtH
42
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

@ Megera
Ok, ostry język, sądziłem że jako attention whore i bycie francą jesteś do tego przyzwyczajona i nie bierzesz takich zwrotów do siebie, zresztą to było tak jakby powiedzieć 'myślę, że rzeczesz farmazony' :D
Nie będę cię przepraszał, urażona pani, możesz natomiast szukać satysfakcji w zwracaniu się do mnie podobnie

A że się mówi mało... no kasa jest potrzebna na promocję zwykle. Poza tym to jest wszystko związane w jakich kanałach medialnych się człowiek porusza, czy np. słucha rmf czy trójki, czy chociażby już rmf classic, itp.

@ Herr Pietrus
No dobra, te filmy, o których wspomniałeś też trzeba wrzucić do 'takich, na które trzeba się nieco przestawić'. :P
Pewnie, jestem świadomy, że 'kupuję' znacznie więcej niż ktoś bardziej twardy, może potrafię bardziej przymykać oko i dostosować się do jakiejś estetyki, i wrzucam do ogólnie 'niezłych' filmów również te, co do których oceny są skrajne ze względu na różne subiektywnie odczucia widzów. Mimo to, uważam, że jak się ogląda jakiś twór 'artystyczny' jakby nie było, to jednak trzeba byc gotowym na coś zupełnie innego niż się wcześniej myślało czy niepasującego do własnego samopoczucia i światopoglądu w danej godzinie...

Aha, no i odczucie nudy jest niesamowicie względne... sam np. nie cierpię dłużyzn Malicka, ale dłużyzny u nowofalowców już kupuję.

29.10.2014 13:44
43
odpowiedz
Mscislaw
8
Legionista

Nie jest tak źle jak opowiadasz. Są oczywiście wpadki jak "Bitwa Warszawska" Jerzego Hofmana. Ale pojawił się ostatnio dobry film: Bogowie o Zbigniewie Religa.

29.10.2014 13:47
Bullzeye_NEO
44
odpowiedz
Bullzeye_NEO
223
1977

na wszelki wypadek nie odmieniajmy jego nazwiska!

29.10.2014 13:55
45
odpowiedz
zanonimizowany555134
125
Generał

Od 2000 roku wzwyż więcej oglądałem tych słabych filmów niż dobrych produkcji polskiej. Z tych naprawdę porządnych mogę wymienić "Dzień świra", "Pokłosie" + "Wesele" i "Dom zły" Smarzowskiego. Ale udane też były "Symetria", "Rysa", "Enen", "Edi", "Komornik", od biedy można tutaj wcisnąć "Żywie Biełaruś!" czy z tych śmiesznych to nawet "Testosteron" uważam za w porządku.

Wymieniane tutaj "Wszystko, co kocham" nie podobało mi się, podobnie zresztą jak "Nieulotne" tego samego reżysera.

29.10.2014 13:57
Yoghurt
46
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Koob -> Ordynarny błąd, aż żem się sam porzygał na takie cuś. Być może nadmiar kina polskiego mi zaszkodził na głowę, nie wykluczam takiej możliwości.

