Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Miasto 44 – recenzja filmu, czyli dubstep niszczycielem światów

23.09.2014 21:28
GhostRaider
1
GhostRaider
51
Pretorianin

Dobrze i ciekawie napisane. Ogólnie za naszym kinem nie przepadam, wyławiam jedynie te okazy, które ktoś już wcześniej sprawdził, opisał. Zdarzają się, ale jest ich naprawdę mało. Śledziłem "Czas Honoru", którego poprzedni sezon wołał już o pomstę do nieba, ale teraz nie mam już cierpliwości na kolejne "przygody" bohaterów, wiedząc, jak to się wszystko skończy. Może kiedyś zamówią kolejną transzę (jak to jeden usilnie nazywa), lub film zamykający wszystkie wątki - może wtedy się zawezmę i obejrzę "Powstanie". Wracając do "Miasta 44"... szkoda, że nie było tam trzeźwo myślącego, który powiedziałby w odpowiednim momencie "dubstep to głupi pomysł". No cóż, może przy okazji wydania na BluRay przemontują i wytną te kwiatki? ;)

23.09.2014 21:34
Zgrywus1
2
odpowiedz
Zgrywus1
21
Czarownik z Torunia

No to się chyba wybiorę do Muzeum Sztuki Współczesnej w Toruniu, żeby obejrzeć film bez odgłosów chrupanego popcornu i siorpanej coli :-)
A ten dubstep to chociaż dobry?

23.09.2014 21:54
wysiak
3
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

A ten dubstep to chociaż dobry?
Z definicji - nie mogl byc.

23.09.2014 21:57
Zgrywus1
😃
4
odpowiedz
Zgrywus1
21
Czarownik z Torunia

Jak to nie? Nie chodzi o to, że do filmu nie pasował, tylko czy dobry. A dubstep może być dobry, nie pier*ol. Najlepsza muzyka ever!

23.09.2014 22:02
wysiak
😱
5
odpowiedz
wysiak
95
tafata tofka

Masz na mysli, ze dubstep zly w ogole rozni sie w jakis sposob od dobrego, albo ze w ogole jest jest jakis dobry..?

Tak dla kogos powyzej 20 lat?

25.09.2014 13:57
6
odpowiedz
Mala76
1
Junior

"Młodzi powstańcy to nie bohaterowie ginący w imię wyższego celu, ale ludzie, którzy nie do końca rozumieli, czym może skończyć się samo powstanie." - dokładnie i ja tak odebrałam ten film, to nie suchy historyczny dokument, tylko tętniąca emocjami opowieść o miłości i młodości w czasach zarazy, w czadach apokalipsy jaką była wojna. To wany film z wielu powodów. Wart niej jednej jeszcze nagrody (w Gdyni już dostał kilka na festiwalu)

26.09.2014 12:53
7
odpowiedz
MarikaK
1
Junior

Ciekawa forma recenzji. Na mnie film od początku do końca wywierał pozytywne wrażenie. Zdecydowanie warto polecać go dalej. Ja to robię, z dumą. To piękne, że o tamtych ludziach się nie zapomina.To zasługi prostych, młodych ludzi o lwich sercach czynią nas dzisiaj dumnymi ze swojej historii.

28.09.2014 11:44
NewGravedigger
8
odpowiedz
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Wysiak

proszę, skończ pieprzyć.

Film jest dobry. Hejtowane przez ludzi wstawki nie rażą, bo to nie jest film na modłę szeregowca ryana. Nie wiem skąd to przekonanie u ludzi, że jak film wojenny, to musi być patos i smutek, a jak jeszcze o powstaniu to już koniecznie musi z tego wychodzić bokami martyryzm.

scena z dubstepem, latającymi pociskami, ucieczką przez cmentarz itp jest naprawdę dobra i wpisuje się w opowieść o młodych ludziach.

