Cześć,
Zwracam się do Was, drodzy forumowicze, z odwiecznym problemem (przynajmniej moim) dotyczącym interakcji z płcią piękną :)
Generalnie pytanie jest proste: jak zacząć rozmowę z nieznaną kobietą w miejscu publicznym. Jak zagaić, jaki temat wybrać? Chodzi wyłącznie o nawiązanie tego pierwszego kontaktu, myślę, że z resztą sobie poradzę. Generalnie mam taki problem, że nie potrafię gadać o pierdołach, a wszystkie "zaczepki" jakie mi przychodzą do głowy albo o jakich słyszałem wydają mi się strasznie sztuczne i nienaturalne, przez co już na samym wstępie jestem speszony. Czasami łapię się na tym, że jadąc na przykład autobusem patrzymy się sobie w oczy, podobamy się sobie i dobrze wiem, że wystarczy tylko podejść i porozmawiać, ale wtedy nasuwa mi się właśnie to odwieczne pytanie: O czym? :)
W związku z tym pytanie do drogich forumowiczów - jakie są Wasze sposoby/pomysły na nawiązanie tego pierwszego kontaktu?
Proszę o rozsądne odpowiedzi. Forumowym dowcipnisiom oraz drwiącym wypowiedziom Bogów Seksu nie mających takich problemów na wstępie serdecznie dziękujemy.
- A słyszałaś że GTA V wychodzi na PC?
- ładna pogoda dzisiaj nie?
- Jestem kumplem Bonza
- czytałaś Krzyżaków?
A i klasyk: rzucasz kasztana i podchodzisz, pytasz się : to twój kasztan?
a tak serio to wg. mnie nie ma zbytnio o czym gadać gdy dwoje ludzi nie ma jakieś wspólnej płaszczyzny łączącej ich, np. praca, hobby itp.
Zapytaj się czy lubi zapach napalmu o poranku. A w ogole po cholere chcesz zaczepiac ludzi? w dodatku z obca kobieta w miejscu typu autobus? gdzie kazdy na glowie ma swoje wlasne
sprawy/problemy a ty co najwyżej mozesz wyjsc na zboka/zlodzieja. Idz sie napij wtedy umysl ci sie rozjasni :)
@Jedziemy do Częstochowy
a tak serio to wg. mnie nie ma zbytnio o czym gadać gdy dwoje ludzi nie ma jakieś wspólnej płaszczyzny łączącej ich, np. praca, hobby itp.
Właśnie chodzi o to, żeby tą wspólną płaszczyznę znaleźć :) A żeby znaleźć trzeba od czegoś zacząć. Potrzebuję tylko początku...
@Dragon_666
A w ogole po cholere chcesz zaczepiac ludzi? w dodatku z obca kobieta w miejscu typu autobus? gdzie kazdy na glowie ma swoje wlasne
sprawy/problemy a ty co najwyżej mozesz wyjsc na zboka/zlodzieja.
Nie kumasz stary. Jedziesz autobusem, przed Tobą stoi piękna dziewczyna i patrzycie się na siebie... długo. Podobacie się sobie, żeby coś z tego wyszło wystarczy podejść i zagadać. Ty to wiesz, ona to wie.
O takich sytuacjach mówię.
Jeśli masz pewność, że się sobie podobacie, to jej powiedz, że jest olśniewająco piękna bla bla bla i chciałbyś się z nią umówić. Uwierz mi, wiele kobiet/dziewczyn zareagowałoby pozytywnie. Po prostu szczerość jest ponadczasową wartością, dlatego nie warto kombinować z gadkami o dupie marynie.
Jedziemy do Gęstochowy --> pozamiatałeś temat Krzyżakami i kumplem Bonza dzięki za poprawe nastroju :D
[4] bo prawdziwy GOLowy casanova rzuca truskawką :) ale z Bonzem to faktycznie pozamiatał xD
patrzymy się sobie w oczy, podobamy się sobie i dobrze wiem, że wystarczy tylko podejść i porozmawiać,
Nie pomyślałeś, że może po prostu masz oryginalny (nie koniecznie w pozytywnym tego słowa znaczeniu) wygląd. Ja też lubie patrzeć na paszczury i ich niedoskonałości. Założę się, że one wtedy myślą tak samo jak ty :D
Odsyłam do tego wątku, jeśli ktoś chce wiedzieć czym się skończyło takie zagadywanie do dziewczyn bez powodu https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12887823
10 - lol post Michała [93]
A co do tematu próbuj wszystkiego co Ci do głowy przyjdzie
Wiedziałem, że większość odpowiedzi to będą podsmieChujki :) Może jeszcze jakieś sensowne odpowiedzi?? ;)
Nie kumasz stary. Jedziesz autobusem, przed Tobą stoi piękna dziewczyna i patrzycie się na siebie... długo. Podobacie się sobie, żeby coś z tego wyszło wystarczy podejść i zagadać. Ty to wiesz, ona to wie.
