Tak się zastanawiam czy jak wygrał bym gotówkę, bądź po prostu dorobił bym się ogromnych kokosów to czy mogę od tak przelać komuś czy to z rodziny czy znajomym jakąś większą kwotę gotówki - np 10 tys ?
Czy wszystko będzie okej, kasa dojdzie i tyle, czy to jednak urzędy skarbowe zaczną dochodzić skąd miałem ja te pieniądze, za co przelałem (no bo w końcu mogłem kupić od kogoś np narkotyki, albo broń), czy osoba obdarowana będzie musiał jakieś podatki płacić za tą kasę? itp. itd.
Jak to jest. Proszę od odpowiedź.
Osoba obdarowana będzie musiała zapłacić podatek od darowizny. Chyba, że to osoba z bliskiej rodziny i zostanie to zgłoszone do US.
A poza tym US zawsze może od Ciebie zażądać odpowiedzi na pytanie skąd masz duża kasę, jeśli się o niej dowiedzą. Banki maja obowiązek zgłaszać transakcje na wysokie kwoty - powyżej 15tyś. euro.
http://banking-magazine.pl/2013/05/10/przelewy-na-duze-kwoty-a-kontrola-urzedu-skarbowego/
Z tego co wiem od znajomego z US, w praktyce nikt tego nie sprawdza - dopóki nie jesteś o coś podejrzany z innych powodów.
Ale i tak lepiej nie przelewaj więcej niż 10k EUR
Powiedzmy, że wygrałem 15 baniek w lotto. Chcę po bańce dać bratu i siostrze, muszę to zgłosić żeby nie mieli problemu, ale czy wtedy będą musieli płacić podatek od tego, czy nie? Trochę to niefajne, że legalną kasę chcę komuś dać, a ten musi za to zapłacić :)
Najlepiej na czarno dajesz i koniec. Nikt nic nie wie. Jest dobrze pułki nikt się nie dowie.
To wypłać gotówkę i im daj do ręki.
Jak porobią jakieś zakupy nieruchomości i ktoś doniesie, to mogą powiedzieć, że ojciec handlował Powszechnymi świadectami udziałowymi - dorobił się i odłożył na strychu. Wtedy nie trzeba było tego ani rejestrować ani płacić podatków - nic nie musisz udowadniać.
Ewentualnie mogą wygrać jak Piskorski w kasynie: obstawiasz 1mln na czerwone, 1mln na czarne i modlisz się, żeby nie padło 0. ;) Z kasyna wychodzisz z dokumentem, że wygrałeś 2mln.
Tlaocetl--> to jakis urban legend czy tak naprawde bylo? zrodlo?
co do tematu to nie nie mozesz. najblizsza rodzina musisz zglosic do urzedu.
innym musisz zawsze zaplacic podagek
Tak jak wyżej napisali koledzy. Najbliższa rodzina jest zwolniona z podatku od darowizn. Ale osoby otrzymujące darowiznę muszą bodaj w ciągu 6-ciu miesięcy zgłosić ten fakt do US na formularzu SD-Z2, który właśnie leży przede mną (coby nie było, że taką niby doskonałą wiedzę mam ;) ). Jeśli chciałbyś obdarować kogoś z rodziny dalszej, albo znajomego, to ta osoba musi zapłacić podatek. W takim wypadku lepiej udzielić pożyczki do 5000 zł. Taka kwota jest nieopodatkowana, ale również trzeba to zgłosić.
Najbliższa rodzina jest zwolniona z podatku od darowizn.
Oj chyba się płaci podatek od progu 9 tysięcy z hakiem.
a nie przypadkiem od 9k trzeba po prostu zglosic?
ponizej nie trzeba.
opodatkowania brak w jakiejkolwiek sytuacji.