TO co mnie razi, to niespójność historii. Ludzie zachowują się dziwacznie, sprzecznie ze swoimi decyzjami i ogólną logiką. Historia nie ma 3 etapów, nie wiem w końcu, czy ta miłość była motywem przewodnim (połowa filmu) czy pobocznym (druga połowa). I to jest największy minus, nie ambicje reżysera.

28.09.2014 12:23
9
odpowiedz
Raziel
136
Legend

scena z dubstepem, latającymi pociskami, ucieczką przez cmentarz itp jest naprawdę dobra i wpisuje się w opowieść o młodych ludziach.

omg.

przecież to była tragedia, to były momenty kiedy chciałem wyjść z kina. Cała sala w kinie rechotala. To chyba dobrze podsumowuje jak świetne były to sceny.

Jak dla mnie film powinien mieć dwie oceny: 10/10 za zdjęcia efekty i grę aktorską oraz 3/10 za całą resztę.

28.09.2014 12:30
10
odpowiedz
Fulko Artevelede
1
Centurion

Wczoraj byłem i film fajny z tym, ze scena pocałunku była po prostu śmieszna a scena seksu wymuszona. Tak jakby reżyser uznał, ze musi byc scena seksu i koniec, kompletnie z zupy, wbrew logice i jeszcze dubstep. 7/10

28.09.2014 13:13
NewGravedigger
11
odpowiedz
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

ludziom, którzy pomimo tego, że wiedzą z trailerów co się dzieje w filmie idą na niego i później mówią wyłącznie o tych scenach powinno się dawać bana na seanse w kinie:)

to tak btw

przecież to była tragedia, to były momenty kiedy chciałem wyjść z kina. Cała sala w kinie rechotala. To chyba dobrze podsumowuje jak świetne były to sceny.

może trzeba było iść samem, a nie z klasą?

z czego oni niby rechotali? Z seksu? Faktycznie..

10/10 za zdjęcia efekty i grę aktorską oraz 3/10 za całą resztę.

całą resztę czyli w sumie co takiego?

nie wiem, ja potrafię połączyć ten podład muzyczny ze sceną i co faktycznie mogło się dziać w umysłach takich ludzi podczas powstania. Dlatego nie to nie razi, ba! uważam, że nie było jeszcze tak ciekawego i w sumie odważnego polskiego filmu. brawa dla reżysera za wyjście poza sztampe.

natomiast tak jak napisałem wyżej, fabuła jak dla mnie leży. Grze również nie dałbym oceny 10 bo główny bohater ma aparycję i zachowanie szczotki w szafie.

28.09.2014 15:59
12
odpowiedz
Bazylisheq
103
Konsul

Ja byłem w pełnym kinie i nikt nie rechotał bo niby z czego? Z jednej sceny co trwa parę sekund? Surrealizm jak w wielu innych filmach.
Film tak przerażający, że po wyjściu z kina chce się wyć. Jak spojrzałem potem na rozświetloną Warszawę to mi się nogi k.... ugięły.

07.10.2014 21:11
secretservice
13
odpowiedz
secretservice
55
Generał

Podoba mi się ta recenzja. Właściwie przechyliła szalę by na Miasto44 jednak pójść. Według mojego pojęcia dobre kino to takie, kiedy nieuchwytnie i lekkostrawnie łykamy świat wykreowany na ekranie. Biorąc pod uwagę, że film nie jest współczesną komedią obyczajową, ale przedstawia krytyczne wydarzenie epokę wstecz - film Komasy jest z n a k o m i t y. Jak na budżet można śmiało rzec, że w końcu Polak bardzo potrafi. Ujęły mnie za serce oryginalne zabiegi operatorskie reżysera, choćby sceny walk w pomieszczeniach - wygląda to tak zwyczajnie, wydaje się takie banalne, aż dziw bierze że nikt nie zrobił w Polsce tego tak dobrze, amerykanie z kolei mają skłonność do przesady - Komasa mistrz!
Jak wskazuje tytuł i wiele zmyślnych ujęć głównym bohaterem jest samo miasto, aktorzy grają niejako drugoplanowe role fabularne. Nie ma tu może jakiejś fabularnej czy aktorskiej wirtuozerii, nie ma też w tych kategoriach zgniłych śliwek, które niejeden polski film zawaliły.