O takich sytuacjach mówię.
No ale to tylko twoje zdanie, skad wiesz co ona wie? Zeby nie wyszlo
ty-widzialem jak na mnie patrzysz blalba
ona-chyba ci sie cos po*** czlowieku, stoisz przedemna to patrze
ty-fail
Milosc od pierwszego... badzmy powazni zycie to nie film, no chyba ze miales zlotego Rolexa. Chociaz teraz tylko diamenty, złoto jest passé
zapytaj nastepnym razem proste "co tam?" jak sie będzie na ciebie patrzeć. Jak ci powie, "o co ci chodzi?" to mozesz sobie darowac. Jak to sie mowi? "panie idz pan w ... :)"
Chyba nie ma tutaj żadnego wzoru. Wszystko zależy od Ciebie jeśli jesteś nieśmiały i się boisz to to widać i nawet z najlepszym tekstem gówno będziesz miał nie rozmowę. A jeśli jesteś otwarty, sympatyczny i wiesz co robisz to nawet jak rzucisz w dziewczynę truskawką to możesz mieć z tego bardzo ciekawą znajomość :)
Musisz się uczyć na błędach i się przełamać inaczej nic z tego nie będzie.
Tak naprawdę po pierwszych kilku zdaniach możesz już stwierdzić czy dziewczyna chce z tobą rozmawiać i czy powinieneś w to brnąć i na co sobie możesz pozwolić. Jak czujesz że wuj z tego będzie to nie naciskaj bo wyjdziesz na strasznego dziwaka, kulturalnie się pożegnaj i się ulotnij.
Musisz trenować i przemóc się ze swoimi problemami a nie szukać różnych tekstów
e/ widzialem jak na mnie patrzysz
tylko niech Ci do głowy nie przyjdzie coś takiego mówić, to jest strasznie żałosne, masz się ładnie przywitać powiedzieć coś miłego, zapytać się co u niej bla bla bla.
ale nie wyjeżdżaj z tekstem dzi dzi amorozo jaki to ty byś nie był, bo prawdopodobnie nie jesteś i żadna majtek przez głowę zdejmować nie będzie bo jesteś super ciacho.
Masz kontakt wzrokowy, czujesz że jest dobrze. Podchodzisz do niej i pytasz czy by nie mogła Ci użyczyć na sekundkę telefon, bo musisz zadzwonić i to dla Ciebie bardzo ważne. Dzwonisz do siebie, oddajesz jej telefon, dziękujesz i mówisz, że odezwiesz się później. Bez zbędnego trucia dupy.
Może się to spodobać albo nie, ale już masz jej numer i możesz wybadać bardziej grunt czy to dzwoniąc, czy pisząc.
No ale to tylko twoje zdanie, skad wiesz co ona wie?
Ty chyba nie wiesz o co mu chodzi. Po samym spojrzeniu już wiadomo co kto sobie myśli, ot cała tajemnica.
Deton
Taka dygresja - we Wrocławiu znajoma dała się podejść na taki tekst. Telefonu już nigdy nie zobaczyła ;)
Tylko tak.
Mutant
Ale akurat było zimno, padało i występowałam w stroju sportowym. :( Coś innego? /tak żeby dodatkowo naprawić wątpliwe wrażenie stroju sportowego ;)/
Sorry, ale z taką dziewczyną to bym nie chciał rozmawiać.
Meg, to zależy od faceta. Na mnie, na przykład, ten tekst zawsze robił wrażenie.
Widziałam w botanicznym wileńskim ogrodzie
Owe sławione drzewa rosnące na wschodzie
I na południu, w owej pięknej włoskiej ziemi;
Któreż równać się może z drzewami naszemi?