Zależy, gdzie wygrasz. Jak w internetowym kasynie za granicą, to trzeba pokombinować ;)
Dajesz pod stolem, brat i siostra mowia, ze zarabiaja na prostytucji i nie placa zadnego podatku. U nas w ten sposob da sie wytlumaczyc praktycznie dowolna kwote, poniewaz prostytucja nie jest opodatkowana. A o liste klientow nie zapytaja, bo nie masz prawa przetwarzac danych osobowych i w ten sposob spuszczasz skarbowke na drzewo. Jakis czas temu w jednej z gazet czytalem artykul o kobiecie, ktora w ten sposob wyjasnila pochodzenie kilku milionow zlotych, ktore posiadala. I nic jej nie mogli zrobic.
[15] - ciekawe czy kiedykolwiek jakiś rząd weźmie się za to i zalegalizuje lub zdelegalizuje prostytucję, bo szara strefa tego typu to już patologia :/
[15] nie trzeba mieć do tego działalności gospodarczej i płacić zusu?
Z jakiej racji trzeba płacić podatek za to, że komuś daję dużo kasy? Zgłosić- jeszcze zrozumiem, ale PŁACIĆ?
To jest dopiero patologiczne.
Hmm, gdyby wyeliminować tę patologię z pewnością umowy śmieciowe odeszły by na śmietnik historii - pracownicy po prostu dostawaliby prezenty zamiast pensji;)
Lindil- jeśli to byla odpowiedź na moje pytanie, to przyznam, że nie widzę związku :p
Jak dla mnie to rozbój w biały dzień i w dodatku legalny- m a s a k r a
Wy sobie nie zdajecie sprawy jakie prawo podatkowe jest chore. W niektórych przypadkach gdy bierzesz kredyt to musisz zapłacić od niego podatek...
Banki niby monitorują przepływ sporej gotówki, ale nikt dokładnie nie mówi jak to wygląda. Słyszałem że niektóre banki kontrolują juz przepływ od paru tysięcy.
Rodzinie można przelewać ale tylko do 9.600 zł Resztę trzeba zgłaszać.
Jak nie wykażesz skąd masz pieniądze , a nakryją cie na kupnie domu , auta - to będziesz winien fiskusowi 75% ceny.
Związek jest taki, że brak podatku od darowizny służyłby masowemu omijaniu podatku dochodowego, a zapewne i wielu innych o których nawet nie mam pojęcia:D
Wszystko to pięknie ale jak wygląda sprawa z Lotto. Trafiam kumulację np. 20 baniek. Fiskus, z punktu, zabiera mi 10% podatku /2 bańki/ i co ? Dając bratu /na konto/ 5 mln. musi on jeszcze raz zapłacić złodziejom podatek? Stal się przecież, w ich mniemaniu, obrzydliwie "bogaty" - karwasz twarz !!
[23] Jesli dajesz cos najblizszej rodzinie to owszem, trzeba to zglosic, ale podatku juz sie nie placi.
Prawda jest taka, że Haszon ma najlepszy pomysł na rozwiązanie tego, wprawdzie trochę głupio powiedzieć w US, że się sprzedajesz i stąd ta kasa, z drugiej strony przynajmniej nie mogą tego opodatkować, bo państwo zostało by alfonsem i stało by się przestępcą :D
A rozumiem, że jak zamiast poprzelewac komuś 100 tys od razu, rpzeleje mu 20 razy po 5 tys, to tez sie doczepia...? Teoretycznie przelewy sa na kwoty mniejsze niz sprawdzane.
Dobrze rozumiesz.
W linku z postu nr2 masz wyraźnie napisane:
Obowiązek rejestracji każdej transakcji na kwotę równą lub wyższą niż 15 tys. euro miesięcznie nakłada na banki ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Dotyczy to zarówno pojedynczych przelewów, jak i większej liczby powiązanych operacji (np. danymi adresata i odbiorcy), które po zsumowaniu dają limit, a istnieje ryzyko, że podział na mniejsze kwoty miał na celu uniknięcie rejestracji.