Kupiłem sobie na obiad warzywa na patelnię i zastanawiam się czy przyrządzić je na parze czy na patelni ? Oczywiście nie chodzi mi o smak tylko o różnicę kalorii, tłuszcz, wartości odżywcze itp. ?
Czy usmażone na patelni również będą miały mało kalorii ?
To zależy jak to usmażysz. Jak na smalcu to wiadomo, że będzie miał więcej kalorii ;) Jak tylko poddusisz to chyba jeden ch...
A na oliwie z oliwek np. ?
Zresztą teraz to już po ptokach bo udusiłem i zjadłem.
Wrzuciłem na taką patelnię głęboką z pokrywą. Włączyłem ogień i dusiłem z pokrywą przykrytą. Bez dodawania żadnego tłuszczu. Zdrowe to tak ?
tak sobie, witaminy rozpuszczaja sie w tluszczach a same tluszcze tez sa bardzo wazne dla naszego organizmu. jak chcesz zdrowo zyc to ogranicz cukry we wszelkiej postaci do minimum... i tak wiem ze to troling Riczu.
Jak chcesz schudnąć to nie kupuj mrożonek tylko porządne jedzenie i zacznij od wiedzy. Uważasz, że nie masz czasu na dobre jedzenie? To bądź gruby. Nie masz ochoty na zdobywanie wiedzy? To bądź gruby. Pozdrawiam serdecznie.
Typowe - obcinanie kalorii tam gdzie nie trzeba nie poskutkuje. Nie chodzi o to żeby spalić własne mięśnie zamiast tłuszczu przy głodówce, bo dalej będzie się tłustym, tylko żeby spalić tłuszcz, nawet przy tym nie trzeba stracić na wadze jeśli zyska się nieco mięśnia.
Widziałem kolesia który wyglądał znacznie gorzej ode mnie, mimo że przy tym samym wzroście ważył 10 kilo mniej. Zero mięśnia, szkielet zalany 15 kilogramami tłuszczu. Paskudztwo.
Tyje się, w sensie zwiększa tkankę tłuszczową, od węglowodanów, a nie tłuszczy i białka. To tak w ramach podpowiedzi :).
zależy też jakie to były warzywa, ogółem taki zestaw obiadowy na patelnię nie jest zbyt dobry na odchudzanie, zawiera często ziemniaki, marchewkę i kiepskiej jakości mięso, lepiej samemu kupić kurczaka i zjeść z jakąś surówką
zależy też jakie to były warzywa, ogółem taki zestaw obiadowy na patelnię nie jest zbyt dobry na odchudzanie, zawiera często ziemniaki, marchewkę i kiepskiej jakości mięso, lepiej samemu kupić kurczaka i zjeść z jakąś surówką
chińskie warzywa. Pędy bambusa, grzyby chińskie itp. zero mięsa i ziemniaków.
To co mam jeść tak w przeciągu dnia ?
i tak wiem ze to troling Riczu.
że w czy troling ?
I tak btw: waże 70kg przy 177 cm wzrostu. Waga jest prawidłowa, ale nagromadziło mi się tłuszczy w cyckach, brzuchu i na placach. Brzydko to wygląda: taki pół chudy jestem a pół tłusty.
Zjadłem rano jogurt naturalny + kromka chleba pełnoziarnistego. Na obiad owe warzywa również przygryzając chlebem pełnoziarnistym. Za jakiś czas planuje zjeść jakiś owoc. Popijam wodą. Co robię źle ? Do tego codziennie pocę się na roweryku stacjonarnym. Póki co daję radę jedynie 20 minut, ale za to pedałując ile sił tak 25 km/h. Wychodzę mocno styrany i spocony po takiej jeździe.
Co mam zmienić niby by pozbyć się trochę nagrmadznego tłuszczyku ?
Nie wyglądam jak grubas, ale chcę się pozbyć trochę tłuszczu ;)
Jak chcesz schudnąć to nie kupuj mrożonek tylko porządne jedzenie i zacznij od wiedzy. Uważasz, że nie masz czasu na dobre jedzenie? To bądź gruby. Nie masz ochoty na zdobywanie wiedzy? To bądź gruby. Pozdrawiam serdecznie.