Czy aloes z długimi jak konduktor pałki?
Czy cytryna karlica z złocistymi gałki,
Z liściem lakierowanym, krótka i pękata,
Jako kobieta mała, brzydka, lecz bogata?
Nie widziałem jeszcze sytuacji w której kobieta zagadałby do faceta, z resztą odwrotnie też mało takich sytuacji było ;d na mieście jestem przecież często.
Nie wiem jak ludzie się poznają.
Ludzie sie najczesciej poznaja przez wspolnych znajomych.
Maziu, ja jednak wole krotkie formy. Jakies haiku czy cos.. kiepsko u mnie z pamiecia ;)
Nie widziałem jeszcze sytuacji w której kobieta zagadałby do faceta
Mi się parę razy zdarzyło, że jakaś obca laska zagadała do mnie. Co prawda nie było to na ulicy tylko przeważnie na uczelni lub w klubie. Kiedyś nawet jedna od razu zaprosiła mnie do siebie na "degustację ciasta" :D Na drugim kierunku już pierwszego dnia w kolejce do dziekanatu, najładniejsza dziewczyna na roku zagadała do mnie takim tekstem: "O jak fajnie, będziemy razem studiować. Widziałam cię na wykładzie inauguracyjnym" i później zostaliśmy dobrymi znajomymi.
Ale nie ukrywam, że nieraz chciałem zagadać do jakiejś i czasami odpuszczałem.
- Masz srajtaśmę?
- nie, a po co?
- bo obsrałem się na twój widok
Życzę powodzenia chłopaki
https://www.youtube.com/watch?v=Okn2d1b2Jj4
Co prawda nie było to na ulicy tylko przeważnie na uczelni lub w klubie
No w szkole czy w klubie to tak, sam byłem tego świadkiem.
Bardziej mi chodziło o ulicę ;)
Od czego są internety.
No przez internet chyba najłatwiej
kobiety lubia odwaznych i szczerych facetów, wiec moze po prostu podejdz i powiedz ze Ci sie spodobała i czy ma czas przejsc sie na kawe? :)
ma szanse ale laska raz ze musi miec akurat czas, po drugie musi byc wolna....
i sporo odwagi jest potrzebne :)
Wzięło mnie coś na odpowiadanie w tematach O.O... Nie wiem pierwsza myśl jaka mi wpadła do głowy ; p..
Jeżeli najpierw ty wysiadasz to doslownie przed wyjsciem z autobusu wręcz jej tabliczke czekolady do której przyklejona by była karteczka z twoim nr telefonu i np tekstem "Zaczepie może pokocham"- yup ukradlam z abstrachuje.
[35]
Albo trafisz na kobiete/dziewczyna ktora wychodzi z Urzedu Skarbowego na przyklad. Nie bede mowil o sytuacji odwrotnej, kobiety nadal czekaja niczym ksiezniczki.
[36]
Creepy, co jeszcze bukiet kwiatów albo na calowanie w reke obcej osoby?
Czy ja wiem czy straszne.. JA bym sie raczej nie przestraszyla ; P zapakowanej czekolady.
Po za tym nie porównuj całowania w ręke (bezpośredni kontakt fizyczny) z podarkiem
Po za tym co innego gdy osoba nawet nie ma pojecia, że istniejesz, a co innego jeśli utrzymuje z toba kontakt wzrokowy.
Jesli jednak to bardzo pokrecony pomysl to jakims cudem znajdź ją na facebooku (bo w koncu wszyscy muszą miec) i ja zapros a potem wyrywaj na lvl w facebookowej grze (nie mam facebooka nie wiem co za szajs sie tam znajduje).
Aha jesteś kobieta to jeszcze lepiej, takich rad nigdy nie należy słuchać. Dlaczego mam nie porownywac, oba sa dziwne w przypadku obcej osoby zachowujacej sie tak wobec nas. Chyba, ze patrzysz na to z swojej perspektywy co bys zrobila, no to kobiecie zawsze wiecej ujdzie skoro podejdzie raz na ruski rok.
Edytowalam post ale to nic jeszcze raz napisze
Widzisz to zalezy od postrzegania, skoro chłopak nie czuje sie pewnie w tym by do niej zagadać to zostają środki niekonwencjonalne, wątpie by wyszedł na psychola skoro wzrokowo sie zaczepiają.
