...jaw braku kultury? Nauczyłem się tego odkąd przeczytałem artykuł, który mówi o braku szkodliwych efektów takiego czynu. Strzelam bo jak dobrze wiece lubie dźwięki strzelających, łamanych kości. Jednak jeśli to nie wypada to się oduczę bez problemu.
[1] Daj spokój przejmujesz się opinią innych ludzi.Rób co lubisz nie robiąc innym krzywdy i tyle.To co myślą o tobie inni to ich sprawa. Chyba, że jesteś wrażliwy na opinie innych.
Nauczyłem się tego odkąd przeczytałem artykuł, który mówi o braku szkodliwych efektów takiego czynu.
Raczej w to nie wierz, tez przez kilka lat sobie palce wyłamywałem i czuje to w stawach ....oczywiście może to byc tez efekt pisania na klawiaturze ;)
Ja strzelam palcami, kręgosłupem szyjnym, kręgosłupem lędźwiowym, palcami u stóp, ruchem nogi w kostkach, a jak się postaram to kolanami i łokciami...to przejaw braku kultury czy jakiejś choroby? ;)
[2] Tu niie chodzi o opinie innych (nikt mi tego jeszcze nie wypomniał) tylko kulture osobistą...
[5]Skoro założyłeś ten temat to znaczy, że kultury osobistej wcale nie posiadasz a chcesz aby uczyli cie jej inni.
Jesli jestes mlody to ogranicz do zbednego minimum. I mlody mm na mysli ok 15 lat. Rosniesz, dojrzewasz a strzelajac sckerasz to wszystko i bedziesz mial braki w woreczkach, co sprawi, ze bedziesz mial krzywe palce, powieszka Ci sie kostki, zrecznosc spadnie do katastrofalnego poziomu. Wielu ludzi irytuje ten dzwiek na rowni ze styropianem, eidelca ocotajacego o dno garnuszka itp rzeczy, czasami na szczrscie jestem za to besztany ;)
Ingen - od czasu do czasu wskazane jest stzrelanie, ale nie nalogowo.
Matt - jrsli moge zapytac w jakim wieku jestes? I od jak dawna to robisz?bo tez jak dluzej Mam pisac na klawiaturze to mnie szlak jasny trafia
[6] Hahaha, według ciebie każdy ma swoje własne zasady savoir vivre dla jednego jedzenie rękami w restauracji jest brakiem kultury, a dla drugiego oznaką szacunku i obycia :D Skończ próbować być mądrzejszy. To chyba jasne, że kultury uczysz sie od innych
Ja czasami muszę strzelić - zwłaszcza odcinkiem szyjnym kręgosłupa, bo najzwyczajniej mnie tam boli a po nastawieniu już nie.
Ortopeda mi kiedyś powiedział, że powinienem się cieszyć, bo przychodzą do niego grupy ludzi którzy proszą go by operacyjnie im coś takiego zafundował bo uwaga przynosi to niby szczęście :D
malyb89 - 33lata, a strzelanie palcami wydawalo mi sie szczegolnie fajne w liceum i na poczatku studiow, potem przestalem bo spotkalem goscia, ktory opowiedzial mi jakie moga byc skutki.
Dolegliwosci, ktorych teraz doswiadczam są na szczescie epizodyczne i nie mocno bolesne, ale ze na zaden reumatyzm nie cierpie a tego typu bole zdarzaja mi sie tylko w przypadku palców, to wnioski nasuwają sie same.
[10]
Nie wiem czy jeszcze jestes w tym wieku ale po 30 wchodzi sie w wiek z dziwnymi bolami bez przyczyny - jesl ito masz to wiesz o czym moowie. Jesli nie to sie dowiesz w krotce.
Ja dluzej od ciebie jak to mowicie strzelalem palcami i jakos nimi nie jest z tego powodu. Do tego kregami szyjnymi, w kolanach samo sie strzelalo.
No ale moze u ciebie bylo inaczej.
Też często strzelam palcami i nawet nie pomyślałem, że to może być przejaw braku kultury osobistej. W takim razie przestane. O szkodliwościach tego też nie wiedziałem.
Ja czasami muszę strzelić - zwłaszcza odcinkiem szyjnym kręgosłupa, bo najzwyczajniej mnie tam boli a po nastawieniu już nie.
Mam podobnie.
Strzelanie palcami nie odbija się w żadnym wypadku na zdrowiu.Kiedyś gdzieś czytałem że pewnie Pan strzelał palcami codziennie przez 40 lat bodajże u jednej ręki,a u drugiej nie.Zdrowie i kondycja obu rąk była taka sama.To czy ktoś strzela palcami czy nie zależy tylko od niego.A jak ktoś pisze o zdrowiu że niszczy stawy to aż śmiać się chce jak się to czyta.Sam strzelam palcami codziennie od ponad 10 lat i nic mi nie jest.
