Cz wy tez tak macie ?
Nie ważne czy to w piłce kopanej, ręcznej, skokach narciarskich, w jakimkolwiek sporcie, czarny orzeł na koszulkach, hymn, język... wszystko to mnie irytuje.
Wiem że ci ludzie nie są odpowiedzialni za rozbiory i okupację , wielu z niemców to spoko goscie jak np: Marco Reus, Manuel Neuer, Adrian Sutil czy oczywiście Martin Schmitt.
Myslę że jeszcze z jedno , dwa pokolenia minął żeby zwyczajny statystyczny polak nie miał tej wrodzonej ,naturalnej niechcęci do tej nacji.
Nikogo to nie obchodzi i nie, wcale nie ukazałeś tym samym jakiejś historycznej wrażliwości. Możesz sobie kibicować nawet Borneo.
Myslę że jeszcze z jedno , dwa pokolenia minął żeby zwyczajny statystyczny polak nie miał tej wrodzonej ,naturalnej niechcęci do tej nacji.
<--
Ja do Niemców nic nie mam, za to do Polaków owszem.
Rząd jaki jest widzimy sami, pracodawcy wyzyskiwacze, Policja mimo, że się stara, to człowiek i tak czuje zagrożenie.
Służba zdrowia w kraju jest po prostu na tragicznym poziomie (kto był na SOR ten wie). Polak Polakowi kłody pod nogi wywala, w wypadkach ginie najwięcej osób w europie, bo Polak jak nie przyciśnie 150 na drodze krajowej i nie wyprzedzi na trzeciego to cienias. Sami się niszczymy, sami sobą gardzimy - my jako jedność w jednym kraju.
Ale Ty patrzysz na Niemców, że źli, bo kiedyś jednemu psychopacie dali wolną rękę.
Kamilowy --> Nie dramatyzuj. Ty masz takie podejście, kto inny ma zupełnie inne.
Aen --> Jak to dobrze, ze nikogo również nie obchodzi, ze Ciebie to nie obchodzi.
pojawil sie detorquemada, wiec jest szansa, ze ten watek zamieni sie w polityczna przepychanke
Bullzeye_NEO --> pojawil sie detorquemada, wiec jest szansa, ze ten watek zamieni sie w polityczna przepychanke
.. jako pierwszy wspomniawszy o polityce, rzekł forumowy prowokator i troll.
Dojczland uber alles
Lol, wrodzona niechęć do nacji.
Że niby ksenofobia, rasizm etc są genetyczne? :D
To nie jest nic wrodzonego, tylko co najwyżej zaściankowe pielęgnowanie niechęci na fundamencie opowiadań dziadków. Powód raczej do wstydu, a nie użalania się.
wielu z niemców to spoko goscie
Ostatnim spoko Niemcem był Karol Wielki. Po jego śmierci lud germański wymyślił sheisse porno, ordnung muss sein, holocaust i Unię Europejską. I tak mniej więcej od roku pańskiego tysięcznego nikt już więcej nie polubił Niemca. A ci jak na złość (typowo niemieckie zachowanie) kolejne tysiąc lat dalej psują wszystkim humor.
Takie są fakty!
Że niby ksenofobia, rasizm etc są genetyczne? :D
Glupota przeciez moze byc wrodzona:)
Nie da się wyzbyć całkowicie uprzedzeń, bo te są naturalne dla człowieka. Ale można je potraktować jako punkt wyjścia :)
Niemcy obecnie są super praktycznie pod każdym względem.
można je potraktować jako punkt wyjścia
Prawda. Zawsze wychodzę, gdy w tym samym pomieszczeniu pojawia się Niemiec.
Każde uogólnianie jest do dupy. Ale frustrujące, kiedy przyszło do częstszych kontaktów zawodowych to konkretność, uczciwość, dotrzymywanie słowa, elastyczność, szybkość, pracowitość, organizacja - z tymi ludźmi, aż chce się pracować.
Nie widzę jednak sensu kibicować Niemcom w czymkolwiek -nie jestem Niemcem więc pewnie dlatego.
