Witam. Otóż niedawno w szkole kolega cienkopisem narysował mi uśmieszek na moim trampku Converse, po czym został taki wyblaknięty ślad po czarnym cienkopisie. I pytanie brzmi jak mogę i czym zmyć ten wyblaknięty ślad. Ten ślad nie mieści się na tej materiałowej części buta tylko na tym białym końcu, wykonanym z innego, twardszego i ślizgiego materiału (coś "kałczukopodobne", nie wiem co to jest, ale posiadacze tych butów będą wiedzieli o co cohdzi).
Oczywiście chodzi o sposób, który nie zniszczy reszty buta :)
Podgrzej i zeskrob.
A na poważnie - jak to jest na gumie, to może rozpuszczalnikiem?
Porysowane, znoszone, podarte trampki, klasyka obuwnictwa.
Co to za czasy, w których trampek ma być śnieżnobiały...
Prawdziwi mężczyźni od dawien dawna na znak swojej męskości i dominacji nad innym samcem malują im uśmieszki na Conversach.
Musisz się przyzwyczaić, to tak zwana selekcja naturalna.
Izopropanol powinien sobie poradzić, nie jest tak agresywny w działaniu jak rozpuszczalnik.
Niestety benzyna i rozpuszczalnik nie pomogą! Tu mamy ingerencję substancji czynnej mazaka ze strukturą tworzywa sztucznego buta. Najlepiej nanieś warstwę benzyny na powierzchnię, a później opal to miejsce nad kuchenką (ewentualnie zapalniczką - ale może nie dać to efektu) - w ten sposób tworzywo delikatnie zasklepi ubytki w miejscu w którym był znak narysowany przez kolegę.
[10] - tak uśmieszek. Karniaki rysowało się w gimbazie :) Ale na szczęście w gimnazjum nie rysowano ich na butach tylko w zeszytach.
[15] a przy okazji spalę połowę kuchni o bucie nie wspominając.
[19] To w takim razie jakie buty uważasz za męskie znawco?
Zaskocze Was, spróbuj WD40 :)