07.10.2014 21:41
14
odpowiedz
Raziel
136
Legend

negravedigger --> reprezentujemy po prostu inny poziom. Myślę, że dla byle dresa te sceny były "przekozackie", dla mnie był to kicz, który zniszczył doszczętnie ciekawie zapowiadający się film.

Może dla Ciebie ta efekciarska opowieść o nonszalanckich hipsterach z powstania warszawskiego w rtymie łubu dubu była ok, dla mnie to było żenujące.

Znajomi rechotali na przerywnikach w zwolnionym tempie, ja osobiście na tych scenach nie wiedziałem co ze sobą zrobić. Nie życzę żadnemu dorosłemu człowiekowi z głową na karku oglądania niby-poważnych filmów z pocałunkami w świetle pocisków, czy na ekranie widzimy toma hanksa czy jana kowalskiego - to zawsze wygląda żenująco, a w tym filmie reżyser wręcz postawił na takie sceny odpowiednio je wydłużając.

Tym niemniej cała reszta (zdjęcia!!, gra aktorska, ogólny realizm) jest naprawdę spoko więc paradoksalnie polecam zobaczyć ten film tylko po prostu trzeba niektóre sceny "przełknąć".

Jak dla mnie komasa to jest taki księciunio, tj. królestwo ma, pieniądze ma, kobiety ma, poddanych ma, ale rozumu i talentu brak. Przez to "Miasto 44" jest jak tandetny prezent opakowany w przepiękny papier.

08.10.2014 19:49
malyb89
15
odpowiedz
malyb89
186
Demigod

Dość rzadko piszę posta w którym polecam jakiśfilm, ale jeśli nie widzieliście jeszcze Miasto '44 to koniecznie musicie obejrzeć. Tylko tutaj problem bo dzisiaj grali u nas ostatni raz. Ale na prawdę świetny film, jeden z lepszych filmów jakie ogladałem. Bezsensowność wojny, natura człowieka, zdrowie psychiczne..... Zdecydowanie polecam, jeden z niewielu filmów na którym faktycznie się wzruszyłem i przeszły mi ciarki na plecach...

btw

spoiler start

kto zoczył na początku jak stefan wchodził do któregoś z budynkow (nie pamiętam czy to był jego dom czy fabryka) wisielców zwisających z balkonu?

spoiler stop

08.10.2014 21:02
NewGravedigger
16
odpowiedz
NewGravedigger
184
spokooj grabarza

Raziel

i właśnie o to chodzi, jak na osobę kreującą się na wielkiego recenzenta (z definicji koniecznie trzeba być trochę otwartym) jesteś strasznie zacofany. Idź obejrzyj czerwoną linię. :)

p.s.

dzięki za zrównanie z dresem :)

09.10.2014 21:54
Bezi2598
17
odpowiedz
Bezi2598
140
Legend

ta efekciarska opowieść o nonszalanckich hipsterach z powstania warszawskiego w rtymie łubu dubu

Oglądałeś w ogóle?

Właśnie wróciłem z kina, rewelacja, ostatnia scena miażdży.