Jak to dobrze, ze nikogo również nie obchodzi, ze Ciebie to nie obchodzi.
Ok.
Mam nadzieję że Niemcy złoją dziś Brazylię. O ile oczywiście ta nie wysunie propozycji do FIFA, aby zabronić im strzelać na bramkę a związek rozpatrzy to pozytywnie. Tak czy siak, Scolari na pewno rozewrze wąsa i powie mnóstwo mądrych rzeczy, gdy (kiedy) przerżną.
No niestety, ja sam nie umiem kibicować reprezentacji Polski. Głównie dlatego, że nie ma jej na turniejach chyba że te dzieją się na własnym terenie.
[1] no coś ty to jest bardzo proste... wystarczy wołać:
Auf geht's Deutschland
albo
Deutschland x999
albo samo
Schland x999
teraz już wiesz, jak każda mantra, im więcej powtórzeń, tym bardziej będziesz kochał Niemcy!
Rozumiem, mam podobnie ale tylko po części i do tego z innych powodów. Reprezentację Niemiec w piłce nożnej od lat postrzegam w dwojaki sposób - jako nieosiągalnego do pokonania wroga, który stoi na drodze polskiej w wielu ważnych turniejach i jako wiecznego mordercy piękna futbolu. Z mistrzostw świata w 74-tym pamiętam jedynie parę migawek, ale lata dyskusji jakie potem się toczyły wokół "piłki wodnej" z półfinału wyrobiły mi pewne zdanie. Potem nie raz widziałem jak nasi bili głową w mur niemieckich przeciwników. To w jakiś sposób określiło moje negatywne nastawienie, ale to w sumie nieistotne.
Główny zarzut, który wypracowałem własnymi obserwacjami, to ten który często słyszy się w komentarzach - niemiecki anty futbol jest słynny od lat. Ileż to pięknie grających zespołów zostało rozjechanych przez niemiecki walec? Do repertuaru środków niemieckiej reprezentacji można wpisać wszystko - do gry na czas, spowalniania jej przebiegu, po brutalne faule i symulację. Trudno dziś podać mi wiele konkretnych przykładów, choć pamiętam świetnie mecz Francja Niemcy z interwencją bandyty Schumachera. Kto jednak ogląda ich mecze z tym nastawieniem to wie o czym mówię.
Reasumując: Niemców lubię i szanuję, nie mam awersji, mieszkałem u nich prawie rok, moje nastawienie do nich jako narodu świetnie określa Steven Ambrose w Kompanii Braci, gdy Amerykanie po wkroczeniu na ich terytorium ze zdziwieniem czuli do nich większą sympatię jako do narodu niż do Francuzów, ale każda porażka ich piłkarskiej reprezentacji to dla mnie małe święto. I mam nadzieję, że jakimś cudem dziś Brazylia skopie im dupę.
Nic do Niemców nie mam, jako ludzi i jako kraju. Wiadomo, w Polsce jest taka mentalność, że skoro 70 lat temu napadli na nasz kraj to już trzeba być nastawionym "bee" do końca życia. Słabi się mszczą, zaś silni przebaczają, ale mniejsza.
Gdybym miał wybierać teraz gdzie mieszkać, czy tu, tj. w Polsce czy wyjechać do Niemiec to miałbym dylemat. Z jednej strony jestem przywiązany tutaj, mam dom, rodzinę, ale z drugiej w Niemczech, oprócz wyższych standardów życia (oczywiście, musiałem to napisać..) jest wyższa kultura i nie ma takiego cebulactwa jak jest tutaj, a przynajmniej nie tak dużego, że czegokolwiek człowieku nie zaproponujesz to będzie źle, jak nie zaproponujesz też będzie źle.
