Witam. Dwie godzinki temu kupiłem sobie nowy komputer. Sprzedawca koniecznie chciał mi wcisnąć Battlefielda 4 za 50zł, że niby taka promocja przy zakupie komputera.. Podziękowałem (podobno byłem pierwszą osobą, która odmówiła), sprzedawca zaskoczony zapytał: "To w co pan gra?". Odpowiedziałem, że obecnie w Theocracy naprzemiennie z Throne of Darkness.. A on do mnie: "pierwsze słyszę".
No właśnie.. Czy jeszcze ktoś gra w stare gry? Czy może robią to już tylko faceci dobiegający trzydziestki z nostalgią wspominający stare czasy? A może ktoś z młodych znalazł jakiś klimatyczny tytuł sprzed lat?
Chciałbym, żeby ten wątek był dla tych, którzy chcą powspominać stare czasy ale i dla młodych. Warto im przypomnieć gry ponadczasowe, coś, w co się gra znakomicie nawet teraz..
A więc gracie jeszcze w jakieś starocie?;)
Co uwazasz za staroc? Obecnie na ipadzie gram w Baldur's Gate II i daleki jestem od nazywania tej gry starociem, lubie tez od czasu do czasu pograc w pierwsza cywilizacje
A więc gracie jeszcze w jakieś starocie?;)
Co jakiś czas wracam do Far Cry, starszych części GTA czy NFS a także przygodówki Woodruff and the Schnibble of Azimuth. Oczywiście czasem ogrywam też starocie w, które jeszcze nie grałem
Skoro na Steamie co jakiś czas dodają starsze gry, a gog wciąż nieźle prosperuje, to tak - jest na to popyt.
Około miesiąc temu przeszedłem Deus Ex, potem zabrałem się za Half Life'a (około połowe gry zrobiłem ale nie mam czasu na skonczenie). W nowych grach nie umiem się odnaleźć, a estetycznie wzorem jest dla mnie chyba MaxPayne2 (jeśli chodzi o 3D) i Baldur's Gate 2 jeśli chodzi o izometryczną pikselozę.
Jakiś czas temu regularnie wracałem do Icewind Dale'a, ale juz znam go na pamięć do pożygu.
Gram w Battlefielda 4 (żeby nie było), ale w ramach odprężenia mam 2 starocie:
BlockOut - obecnie pod DosBoxem w Linuxie - mam plik wyników z mojego pierwszego blaszaka z kartą Hercules ;)
Betrayal at Krondor - też pod DosBoxem
https://notendur.hi.is//~eybjorn/krondor/krondor.html
W pracy przy każdej wymianie komputera instaluję Battle Isle 2 i 3 ora Great Naval Battles :) W domu zawsze mam pod ręką SW: Rebellion - choć tu mam problem żeby zmusić ją do działania pod win 7.
Co uwazasz za staroc?
A to już zależy od forumowiczów. Dla jednych jest to gra sprzed trzech lat, dla innych czasy pegasusa..
Icewind Dale
Też wracam, średnio co dwa lata, najczęściej gdy pierwszy śnieg spadnie:)
Ze 'starych' gier do których wracam to w zasadzie klasyczne cRPGi od BioWare (Icewind Dale i Baldury), a teraz czekam aż wyjdzie odświeżona wersja Warcrafta 2, kilka razy już go przeszedłem i pograłbym sobie znowu z nostalgii (jedna z pierwszych gier w jakie grałem, choć teraz jest mimo wszystko już dość toporna, biorąc pod uwagę że jednostki ludzi i orków [poza wyglądem] różnią się tylko skillami i czarami... :))
Gram glownie w starocie :)
Ostatnio moje niezatapialne legendy: Fallout 2 i SimCity 3000. Od zawsze mam zainstalowanego tez Red Alerta 2, Generalsow i Zero Hour. Strongholdy i RollerCoaster Tycoon tez sie nigdy nie starzeja. Jak i Quake 3: Arena.
Theocracy dostalem od GOL-a z okazji strzelenia zdaje sie 100,000 posta na forum (trafilem chyba w 100,003). Swietna gra to byla, niestety turbolampka biurkowa mi ja stopila wlacznie z opakowaniem i nowym zegarkiem (ktory po tym chowalem przed mama chyba z 3 tygodnie pod poduszka szlochajac za nim). Pamietam ino, ze strasznie nielatwy to byl tytul i wkurzalo mnie, jak sie konczyl (chyba nie szlo kontynuowac rozgrywki po zakonczeniu? moze sa jakies mody? chetnie bym wrocil, nawet kiedys probowalem ja brzydko spiracic, ale nie znalazlem nic co by dzialalo pod Windows 7).
Swoja droga fajny gest ze strony GOL-a (bylo to tak dawno, ze wtedy jeszcze funkcjonowal raczej skrot GO), jedyna rzecz jaka skadkolwiek dostalem / wygralem :)
A co do Battlefielda, to skonczyl sie na 1942 i Vietnamie, w te tez pogrywam, te wszystkie nowe BF-y, CoD-y i inne to jakies kpiny.