16.10.2014 23:17
KapCioch
18
odpowiedz
KapCioch
79
Generał

Ja tam uważam, że film jest genialny. Reżyser świetnie w pigułce zaserwował nam wszystkie oblicza wojny i zarys powstania.
W żadnym innym filmie wojennym tak dobitnie nie widziałem wysmakowanych zabiegów zmuszających do zadumy widza nad bezsensem wojny, nad psychiką ludzi biorących w niej udział i dobitnego uświadomienia wszystkim kretynom jarającym się wojną (za którego sam się uważam również), że wojna to nie zabawa ani fajna przygoda, ani zabawki dla dużych chłopców tylko najgorszy syf jaki człowiek człowiekowi może zaserwować. Nigdy, po żadnym filmie cytat, o tym, że "wojną fascynują się tylko ci, którzy jej nie doświadczyli", nie miał dla mnie takiego sensu. Ta brutalność, te sceny, zwolnienia, muzyka dały piorunujący efekt po prostu i nie zgadzam się, że ten Niemen czy dubstep były zbędne - dobrze podkreślały wydźwięk tamtych scen i również zmuszały do zadumy. Jedynie scena pocałunku, której nie powstydziła by się nawet wytwórnia Walta Disney'a.... To jakaś totalna porażka, którą powinni wyciąć. Tutaj reżyser najwyraźniej spał, albo podpadł montażystom, którzy postanowili zrobić mu naprawdę bardzo, bardzo kiepski żart. Strasznie popsuło to odbiór całości, ale jeśli udamy, że tego nie widzieliśmy to zostaje nam naprawdę kawał dobrego i solidnego kina, które nie wstyd pokazać na zachodzie.
Poza tym wracając do smaczków. Chociaż fabuła koncentruje się w sumie raptem na kilku członkach powstania, to umiejętnie wpleciono tu zarys i przebieg powstania ogółem (np. motyw kanałów, albo wsparcie polskiej dywizji od ruskich). Fajnie, że to wszystko trzyma się kupy. Fajnie, że postacie, nawet te po stronie polskiej nie są czarno-białe, ale szarobure. Nikogo jednoznacznie nie możemy nazwać tym dobrym/mądrym bądź złym/głupim. To kolejna zaleta tego filmu. Jest o czym porozmawiać z np. dziewczyną po wyjściu z kina: czy zachowałaby się tak jak dana bohaterka? co uważa o tej i o tej postaci? Skoro można zadawać takie pytania, to chyba znaczy, że warto było film obejrzeć. Można go przeżywać nawet po wyjściu z kina, a nie tak jak jest teraz w modzie, że 90% filmów jest na zasadzie obejrzyj, wyjdź, zapomnij.
Na koniec tej mojej recki słów kilka o scenografii. Na początku informują nas o tych tysiącach ton gruzu i dziesiątkach tysięcy godzin grafików. Powiem, że to widać. Cały czas mamy wrażenie, że pokazują nam prawdziwą, zniszczoną Warszawę w której trwa rzeź. Nie ma mowy o takim obrazie jaki obserwujemy chociażby w serialu Czas Honoru, w którym to powstanie wygląda jak przechadzka po opuszczonym placyku, a walki jak ustawki paintballa. Tutaj naprawdę widać wojnę. Tak widać, że nieomal czuć zapach gruzu, prochu i szczątków.

A jak komuś się nie chce czytać. To polecam obejrzeć. Zwłaszcza w kinie. TV nigdy nie odda tego co najważniejsze w tym filmie.

17.10.2014 10:11
lordpilot
19
odpowiedz
lordpilot
211
Legend

Byłem dwa tygodnie temu. Film rewelacyjny, zrobił na mnie spore wrażenie, wszystko na poziomie.

Zastrzeżenia mam do dwóch scen (nietrudno się domyślić jakich ;-), które pasują jak "wół do karety", są zbędne i niepotrzebne i trochę psują odbiór całości.

Chodzi oczywiście o ten sławetny pocałunek i "seks w rytm dubstepu" - obie są zwyczajnie kiczowate, choć u mnie w kinie nikt nie rechotał. Serio - powinny wylecieć, ten film doskonale by się bez nich obył, niczego nie wnoszą.

08.11.2014 00:11
20
odpowiedz
misiaq12
1
Junior

Wg. mnie, ten film powinien pokazać więcej klimatu niż nowoczesność, tutaj w tym filmie więcej muzyki nowoczesnej niż tej starszej, poza tym styl dubstep.. to jest wielka pomyłka, ja bym chętnie usunął sceny z tym dubstepem i ze sceną erotyczną, bo akurat w tych czasach tak nie było...........

gameplay.pl Miasto 44 – recenzja filmu, czyli dubstep niszczycielem światów