Powiedzcie czy udalo by nam sie obronic jakos Nasz Kraj przed Rosja ?Sytulacja wyglada tak sankce ma Rosja w nosie zdoybwa ukraine i aneksuje ja,po czym proterrorysci pojawia sie w krajach baltyckich nato grozi nic nie robi unia europa to samo kolejne sankcje nic nie daja,graniczymy wtedy od poludnia z ukraina obok bialorus sojusznik putina obok kraje baltyckie zdobyte oraz morze wiadono floty morskiej nie mamy oraz kalinigrad z durza iloscia wojska ,czy gdyby cale nasze wojska postawic w gotowsci odrazu po przejeciu calej ukrainyny. Wtym czasie putin przygotowuje atak na kraje baltyckie zdobyl je nasze wojsko zostalo zmobilizowane cale sily zbrojne to udalo by nam sie obronic?czy mamy jakie kolwiek szanse zakladaj ze rusy nie uzyja broni nuklearnej?
Nie rozumiem w jakim celu zakładane są podobne tematy.
Taka teoria jest mało prawdopodobna, ale nawet jeśli tak by się stało, nie mamy żadnych szans z Rosją.
Byłem w Wojsku i wiem jak wygląda nasz sprzęt. Nie mamy czym się bronić.
nie przejmuj się. Nasi wodzowie narodu, w szczególności tacy wojownicy jak panowie saryusz-wolski i kowal pogonią kota ruskim tak, że nie minie więcej niż tydzień a kremlu powiewać będzie polski sztandar.
Co by sie stalo gdyby Rosja....Nas zatakowala
Rząd na emigracje a szara piechota do Rumunii.
Zależy. Polska ma jedną z najsilniejszych armii w Europie. Granica z rosją jest malutka więc jeżeli trzeba by było bronić tylko jej to moglibyśmy utrzymać się jakiś czas a nawet ich odeprzeć.
To zależy jak na to patrzeć, na początku byłoby ciężko, ale w perspektywie kilku lat te psie bękarty wróciłyby do rozmiarów księstwa moskiewskiego, choć z samej Moskwy nie byłoby już raczej co zbierać.
Wbrew powszechnej opinii sama Polska, Rumunia i Turcja mogłyby przez kilka lat odpierać konwencjonalne działania ruskich, a w odwodzie jest przecież jeszcze reszta NATO i śniące o Syberii Chiny
Montera nie nadazalby z pisaniem nekrologow.
po jakiemu to jest napisane?
po jamajsku
Kurczę, ile jeszcze takich wątków macie zamiar potworzyć? Przecież nasi wątkowi, domorośli specjaliści wojskowi, taktycy i stratedzy wielokrotnie przelewali swoje mądrości z palców na ekrany monitorów.
W skrócie, bylibyśmy w dupie.
Nie wiemy jak kraje NATO by się zachowały, w teorii wszystkim na rękę będzie się postawić ale w praktyce może być różnie. Zwłaszcza, że im dalej na zachód to ludzie mniej czują się zagrożeni wojną.
Możemy tylko gdybać. Z całą pewnością możemy wybronić pierwsze ataki. Problem w tym, że o Rosji nie wiadomo praktycznie nic, niby mają stary sprzęt, ale jakby spojrzeć na ich uzbrojenie to jest tam wiele nowożytnych maszyn. Poza tym nie wiemy do czego posunie się rosja. Nas ograniczają konwencje, a oni pewnie jak zwykle będą sobie nimi dupy podcierać. I tak np. pociski fosforowe, czy naloty dywanowe są dla nas niedostępne, a ruskie nimi Warszawe i pół trójmiasta rozwalą jakby doszło do wojny.
To by się stało, że cywilizowany świat walczył by między sobą a w tym czasie państwo islamskie mogłoby sobie harcować.
To jest prawdziwy wróg, gorszy od Rosji, z którym nie tylko dzieli nas polityka ale i światopogląd oraz stosunek do ludzkości.
Czytając pierwszego posta dostaję ataku epilepsji i się zastanawiam który automat w internecie to tłumaczył?