Przy okazji, bo zapomniałem w poprzednim poście.
Hut ->
Z wymienionych filmów:
*Dzień Świra - to niewątpliwie film dobry, niemniej zajechany do granic możliwości i ciężko go po latach odesparować od niefortunnych konotacji z półmózgami którzy heheszkują sobie z heheszkowych tekstów hehehe, a szkoda, bo przez chujaszczość rzekomych fanów ciężko mi teraz z nim obcować.
* Pianista - to nie jest polski film, a jedynie wyreżyserowany przez polskiego reżysera, z paroma polskimi aktorami i o Polsce, ale z kinem polskim nie ma nic wspólnego. No, chyba, ze uznamy, iż Archiwum X to polski serial, bo Duchovny miał babcię polkę.
*Symetria - powiadają, ze raz do roku to i kura pierdnie, Niewolski takową kurą właśnie był. Niemniej - jeden z lepszych filmów post-peerelowskich, ale o nim wszyscy wiedzą i nie jest to jakaś ukryta w najgłębszej piwnicy kina studyjnego nieodkryta perełka.
*Skazany na bluesa - śmierdząca kupa nie tylko ze względu na temat przewodni (Ojejku jejku, Rysiu się zaćpał, ojojoj, taka tragedia, wow, taka głębia), ale też dlatego, ze jak na film biograficzny ma za mało wspólnego z prawdą, a na film fantasy za mało elfów. Poza tym obrazy z gatunku "ból istnienia" to z definicji nic wartego uwagi i nawet mocna kreacja Kota tu nie pomaga.
*Jesteś Bogiem - patrz wyżej. Ojojoj, takie smutne, ojojoj. Film jak najbardziej w porządku, ale stworzony właściwie nie wiadomo po co i dla kogo.
*Wszystko co kocham - do teraz nie widziałem, wydaje mi się, że film posiada w sobie wszystko to, czego w filmach nienawidzę.
*Plac zbawiciela - jedno z najbardziej przereklamowanych gówien zeszłej dekady, taplające się w dawno wyświechtanych tematach i operujące prostackimi moralitetami. Boże, jakie to było chujowe, takie to straszne, patologia w rodzinie, łolaboga, takie to straszne, ojojoj.
*Komornik - film był dobry, do momentu w którym Chyra nie nawrócił się w ciągu trzynastu sekund bez żadnego konkretnego powodu - po prostu przestał być kutafonem, ot tak sobie. Nadal nie wiem, czy dlatego, ze mu Maryjka z kapliczki tak kazała, czy dlatego, ze spadł na niego akordeon.
*Pogoda na jutro - okej, może być.
*Czarny Czwartek - ojojoj, źle było, 28 filmów o tym zrobiłem, ojojoj. Realizacyjnie w porządku, ale już 80 milionów miało więcej ikry.
*Pręgi - gdybym mógł oblać ciepłym moczem jeden gatunek filmowy, były to tak zwany "dramat psychologiczny" i Pręgi ustawione by zostały pierwsze przed złocistym strumieniem. No i byłym zapomniał - ojojojoj, tata mnie bije, ojojojoj.
*Ciało - najlepsza rola Królikowskiego, sraty pierdaty. Ot, komedyjka sytuacyjna bez żadnego wątku przewodniego. Ale przyjemna, przyznaję.
*Chce się żyć - nie wiem, nie widziałem, zabieram się, bo moze faktycznie będzie dobre. Duży kredyt zaufania, byle by nie spierdolili tego twórcy lecąc stereotypowymi zagrywkami. Bo wyjdzie z tego drugie Radio.
*Wszystko będzie dobrze - ojojoj, ta prowincja polska taka smutna, ojojoj
*Zmruż oczy - niech będzie, dobra rzecz. Do wybitnych daleko, ale na tle reszty wymienionych produkcji wyjątkowo in plus.
*Ogród Luizy - nie do końca wiadomo, czy miałą to być polska odpowiedź na "Między niebem a piekłem", ale Dorociński zawsze na propsie.
*Rezerwat - ojojojoj, Praga taka ciekawa, folklor ze Szmulek, hehehe. Film okej i to by było na tyle.
*Żółty szalik - Gajos miszcz, film o pierdoletach powtarzanych w kółko. To zresztą znana przypadłość polskich produkcji - aktorsko często są zacne, ale co z tego, skoro aktorzy muszą grać z gównianym skryptem?
*Sztuczki - Ojojoj, tatusia nie mieliśmy, ojojojoj, poszukamy.

Filmów wymienionych ze względu na "pewne konwencje" nawet nie będę komentował, bo nie warto, a wyzłośliwiać się na Masłowską to jak zrzucić paralityka z wózka inwalidzkiego - zbyt łatwe, zbyt oczywiste i nawet przestało sprawiać przyjemność.

29.10.2014 13:58
Megera_
47
odpowiedz
Megera_
136
Franca

koobun
Ja też nie znam, bazuję raczej na opinii internautów, znajomych etc, i wydaje mi się, że Smarzowski stał się kojarzonym reżyserem na takiej zasadzie, jak kojarzony jest Wajda czy Kieślowski - to już nie jest jakieś tam nikogo nieobchodzące nazwisko.

Huciu
:) Jako że cię lubię to dziękuję za pozwolenie, ale nie skorzystam, i nie jestem urażona tylko przykro mi się zrobiło w serduszku. ;)

Yogh
Nie rozumiem, skąd ten hajp na Gierszała.
W ogóle aktorstwo to jest podobna bajka, jak z reżyserką. Sporo nazwisk tłuczonych jest niemiłosiernie, mimo że na odkrycie czeka mnóstwo młodych talentów, które owszem, pojawiają się, ale jakoś tak.. epizodycznie.
Jak już obejrzysz Miasto 44, to wróć tu z opinią proszę, jestem ciekawa - zwróć uwagę na Pawłowskiego, Wichłacz i Schuchardta, zobaczymy czy mamy podobną opinię. ;)

29.10.2014 14:02
48
odpowiedz
zanonimizowany885743
14
Generał

Odnośnie cen biletów: abonament do multikina to jakieś 80 zł mc.