Widzisz to czy cos jest dziwne czy nie zalezy od osoby (masz racje).
Czy kobiecie ujdzie? Nie wiem ; P ilu ludzi na swiecie tyle i reakcji, jedne bardziej zbliżone, drugie mniej.
Ironia mi się obudziła, a to źle.
Mam nadzieje, ze to kiepski zart z facebookiem, osobiscie nienawidze zaproszen na gierki zwlaszcza, ze wysylaly mi je mniej rozgarniete kobiety. Z tym co napisalas wyglada tak, ze jesli to zrobi facet ktory dziewczynie sie podoba to jest romantyczny, zrobi taki ktory mniej podoba to jest dziwak. Juz wczesniej bylo wspomniane, ze kontakt wzrokowy moze oznaczac co innego a ludzie na rozne sposoby interpretuja mowe ciala, moga samii wysylac złe sygnaly i tak dalej.
Kobiecie ujdzie, oczywiscie, ze ujdzie mamy rownouprawnienie ale tylko w teorii.
Nie żart tylko krytyczne podejscie do ówczesnych czasów- i widzisz to ze ty nienawidzisz nie znaczy ze ktos inny rowniez nienawidzi.- ja nawet nie mam FB ; P
Po za tym skoro juz musimy doglebnie interpretowac to co moze oznaczać, to nie mozemy przy tym pominąc tej ckliwej wersji jakoby byla nim zainteresowana. A trzymanie sie kurczliwie tej pesymistycznej opcji nie pomoze mu nic z tym zrobić, bo to zakłada, że nie powinien nawet zaczynać z nią rozmowy.
Nie jest powiedziane, że kazdy facet/kobieta bedzie to tolerować ; p, a równouprawnienie no cóż wątpie by akurat równouprawnienie mialo się tutaj jakoś odnieś tzn. albo ktos bedzie to tolerował albo nie i choć fakt można powiedziec "Musisz bo jest równouprawnienie" to i tak zależy to tylko i wyłącznie od natury danego człowieka.
A chłopak i tak będzie musiał sam podjąć jakieś kroki, ja zaproponowałam jak uznałeś opcje dziwną ok spoko szanuje to : P, ale przy tym od siebie dodam, że zamykanie sie na opcji "klasycznie, po prostu patrz nic nie rób" nie jest w moim stylu dlatego z mojej strony otrzymał taką rade. Pisząc tutaj na forum raczej oczekiwał naszych osobistych rad ; p wiec viola.
Jeśli masz pewność, że się sobie podobacie, to jej powiedz, że jest olśniewająco piękna bla bla bla i chciałbyś się z nią umówić. Uwierz mi, wiele kobiet/dziewczyn zareagowałoby pozytywnie. Po prostu szczerość jest ponadczasową wartością, dlatego nie warto kombinować z gadkami o dupie marynie.
+1
Cokolwiek byś nie zrobił próbując "poderwać" dziewczynę na ulicy, w autobusie, poczcie czy ZUSie, czy to zagadasz do nieznajomej, czy coś wręczysz, albo spytasz o numer, jej reakcja NIE będzie zależała od tego co zrobisz czy jak będziesz się starał. Reakcja dziewczyny zależy od tego czy Ty się jej spodobasz: czy masz wyjściową facjatę, jesteś wysoki, masz drogie ciuchy, dobry telefon, zegarek na ręku itp.
Nieznajoma uzna Cię za dziwaka gdy zagadasz do niej bez powodu, czy poprosisz o numer w przypadku gdy jej się nie podobasz, w sytuacji gdy zagada przystojniak to takie same "zagadanie" będzie miało pozytywny skutek.
W sytuacji gdy chcesz zagadać przypadkową dziewczynę na ulicy trzeba pamiętać, że ona Cię nie zna więc wszystko co wie o Tobie i co może ją do Ciebie "przekonać" to wygląd.
mer1992 ---> Co za bzdura.
I dlatego większość "mężczyzn", którym wydaje się, że nie grzeszą urodą, tworzą sobie iluzję, że są za słabi, aby zagadać do obcej kobiety. Sądząc po twoim roczniku i fejsbukowej erze wyklarowałeś sobie spaczony obraz rzeczywistości. Bo na fejsbusku każdy jest trendy w końcu to utopia, w której wklejamy tylko to co chcemy, aby ktoś zobaczył.