Rosja, w której Lenin i Stalin wymordowali miliony, która a II W.Ś. straciła ponad 20 mln ludzi a w Afganistanie 10. tysięcy żołnierzy, która to będąc naszym "bratem" przez prawie 50 lat "kochała" nas i jak mogła "wspomagała przyjazną dłonią", teraz miała by na nas ,,napadnąć" ?? Dlaczego? Że onegdaj Batory był pod Pskowem a nasi w Moskwie ? A oni to nas nie "rozebrali" i to 3x ?! Zdaje się, że naród rosyjski musi przejrzeć na oczy i zrozumieć, że "matuszka Rasija" staje się agresorem. Nic nie zyskają a wiele stracą.
A po co się bronić - przecież Rosjanie to tacy szczęśliwi ludzie. Niech Putin przybędzie i nas wybawi od tej zgniłej europy.
Co by sie stalo gdyby Rosja....Nas zatakowala
Musielibyście zrzucić rurki z dupy i złapać za broń! :]
Musielibyście zrzucić rurki z dupy i złapać za broń!
Nie sądzę, zanim bym zdążył ściągnąć rurki, co wcale nie takie proste, to Rosjanie by już dawno na Odrze stali.
[19]
A rurki z dupy ciężko schodzą. Weź tu jeszcze w opinaczach chodź. Przejebane.
zanim bym zdążył ściągnąć rurki, co wcale nie takie proste, to Rosjanie by już dawno na Odrze stali.
To poproś chłopaka o pomoc. Pewnie pójdzie znacznie szybciej.
"To poproś chłopaka o pomoc. Pewnie pójdzie znacznie szybciej."
Nie mam chłopaka, więc nie będzie łatwiej a dwa chyba powinieneś wspierać Putina, on już podobno porządek z rurkami zrobił, a to się chyba wam powinno podobać?
O nie kolejny wątek w stylu Rosja-wojna-obrona. Chyba napiszę do mojego kolegi Putina żeby schował zabawki, bo się go polska młodzież boi
spoiler start
Żartuję, jedyne co bym wysłał temu cholernemu gnojowi, kacapowi pieprzonemu to groźbę śmierci i trochę pcheł
spoiler stop
zapewne Amerykanie by nas olali a w Polska byłaby częścią ''Nowej Rosji''
Myślę - podobnie ja przedmówca - że sojusznicy by nas olali... Z drugiej jednak strony, czy obecnie nie jesteśmy tak "zanurzeni" w relacje gospodarcze, polityczne, wojskowe i społeczne z Zachodem, ze ten mityczny Zachód, chcąc nie chcą musiałby nam pomóc?
Gdyby Rosja nas zaatakowała ... np. gdyby zielone ludziki pojawiły się w Polsce koło wschodniej granicy:
- straż graniczna jest na miejscu, nie jest to duża formacja ale przynajmniej symboliczny opór by był, na niewielkie grupy dywersantów mogło by wystarczyć.
- od chwili zero na naszym niebem pojawiły by się Polskie samoloty, samoloty sąsiadujących krajów NATO i amerykańskie stacjonujące w Niemczech. Oraz samoloty wczesnego ostrzegania i walki elektronicznej które skutecznie zablokowały by większą cześć komunikacji Rosjan. W wypadku gdyby w w konflikcie wzięły udział samoloty przeciwnika, w pierwszych godzinach samoloty NATO i wojska obrony przeciwlotniczej i bez większych problemów zdobyły by przewagę powietrzną nad Polską.
- zbombardowano by zgrupowania przeciwnika, zarówno rakietami średniego zasięgu jak i z samolotów
- powołano by rezerwistów, jednostki wojskowe postawiono by w stan gotowości. Myślę że w 2 dni bylibyśmy w stanie wstawić z 20 000 dobrze wyszkolonych ludzi
- oddziały wojsk specjalnych zostały by przerzucone w rejon działań za linię wroga
- gdyby atak był na większą skalę do tygodnia mielibyśmy w Polsce kilka korpusów wojsk NATO ze wszystkim co potrzeba aby przeciwstawić się agresji.
Oczywiście gdyby nastąpiła teraz nie było by tak łatwo. Ale wywiad NATO będzie wiedział wcześniej przynajmniej kilka dni jeżeli agresja ma być znacząca o ruchach przeciwnika.