29.10.2014 14:19
Megera_
49
odpowiedz
Megera_
136
Franca

O, odnośnie dramatów psychologicznych, które z kolei uwielbiam i zawsze będę ich bronić przed moczem Yoghurta, zachęcona dobrze kojarzącym się nazwiskiem Łazarkiewicz /swoją drogą ciekawe korelacje mają trzy znane nazwiska, Łazarkiewicz-Komasa-Holland, pewnie jedzą sobie razem świąteczne śniadania ;)/ obejrzałam "0_1_0" i bardzo polecam, takiego przeintelektualizowanego /?/ koszmarka jeszcze nie było. HUtH, tyś taki otwarty, polecam szczególnie :P
Zerkam na filmweb i aż się sobie dziwię, czemu dałam 4/10, chyba tylko ze względu na genialną w tej gówno-produkcji Kijowską /o widzisz Yogh, to jest dobra aktorka, a nie jakiś tam Gierszał :P/.

29.10.2014 14:23
HUtH
50
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

@ Yogh
Chylę czoła, żeś tyś się pochylił nad tym, nad czym ja się pochyliłem.
W sumie to jestem zaskoczony, że tak mało tego shejtowałeś, tylko to czego się spodziewałem, czyli pokazywanie brudu, smuteczku, zjebanego życia, nuty sentymentalizmu i moralnych rozkmin, wiem, to wszystko jest za oknem i na ulicy, po co jeszcze filmy o tym robić, nie? :P Mam to gdzieś, jak mi się oglądało w miarę ciekawie i niewiele mogę zarzucić ekipie, to dla mnie to jest dobry film, mimo że użalanie się i moralitet(no, tu do pewnego stopnia wytrzymuję). Druga rzecz, która mnie zdziwiła, to że nie zjechałeś Symetrii, przecież tu można zarzucić wielką niewiarygodność przez cały film. I bez przesady, że Pianista to zupełnie niepolski film.

@ Megera jakby co, moja emocjonalna opinia o Mieście 44 w wątku: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13416386

29.10.2014 14:34
Yoghurt
51
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Druga rzecz, która mnie zdziwiła, to że nie zjechałeś Symetrii, przecież tu można zarzucić wielką niewiarygodność przez cały film.

W kinie nie chodzi o wiarygodność per se - gdyby tak było, wszyscy oglądaliby tylko filmy dokumentalne. Samo "przesłanie" do oryginalnych nie należy, ale całość skonstruowana jest przejrzyście, składnie i bez wbijania morałów do głowy co 5 minut. Właściwie cały film to zbiór krótkich skeczy z więziennej celi i jako taki trzyma się kupy. Objawienie żadne, ale tak jak wspomniałem - na tle reszty szamba zadziwiająco ma jakąś konkretną formę.

I bez przesady, że Pianista to zupełnie niepolski film.

W takim razie Lista Schindlera to też polski film?

Mart -> Czekam z Miastem aż będę miał czas, a tego nie mam nigdy ostatnio (dlatego, ze piszę elaboraty na golu między innymi). Tyle się nasłuchałem, że aż muszę wyrobić opinię, choć z reguły polskie kino wojenne i okołowojenne omijam łukiem tak szerokim, że nadrabiam 400 kilometrów dziennie.

29.10.2014 14:47
Megera_
52
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Huciu
Miło wiedzieć, że w czymś się zgadzamy. :P Wątku tamtego upować już nie będę, niemniej w zasadzie mogę się podpisać pod tym, co napisałeś, film zrobił na mnie wrażenie ogromne głównie tym przełamaniem konwencji, wreszcie coś co nie jest smutnym pierdem z rzewną muzyczką w tle ani pełnym patosu męczeniem buły /żeby nie było, nie neguję wartości kina wojennego, cenię takie produkcje jak Pianista, Lista Schindlera, Szeregowiec Ryan czy mój ulubiony chyba Wróg u bram - ale to wszystko jest na jedno, smutne, ckliwe kopyto/. Zupełnie nie przeszkadzała mi pewnego rodzaju banalność, naiwność, widoczna szczególnie w sylwetkach głównych bohaterów, ba, IMHO to sprawiło, że film stał się bardziej realistyczny.