A później ludzie, szczegolnie młodzi mają problemy w nawiązywaniu kontaktów i na domówce każdy przy stoliku zamiast rozmawiać to klepie w klawiaturkę telefonu.
Nie ważne jak wyglądasz, ważne to co masz w głowie i to czy potrafisz zainteresować kobietę rozmową.
@William_Wallace
Teraz Ty przesadzasz w drugą stronę tak jak on. Wygląd jest istotny, czy najwazniejszy nie ponieważ jest tylko jednym z czynników wpływającym na to jak ludzie postrzegają naszą osobę. Część cech powierzchowności trudno zmienić bez operacji plastycznych ale zawsze można przecież dbać o siebie, wlosy, cialo ,cere, jakieś schludne ubrania. No ale niech ludzie nadal beda idealistami w stylu "wyglad sie nie liczy" albo " nie oceniaj ksiazki po okladce" tylko dziwnym trafem czesto tacy ludzie maja paskudne okładki. Po prostu nie przesadzac w jedna ani druga strone, skrajnosci to nic dobrego.
[46]Masz racje: wszystko rozbija sie o to, czy podobasz sie nieznajomej. Nie oznacza to jednak, ze musisz byc modelem z okladki. Niektore leca na brzydali. Sprawdza sie zasada, ze ladne jest to co sie komu podoba. Oczywiscie fakt bycia przystojnym znaczaco zwieksza szanse - tutaj nie ma watpliwosci. Nie jest jednakze warunkiem koniecznym, żeby sie komus podobac
Przesadzać to ja mogę grządki w ogrodzie. Trzeba uświadamiać spaczoną młodzież, że nie trzeba wyglądać, aby rozpocząć nową znajomość. Nie musisz mieć dużego bajcepsa, wystającej klaty, kaloryfera na brzuchu i najnowszych ajrmaksów. Oczywiście jeśli ktoś jest zapuszczonym brudasem to na starcie ma trudniej, w końcu w smrodzie ciężko wytrzymać, pyzatym brak zadbania będzie o czymś świadczył.
Ile codziennie jest sytuacji, kiedy kobieta wpada w oko mężczyźnie, ten chciałby do niej zagadać, ale swoją nieśmiałość tłumaczy sobie krzywym zębem, delikatną nadwagą czy brakiem modnych spodni. Uzależniając się od zasady, aby być kimś musisz mieć coś.
@William_Wallace
Najpierw masz pretensje, ze zwracam o cos uwage a następnie sam sobie zaprzeczasz.
William_Wallace, Child of Pain
Mówimy tu o sytuacji, w której dwie osoby nie znają się i widzą się pierwszy raz w życiu, więc dziewczyna nie zna chłopaka i jego charakteru, wie jedynie to jak wygląda, więc cechy charakteru nie odgrywają tu żadnej roli, liczy się jak ktoś wygląda.
Ludzie to zwierzęta i nawet jak będą zaprzeczali to i tak podświadomie szukają najlepszego partnera, taki co da przyszłym dzieciom najlepsze geny (wygląd) i najlepsze możliwości rozwoju i bezpieczeństwa w przyszłości (pieniądze).
Zauważcie też jak dzieciaki od najmłodszych lat są karmione tym, że wygląd to ważna sprawa u ludzi: w większości bajek postacie dobre są przedstawiane jako te ładne, a złe jako brzydkie. W filmach też to widać, wystarczy ogarnąć jacy aktorzy jakie role grają, postać filmowa odnosząca sukcesy, mająca wzbudzać sympatię lub zachwyt jest grana przez przystojnych aktorów, a postacie głupkowate mające wzbudzić politowanie lub po prostu negatywne postacie grane są przez mniej urodziwych aktorów lub aktorzy są specjalnie charakteryzowani by byli brzydcy.
Nawet jak ktoś będzie zaprzeczał to i tak podświadomie wybiera partnera osobę ładniejszą/przystojniejszego, a i tak wiadomo, że żadna kobieta nie weźmie sobie brzydala mając na horyzoncie przystojniaka.