Pamiętam jak rok temu byłem we Francji, przejeżdzałem przez małą miejscowość (zapomniałem) imienia, ale była bardzo ładnie udekorowana. Wiem jak to brzmi, ale na trawnikach przy drodze były wbite duże kredki i wszędzie były kwiaty. Niestety pierwsze co mi przyszło na myśl to to, że u nas by to po jednym dniu, albo i mniej zostało zdemolowane lub skradzione. Kocham ten kraj tylko i wyłącznie za bogatą historię, i za nic więcej, a chciałbym, jak i wiele innych ludzi.
Słabi się mszczą, zaś silni przebaczają, ale mniejsza.
idź misiu kolorowy pogadać ze Steinbachową o przebaczaniu
Ostatnim spoko Niemcem był Karol Wielki
Francuzem raczej :)
Ostatnim spoko Niemcem był Karol Wielki
A może król August, szlachta go lubiła...:)
Dasintra -> Karol jako król nie tylko franków, ale też longobardów wlicza się w poczet władców niemieckich. I pewnie dlatego, ze nie był niemiecką bestią krwi czystej, a jedynie poprzez pokrojcowanie przodków i dyplomatyczne manewry, był przyzwoity.
Runner -> Szlachta przeklęta ahaswerska nasz kraj piękny chłopski Niemcom sprzedawała i wciąż sprzedaje, zatem w żaden sposób nie może być wspominana w stosunkach polsko-niemieckich inaczej, niż negatywnie.
Też tak mam! Mimo, że reprezentacja niemiec składa się z paru nie-niemców, to i tak nie potrafię im w niczym kibicować.
To nie jest nic wrodzonego, tylko co najwyżej zaściankowe pielęgnowanie niechęci na fundamencie opowiadań dziadków. Powód raczej do wstydu, a nie użalania się.
Oj tak, powinniśmy się wstydzić jako naród, że nas szwaby zawsze podbijały... PHI! CO TAM WSTYDZIĆ SIĘ, LEPIEJ PŁAĆMY IM JAKIEŚ RENTY ZA TO, ŻE PRZEGRALI DRUGĄ WOJNĘ ŚWIATOWĄ, biedne chłopaki, niecałe 80 lat temu mieli taką okazję :/ tak bardzo chcieli dominować nad światem w otwarty sposób... teraz muszą się Unią zadowolić ;(
Sympatycy niemieccy albo mają rodziny w dojczlandzie albo patriotyzm i duma narodowa to dla nich obce słowa (tak jak dla lewaków)
Sympatycy niemieccy albo mają rodziny w dojczlandzie albo patriotyzm i duma narodowa to dla nich obce słowa (tak jak dla lewaków)
Mazio - po tej wypowiedzi już widzę, że to skrajny przypadek takiego typowego prawicowego oszołoma (wypok, JKM na króla!!!!)
boskijaro - cóż się dziwić. Poczytaj cały repertuar przemyśleń Bernarda, którego warto jest śledzić, bo trzyma poziom lepszy niż niejeden kabaret.
Ostatnim spoko Niemcem był Karol Wielki
Nawet nie mam słów, żeby opisać Twoją głupotę. A co z rzeszą niemieckich naukowców? Którzy wynaleźli liczne lekarstwa (dzięki którym może właśnie dalej żyjesz), liczne wynalazki (dzięki nim używasz komputera).
Po twojej wypowiedzi boskijaro widzę, że lubisz marginalizować i jesteś zaślepionym przez telewizję robakiem... ehkm lewakiem (zawsze mi się myli), fakt mam poglądy prawicowe, ale obecnie nie ma żadnej partii na którą mógłbym głosować, więc zapewne ja oddam głos pusty, a ty zagłosujesz na tuska- by żyło się lepiej :)
A co z rzeszą niemieckich naukowców?
Mówisz o wspaniałym doktorze Josefie Mengele, czy może o panach z Peenemunde?
Hańba!
A co z poetami?!
Heinrich Heine, 1822 (1799-1856)
1. Ich weiß nicht, was soll es bedeuten,
Daß ich so traurig bin,
Ein Märchen aus uralten Zeiten,
Das kommt mir nicht aus dem Sinn.
Die Luft ist kühl und es dunkelt,
Und ruhig fließt der Rhein;
Der Gipfel des Berges funkelt,
Im Abendsonnenschein.
