Jeśli prowadzisz własną działalność gospodarczą i dysponujesz wolną przestrzenią użytkową mamy dla Ciebie pracę !!!
Współpraca w formie franczyzy maszyny do nabijania gilz tytoniowych !!!
Z nami zarobisz swój pierwszy milion !
Więcej informacji poszukaj na stronie Tanie Papierosy Sp. z o.o.
Przepisu na milion nie oddaje się ot tak :).
[2] nie zrozumiales. Adresat tego posta zarobi wraz z autorem tekstu (na spolke) swoj pierwszy milion (ich pierwszy milion). Ile on z tego miliona zobaczy to juz inna bajka. Oczywiscie zakladajac ze cos zobaczy a nie doplaci do calego biznesu :)
[3]
Widze że ty tez nie zrozumiałeś OPa
Przez "maszyny do nabijania gilz tytoniowych" ma on na myśli oczywiście drukarkę do banknotów, na której to chyżo planuje nabić pierwszy milion.
Ba po pierwszym będą kolejne milijony..
Jedyne czego mu potrzeba to wspólnik z przestronnym lokalem by ową walutę wysuszyć
widać, że kiepsko u Was z czytaniem ze zrozumieniem. zajrzyjcie na naszą stronę wstukując w google Tanie Papierosy Sp. z o.o.
Miesięczny przychód dla franczyzobiorcy, czyli dla każdego, kto podejmie się współpracy to ok. 30 tyś. zł brutto
W naszym kraju obecnie stoi tych maszyn ok. 80 sztuk. Prowadzimy również ekspansję maszyny poza granice, w tym do USA.
Serdecznie zapraszam do współpracy!
W sumie może być ciekawe, zależy ile trzeba mieć na wejście i jaka jest opłata franczyzowa. Dużo ludzi pali ten syf i jak będzie taniej niż w sklepie, to na pewno można zarobić ale myślę, że kilkadziesiąt tysięcy na początek trzeba włożyć - opłaty za maszynę, opłata franczyzowa, opłata za miejsce na maszynę.
Wszystko wporoz tylko sie tak zastanawiam czy to legalne. Z tego co wiem to nie mozna wytwarzac papierosow na wlasna reke i ich sprzedawac (tak jak alkoholu). Coz - Panstwo ma w tym za duzy biznes by pozwolic byle komu, zeby odbieral im kase ;).
http://natemat.pl/75197,luka-w-prawie-zezwala-na-produkcje-tanich-papierosow-na-potrzeby-prywatne
"40 sztuk papierosów można mieć za 11,80 zł, z czego 2 zł płaci się za tytoń, a 9,80 zł za użycie maszyny."
Kwestia czasu kiedy państwo upomni sie o swoje. Maszyny warte 100 tys. staną się bezużyteczne, a ktoś może nawet wyląduje w pace bo źle zrozumiał przepisy:
"Z suszem mamy do czynienia od momentu zakończenia uprawy. Oznacza to, że za taki należy uznać każdą część tytoniu, która nie jest połączona z żywą rośliną, niezależnie od stopnia jej przetworzenia. Sprzedaż suszu tytoniowego – podkreśla MF – niezależnie od stopnia jego wilgotności podlega zaś opodatkowaniu akcyzą."
Zdziwicie się, ale wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. Oczywiście UC szuka haka na takie osoby sięgając nawet do sanepidu.
Prawdziwym problemem jest tzw. mafia, która sprowadzając przez granicę własny towar nie może pozwolić, aby ktoś sprzedawał tańszy :)
Ciężko świadome i pokrętne obchodzenie przepisów nazwać zgodnością. Podobnie było z dopalaczami. To że ten proceder ukróca nie ma najmniejszych wątpliwości, pytanie jak to się skończy dla milionerów z Tanich Papierosów.
Kiedyś w panoramie czy w innym programie informacyjnym było o właśnie takim automacie stojącym chyba w Łodzi. Koszt wyprodukowania paczki papierosów wynosił parę złoty, a wszystko oficjalnie było zgodne z prawem bo właściciele tego automatu dzierżawili ludziom aby sami mogli wyprodukować sobie papierosy. Dodatkowo oddzielnie sprzedawali tytoń i wszystkie niezbędne produkty do skręcenia papierosa. Interesująca rzecz i szczerze to może być ciekawy pomysł na biznes, szczególnie że papierosy są co raz droższe.
Edit. Znając życie, dowalą akcyzę na ten tytoń i skończy się eldorado. Już w tamtym roku Izba celna robiła kontrole w takich punktach.
Dokładnie.
Właśnie facet w Łodzi musiał zamknąć biznes, kiedy pojawili się u niego panowie w skórzanych kruteczkach :)
Tak, punkt w Łodzi należał i należy dalej do naszej sieci. Maszyna została zabrana beż żadnych podstaw prawnych tylko na "podejrzenie" celnika, który widząc maszynę z góry założył, że jest to działalność nielegalna. Celnicy nie liczyli się z tym, że właściciel maszyny miał wszystkie dokumenty potwierdzające legalność tego typu biznesu, łącznie z odpowiedzią na interpelację Podsekretarza Stanu i Szefa Służby Celnej Jacka Kapicy. Łódzkim celnikom to nie wystarczyło i zarekwirowali maszynę. Teraz po 7 miesiącach oddają ją z uśmiechem tłumacząc, że jednak rzeczywiście interes jest jak najbardziej legalny. Za błędną decyzję urzędnika odszkodowanie po raz kolejny zapłaci Budżet Państwa.
Odnośnie legalności - franczyzobiorca, czyli 'właściciel' maszyny, w momencie, gdy przychodzi klient, za drobną opłatą dzierżawi sprzęt klientowi. Przez co, produkcja papierosów staje się tylko i wyłącznie na własny użytek klienta, nie ma mowy o żadnej sprzedaży dla klienta od właściciela, ponieważ klient wytwarza samodzielnie papierosy
NewGravedigger - nie sądze, żeby tzw. mafii opłacało się ryzykować, albo chociaż fatygować dla jakiegoś pana Mietka (l. 43), który dorabia sobie po godzinach dzierżawiąc taką maszynę :) Cóż to za konkurencja