Tutaj sie mylisz bo kobiety stosuja roznorodne kryteria przy wyborze partnera. Wyglad ma znaczenie przy pierwszym kontakcie co nie oznacza, ze jest warunkiem sine qua non. Niektore lubia brzydkich, bo tych ladnych uznaja za wymuskane cioty. Takze wszyscy maja szanse. Przystojni oczywiscie najwieksze. Ale glowe daje ze kobieta majac do wyboru glupiego przystojniaka i zabojczo inteligentnego faceta odbiegajacego od kanonow piekna, wybierze tego drugiego. Przynajmniej ta madra. Pustaki oczywscie sa nieobjete powyzszym. Na dluzsza mete aspekt wygladu jest mocno przereklamowany (u faceta oczywiscie, bo brzydka kobieta to co innego - od razu powinna isc pod skalpel, zart :D) Poza tym zawsze mozna jakos faceta upiekszyc. Natomiast inteligencje poprawic ciezko. takze co kobiecie z glupiego adonisa... splodzi jej jakiegos debila
Fajny Książe ---> Racja z tym upiększeniem. Tak naprawdę nawet z brzydkiego można zrobić znośnego. Kwestia dobrania stylu ubioru i zadbania o siebie. Nowa fryzura, zgolenie dziewiczego wąsika, dobre perfumy.
Ci którzy obudzili się z rana u boku kobiety, która pierwszy raz przy nich zmyła makijaż, wiedza o co kaman :D
William_Wallace
A co ma komunikacja niewerbalna, że mnie o to pytasz, do kwestii wyboru potencjalnego partnera przez pryzmat wyglądu? Komunikacją niewerbalna chcesz zatuszować braki w wyglądzie czy co bo nie wiem o co Ci chodzi.
fajny Książę
Dlatego w poście 52 wspomniałem o pieniądzach czyli kobiecego synonimu życiowej mądrości i ogarniętości czyli kultowego już "bycia zaradnym".
mer1992 ---> O to, że ty sądzisz, że kobieta nie znając mężczyzny będzie oceniała go tylko po wyglądzie. Grubo się mylisz, odpowiednią komunikacją niewerbalną możesz zdziałać więcej i wywrzeć większe wrażenie niż to jakie ciuchy masz na sobie i to jak wyglądasz. Dlatego powinno Cię to obchodzić. To opcja jak zrobić wrażenie na kobiecie nie zamieniając z nią ani słowa i nie wyglądając super.
Parę ładnych lat do tyłu poznałem bardzo sympatyczna dziewczynę na internetowym czacie. Po jakichś 2 tygodniach w końcu wysłała zdjęcie i choć nie była brzydka, a jej figura była zgrabna to jej wygląd mnie po prostu nie pociągal i nie wyobrażam sobie być z kimś takim. Charakteru i inteligencji nie można było jej odmówic ale co z tego skoro gdybyśmy poznali się w normalnych warunkach to bym nawet nie zwrócił na nią uwagi.
Tak więc dziewczyna musi być atrakcyjna dla faceta tak jak facet dla dziewczyny żeby w ogóle można było nawiązać pierwszy kontakt.
Nie wierzę w bajki typu "nie jest super ładna ale nadrabia charakterem a to najważniejsze"
Malaga --->
"Tak więc dziewczyna musi być atrakcyjna dla faceta tak jak facet dla dziewczyny żeby w ogóle można było nawiązać pierwszy kontakt."
Czyli nie masz koleżanek ? Ciekawe jak zachowujesz się w szkole i pracy. Jeśli Twoja nauczycielka lub szefowa nie jest atrakcyjna to nie nawiązujesz kontaktu ? gratuluje :D
" Po jakichś 2 tygodniach w końcu wysłała zdjęcie i choć nie była brzydka, a jej figura była zgrabna to jej wygląd mnie po prostu nie pociągal i nie wyobrażam sobie być z kimś takim. "
To podświadome dobierane partnera. Zależy Ci, aby Twoje potomstwo było silne, dlatego Twój mózg + kwestie kulturowe mówią Ci co Cię pociąga.
William
domniemuję, że jesteś w wieku 25+ i już chyba sam ten fakt wystarczy, by wiedzieć, że nie przegadasz. ;)
Takie banialuki, że wygląd i pieniądze, to sobie mogą sadzić domorośli filozofowie, którym się wydaje, że odkryli tajemnicę życia.