2. Die schönste Jungfrau sitzet
Dort oben wunderbar,
Ihr gold'nes Geschmeide blitzet,
Sie kämmt ihr goldenes Haar,
Sie kämmt es mit goldenem Kamme,
Und singt ein Lied dabei;
Das hat eine wundersame,
Gewalt'ge Melodei.
3. Den Schiffer im kleinen Schiffe,
Ergreift es mit wildem Weh;
Er schaut nicht die Felsenriffe,
Er schaut nur hinauf in die Höh'.
Ich glaube, die Wellen verschlingen
Am Ende Schiffer und Kahn,
Und das hat mit ihrem Singen,
Die Loreley getan.
Karol jako król nie tylko franków, ale też longobardów wlicza się w poczet władców niemieckich
mhmm, jeno żebyśmy nie skończyli na twierdzeniu że Mikołaj II, car moskali, z racji tego że używał tytułu Króla Polski powinien być uważany za naszego rodaka :)
Nawet nie mam słów, żeby opisać Twoją głupotę. A co z rzeszą niemieckich naukowców? Którzy wynaleźli liczne lekarstwa (dzięki którym może właśnie dalej żyjesz), liczne wynalazki (dzięki nim używasz komputera).
nie tylko to wynaleźli. Największe osiągnięcia mają w robieniu z siebie głównych ofiar swych własnych, chorych ambicji.
Niemcy > Polaczki
Maziu -> Poeci mówisz? Ten krotochwilny cytat z Hannsa Johsta jest znacznie lepszy:
Wenn ich Kultur höre… entsichere ich meine Browning.
Poza tym nawet piękny muzycznie skąd inąd utwór Stille nacht brzmi w oryginalnym szprechu tak, że idealnie wpasowuje się w nurt muzyczny zwany "songs to invade Poland to".
edit: Dasintra -> Czemu nie, jego prababką była Zofia Dorota Wirtemberska, urodzona w Szczecinie - co prawda pod pruskim panowaniem wówczas, ale to praktycznie jak swój chłop!
yogh, z tego co się orientuję ty mieszkasz na Śląsku, więc wiesz, jesteś 'podejrzany' :P
Maziomir -> Kiedy ty ostatnio oglądałeś mecz reprezentacji Niemiec? Bo chyba przed 2006...
Nastepny 16latek co odczowa niechec wieksza niz jego dziadkowie/pradziadkowie o ile wogole mial okazje ich znac, do kraju ktory wyrzadzil krzywde w czasach wojny.
A tak w ogóle to reprezentacja Niemiec jest fajna i będę im dziś kibicować.
Yoghurt --> ale to Hindenburg jako urodzony w Poznaniu też powinien być za Polaka uważany? :p
yogh, z tego co się orientuję ty mieszkasz na Śląsku, więc wiesz, jesteś 'podejrzany' :P
ooO! Rewizjonista pewno ;)
Yoghurt - gdybyś to nie był Ty, uwierzyłbym. Nie mam browninga, ale melodia Loreley płynie w moich uszach jak rzeka. I nie wiem czy to kultura, sztuka czy może guz mózgu. Mi tam się niemieccy romantycy nawet podobali - Króla Olch nie będę Ci cytował.
Stra Moldas - na tych mistrzostwach i chyba oglądaliśmy dwa różne, jeśli ci się któryś podobał. Pierwszy mecz z Portugalią też ustawił Muller. Żałowałem tylko że Pepe nie wyjechał mu z bańki tak jak ten Francuz na ME w 84-tym chyba. Żeby następny rozegrał z trąbą zamiast nosa.
Żałowałem tylko że Pepe nie wyjechał mu z bańki tak jak ten Francuz na ME w 84-tym chyba.
Widać, że się nie znasz.
Wiem co to spalony, więc nie będziesz mi mówił, że się nie znam!
ps. Przyznaję, że nie widziałem tego z Ghaną, podobno był świetny. Ale czy ja gdzieś pisałem, że nie jestem uprzedzony? Wręcz przeciwnie.