Gdzieś w necie czytałam jakąś zbulwersowaną opinię, że czyjś tam dziadek czy wujek brał udział w Powstaniu i był głęboko urażony, "bo to wcale nie było tak". Pierwsze, co sobie pomyślałam, to to, że starość rządzi się swoimi prawami, a tym prawem naczelnym jest zdolność i łatwość do koloryzowania przeszłości i przedstawiania jej w kryształowym świetle, szczególnie jak przez dziesiątki lat było się uważanym za bohatera, a bohater, jak wiadomo, musi być przecież krystalicznie czysty. Anyway zarzut był taki, że to przecież byli szlachetni, odważni, mądrzy ludzie, a Komasa pokazuje jakąś tanią sensację, naiwne problemy, picie wódki i seks pod ostrzałem. Nie wiedzieć czemu, bardziej jestem skłonna uwierzyć Komasie.
W zasadzie to dla mnie polski film roku, a w rankingu światowym bardzo wysoko w czołówce.

"Symetria" ma pewną ważną zaletę - Szyc, który się jeszcze nie sprzedał. ;)

29.10.2014 14:49
53
odpowiedz
ronn
121
Legend

Wojna polsko ruska

29.10.2014 15:06
karelpeter
54
odpowiedz
karelpeter
44
SirDzastelot

Z reguły nie oglądam polskich filmów... Nuda i nic więcej :)

29.10.2014 15:06
HUtH
55
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

@ yoghurt
Lista to minimalnie polski film :P A czy Essential Killing to polski film? Albo Pokłosie? Jakie są kryteria, pieniądze producentów, narodowość ekipy, a w szczególności reżysera, miejsce kręcenia, postprodukcji czy czego? Nie powiem ci tego, ale jak widzę, że jest w ekipie tyle Polaków, a sam reżyser to polski Żyd, to staje się dla mnie ten film wystarczająco polski.
Zapomniałem o filmie 'Rysa', to coś 100% dla ciebie, dramat psychologiczny, postępujące wycofanie i rozbicie osobowości przez zasianie wątpliwości, co do szczerości najbliższych i wartości wyborów życiowych, a to wszystko na tle lustracyjnym, tajemnicach donosicieli. Głównie dialogi, pomarszczona obojętna twarz głównej bohaterki i bezruch, te same miejscówy, ciche przyglądanie się postępującej apatii. W sumie im dalej tym nudniej, film potrzebuje rutinoscorbin, a jednak tyle nagród... no i bądź tu mądry.

@ Megera
W sumie to po tobie spodziewałem się raczej pozytywnych odczuć :)
A opinie powstańców o samym powstaniu są różne, więc co dopiero do filmu, w dodatku takiego przewrotnego.

29.10.2014 15:07
56
odpowiedz
Wiarołomca
85
Senator

Bo na polskie filmy sie nie chodzi :) Niech upadnie cala ta niby kinematografia.

29.10.2014 15:16
Herr Pietrus
57
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

Od Żółtego szalika to mia wara!
Właściwie to wspomnienie placu i szalika uświadomiło mi, że czasem dramat jest do niczego nie z powodu scenariusza, będącego scenariuszem dramatu (ale dramat!), ale z powodu dramatycznego sposobu realizacji i "gry" aktorów.

Yogh - jeszcze wejdzie tu jakiś junior i sobie pomyśli, że faktycznie, wszystko jest ujowe bo wszystko już było. :P I filmy o więźniach i o powstaniach, i o muszkieterach, i o transformerach, o zakonnicach, o prostytutkach i o żabich udkach. No i że smutne takie, a nie wolno, żeby było smutne.
W ogóle że najlepiej jakiekolwiek kino w cholerę rzucić i zamiast biletu kupić pół litra.
No i kolejny dramat jak nic gotowy, jak ktoś zostanie "kinomanem".

29.10.2014 15:21
Yoghurt
58
odpowiedz
Yoghurt
101
Legend

Ron -> Wojna polsko ruska

Whaaaa?