Oczywiście, że wygląd JEST ważny, ale chodzi tutaj o coś więcej, niż wpisywanie się w jakieś narzucane standardy. "ładny", "brzydki" - a skąd wy wiecie, kto jaki jest, jesteście kobietami, że potraficie to ocenić? :P
Prezencja fizyczna to nie tylko wygląd, ale też wspomniany zapach, mowa ciała, głos i jego intonacja. Całe spektrum drobnych szczególików, które tworzą całość i dopiero przez ten pryzmat mężczyzna może być oceniany. Liczy się tzw. "chemia".
A jak widzę hasło "pieniądze", to mi wszystko opada. Mamy XXI wiek i każda ogarniająca się i życie kobieta wie, że ona sama powinna być zaradna, a nie pasożytować na stereotypach.
zamiast trenować mięśnie powinieneś też trenować szare komórki, bo temat jest ewidentnie o nawiązywaniu kontaktu z płcią przeciwną w perspektywie zbudowania ewentualnego związku na płaszczyźnie intymnej a nie koleżeńskiej.
William_Wallace
Postawa i przekaz niewerbalny, którym na przykład można wyrazić pewność siebie (bardzo ważne przy "podrywie"), ale nie zastąpi ona facjaty czy ogólnie wyglądu, najwyżej może nieco pomóc, więc stwierdzenie, że komunikacja niewerbalna "To opcja jak zrobić wrażenie na kobiecie nie zamieniając z nią ani słowa i nie wyglądając super" jest stuprocentową bzdurą.
Co do postu Malagi i Twojej odpowiedzi na niego to dokładnie trafiłeś w sedno: jak się nie podobasz fizycznie to najwyżej możesz zostać kolegą/przyjacielem, do związku potrzeba pociągu fizycznego.
Stuprocentową bzdurą to jest wypowiadać się na tematy, w których się nie ma pojęcia.
Jak ludzie się poznają? Przecież to proste. Poprzez najróżniejsze sytuacje, a najczęściej to chyba dzięki innym znajomym. Najczęściej przynajmniej w moim przypadku.
Malaga ---> Niestety mięśnie wypłukały wszystkie szare komórki :( Dlatego dowartościowuję się mogąc zabłysnąć na forum ;)
A tak na serio to napiszę Wam coś o czym prawdopodobnie część już wie, inna się dowie, a innej nie będzie dane.
Tak naprawdę sprawcą tego czy ktoś się nam podoba, czy latamy za kimś i śnimy o nim są EMOCJE. Nasz mózg to świetna maszynka do projektowania iluzji. Wszystko to co nas otacza, sposób w jaki postrzegamy świat to sposób interpretowania rzeczywistości przez nasz mózg. Ci, którzy chcą dowiedzieć się więcej polecam książkę jednego z najlepszych psychologów jakiego znam i do tego naszego rodaka Mateusza Grzesiaka - książka Egorcyzmy lub wcześniejsza Alpha humna.
UWAGA Przeczytanie "Egorcyzmów" wiąże się z doznaniem wielkiego szoku, to jak wyjście z Matrixa i istnieje opcja, że porzucicie dotychczasowe życie. Jeśli Ci wygodnie tak jak jest to odłóż ją na później.
To jak ktoś wygląda, jego rysy twarzy, ubiór zapach, sposób mowy, status społeczny i materialny - wszystko to wywołuje emocje. Jest taka zasada, że silniejsza emocja wygrywa.
Bardzo życiowy przykład. Kto z Was miał tak, że latał z wywieszonym jęzorem za kobietą, starał się, kupował prezenciki, inicjował spotkania, zawoził i odwoził dziewczynę i gówno z tego miał ?
Kto miał tak, że kobieta go olewała, odwoływała spotkania, nie odbierała telefonu, znajomi mówil "to nie jest dziewczyna dla Ciebie", potrafiła sprawiać Ci przykrość, zawodziła Cię, była nieszczera i mnóstwo innych przykrych zachowań pomimo tego idealizowaliśmy ją i nadal lataliśmy za nią ?
Ja tak miałem i każdy mój kumpel takie akcje miewał i logicznie próbowaliśmy usprawiedliwiać ich zachowania. Wiecie dlaczego ? Dlatego, że to wzbudzało w nas EMOCJE. To nic, że te emocje były negatywne i wyniszczające nas od środka. Nie ważne czy emocja jest dobra czy zła. Po prostu silniejsza emocja wygrywa.