Maziomir -> No patrz, a od 2006 reprezentacja Niemiec wygląda zupełnie inaczej. I przynosi im to efekty, bo nie byli niżej niż w półfinale na Euro. MŚ zawsze na pudle. Da się? Da się.
Tak, a mecz Niemcy - Francja na tych mistrzostwach, zaprzeczał moim słowom swoim pięknem i finezją. Każdy widzi co chce mój drogi.
Racja, przy wilgotności ponad 80% (kluczowe) i 30 stopniach powinni ganiać jak małe samochodziki. Ale warunki to tylko mały szczegół.
Do tego przyssałeś się do jednego meczu, a piszę o przestrzeni ośmiu lat, no ale... Koduj sobie dalej niemiecki "antyfutbol", którego po prostu nie ma.
Czy ja wiem czy się "przyssałem"? Napisałem uczciwie - mam do nich złe nastawienie płynące z bycia kibicem starej daty. Ich gier poza turniejami nie oglądam, bo wolę Premier League. Bayern Monachium to mój najbardziej znienawidzony klub w promieniu dwóch parseków. Schweinsteigera wystrzeliłbym w kosmos z lusterkiem, żeby robił za satelitę. Marzę by dziś Neuer po raz kolejny śmiało wybiegł i gdy będą go lobować potknął się, odwracając wpadł głową we własny tyłek. Mullera sprzedałbym kosmitom za paczkę fajek, Robbena dorzucił za zapalniczkę. Ribbery ma u mnie sanki za twarz, a resztę rozpędziłbym po kopalniach uranu. Jak widzisz więc nie jestem zupełnie bezstronny i nie warto ze mną gadać. Ale napisałem też - Niemców jako naród szanuję, a nawet na swój sposób - lubię. Po prostu futbol to katalizator dziwnych emocji. Jestem na przykład za tym, aby te mistrzostwa wygrał Messi, choć wcale nie życzę dobrze Argentynie. Traktuj to wszystko z przymrużeniem oka - to tylko piłka nożna - pełna przekrętów, cwaniactwa, układów i buców, ale mimo wszystko jest świetną zakąską do piwa.
antyfutbol to ostatnia rzecz jaka mi sie kojarzy z obecna reprezentacja niemiec.
Hut, Dasintra -> Nie rewizjonista, tylko szpieg Rzeczypospolitej, co to na Śląsk przyjechał z kongresówki, żeby zniszczyć ukrytą opcję od środka!
I nie, Hindenburg nie może być Polakiem, bo Poznań zamieszkiwali zawsze pro-niemieccy antypatrioci!
jak mieszkaniec wspomnianego przez ciebie miasta czuję się obrażony
Boś Niemiec, wy się za wszystko obrażacie, zwłaszcza za "niemieckie obozy", "bicie niemca po kasku" i "germańskiego oprawcę"!
Też mam z tym pewien drobny problem. Mimo, że mam kilku niemieckich przyjaciół, którzy ludźmi są naprawdę wspaniałymi. Jednak co innego pojedyncze osoby, a co innego społeczeństwo, naród, który jakąś odpowiedzialność ponosi, również w zakresie historii najnowszej. Jednocześnie niezmiernie się cieszę, że relacje polsko-niemieckie polepszają się. Niemcy są naszym głównym partnerem handlowym i w ciągu ostatnich 25 lat wielokrotnie mogliśmy liczyć na ich polityczne wsparcie. Pamiętam pamięcią moich rodziców i dziadków, więc może surowszą miarą będę oceniał niemieckie przywary, ale patrząc w przyszłość chce stosunków jak najlepszych, bo zawsze będziemy sąsiadami... Ale kibicować reprezentacji Niemiec jakoś nie mogę...
P.S. Ubolewam, że z kolei Moskale idą inną drogą niż pojednanie.