Gdyby agresja miała być na pełną skalę czyli np. dwa miliony Rosjan maszerujących przez Ukrainę do Polski to wiedzielibyśmy o tym tygodnie wcześniej i byłby czas na przygotowania.
Siła militarna NATO nie ma sobie równych na świecie. Nawet połączone siły Chin, Rosji i Indii, nie były by w stanie przeciwstawić się zebranej sile NATO.
Czy NATO będzie broniło Polski. Tak będzie broniło Polski, możecie być tego pewni. Gdyż niedotrzymanie zobowiązań Paktu było by zaprzeczeniem całej 50 letniej historii i koncepcji NATO i spowodowało by jego rozpad.
Dlatego Rosja nie zaatakuje Polski.
No jak dotąd to myśmy ryzykowali życie dla zachodu (II wojna światowa) ale cały czas boję się, że oni nie zechcą zrobić tego dla nas. Chociaż troszkę ich rozumiem. każdy kombinuje dla siebie, a jakby Niemcy lub Amerykanie podnieśli rękę na Ruskich to bardzo szybko konflikt przerodziłby się w wojnę światową. A tego nie chce chyba nikt.
Dlatego ręki nie podniosą Niemcy czy Amerykanie tylko NATO jako całość.
Soul--> a co w przypadku gdy Rosja dogadala sie z Niemcami i wspolnie zaatakowali Polske? NATO by nas wtedy obronilo, rozpadlo sie czy moze bronilo zarowno Niemcow jak i Polakow?
NATO jest straszakiem i daje daje nam poczucie jednosci... jednak trzeba pamietac, ze interesy sie zmieniaja. Co jak np caly swiat Islamski pojdzie na Europe razem z Rosja?
50 lat historii vs wieki historii...
jedynym na razie zabezpieczeniem pokoju na swiecie jest bron nuklearna. Jesli ktorykolwiek z krajow wynajdzie technologie skutecznej ochrony (parasol jak tarcza antyrakietowa czy zelazna kurtyna) przed pociskami międzykontynentalnymi to wracamy do punktu wyjscia czyli 1939... jesli ktorykolwiek z krajow zdobedzie decydujaca dominacje to zmiecie wszystkie inne - tylko po to, zeby zabezpieczyc sie przed druga strona.
taka natura ludzka. Jestesmy rasa dazaca do zniszczenia i unicestwienia sie nawzajem.
poczynajac od bojek politycznych, bojek religijnych po narodowosciowe, ideologiczne itd itp.
taka jest prawda. Na szczescie my zyjemy w czasach gdzie mozemy czuc sie wzglednie bezpieczni... ale za 30-40 lat. Kto wie.
Siła militarna NATO nie ma sobie równych na świecie. Nawet połączone siły Chin, Rosji i Indii, nie były by w stanie przeciwstawić się zebranej sile NATO.
Nieźle Cię poniosło Longwinter. Indie mają dosyć słabą armię. Amunicji mają może na miesiąc intensywnych walk. Ale połączone armie Chin i Rosji byłyby siłą równoważną NATO a w pewnych kwestiach pewnie je przewyższającą. Nie jestem pewien czy siły NATO byłyby odpowiednio skordynowane na froncie, poza tym prawda jest taka, że w NATO liczy się USA, Turcja, Francja i Niemcy.
Można przewidywać, że w ogólnoświatowym konflikcie po stronie Rosji pewnie byłaby Białoruś, może antyamerykański Iran i parę innych państw. NATO nie ma przygniatającej przewagi jak Ci się może wydawać.
W konflikcie z samą Rosją tak, ma przewagę, ale tylko z nią.
Nie wiem czy wiele państw przyłączyło by się do Rosji. Chiny mogłyby odmówić współpracy, kto ich tam wie? A to państwo islamskie jest chyba za głupie. Chciałbym powiedzieć że jest zbyt dumne, ale to nieprawda. Bo jaka dumna społeczność skrada się z bombami na cywilów?
mefek ---> można się zastanawiać czy Rosja i Chiny razem poradziły by sobie z USA. Moim zdaniem nie, ale to jest kwestia dyskusyjna. Natomiast NATO vs Chiny i Rosja moim zdaniem nie ma żadnej rozmowy.
