''Noe: Wybrany przez Boga'' - recenzja
Ja bym nie przesadzał z tym padaniem dramaturgii podczas scen potopu! Co prawda (tu będzie spoiler) walka olbrzymów z ludźmi Tubal-Kaina jest mało emocjonująca i nie pasuje, ale potop? Te krzyki ludzi, ciała w wodzie, scena z falami zmywającymi ludzi z wystającej skały i Noe z rodziną w arce muszący słuchać ich jęków i krzyków... A efekty uważam za dobre, nie zwróciły mojej uwagi jakoby były jakieś złe. Ja osobiście film polecam.
Meganuda. Pierwsze 30 minut jeszcze ujdzie, ale im dalej w las (dosłownie) tym gorzej. Niektórzy bohaterowie są z każdą minutą bardziej irytujący, nie brakuje też scen kuriozalnych, napisanych na kolanie aby zapełnić pewne wątki. Chciałbym pochwalić Aronofsky'ego za szorstkie, brudne i trochę niekonwencjonalne podejście (zwiastuny są deczko mylące), ale nie zmienia to faktu, że fabuła i scenariusz tego "dzieła" leżą tuż obok skryptu do Prometeusza.
Od momentu wejścia na Arkę i potopu odliczałem już minuty do napisów, a okazało się, że tu jeszcze trzeba bite 2 kwadranse przesiedzieć i obserwować jak Watson wykrzywia papę co 15 sekund.
+ Russel Crowe - dla niego mogę obejrzeć wszystko, facet ma charyzmę w krwi i jako Noe sprawdził się
+ pojedyncze sekwencje np. przedstawienia początków świata, odwiedziny opuszczonej kopalni, ujęcia wyjałowionej ziemi
+ porządne, dopracowane efekty specjalne
4/10
Aronofsky jest overrated, albo już odkłada na emeryturę podobnie jak Scott.
Ja ogólnie jestem zdziwiony, że ktoś wpadł na pomysł aby na podstawie tej historii tworzyć megaprodukcje Hollywood. Czy już naprawdę nie ma innych tematów?
Temat dobry jak każdy inny. Dziwne, że wziął się za to Aronofski, a nie Emmerich. Dziwny również dobór aktorów, z których żaden nie może pochwalić się semicką urodą.
Swoją drogą, myślałem, ze kino katastroficzne jest passe.
Kino katastroficzne nie ma z tym nic wspólnego
Hollywood wypuszcza teraz filmy biblijne - po Noe będą jeszcze dwie super produkcje, np Exodus Ridleya Scotta o Mojżeszu
W hollywood wytwórnie podkradają, podpatrują sobie tematy od dawna, fajnie opisują to w biografii Jobsa, przy okazji Mrówki Z i Dawno temu w trawie
Inne pary filmów to przykładowo: Szeregowiec Ryan i Cieńka, czerowna liniia, Armageddon i Dzięń Zagłady itp...
eJay [3]
(zwiastuny są deczko mylące)
To znaczy?
koobun [5]
Dziwny również dobór aktorów, z których żaden nie może pochwalić się semicką urodą.
Do XIX w. malarze - także tworząc całkiem poważne dzieła na zamówienie Kościoła - przedstawiali Chrystusa jako blondyna, więc w kinie ewidentnie rozrywkowym akurat na ten aspekt można przymknąć oko.
Choć z drugiej strony... w niedawnym filmie - także na podstawie książki fantasy - niezmiernie mnie irytuje aparycja Thorina, Killego i Fillego - są cholernie niekrasnoludzcy.
DM > Wstrętna autopromocja z mojej strony http://gameplay.pl/news.asp?ID=68409 a propos tego, co napisałeś :)
A jeśli chodzi o Noe... kiedyś pewnie obejrzę, ale ciągle nie mam przekonania. Jedni mówią, że niezbyt, inni że całkiem, całkiem :)
Wiem, że ameryki nie odkryłem - do tego tekstu zerknij na biografie Jobsa i rozdział "Pixar"
Po historii Toy Story opisują, jakie przepychanki były z Disneyem, kto miał opóźnić premierę swojego filmu i za co, by nie debiutowały zbyt blisko w datach...