A ja się przyznam szczerzę, że gdyby była wojna ( ponownie my kontra Niemcy ) to bez zastanowienia walczyłbym po stronie Niemiec mimo iż od urodzenia jestem Polakiem. Tak : pewnie ukatrupiałbym cebulaczków wszelkiej maści. A dlaczego ? Bo Niemcy to piękny kraj i przede wszystkim przyszłościowy w którym lepiej się żyje. Więc lepiej z takimi trzymać.
Cebulan... pardą Polska jest jeszcze na poziomie modlenia się do niewidzialnego stwórcy o dobrobyt a Niemcy już ten dobrobyt mają. I to własnymi rękoma to zdobyli ;) Nie wspominając już o tolerancji i w ogóle.
A i czarny wolę bardziej od białego więc bliżej mi czarny ptak niż biały.
Ridż Forrester (Marone) -> Zapewne i tak skończyło by się na tym, że dostałbyś przypadkowym rykoszetem w czache, a twoje ścierwo zrzucili by do rowu co by droga była bardziej przejezdna.
Kerth and wysio -> o to właśnie mi chodzi. Kraj ten cebulą stoi ;) pozdrawiam cieplutko !
No i co mi jeszcze powiecie ?
Wątek w stylu: nie śpię, bo trzymam kredens. Nic więcej, nic mniej.
A ja tam Niemcom kibicuję nawet bo zawsze dobrze grają a do finału nie.dochodzą...
Szkoda żeby ta drużyna jaką teraz mają ( w sumie to od 2006 roku ) nic nie osiągnęła prócz tych dwóch trzecich miejsc.
Mistrzem byli ostatnio w 1990 roku, dawno.
Można Niemiec nie lubić , sam ich nie lubię ( nawet bardzo- zaraz po Ukrainie a przed Rosją) ale sport to sport a nie polityka.
[59] ----> przeciez napisal, ze woli czarne ptaki.
Jeśli już o TYM myślisz ( głodnemu chleb na myśli ), to pewnie, że czarne są lepsze bo większe. Przecież to każdy wie nawet w PL. Ale charny mauy mósk przecież !!! Ale w naszym landzie czarnych nie zobaczysz: bo przecież biała rasa taka najlepsha !!! Głosuję na Korwina zbawce rasy!!!!! Max mówi jak jhest !!!! Prec z Islamem !!! Innowiercy gwałcicielee !!!!! jezuch kochaj wshystkich, ale hmmmm chyba nie muwhił o charnych !!?!?!?!?
napishe na sadolu jakie to zwierze czarne so i MNILION piw !!!
To jest Polska właśnie !!!! Nawet mi was nie żal. Babrajcie sie w tym błocie sami.
Szkoda, że nie urodziłem się w Niemczech. Takie zły jestem ? Że chciałbym żyć lepiej w lepszym kraju ? nie każdego marzeniem musi być żywot w tych granicach absurdu zwanych Polską.
[60] --> Ale jakie cebulactwo, wyrazilem tylko zaniepokojenie i jestem ciekawy rozwoju waszej sytuacji - mam nadzieje, ze wszystko sie dobrze miedzy wami dwoma uklada, szkoda ze przestales relacjonowac w tamtym watku, chyba przestraszyles sie nietolerancyjnych homofobicznych reakcji, ale i tak masz duzy szacun za publiczne wyjscie z szafy.
Ridż - Podoba mi się Twój sposób na trollowanie. Możesz się produkować do czasu meczu? Nic w tv ciekawego.
A co ci konkretnego zrobili Niemcy ? Przecież nie żyłeś w czasach wojny.Jakiś twój pradziadek zginął w Auschwitz czy co?
[26] A ja uważam, że nacjonalizm powinno się zwalczać lobotomią.
Pracuję w mieście przygranicznym, dzisiaj miałam chyba z 5 niemieckich klientów - bardzo miłe wrażenie, zresztą jak zwykle. Właściwie to przez 2 lata kontaktu nie spotkałam ani jednego niemieckiego chama, podczas gdy nie ma tygodnia, bym nie spotkała chama polskiego.