"NATO liczy się USA, Turcja, Francja i Niemcy." zapomniałeś i UK (5 armia świata), a pozostałe kreje NATO w sumie tworzą całkiem mocną siłę.
"w ogólnoświatowym konflikcie po stronie Rosji" w ogólnościatowym konflikcie po stronie USA opowiedziały by się:
Izrael - 11 armia świata
Japonia - 10 armia świata
Korea Południowa - 9 armia świata
Indie - 4 armia swiata
i wiele kolejnych państwa
Oczywiście to są teoretyczne wyliczenia.
Moim zdaniem jeżelic chodzi o prawdziwą siłę wojska to jest USA a potem długo nic i Chiny, Rosja, wiodące kraje NATO, Indie itd.
No ale każdy ma prawo do swojego zdania, mam naprawdę nadzieję że nigdy się nie przekonamy ile kto ma poweru :)
Co do tych Indii to nie wiem czy one w ogóle by się opowiedziałyby się za kimkolwiek. Tak samo Japonia. Oni tam cały czas pamiętają jak się wmieszali w nie ten konflikt co trzeba.
KochamKonsole ---> Japonia i USA są jednymi z najsilniejszych aliantów, a co ważniejsze Japonia nienawidzi Chin nad życie.
Kwestia przygotowania- nasza armia wcale nie jest słaba- chociaż braki sprzętowe i szkoleniowe są w większości jednostek widoczne, to w rosyjskiej armii wcale lepiej nie jest. Owszem- jest ona znacznie większa, ale i granice do obrony Rosja ma nieporównywalnie większe. 80% armii rosyjskiej stacjonuje daleko poza europą i pilnuje azjatyckich granic.
Do bezpośredniego ataku na Polskę Rosja mogła by zaangażować co najwyżej podobne siły do naszych.
A teraz kwestia przygotowania- nie jest tajemnicą że zanim polskie jednostki by się zebrały, zmobilizowały, zaopatrzyły i dojechały na wyznaczone pozycje już mogło by być po ptakach. Jeśli więc atak był by dla polski zaskoczeniem i było by to szybkie dobrze zaplanowane uderzenie mogło by być ciężko.
Jeśli napięcie by stopniowo rosło i mieli byśmy czas się przygotować do obrony, w wojnie konwencjonalnej mieli byśmy możliwość samodzielnego odparcia ataku, choć straty w infrastrukturze głęboko w głębi kraju (ze względu na przewagę rosjan w lotnictwie i praktycznie brak w Polsce obrony przeciwlotniczej) były by bardzo duże.
To na chwilę obecną.
A za 8 lat, jeśli Polsce uda się zrealizować choć połowę planu modernizacyjnego wojska, to będziemy w stanie dotkliwie ruskich pokąsać w przypadku ich ataku.
BTW: Nie wiem co niektórym przyszło do głowy by brać pod uwagę możliwość sojuszu wojskowego Chin i Rosji podczas ew. konfliktu. Ich obecny sojusz jest czysto polityczny i służy tylko temu, by przy izolacji Rosji przez kraje europejski jeszcze bardziej wepchać ją w ramiona Chin. Już teraz Rosja jest w wysokim stopniu od Chin uzależniona... A będzie jeszcze bardziej. Chińczycy tylko się cieszą i już opracowują plany jak wyrwać dla siebie bogate w surowce naturalne tereny środkowej Azji. W przypadku światowego konfliktu z Rosją, Chiny bez wahania przyłączyły by się do antyrosyjskiej koalicji i prawem podboju zajęły połowę, albo i całą Syberię.
Longwinter -> Również mam nadzieje, że nie będziemy mieli okazję się o tym przekonać. Te rankingi Global Firepower mam wrażenie są trochę niemiarodajne i jakoś nie wydaję mi się, żeby niektóre państwa były tak wysoko w rankingu. Indie są 4 armią, ale ostatnio czytałem artykuł, że właśnie mają problemy z małą ilość amunicji dlatego teraz zamierzają szybko te zapasy nadrobić. Stan liczbowy w tabelkach może się dużo różnić od tego rzeczywistego, dlatego też trzeba podchodzić do tego z rezerwą.