Obecnie? Stronghold, Baldur's Gate 1 i 2, Icewind Dale 1 i 2, Rollercoaster Tycoon 2 - gry w które gram obecnie o ile gram. Po za tym cenie sobie je znacznie bardziej niż nowe pozycje które nad zwyczajniej w świecie albo się szybko kończą albo szybko nudzą.
Nie dawno przeszedłem ORIGINAL WARS, a za niedługo chcę sie zabrać za ANACHRONOX.
Trzydziestki dobiegałem prawie dekadę temu.
Jasne że gram. W ciągu zeszłego roku pograłem sobie HoMM2, Warcraft 2 oraz Settlers 2 i 3.
Tak, gram w "starocie". Częściej niż w "nowości".
Jasne...z chęciabym grał w coś nowszego ale mój sprzęt tego nie dzwignie, a nie mam kasy na lepszy, tak samo z konsolą.
W dodatku w domu mam pełno starych gier a to swoich czy po starszym bracholu, osatnio sobie powróciłem do Hidden & Dangerous 2 :) frajda z ciechego zabijania wrogów w buchniętym uniformie zawsze mi dawało dużo radosći.
Cały czas.
Niedawno ukończyłem obie części Thiefa (Dark Project/Gold oraz Metal Age) i z niepokojem czekam na nową część, która śmierdzi Dishonored.
Największe starocie w jakie grałem to chyba Ultima Underworld oraz Ultima7, obie to klasyki. Odpalone niedawno nadal cieszą nawet, jeśli to był pierwszy kontakt.
Ostatnio próbuję swoich sił z Hexen/Heretic z modami, obecnie Hexen II i gra się wybornie, dają więcej frajdy niż obecnie nędzne FPSy.
Odmówiłeś BFa? Jeśli nie lubisz współczesnych militarnych FPSów multi to właściwie mądra decyzja, szkoda życia. Ja jakiś czas myślalem nad kupnem gry ale bugi i generalne znudzenie tego rodzaju grami wzięło górę.
Jasne, że grywam w starocie. Z tych nowszych staroci ostatnio przypominałem sobie Fallouta 1 i 2.
elemeledudek
ANACHRONOXa polecam. Bardzo niedoceniona gra. Z tego co pamiętam warto wrzucić nieoficjalnego patcha.
Pewnie, dosyć często wracam do starszych gier, choćby ostatnią grą jaką ukończyłem był pierwszy HL.
BlockOut - obecnie pod DosBoxem w Linuxie - mam plik wyników z mojego pierwszego blaszaka z kartą Hercules ;)
Dwa miesiące temu przypomniałem sobie o tej grze. Jest w 100% wierny remake na otwartych źródłach http://www.blockout.net/blockout2/ Jest też wersja na iOS i o dziwo całkiem dobrze się steruje, ale jest oparta na wersji Arcade, a nie DOS, więc to już nie to samo.
A więc gracie jeszcze w jakieś starocie?;)
Starocie? Zależy jak na to spojrzeć. U mnie jest tak, że kupuję jakąś nową grę AAA na wyprzedaży, pogram z pół godziny, wyłączam z nudów i więcej nie wracam. Nie mam jakiegoś specjalnego sentymentu do starych gier, ale niestety nowe gry są tak słabe, że trzeba sięgać po gry sprzed 10 czy nawet 20 lat.
Dobry przykład to nowy XCOM. Gra jest niby grywalna, ale jest pod każdym względem gorsza od pierwowzoru. Jedyne co przemawia za remakem to bardziej dynamiczny tryb taktyczny, ale nawet on jest zrealizowany tragiczne z bardzo zawiłą, nierealistyczną i męczącą mechaniką gry. Pamiętam jak po przejściu nowego XCOMa wróciłem do Terror From The Deep. Ta 20 letnia gra sprawiała wrażenie kapitalnie zrobionej kontynuacji, gdzie naprawiono wszystko to co wkurzało w tym nowym XCOMie.
W zasadzie to się tyczy większości gier. Nawet taki stary DOOM jest zdecydowanie bardziej grywalny niż CoDy czy BFy. Nawet pod względem graficznym zestarzał się lepiej niż chociażby gry z pierwszego 3DFXa. Strategie, przygodówki point&click, gry ekonomiczne. Nawet klasyczne jRPGi i sporo konsolowych gier z epoki 8 i 16 bitowej jest po prostu bardziej grywalne niż dzisiejsze produkcje.
W dodatku mogę odrzucić spokojnie kwestię sentymentu. W wiele starych gier mogłem zagrać zaledwie kilka lat temu. Stare gry po prostu zaskakują pomysłami. Bardzo drastyczne ograniczenia sprzętowe ówczesnych platform sprzyjały właśnie wymyślaniu nowych mechanik i nowych sposobów na tworzenie gry. Teraz, gdy setki osób pracują nad grą po prostu nie ma na to czasu, ani funduszy, ani tym bardziej nikt nie chce ryzykować wtopieniem milionów $$$, bo gra okaże się zbyt nietypowa dla przeciętnego casuala jaki sięga po gry AAA.