Przejaw braku kultury? Nie sądzę. Sam postrzelam od czasu do czasu palcami, nawet tymi od stóp ;)
kyluuuuu - też o tym czytałem.
odpowiadając na pytanie zawarte w tytule: tak, jest to niekulturalne, a co gorsza cholernie irytujące dla osób postronnych
co do efektów zdrowotnych, to nie tyle jest to nieszkodliwe, co nie udowodniono szkodliwego wpływu takich manewrów na stan stawów, a to wbrew pozorom nie to samo
koobun -> gdzie tu logika, skoro nie stwierdzono, że jest to szkodliwe dla stawów to faktycznie jest to nieszkodliwe, chyba, że chcesz na potwierdzenie tego dziesiątek badań. Na obecny stan wiedzy jest to nieszkodliwe a nie mam powodów nie wierzyć bo to nie są badania branży tytoniowej na oddziaływanie na płuca bo nikt na takim stwierdzeniu nie zyskuje/traci. Też czytałem artykuł w jednym z popularnonaukowych czasopism o osobie, która przez wiele lat strzelała palcami u rąk jednej dłoni i stan dłoni był taki sam.
jest różnica pomiędzy stwierdzeniem "nie znaleźliśmy dowodów na wpływ strzelania palcami na zdrowie badanych", a stwierdzeniem "strzelanie palcami jest nieszkodliwe" - to dosyć proste wystarczy pomyśleć
oczywiście nigdzie nie twierdzę, że strzelanie jest szkodliwe, za to z całą pewnością jest irytujące i niekulturalne
Dla mnie tez nie jest zadnym przejawem braku kultury. Jak ktos ladnie chrupnie przy mnie to nawet spojrzeniem podziwu go uracze :)
zawsze znajdzie się ktoś komu nie przeszkadza, co nie zmienia faktu, że strzelanie w towarzystwie jest niekulturalne, a zdaje się tego dotyczyło pytanie
no chyba, że chodziło o sondę to przepraszam nie zrozumiałem
jezu, a dlaczego osoba kulturalna nie mówi "ubikacja" tylko "toaleta"
ktoś kiedyś zadecydował (myślę, że współczynnik irytacji miał tu duże znaczenie), że nie wypada, podobnie jak obcinać paznokci w miejscach publicznych, puszczać wiatrów, czy smarkać w palce
powtarzam, zawsze i wszędzie znajdą się osoby, którym to nie będzie przeszkadzać (ja też z tego powodu nie poddaję ludzi ostracyzmowi), ale nie tego dotyczyło (o ile dobrze zrozumiałem) pytanie
jeszcze jedno... chyba każdy w miarę rozgarnięty osobnik wie, że są rzeczy, które uchodzą w towarzystwie kumpla, takie na które możesz sobie pozwolić na spotkaniu rodzinnym, takie które wypada robić jedynie we własnej łazience
koobon --> Kurde, pewnikiem pochodze z jakiegos chamskiego chlopskiego domu, ale nigdy nie zetknalem sie ze stawianiem strzelania stawami na rowni z puszczaniem wiatrow czy smarkaniem w palce. Z ciekawosci, czy jesli komus strzeli przy ludziach w lokciu albo kolanie, a nie daj Boze w karku, to tez jakby sie spierdzial w towarzystwie? I czego wlasciwie jeszcze nie mozna robic? Pstrykanie palcami w rytm muzyki jeszcze uchodzi, czy lepiej unikac? Po glowie podrapac sie wolno?
PRacuje z klientem w 3* hotelu. Kobieta koło 40 powiedzmyprzychodzi i mówi:
"Czy mogłaby mprosić klucz od toalety dla niepełnosprawnych? Bo jestem tutaj na szkoleniu, ale nie nocuję a w damskiej toalecie krępuję się robi no, kupę" :)
nigdy nie zetknalem sie ze stawianiem strzelania stawami na rowni z puszczaniem wiatrow czy smarkaniem w palce
bo ja dokładnie to napisałem
nigdy nie zetknalem sie ze stawianiem strzelania stawami na rowni z puszczaniem wiatrow czy smarkaniem w palce.
Miałem pisać to samo, koobun pleciesz.
Niekulturalnym jest spierdzieć się w towarzystwie a nie strzelanie kośćmi. Jak wstanę od stołu i strzeli mi w plerach to też będe niekulturalny ?
Jasne że to brak kultury. Mnie tak denerwuje ten dźwiek że to na pewno brak kultury u innych :)
Aaa mi kiedyś wuefista powiedział ze będą problemy z reumatyzmem jak ktos będzie strzelam. W sumie bardziej wierze jemu niż artykułowi na necie...
ja mysle ze jemu chodzilo o umyslne strzelanie z palcow a nie takie przypadkowe. Przypadkowe mnie nie ruszaja ale jakos tak mam ze jak ktos specjalnie strzela to mi ciary przechodza po kosciach i strasznie mnie to denerwuje/irytuje. Czasem do tego stopnia ze mam ochote batonem dac osobnikowi po lapach. Na szczescie jest to dosc rzadkie zjawisko.
Ostatnio taki przypadek mialem podczas wykladu gdzie musialem az studentowi zwrocic uwage aby przestal. Nie bylem w stanie kontynuowac prezentacji bo ten sobie siedzial i pstrykal kostkami.
kiddo18 - też słyszałam taką teorię, żeby nie strzelać. Sama miałam z tym problem ale przestałam ;D