W przypadku wojny wydaję mi się, że niektóre państwa będą próbowały załatwić swoje interesy. Pakistan z Indiami sprawę Kaszmiru, Japonia może chcieć odzyskać swoje wysepki od Rosji. Kto wie, może znowu na bliskim wschodzie będą próbowali zaatakować Izrael. Poza tym nie wiadomo jak poszczególne państwa zaangażują się w ewentualny konflikt. Oczywiście to co tu robimy, to zwykłe dywagacje i nawet nie poparte intensywnym korzystaniem ze źródeł. Po prostu zwykłe forumowe gdybanie :)
PrzemoDZ ---> uważam że sojusz wojskowy Chiny - Rosja jest bardzo mało prawdopodobny, choć w wypadku wojny globalnej jestem w stanie sobie wyobrazić że np. Rosja staje po stronie Chin, ale nie o ot chodziło.
Po prostu porównywanie NATO do Rosji jest śmieszne bo Rosja nie ma żądnych najmniejszych szans z NATO więc dorzuciłem im Chiny, żeby było o czym rozmawiać.
Chiny... Teraz nie, ale kto wie, jakie ambicje będą mieli za naście/dziesiąt lat?
Na razie zachód im potrzebny, ale chyba już teraz widać, ze chiny wiecznie tylko zapleczem produkcyjnym dla zachodu nie będą...
PrzemoDZ ---> OK, to miłe, dziękuję, czyli mogę kasować każdego posta który jest do mnie zwrócony?
Chiny są tak silnie powiązane gospodarczo z USA że w przypadku konfliktu NATO (czyli USA i reszta) vs Rosja nie zdziwiłbym się jak by się postawiły po stronie USA - może nie nie bezpośrednio. Nic nie zyskują stając po stronie Rosji a sporo tracą nie stając po stronie Amerykanów.
Zmartwiliście mnie tymi wyliczeniami - czyli bracia Słowianie nas nie wyzwolą spod germańskiej opresji?
A taki hipotetyczny scenariusz - Rosja przejmuje władzę w republikach nadbałtyckich (na Łotwie i w Estonii jest ok 25% Rosjan) tworząc tam marionetkowe rządy w pełni pod kontrolą Moskwy. I niby to właśnie np Litwa uderza na Polskę (z pomocą "turystów" z Rosji, lub może nawet tak się złoży, że wojska rosyjskie dostaną obywatelstwo litewskie). W takim przypadku NATO nie interweniuje - nie ma agresji zewnętrznej, podobnie jak w wojnie o Cypr między Turcją i Grecją - też członkami NATO.
Jest nadzieja? :)
wert ---> to dobry scenariusz, dlatego Obama ostatnio powiedział że daje "bałtom" pancerne gwarancje.
Herr Pietrus --> Najpierw Chiny połkną Rosję- ich gospodarka przerobi każde ilości surowców, poza tym to kraj z największym zaludnieniem na metr kwadratowy- potrzebują nowych terenów by się pomieścić, a rozległe, słabo zaludnione tereny syberii są idealne. Poza tym, rosja jest najbliżej i jest stosunkowo słaba. Jedynym jej argumentem jest arsenał nuklearny, i tutaj robi się miejsce na współpracę z zachodem nad rozbrojeniem/zneutralizowaniem tego zagrożenia.
Co będzie po Rosji? Myślę że na NATO chiny się nie porwą- zbyt wiele mają do stracenia gospodarczo- w końcu to dla krajów nalezących do NATO najwięcej produkują i to na tym opierają swoją potęgę gospodarczą. Nie mówiąc już o tym ile obligacji USA do chińczyków należy... W wypadku wojny między nimi, Chiny tracą majątek.
Swoją ekspansję za to mogą skierować w stronę Oceanii czy wysp na Pacyfiku.