Całe szczęście, że rynek indie się rozwija i coraz więcej powstaje duchowych następców starych dobrych gier. Jeszcze 7 lat temu nikt by nie uwierzył, że powstanie taka gra jak np. Legend of Grimrock należąca do dawno wymarłego gatunku.
Heh, ja gram tylko w gry starsze od około 2008 roku, obecnie Gothic, a po sesji planuję Neverwinter Nights.
Z gier, które w porównaniu z tamtymi są nowsze, gram regularnie w Mount and Blade Warband.
Autor pytał, więc napiszę, że mam dwadzieścia lat, do trzydziestki mi jeszcze trochę brakuje.
W dodatku mogę odrzucić spokojnie kwestię sentymentu. W wiele starych gier mogłem zagrać zaledwie kilka lat temu. Stare gry po prostu zaskakują pomysłami.
True, true.
Ostatnio rozwalił mnie model obrażeń w SiN.
A niektóre gry nadal pozostają niedoścignionym wzorem jak chociażby Master of Magic, który nie doczekał się prawdziwego następcy.
W części gatunków jak przygodówki - stare gry w ogóle się nie starzeją.
Jasne, że gramy w starocie. Za kilka miesięcy wyjdzie GTA V na PC i wszyscy będą ogrywali tego odgrzanego kotleta.
Ja ciągle pykam w Twierdze Krzyżowiec :)
Ja pratycznie na starociach sie zatrzymalem. Niedawno zaczalem grac w GTA V. Skupialem sie glownie na przechodzeniu misji, bo juz dawno znudzilo mi sie robienie wielkiej rozpierdziuchy.
Gram.
Niedawno grałem w CoD 1 z dodatkiem i Max Payne 2.I to z przyjemnością.
Ale nie zawsze tak jest, tydzień temu, postanowiłem zobaczyć co ludzię widzą w Falloucie 1, i po dwóch godzinach gry odrzucił mnie kompletnie, zero przyjemności czy rozrywki.
Znowu ostatnio zaliczyłem Commandosów (dwie pierwsze części) no i męczę w kółko nieśmiertelne NASCAR Racing 2003 ;)
Ja niedawno grałem w Max Payne 1, świetna,klimatyczna gra oraz Mafię również świetna gra, te gry musiały być arcygenialne wtedy, kiedy wychodziły.
Non stop wracam do Call of Duty 1.1 w multi. Czasami też wrzucę na dysk Gothica 1 lub 2 z NK czy też Diablo 2 na BN. Natomiast jak mnie najdzie ochota na strategie to zagrywam się w Anno 1602 w trybie nieskończonej gry.
Czy gram w nowe gry? Tak w GTA V online na ps3, a na komputerze to z przykrością muszę stwierdzić, że tylko mocno zdmodowany Skyrim trzyma się na dysku.
Raczej generalnie nie grywam. W stare gry grałem jak były nowe, teraz gram w gry nowe po prostu. Nie czuję praktycznie żadnej potrzeby przechodzenia po raz kolejny jakiegoś starocia.
Chyba jedyne co odpalam ciągle i ciągle to Moonstone żeby popykać z kumplami, ale odpalenie tego z dźwiękiem to znowu istna katorga. Bez dźwięku znowu nie ma 80% klimatu gry...
Dziś przyszła nowa Zelda, a ja przez cały weekend grałem w Link to The Past i w Personę 4 na PS2. :-)
Pierwszy Dungeon Keeper jest bezapelacyjnie moim TOP1. Znam go praktycznie na pamięć, a za każdym razem bawi tak samo. Jeszcze do niedawna mógłbym wymienić nieśmiertelne cRPG jak BG, ID czy Gothic, ale szkoda mi czasu na gry przy których trzeba przesiedzieć ponad 15-20h.
W takie mega stare gry już nie gram, chociaż jeszcze parę lat temu zdarzało mi się włączyć UGH, another world i całą masę gier do których włączenia niezbędny był Dosbox :)
Za to regularnie wracam do gier, które antykami nie są ale w świecie gier już można o nich mówić emerytami. Jakiś czas temu odświeżyłem sobie Jagged Alliance 2. Notorycznie wracam do starych tycoonów (Transport, Airline, Rollercoaster), commandosów twierdz. Klasyki :)
Ostatnio miałem parcie na coś do grania, ale nie miałem weny. Skończyło się na tym, że odkopałem MUDa Arkadie i katuje go teraz niemiłosiernie w wolnej chwili :)
Regularnie wracam do najstarszych części "Resident Evil", "Crash'a Bandicoot" oraz innych gier z PSX'a. Czasem zdarza mi się odpalić emulator Nesa i powspominać co niektóre tytuły.
Zelda: Twilight Forest, do tego jeszcze kilka innych części Zeldy między innymi: The Minish Cap, Ocarina of Time i Majora's Mask ;)