Przez pierwsze dekady mojego życia ukochany sąsiad ćmił swoje ruskie fajki na półpiętrze, akurat mieszkałem nad nim, więc bieganie 2 piętra na bezdechu 5x dziennie to był standard, szkoda, że mam chore płuca i nie dawałem rady wytrzymać nawet pół piętra bez łapania oddechu (czytaj: duszenia się smrodami tego ciecia). W sumie to nawet zdrowemu człowiekowi jest ciężko pokonać schody bez oddychania (spróbujcie). Można było do ciecia mówić, straszyć, administracja, straż miejska, jak krew w piach, kurwa.
Zmiana chałupy, całkiem miły apartamentowiec w centrum Warszawy, kultura, ludzie na poziomie, sielanka. 30 stopni w cieniu i siedzę przy zamkniętym oknie, bo sąsiad pode mną ma palarnię na balkonie. Jebaniutki, oszacowałem, że 2 paczki dziennie wydupcza jak nic. Myślałem, że może jakaś gadka, zastraszanie, potraktowanie balonem wypełnionym szczynami może pomóc, ale wyczaiłem, że takich sąsiadów mam już 4, wszyscy mieszkają pode mną a jak mam otwarte okno to dym tytoniowy wręcz mi zasysa do środka. I Herkules dupa, gdy palaczy kupa :/
Wiem, że zaraz wysiak powie, że to mój problem a nie ich i w ogóle gdzie ludzie mają palić, jak już nigdzie nie można, i będę musiał głosować na PiS czy inne PO bo Korwin to chciałby mi palić na kolanach, ale kuwa, jak żyć? :( Dlaczego obcy ludzie mogą mnie truć a ja nie mogę im chociaż przywalić w ryj? Nie uważacie, że to byłoby uczciwe?
BTW nie mam nic do palaczy, którzy palą tak, żeby innym nie przeszkadzać, ale jak żyję jeszcze takiego nie spotkałem.
Bu fucking ho.
BTW nie mam nic do palaczy, którzy palą tak, żeby innym nie przeszkadzać, ale jak żyję jeszcze takiego nie spotkałem.
po prostu nas nie zauważasz.
szkoda, że mam chore płuca
A co Ci jest konkretnie? Może jak powiesz tym palaczom, że chorujesz na to coś, to Cię posłuchają? Bo co innego, jak myślą że jesteś zwyczajnie niepalący a co innego, kiedy wiedząc że palą, po malutku zabijają sąsiada z góry :)
Są u siebie w domu to mogą robić co chcą, ja całe lato muszę siedzieć przy zamkniętym oknie bo mieszkam przy działkach i ciągle ktoś zapieprza z podkaszarką głośną jak CBR1000 RR lub innymi kosiarkami i też mnie to wkurwia ale żyje i tyle. A po godzinie 22.00 zwykle jest tak że też musze mieć zamknięte okno i się duszę w gorącu bo na działkach banda łysych dresów codziennie musi drzeć ryja, 100 razy się po policje dzwoniło ale bez efektu.
Każdy ma jakieś bolączki i Ty nie jesteś wyjątkiem, zluzuj trochę.
Mialem to samo- dom 2 rodzinny na dole ciotka, na gorze ja. Wszystkie smrody lecialy kanalami wentylacyjnymi- zamurowalem jej wentylacje.cale lato jak siedzialem na balkonie ta pizda potrafila wypalic pol paczki w pol godziny.
Wszystko lecialo na mnie.
Problem rozwiazal sie sam - pare lat temu brzuch ją rozbolal- pojechala do szpitala i juz nie wrocila- po 2 miesiacach ziemie gryzla- od palenia rak jej zaatakowal doslownie wsyztskie narzady.Pozdrowienia dla palaczy.
potrafila wypalic pol paczki w pol godziny.
To słaba była jak tylko pół paczki na pół godziny :P
[8] Tyle jadu to nawet w komentarzach na onecie nie czytałem.
[11] W żadnym razie, wręcz przeciwnie, rodzicielka też umarła na raka i nigdy bym tak o Niej nie powiedział ale to tylko dlatego, że zawsze kazała uciekać od dymu :)
Więc obalając tezę zawartą w tytule wątku, nie, nie wszystkim pozwala żyć.
[12] Nie mówię, że masz jej dobrze życzyć, może źle się wyraziłem.
[13] Cóż, argumenty kilkunastoletniego gówniarza zazwyczaj do ludzi starszych nie przemawiają. Takie życie
^Jadu ze ktos cie za friko truje i nie mozesz z tym nic zrobic?Rozumiem ze to napisal palacz?
To dlaczego nie mozesz zrozumiec ze w przypadku mojej ciotki nie bylo z nia zadnej rozmowy, bo miala to gleboko w d...?
Mam o niej dobrze mowic z jakiego pwoodu?Bo mnie trula xx lat? ROTFL
Łysy., po latach zmagań jestem bardzo wyczulony i po prostu nie uważam, żeby tacy ludzie mogli istnieć (chyba, że ktoś naprawdę pali tylko w swoim własnym kiblu). Szedłeś kiedyś paląc przez ulicę? Ktoś był za tobą? Nawet dwa metry dalej? Ciach i po temacie :)
Haytham, od kilkunastu lat prowadzę bardzo aktywny tryb życia, bo w przeciwnym razie astmę mam jak w banku, nie wiem czy to jest jakiś zespół chorobowy, ale generalnie bardzo mała pojemność płuc (na szczęście przez ostatnie lata trochę się poprawiła) a jak wciągnę porządnego bucha takiego dymu z fajki to najzwyczajniej na świecie czuję się tak, jakby mi miała pikawa stanąć (ale to raczej płuca, dość specyficznie bolą, ale łatwo pomylić z sercem o dziwo). A teraz sobie wyobraź sytuację w której np. walisz 4 godziny aerobów, wchodzisz zmachany do domu a tutaj jeb :)
bizon1807, czy aby na pewno można robić w swoim własnym domu wszystko co się chce? :>
Andre Linoge, karma :D Co ciekawe palacze zawsze opowiadają i odwrotną historię - o ludziach co nie palili a schodzili na jakieś nowotwory ;)
mrgiveman, jakby moja rodzicielka paliła to zrobiłbym wszystko żeby przestała, nie czaję jak można nad takim gównem przejść do porządku dziennego, szokuje mnie to tak samo jak 300-kilogramowe damy z USA.