PrzemoDZ -> Już teraz w rękach Chin jest mnóstwo przemysłu wydobywczego na terenach Rosji. Inwestycje sięgają setek milionów dolarów jak nie więcej. Co najlepsze scenariusz krymski wprowadza pewien precedens który mogą wykorzystać Chiny za kilkadziesiąt lat jak już na Syberii będzie ich więcej niż Rosjan :)
Chinom nie opłaca się sprzymierzać z Rosją. Z USA i Europą mają największą wymianę handlową. po 500 mld dolarów. Nawet z Japonią te 300 mld, a z Rosją ledwie 100 mld
Było by tak samo jak z obecną Ukrainą, czyli bylibyśmy zdani tylko na siebie, a UE wyrażała by swoje zaniepokojenie
[1] - jak to co by sie stalo? W trybie przyspieszonym robilbys powtorke z Cyrylicy...
ot i wszystko...
Najpierw Chiny połkną Rosję- ich gospodarka przerobi każde ilości surowców, poza tym to kraj z największym zaludnieniem na metr kwadratowy
No raczej nie http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_sovereign_states_and_dependent_territories_by_population_density
PrzemoDZ [ 83 ] - Legend
Herr Pietrus --> Najpierw Chiny połkną Rosję- ich gospodarka przerobi każde ilości surowców, poza tym to kraj z największym zaludnieniem na metr kwadratowy-
pała! Chiny maja raptem 10 ludzi wiecej na metr kwadratowy niz Polska
jak mozna takie brednie pisac... Chiny sa ogromne.
To Indie z najludniejszych panstw bija Chiny na glowe, juz nie mowiac o mniejszych typu korea pld, japonia czy w ogole panstwach miastach....
"...Było by tak samo jak z obecną Ukrainą, czyli bylibyśmy zdani tylko na siebie, a UE wyrażała by swoje zaniepokojenie..." - to chyba w najlepszym wypadku :)
patrząc pesymistycznie lokalny krajobraz mógłby nieco się zmienić biorąc pod uwagę możliwości RU :) -->
Pierwszego dnia zająłbym Warszawę, nocą zrobiłbym tam porządek, drugiego dnia bym się wycofał. Z Brześcia do Warszawy jest niecałe dwieście kilometrów, wystarczyłoby mi do tego kilka tysięcy bardzo dobrze wyszkolonych żołnierzy wojsk specjalnych, lekkie pojazdy i śmigłowce do transportu. Ewentualnie wsparcie ogniowe w pierwszej godzinie przy pomocy Iskanderów wymierzone w garnizony po drodze. Myślę, że kilka miesięcy planowania by wystarczyło w zależności od konkretnych celów do wykonania w stolicy, wyeliminowanie osób, obiektów, ogólny terroryzm. Straty na poziomie 10-20%. Żołnierze bez odznaczeń wojskowych, ewentualnie jakaś historia o nagłej rebelii na Białorusi, szto nie moje kremlowskie. Czołgi, samoloty, niech sobie stoją bezpiecznie w hangarach. Jaka wojna? Taki mały rajd w stylu kaukaskim.
Teraz już rozumiem dlaczego Czesi tak nagle zaczęli popierać Rosjan. Po ostatnim audycie armii niemieckiej i wypowiedziach władz Niemiec, że nie są w stanie wywiązać się z zobowiązań traktatu czas zmienić stanowisko w sprawie Rosji.
Jest pewne, że NATO nie obroni bo nie ma czym. Armia Białorusi ma większą sprawność bojową.
Bedzie zle, ale nie bedzie tragicznie jezeli politycy nie zdaza uciec z rodzinkami i majatkami.
Warto zadać inne pytanie: dlaczego Rosja nas NIE zaatakowała. A przecież z pewnością zrobiłaby to gdyby tylko było to takie proste. Rosja na pewno CHCIAŁABY odzyskać calutką Ukrainę, ale póki co odgryzła tylko niewielki jej kawałek. Rosja zapewne połasiłaby się na kraje bałtyckie, ale z jakiegoś względu nie wprowadziła tam jeszcze swoich wojsk. Gdyby zapytać Putina czy chciałby mieć pełną kontrolę nad Gruzją, odpowiedziałby twierdząco. Ale jednak nie ma pełnej kontroli nad Gruzją. Rosja już byłaby w Kiszyniowie, ale coś sprawia, że jej tam nie ma.
[53]
Armia Białorusi ma większą sprawność bojową.
Jeszcze niedawno to Ukraina miala taka armie ze "w dwa dni to Polske by pokonali".