Zastanawialiście się jakby to było, gdybyście tylko z książek wiedzieli o wieży Eiffla, wodospaDZIE niggara i pustyniach w Egipcie? Po czym pojechaliście w np. wymienione miejsca i macie gigantyczny wytrzeszcz oczu +10 do wrażeń i ekscytacji. Oglądając wszystko na zdjęciach przed wyprawą mamy pewien wgląd w to co możemy się spodziewać, to jak czytanie opis filmu przed jego obejrzeniem. Jednym może to pasować bo nie lubią niespodziane, ale reszta?
Wodospat niggara
Sorry ale mam za sobą całą noc za kółkiem i w obecnym stanie umysłu śmieszą mnie takie głupotki.
To przez oglądanie czegoś ciągle na zdjęciach wiesz, że coś jest spektakularne i warte zobaczenia, jedziesz to zobaczyć
bez zdjęć nigdy byś nie pojechał - bo po co - a jak byś zobaczył to nie zrobiłoby to na tobie żadnego wrażenia...
tak masz porównanie i jakieś spełnienie, że w końcu zobaczyłeś coś, co do tej pory było tylko marnym, płaskim zdjęciem...
każdy w nowym jorku biegnie zobaczyć statuę wolności, bo zna ją ze zdjęć, TV - gdybyś nie znał, machnął byś ręką - "łee kolejny pomnik"...
Równie dobrze można powiedzieć że opis jest spoilerem.
Pomysl - dobrze napisany reportaż, opis miejsca, zdradza jego charakter, nastrój, ba wręcz SUGERUJE jakie emocje powinieneś odczuwać odwiedzając to miejsce.
Niszczy to świeżość przeżycia znacznie bardziej niż zdjęcie.
Ja bym raczej powiedział że są takim "koniecznym" spoilerem.Zdjęcia bez opisu nie oddają żadnych emocji ,nic nie "mówią".
@DM
Tak jak napisałem " Jednym może to pasować bo nie lubią niespodziane, ale reszta?" Wystarczyłoby przeczytać o fakcie istnienia, że ma swoją symbolike i jest jednym z największych posągów w historii + można przeczytać w internecie opinie tych co oglądali już. Zresztą wiecie jak to funkcjonuje z filmami i książkami.
I tak to co jest na zdjęciu ma się nijak do tego co zobaczysz na żywo, bo zdjęcie nie odzwierciedla ogromu powiedzmy tego wodospadu, jego piękna no i nie powiesz "woow" patrząc na samo zdjęcie.
Ja lubie ogląać filmy nie mając najmniejszego pojęcia o czym są, albo mieć minimalny zarys fabuły. Tak ostatnio oglądnąłem Transcendencje. Kompletnie nie wiedziałem o czym to jest i byłem pozytywnie zaskoczony :)
Tak jak powiedział Sizalus - ciekawy punkt widzenia. Właśnie tak sobie myślę, że nawet całkiem trafiona myśl. Nigdy nie patrzałem na to w ten sposób i rzeczywiście większe WOW byłoby zobaczyć taką Statuę Wolności, albo piramidy po wcześniejszym przeczytaniu ich historii i opinii turystów. Tak to mam obraz tego, czego mam się spodziewać i kiedyś tam można pojechać i zobaczyć na żywo.
aope [13]
Ciekawe jak z takim spoilerem się jeździ :D
Gdyby nie zdjęcia Pagani Zondy bym nie wiedział o jaki bratu samochód chodzi, bo nigdy o nim wcześniej nie słyszałem.
Prosty przykład - Czarnobyl, Prypeć. Coś tam o katastrofie czytasz, ale bez fotografii, klimatu, nie wkręca Cię to na tyle, żeby samemu pojechać i się przekonać na własne oczy co tam jest. Dopiero odpowiednie materiały typu zdjęcia nawet w marnej jakości, czy też filmy mają klimat, które przemawiają nam (a przynajmniej mi) do głowy, żeby tam pojechać i otworzyć oczy ze zdziwienia.
[16] Tak samo dla niektórych działają trailery filmów. Oglądasz często pokazują tam najciekawsze sceny z filmów, żeby przekonać do pójścia do kina. Ja tam wolę się wstrzymywać z oglądaniem trailerów, które obecnie pokazują nam w skrócie cały film. Są ludzie, którzy lubią wiedzieć w co się pakują, inni nie. Choć spoilery w postaci zdjęć są po prostu wszędzie.
Zdjęcia i tak nie oddają tego WOW przy podziwianiu ogromu wielkich budowli, wiem po sobie, mi kołowało się w głowie przy wiezy w Licheniu, która to za wysoka nie jest (142 metry tylko).