[1] "Dlaczego Bóg pozwala żyć palaczom?" - bo dał ludziom wolną wolę? Ponoć.
[10] "nie, nie wszystkim pozwala żyć." - Uhu. Wszyscy umierają, wiesz. Wszyscy. To się nazywa ŻYCIE i w 100% kończy się śmiercią :P
[13] "opowiadają i odwrotną historię - o ludziach co nie palili a schodzili na jakieś nowotwory" - ano. Mój wujek nie pił, nie palił, nie ciupciał i zszedł jak miał 2 latka.
czy aby na pewno można robić w swoim własnym domu wszystko co się chce? :>
Wszystkiego to tak całkiem nie można robić ale na pewno można we własnym domu zajarać sobie na balkonie ;)
Oj tam, Hellmaker, w Boga nie wierzę odkąd się dowiedziałem, że można się wypisać z religii w II klasie SP.
Zrozumiecie, jak sami bedziecie w podobnej sytuacji.Moze nie ze jakis ch... pod wami pali papierosy, ale np napieprza mlotem udarowym od 7 do 22 przez 6 dni w tygodniu.
I co?i nie mozecie zrobic nic. NIC. Zareczam ze po kilku tygodniach chcielibyscie go ...... wlasnymi rekami;)
Andre
Mnie sąsiad nie napieprza młotem udarowym. Mi sąsiedzi jeżdżą pod oknem kosiarkami i może nie od 7 do 22 ale zaczyna się to gdzieś o 12 i trwa do późnego popołudnia. Jak do cholery można dziennie kosić? Jeszcze żeby to normalne kosiarki były a tak to gnoje jeżdżą podkaszarkami i kosiarkami spalinowymi.
roblem rozwiazal sie sam - pare lat temu brzuch ją rozbolal- pojechala do szpitala i juz nie wrocila
sam ;P
b212 -> Sprawdź regulamin spółdzielni czy co tam jest bloku w którym mieszkasz. To że "są u siebie" nie oznacza że mogą truć całą okolicę swoim smrodem. U siebie - to są w domu, nie na balkonie bo tym samym uniemożliwiają Ci korzystanie z twego balkonu.
"art. 144 KC, który mówi, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".
Tym bardziej jeśli cierpisz na problemy zdrowotne, astma - którą taki papierosowy smród może pogłębiać. W najgorszym razie możesz iść na noże i podać ich do sądu z powództwa cywilnego i uwierz mi, wbrew pozorom masz większą szansę na wygraną niż niektórzy by sądzili.
Edit: Tutaj masz małe co nieco do poczytania: http://supernowosci24.pl/palenie-na-balkonach-zakazane/
Oczywiście powyższy przykład dotyczy pewnej spółdzielni w Rzeszowie, ale jak pisałem wcześniej - sprawdź u siebie w regulaminie.
Bóg pozwala żyć palaczom, astmatykom, cmentarnym hienom, kierowcy samochodu z lodami, a nawet cyklistom. Bo jest miłosierny w przeciwieństwie do ciebie i sam też pali.
To Ty masz chore płuca i dziwnym trafem otoczony jesteś przez palaczy - nie pomyślałeś, że Najwyższy może mieć coś do Ciebie?
Napuść jakiegoś dymu do foliowego worka, zadzwoń sąsiadowi do drzwi i jak otworzy to wypuść mu ten dym w twarz.
A jak jeszcze chcesz być "upierdliwym" to pożałuj kilka złotych na jakieś tanie "ruskie" zapal na balkonie, zostaw aż się wypalą i wal kipy najlepiej jeszcze dopalające się na dół na balkon.. będziesz kryty bo przecież Ty nie palisz, prawda? :)
naszczaj im na drzwi i postaw kloca nad i pod wycieraczkę.
albo jak jesteś bardziej hardcorowy, to jak ich nie będzie to włam się do domu rozpruj materac z łóżka wydrąż w nim małą dziurę puść tam kloca włóż z powrotem środek materaca i zaszyj, a później jeszcze puść kloca do spłuczki.
a jak maja kota i kota też chcesz wkurwić to puść mu kloca do kuwety a później naszczaj na kloca.
a później jeszcze odkręć głowicę prysznica i napchaj tam kloca i dodaj czerwony barwnik, i zakręć.
no a jeszcze później obsmaruj im telewizor klocem. a z lodówki weź kiełbasę wydrąż środek i zjedź i później włóż tam kloca, tylko zostaw trochę środka z kiełbasy i włóż na koniec żeby nie było widzieć kloca.
Palenie to najpiękniejszy i najwspanialszy nałóg, w jaki kiedykolwiek się wpieprzyłem.
Zalecam go każdemu dziecku po ukończeniu piętnastego roku życia.
Hola, amigo! Najpierw miej choć jedno, a potem będziesz im źle życzył, panie reksiu!
O, bu! Nawet nie wiem jak uzasadnić swojego focha!
https://www.youtube.com/watch?v=V-hmypa3wuA&feature=youtu.be