Hut -> W takim układzie Inland Empire też można w 2/3 uznać za polskie kino, bo w Polsce kręcony i z polskimi aktorami. A jakby się przyjrzeć bliżej Lynchowi, to gdyby zapuścił wąsa wyglądałby jak pan Mietek co jeździ na giełdę pomidorów w Mysiadle.
A tak poważniej - polski film da się zidentyfikować bez dźwięku i bez oglądania czołówki z nazwiskami - to jest styl, który niczym Bollywood da się po prostu rozpoznać w 99% produkcji. I czekam na chwilę, w której polskie filmy będą nieodróżnialne od produkcji zachodnich, zamiast od progu wiać wyczuwalną z łatwością siermięgą. Dlatego Pianista polskim filmem (pod względem realizacyjnym) nie jest.

Pietrus -> W ogóle że najlepiej jakiekolwiek kino w cholerę rzucić i zamiast biletu kupić pół litra.

Inaczej - kupić pół litra a potem do kina, wtedy dopiero można się wczuć w polską kinematografię naprawdę i zrozumieć, co autor miał na myśli.

29.10.2014 15:53
HUtH
59
odpowiedz
HUtH
120
kolega truskawkowy

@ Yogh
No co tym masz do tej Wojny, to jest niezła porąbana jazda i na dodatek bardzo dobrze oddaje książkę. Oczywiście to jest takie postmodernistyczne całe, czyli generalnie gówniane, ale w tej gównianości - pierwsza klasa :P

Jeśli w Inland są polscy aktorzy, no to jest w części polski i jaki w tym jest problem? Pojechałby sobie Lynch do Szecji, to by robił nieco szwedzki film. Określanie filmu po stylistyce jest dziwaczne, bo w takim razie trzeba by uznać jakieś sztywne narodowe style i jeśli jakiś Duńczyk nakręciłby coś pełnego ciężkiego brudu, to byłby to polski film, a jeśli Polak nakręci coś jak Czech, to będzie czeski film. Dla mnie liczą się najpierw ludzie, a potem można powiedzieć, że stylistycznie, to "ten film przypomina francuskich nowofalowców, och"...

Odniosę się jeszcze do Skazanego i Jestem bogiem... To, co mi się podoba w tych filmach, to na pewno gra aktorska, niezłe wykonanie i realizm oraz element ślunski, a to co nie, to właśnie scenariusz i wizja reżyserska vs proza historyczna(że tak to ujmę), czyli skupienie się przede wszystkim na artyście, jego inspiracjach, miejscu, twórczości, emocjach, i do tego dopasowanie reszty, żeby formalnie było ok, czyli np. wywalamy Kalibra44, Magik wziął się znikąd.... a Riedel sobie w piżamie siedzi na dachu... kurde jak mnie to denerwuje na końcu, film tak stylistycznie realistyczny, a tu jakiś surrealistyczne nie wiadomo co. Facet się zniszczył, ale zawsze w naszej pamięci tam na dachu w Tychach, no kurde...

29.10.2014 15:55
Garret Rendellson
60
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Oczywiście wszystko co pisze Pan z postu 1 to bzdura. Polskie kino ma się nieźle, powstaje wiele produkcji bardzo dobrych a raz na czas coś rewelacyjnego. Niestety instytucja taka jak pisf skutecznie hamuje wypuszczanie polskich produkcji na rynek zagraniczny.

29.10.2014 16:10
koobun
😁
61
odpowiedz
koobun
42
wieszak

wszystko co pisze Pan z postu 1 to bzdura
Tak to Magerze jeszcze nikt nie dosrał.

29.10.2014 16:11
Paudyn
62
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Wpadl rondelson, ktory nie tylko nie rozroznia plci, ale na dodatek nie jest w stanie wymienic jednej produkcji z owych wielu b.dobrych i rewelacyjnych :/

29.10.2014 16:18
kzwwdo
👍
63
odpowiedz
kzwwdo
75
Generał

Najlepszy polski film po 2000 r. to The Hexer.
Wyguglujcie sobie polską nazwę. Dziękuję, pozdrawiam.

29.10.2014 16:21
64
odpowiedz
ronn
121
Legend

Yogh -> przykro mi :p wojna polsko ruska jest swietna, pewnie kruszysz kopię o ten plakat i to wpływa na ocenę :p

29.10.2014 17:09
mohenjodaro
😐
65
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

dalej gadacie z tą antysemitką?!

