Czy was też denerwowało/denerwuje QTE w Tomb Raider? Gra super. Gameplay, fizyka i otoczenie powala, ale kto wcisnął tam te dure quick time eventy to nie wiem. Miałem scenę gdzie wyświetliła mi się jakaś pięść i zanim ogarnąłem co to w ogóle jest to zdążyłem powtórzyć scene z 6 razy. Tak wiem, jest w opcjach sterowania, ale co to był za problem podać co mam kliknąć. Zamiast klimatu w cut scenkach jest jedynie flustracja. Jak już podadzą co należy wcisnąć to też taką czcionką że musiałbym chyba z lupą w to grać.
Tak wiem, przesadzam, ale mnie to jakoś uderzyło, bo gra poza tym jest fajna.
Nie przesadzasz, to jest durne. Mam podobne zdanie o tym elemencie gry w Tomb Raiderze.
Cała gra jest durna strasznie. Zepsuli TR po całości.
Widząc jak ludzie się zachwycają tym gównem, to aż się za głowę łapie, co wyrosło z gier i graczy.
Co za duren wymyslił QTE WSZĘDZIE!
Pograj w nowego MGSa (mowie o nowym na PC) - tam to dopiero ubaw po pachy z machaniem bumperami.
Pograj w nowego MGSa (mowie o nowym na PC) - tam to dopiero ubaw po pachy z machaniem bumperami.
To nie jest "MGS" bo z Metal Gear Solid ma jedynie wspólne uniwersum. Metal Gear Rising jest akurat klasycznym (i jednym z lepszych) slasherem stąd wszelakie "machnie bumperami" jest akurat całkowicie normalne.
Może być to nawet opowieść wigilijna dla niewidomych mormonów - qte jest beznadziejne.
Noo nowy Tomb Raider to dno. Oczekiwałem po nim raczej ciekawych zagadek i rozwiniętej historii a dostaliśmy nawalankę do miliona wrogów. I gra jest strasznie powtarzalna. W każdej lokacji jest tyrolka, liny, ściana wspinaczkowa, zaznaczone tak samo na biało miejsca wspinaczkowe. Strasznie sztucznie to wygląda
ja obecnie gram w TR i najwięcej razy ginąłem własnie w tych QTE które są nie porozumieniem ale to chyba największa wada TR :) ogólnie jest spoko