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego czucie jakiejkolwiek niechęci ma być jakkolwiek uzasadnione, a rozliczanie Niemców /najlepiej każdego z osobna, jakby to on sam osobiście stał na froncie/ przez pryzmat tego, co było kiedyś, jest po prostu chore.
Ridż Forrester - a wiesz, że twoje posty w tym wątku najbardziej zalatują cebulą? Pewnie stąd te kompleksy, którymi ziejesz na kilometr. I jeszcze ten system wartości, rodem z patologii społecznej. Myślisz, że Niemcy szanowaliby kogoś takiego jak ty? Było wielu Słowian, którzy starali się być bardziej niemieccy od Niemców. Nic nowego. Wynarodowieni, zawieszeni w próżni pomiędzy kulturowymi żywiołami, ostatecznie wyrzuceni na margines. Próbujesz się wywyższać, ale Ridż, nie oszukujmy się, sam niewiele masz światu do zaoferowania, poza swoją zabawną frustracją człowieka słabego, nieporadnego i ewidentnie niezbyt mądrego.
Megera_ -> +1 a nawet 2
Ahaswer => nie pytaj co Ty masz światu do zaoferowania ! Pytaj co świat ma dla Ciebie do zaoferowania. Tyle w temacie. Nawet jeśli głupi ze mnie człek: czyż w Niemczech nie ma wielu głupich, którym żyję się jak w bajcę w porównaniu do PL ?
Pozdrawiam
Ridż, być może jesteś małym dzieckiem, stąd ten specyficzny system wartości człowieka niedojrzałego. Albo może jesteś prostym cebulakiem, dla którego jedyne istotne w życiu wartości to wartości materialne. Tak czy owak jesteś człowiekiem głupim, bez dwóch zdań. Mało wiesz, mało rozumiesz. Uwarunkowania, zaszłości, zależności wszelakie to dla ciebie materia nie do przebycia. Ty nie masz nic innym do zaoferowania, również krajowi, z którego pochodzisz. Dla cebulaków najłatwiej jest iść na gotowe. Oni zamiast urządzać własny dom, wolą iść tam gdzie już czeka na nich dom urządzony. Wolą żerować na pracy innych, niż samemu dać coś od siebie wartościowego.
Ja nie mam nic do emigrantów, sam nim byłem. Każdy ma prawo szukać swojego szczęścia i szukać na świecie miejsca dobrego dla siebie. Ale plucie na własny kraj tylko dlatego, że z powodów złożonych jest krajem biedniejszym niż inne kraje, to cecha tak cebulakowa, że już chyba bardziej cebulakowym być się nie da.
No i jak tu mozna nie umiec kibicowac niemieckiej reprezentacji?
no i Niemcy jak zawsze na topie :)
I tak ich nie lubie, ale chapeau bas.
Reprezentacja Niemiec idealnie podsumowuje cały ten wątek, brawo brawo brawo.
Ridż to taki bardzo zdolny troll, który nie potrafi tak naprawdę nic od siebie dac, a tylko bazuje na wielokrotnie przerabianych schematach, ja bym banował, bo tylko psuje dyskusje.
Dasintra - Erika Steinbach to skrajny przypadek osoby, której padło na dekiel i chyba której zależy na kasie i rozgłosu wokół jej nazwiska, co jej się zresztą udało bo jej nazwisko sam wspomniałeś. Nie myśl, że przez przebaczanie miałem na myśli takie przebaczanie, tym bardziej, że jakieś kurwiszcze domaga się odszkodowania dla jej rodaków od kraju, który został bezlitośnie najechany przez jej kraj.
Ale czy mając (przykładowo) kolegę Niemca w Twoim wieku, będziesz mu przyprawiał rogi i patrzył na niego wilkiem, tylko dlatego, że pochodzi z kraju, którego obywatele kilkadziesiąt lat wcześniej zaatakowali nas? Nie wydaje mi się.
Ktoś umie przetłumaczyć na brazylijski: gocka banda sprofanowała świątynie futbolu?
Na brazylijski niekoniecznie, na portugalski być może już tak :)
pun intended