30.10.2014 14:44
Garret Rendellson
66
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Paudyn-->Skoro tak prosisz.
Produkcje bardzo dobre:
Dług (1999)
Komornik (2005)
Enen (2009)
Zero (2009)
Miasto 44 (2014)
Plac Zbawiciela (2006)
Symetria (2003)
Rewelacyjne:
Wiekszość Smarzowskiego
Ida - robi furorę za granicą

Plus wiele innych mniejszych, festiwalowych albo takich których nie widziałem.

30.10.2014 15:01
KochamKonsole
67
odpowiedz
KochamKonsole
36
Generał
9.0

Yyy pewnie już kilka razy był wymieniony, albo jednak ci nie pasuje, ale "Dzień Świra" to jedna z moich ulubionych produkcji po 2000 roku :)
"To ja złodziej" z 2000 roku, również genialny film

30.10.2014 15:02
Paudyn
📄
68
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Rondelson

Liczylem na jakies nowinki, a nie randomowo skopiowane tytuly z wczesniejszych postow.

albo takich których nie widziałem.

Skoro nie widziales, to skad wiesz, ze sa dobre/bardzo dobre/zajebiste?

30.10.2014 15:14
Garret Rendellson
69
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Paudyn->Myslisz, ze przeglądam cały wątek w poszukiwaniu filmow? XD
Skoro nie widziales, to skad wiesz, ze sa dobre/bardzo dobre/zajebiste?
Hmm z dwoch powodow - bo słyszałem opiniie osób, których gust jest bardzo podobny do mojego oraz widziałem recenzje i oceny na portalach. Jeżeli polski film ma ponad 7 na filmwebie to na pewno jest bardzo dobry (mimo, ze moze mi sie nie podobac).
Moglbym wymienic o wiele więcej pozycji mniej lub bardziej znanych tylko po co - juz chyba zostało udowodnione, ze polskie kino po 2000 roku posiada wiele bardzo dobrych produkcji?

30.10.2014 15:46
Paudyn
70
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

bo słyszałem opiniie osób, których gust jest bardzo podobny do mojego

:D :D :D :D

oraz widziałem recenzje i oceny na portalach

Na ktorych dobre oceny miewaja filmy wciaz w fazie produkcji. To moze ewentualnie zachecic do obejrzenia, a nie uprawniac do oceny filmu <lol>

juz chyba zostało udowodnione, ze polskie kino po 2000 roku posiada wiele bardzo dobrych produkcji?

Zalezy od punktu widzenia. Dla mnie te kilka(nascie) w porownaniu do ogolnej liczby tworow, to ilosc stosunkowo znikoma :(

30.10.2014 15:57
71
odpowiedz
Lookash
155
Legend

Kilka(naście) -- mówi człowiek, który bez bicia przyznaje się, że polskie kino od LAT go nie interesuje i nic na jego temat nie wie. Z czym do ludzi, człowieku...

30.10.2014 16:03
Drackula
😜
72
odpowiedz
Drackula
231
Bloody Rider

narzekacie na powtarzalnosci, wtornictwo i te same twarze w polskich filmach?

Dobrze ze nie macie okazji ogladac produkcji z Nollywood, tam to juz znam scenariusz bez ogladania filmu ;)

30.10.2014 16:06
zając poziomka
73
odpowiedz
zając poziomka
78
Czarny Tulipan

Polskiego kina, jak i wódki kolorowej nie ruszam, bo zbiera mi się na wymioty.

30.10.2014 16:07
Megera_
74
odpowiedz
Megera_
136
Franca

WIELE bardzo dobrych produkcji? Na 70 postów w tym wątku pojawiają się ciągle te same tytuły i jest ich 10 na krzyż..

Nie próżnuję, nadrabiam zaległości w tych "genialnych obrazach świadczących o wysokim poziomie polskiego kina".
Wczoraj obejrzane Być jak Kazimierz Deyna - taka ot komedyjka obyczajowa bez fabuły, Enen - dobry patent, ale zmarnowany potencjał, Południe-Północ - perełka, gdyby nie pewne cliche dałabym 10/10 /rewelacyjne zdjęcia, muzyka, gra aktorska, chyba nikt w Polsce nie zrobił tak dobrego filmu drogi/ i Zero - ogromne zaskoczenie, perfekcyjny scenariusz mogący się mierzyć z najlepszą mozaiką, jaką do tej pory widziałam, czyli Magnolią.