Disney teraz ma wizerunek chyba dużo bardziej bliższy myszce miki z southparku ("Kupiłem se teraz Gwiazde Śmierci i Tatuin i ch...ja mi zrobicie"), niż uśmiechniętego Walta :)
Irek22-->
spoiler start
- film nie jest taką ciepłą, efektowną pulpą jak w zwiastunie, jest mroczny i brutalny jak na PG13, a Noe nie jest miłym panem z bródką. Pod koniec filmu jest szaleńcem, który chce zamordować dwójkę niemowląt
- Zwiastuny skrzętnie ukrywały obecność kamiennych strażników, a Ci w filmie pełnią ważną rolę i są elementem fantastycznym i komiksowym. Ba, to one zbudowały Arkę ;)
- rola Hopkinsa jest zdecydowanie KARYKATURALNA
spoiler stop
[7]
Nie no, wiem że czepiam się na siłę, po prostu w trailerach bawił mnie ten szekspirowsko-jankesko-nowozelandzki akcent.
Według mnie to film na późne, nudnawe, niedzielne popołudnie przed telewizorem, z butelką wina. Pewnie puszczą to w telewizji za parę miesięcy to sobie obejrzę.
eJay [10]
OK, spoko. :) Z drugiej strony ponieważ traktuję ten film wyłącznie jako kino czysto rozrywkowe i - jak napisał koobun - "na późne, nudnawe, niedzielne popołudnie przed telewizorem", nie przeszkadzają mi dwa pierwsze punkty, o których napisałeś. Wręcz przeciwnie.
O trzecim nie wiem, co sądzić bo filmu jeszcze nie widziałem. Tym bardziej, że można to odbierać na dwa sposoby - pozytywny albo negatywny. Zależy jak zostało to zagrane i jak wpisuje się w konwencję całego filmu.
PS. Nie rozwijaj tego punktu trzeciego, bo i tak dostałem już wystarczająco dużą dawkę spoilerów... ;)
"Dziwny również dobór aktorów, z których żaden nie może pochwalić się semicką urodą." W czasach Noego to o semitach jeszcze nikt nie słyszał. Ten mit jest starszy niż Biblia.
W czasach Noego to o semitach jeszcze nikt nie słyszał. Ten mit jest starszy niż Biblia
Należałoby zacząć od tego że każdy kto choć pomyśli o "Arce Noego" - powinien się solidnie doedukować
Czemu?
Bo to taka sama prawda jak "Święty Mikołaj -to grubasek w czerwieni co mieszka na biegunie"
Ten mit jest starszy niż Noe -bo Noe to żałosny plagiat dokonany przez starożytnych hebrajczyków na oryginalnych mitach pochodzących z Summeru i Babilonu (gdzie tez zrzynali od siebie aż furczało)
Wersja Sumeryjska
http://en.wikipedia.org/wiki/Sumerian_creation_myth
http://en.wikipedia.org/wiki/Ziusudra
"Odpowiednik Noe"= Ziusudra
Wersje Babilońskie
http://en.wikipedia.org/wiki/Gilgamesh_flood_myth
http://en.wikipedia.org/wiki/Utnapishtim
"Odpowiednik Noe" = Utnapishtim (zasadniczo to jest to lokalne tłumaczenie imienia Ziusudra)
+
http://en.wikipedia.org/wiki/Atra-Hasis
"Odpowiednik Noe" = Atra-Hasis
Btw
Mit sumeryjski jest UDOKUMENTOWANY archeologicznie na ~2150 BC
Atra-hasis na 1635 BC
Natomiast pierwsze wzmianki o nieszczęsnym Noe są w Genesis ~1440 BC
WNIOSEK
Mit o Noe to kij i oszustwo!
btw jeśli chcecie poczytać Epic of Gilgamesh, sekcja o powodzi (aczkolwiek najlepiej jak już zacząć czytać od sekcji "List of Character" - bo początek zawiera tak beznadziejnie głupia i pozbawioną logiki chrześcijańsko-kreacjonistyczną propagandę ze można się wściec , mnie dobiło porównanie do zniszczenia wież WTC -.-'
Generalnie cała sekcja A to wielki ból dupy że NIE DA się obalić na gruncie naukowym tezy że Noe to plagiat)