Lookash
ale przeczytałeś te posty? Nie trzeba być koneserem, żeby wysnuć wnioski, że tych dobrych filmów wcale nie ma dużo - te same tytuły się w postach przewijają. Oczywiście z wykluczeniem posta Hutha który lubi wszystko. ;P

30.10.2014 16:16
Paudyn
75
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Lookash niczego nie przeczytal, ani niczego nie zrozumial. Wpadl, niczym zawodowy rebajlo, jak swego czasu do watku o pilce noznej, w ktorym utorowal droge dla setek bojacych sie nas uzytkownikow, prowadzacych tam obecnie zaciekle polemiki :D

30.10.2014 16:19
Megera_
76
odpowiedz
Megera_
136
Franca

Paudi
Czy mógłbyś nie wspominać o swojej bolączce w moim wyrafinowanym wątku kulturalnym? ;P Dziękuję ;)

spoiler start

Trochę racji miał, jesteście jak plaga szarańczy, ja tutaj też się was boję!

spoiler stop

30.10.2014 22:44
77
odpowiedz
zanonimizowany1038951
3
Centurion

Mnie to po prostu trzęsie, jak widzę ten cały syf gloryfikujący powstanie warszawskie. Potem mają co te imbecyle z bickiem 42cm i znakiem polski walczącej w awatarze na fejsa wrzucać.

30.10.2014 23:26
Garret Rendellson
78
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Megera-->A ile Ty byś chciała superzajebistych produkcji? Rocznie wychodzi 1/2 produkcje dobre/bardzo dobre, raz na parę lat wycodzi coś zajebistego i bardziej znanego. W kraju gdzie 90% filmów na siebie nie zarabia nie oczekuj nagłego boomu produkcyjnego. 2 x 14 = 28 i mysle, że tyle produkcji bardzo fajnych po 2000 się uzbiera bo wymieniłem tylko te co przyszły mi od razu do głowy. Mogę dodać jeszcze kilka (nie wszystkie akurat widziałem ale znam recenzje):
Wymyk
Rewers
W ciemności (mimo, że tego powora holland, który wszędzie musi wstawić jakies bzdury o mordowanych żydach przez Polaków)
No i ostatni hit robiący furorę - Bogowie

Jak pisałem jest bardzo wiele mniejszych filmów o których nie słyszałaś zapewne acz również są dobre lub bardzo dobre.
No i ile jest filmów w trakcie tworzenia albo takich co za niedługom ają premierę. Albo samych projektów.
Polecam przejsć się na taki film Serce Serduszko i Wyprawa Na Koniec Świata, Kolskiego premiera za niedługo.

Paudyn->Wiesz, ktoś np mógł nie oglądać Pulp Fiction i film może mu się nie spodobać. Ale jeżeli 99% ludzi film docenia to dla ciebie prawdopodobnie także będzie dobry więc zakładamy że jest to dobre kino.
Z resztą nie wiem z czego tak smieszkujesz - jeżeli np mój znajomy ogląda film a 9/10 filmów które on widział i chwali mi tez się podobają to zakładam, że film jest dobry czyż nie?

30.10.2014 23:31
79
odpowiedz
zanonimizowany1038951
3
Centurion

Jeżeli polski film ma ponad 7 na filmwebie to na pewno jest bardzo dobry (mimo, ze moze mi sie nie podobac).

To chyba sobie oprawię w ramkę :D

30.10.2014 23:37
Garret Rendellson
80
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Opraw opraw, może zobaczysz jakie jest na filmwebie hejterstwo na polskie filmy, gdzie dobre produkcje mają po 5/10 a takie dość słabe ale nie tragiczne po 1,4/10

30.10.2014 23:50
81
odpowiedz
zanonimizowany1038951
3
Centurion

Przecież od zawsze wiadomo, że strony takie jak filmweb NIE SĄ ŻADNYM wyznacznikiem jakości filmów. Przemawia przez nie populizm. Każdy może sobie klepnąć 1neczke, bo mu się tak podoba. Zatrważająca ilość ludzi rozdaje też dyszki na lewo i prawo. Czasem film, który nie trawi w gust 15-latka od razu dostaje dno/nieporozumienie i przez to tworzą się czasem takie paradoksy jak nietykalni na drugim miejscu w światowym rankingu. I już proszę cię - skończ z tą martyrologią polskiego kina. Docenia się dobre filmy, zwłaszcza w wąskich gronach, gdzie nie daje się 10/10 Transformersom i Szybkim i Wściekłym. A co kogo obchodzi ta ocena obok filmu ? Jeśli ktoś ma łeb na karku, to go nie odstraszy. I proszę - wskaż mi te produkcje, które są tak bardzo pokrzywdzone.

30.10.2014 23:58
Garret Rendellson
82
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Oczywiście, że są. Np - jeżeli jeden zagraniczny horror ma 4/10 a drugi 6/10 to w 9/10 przypadkow ten drugi jest o wiele lepszy. I wiem to z doświadczenia bo widziałem takich produkcji bardzo wiele. Więc to co napisałeś jest nieprawdą.
2 - już proszę cię - skończ z tą martyrologią polskiego kina
Podałem ci jakie produkcje są bardzo dobre a nie podałem pewnie nawet połowy. Nie wierzysz mi i ocenom, poczytaj recenzje ww filmów.
I proszę - wskaż mi te produkcje, które są tak bardzo pokrzywdzone. - np Gulczas a jak myślisz, Kac Wawa, i liga wyżej czyli Weekend. Typowy przykład owczego pędu i hejtowania filmu bo tak wypada. Wystarczy jedno słowo raczka sraczka i spalono by reżysera na stosie. I żebyś nie palnął - nie, nie uważam tych filmów za dobre (oprócz całkiem niezłego Wekendu) . Np Kac wawa jest do dupy zrobiona, często dosć żałosna ale na pewno nie zasługuje na 1,4 na 10 (jakos tak miała z tego co pamiętam). Gulczas tym bardziej - nie boli jak się ogląda. Czy inny świetny przyład - bardzo dobra komedia - Superprodukcja

31.10.2014 00:15
83
odpowiedz
zanonimizowany1038951
3
Centurion

A ja wiem z doświadczenia, że akurat w przypadku stron, przez które przetacza się taka ilość osób z najróżniejszymi gustami, większość celuje w kino popularne. Czy oznacza to, że Władca Pierścieni stoi wyżej niż Kurosawa ? Albo że Dobry, Zły i Brzydki ustępuje czymś Django będącego kolejnym kserem stylu Tarantino ?
A wniosek twojego bulwersowania się jest jeden - kaszanki powinny dostawać nieco więcej. Ale to wciąż filmy słabe/przeciętne, who cares ? Podążanie za tłumem jest zawsze fe, ale w tym przypadku ile szkodzi szykanowanie Kac Wawy w sytuacji, kiedy obiektywnie to i tak gniot, który mógłby jednak dostać jeden, dwa dodatkowe punkty. Mnie na przykład bardziej boli umniejszona przez uczniów ocena Wesela Wajdy, które genialnie ujmuje symbolikę książki. Ale nie oburzam się, bo ranking filmwebu można o kant dupy rozbić. Ejmen.

31.10.2014 01:56
Herr Pietrus
84
odpowiedz
Herr Pietrus
224
Ficyt

"Gulczas tym bardziej - nie boli jak się ogląda"

Ja bym w ramkę oprawił to, a nie ten filmweb. Filmweb jak filmweb, portal i już, można się o filmach dowiedzieć, oceny też jakąś cząstkową informację wstępną mogą stanowić. Wszystko i tak rozbija się o nasz gust...

31.10.2014 12:07
Garret Rendellson
85
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

No cóż Herr Pieturs jak widać nie może pojąć, że ktoś może mieć inne zdanie niż ogół :)
Porównaj sobie nowe polskie komedie typu ciacho a Gulczasa.

31.10.2014 12:23
Paudyn
86
odpowiedz
Paudyn
240
Kwisatz Haderach

Ja rozumiem, ze gusta sa rozne, ale naprawde nie trzeba siegac az tak gleboko na dno, bo przy ww tytulach, takie Testosteron i Lejdis jawia sie jako tytani polskiej sceny komediowej.

31.10.2014 14:46
Garret Rendellson
87
odpowiedz
Garret Rendellson
87
Legend

Tylko że Testosteron jest fajną komedią. Natomiast porównojąc ciacho do Gluczasa, to drugie jawi się jako arcydzieło.

04.11.2014 01:11
Azerath
88
odpowiedz
Azerath
156
Senator

Obejrzałem Idę. Świetny film. Jeśli prawdą jest to, co słyszałem, że może być nominowany do Oscara, to ma sporą szansę na wygraną. Chyba, że trafi się jakiś wybitnie mocny konkurent. Mam sporą nadzieję, że tak nie będzie.

Forum: Co się dzieje z polskim kinem?