Chcę wiedzieć ! Ale w tych internetach dosłownie KAŻDY PISZĘ CO INNEGO w kwestii odchudzania, co skutkuję, że gubię się w tym już. Oświeć mnie jak wiesz proszę :D
Zdecydowanie najzdrowiej jest przygotowywać warzywa na parze ( poszukaj w gogle ). Warzywa przygotowywane w ten sposób tracą najmniej składników odżywczych. Pamiętaj tylko o kontrolowaniu, im krócej warzywa się gotują tym lepiej ! Inna sprawa to to ze wątroba odpoczywa i regenerują się właśnie wtedy gdy nie jemy potraw smażonych. Poza tym zamiast soli używać innych przypraw np bazylia , oregano itp.
Warzywa na parze przygotowuje się szybko i nie zmieniają one swojego smaku.
Jak wybierać dobre mieszkanki warzyw w paczkach ? Porównujesz w sklepie parę opakowań i wybierasz te gdzie jest najmniej węglowodanów i tłuszczy a najwięcej białka. Unikaj zdecydowanie mieszanek z ziemniakami !
Ps. Warzywa mrożone nie tracą swoich wartości i na pewno nie jest to śmieciowe jedzenie jak niektórzy sugerują.
Co do odchudzania. Bez zaplanowania sobie tego odchudzania nic nie osiągniesz. Przez tydzień pewnie zachowasz dietę a później będzie jak zwykle. To jest długi , bardzo długi temat i sam musisz poszukać informacji. Ogólnie rzecz ujmując musisz być na deficycie kolorystycznym ( więcej kalorii tracić niż dostarczać ). Oczywiści musisz zachować odpowiednia ilośc kalorii aby nie spalać mięsni. Temat bardzooooooooo długi :-)
Ps. Warszawa z mrożone nie tracą swoich wartości i na pewno nie jest to śmieciowe jedzenie jak niektórzy sugerują.
To stolicę też można zjeść ? :D Rozbawiło mnie to nawet :D
Chcesz schudnąć tzn. zredukować tłuszcz? Coś takiego napisałem komuś na forum:
1. Poszukaj kalkulatorów, albo wzorów, które pozwolą Ci obliczyć Twoje zapotrzebowanie kaloryczne.
2. Jeśli chcesz zrzucić musisz wejść na deficyt kaloryczny (na początek minus 300-500kcal od twojego bazowego zapotrzebowania).
3. Dieta to podstawa redukcji. To w kuchni buduje się mięśnie i traci tłuszcz. Diet na redukcję jest dużo. Poszukaj na KFD.pl w dziale Dietetyki. Od siebie polecam Low Carb, choć są inne, które może Ci bardziej podpasują.
4. Nie polecam sugerowania się wagą. Chudniesz tyle, dopóki nie staniesz w lustrze i nie powiesz "ta sylwetka mi się podoba".
5. 3h przed snem? Nie polecam tego. Możesz zjeść nawet 1-1,5h przed snem i nic się nie stanie. Nie będziesz kładł się głodny, a organizm będzie miał skąd czerpać substancje na regenerację.
6. Aeroby to podstawa. 30-40 minut powinno starczyć. Oczywiście nie zabójczym tempem, a jakieś 60-70% tętna maksymalnego.
7. Co do ćwiczeń w domu znów odsyłam do kfd.pl. Poszukaj trening domatora. Od siebie polecam pójście na normalną siłownię i zastosowanie treningu FBW (Full Body Workout) 3 razy w tygodniu.
Ale przede wszystkim: niewielki deficyt, ograniczenie węglowodanów prostych (cukrów), zwiększenie podaży węglowodanów złożonych (warzywa), zwiększenie podaży białka zwierzęcego, w miarę regularne posiłki, 7-8h snu, regularny, ale nie maksymalnie forsujący wysiłek fizyczny z przerwami na regenerację.
Nie schudniesz żrąc same węglowodany, możesz co najwyżej spalić resztkę mięśni i wyglądać jeszcze gorzej.
Ja teraz gubię wagę przed sezonem mtb - 2800kcal, 23% białka, 32% węgli i 45% tłuszczu. Tak dużo węgli tylko dlatego że trenuję. I tracę spokojnie kilogram tygodniowo, a mam pewność, że większość straconej wagi to tłuszcz. I co najważniejsze nie chodzę głodny i mam siłę na trening.
Tradycyjne zalecenia dietetyczne skutkują co najwyżej epidemią otyłości, co zresztą widać gołym okiem.
Do pogooglowania: low carb, paleo diet, lchf.
Strasznie to skomplikowane jest. I dziwne bo znam ludzi, którzy schudli bez liczenia kalorii itp. I to wielu ludzi.
Po prostu nie jedli słodyczy, ćwiczyli itp.
Bo wystarczy nie jeść słodyczy i ćwiczyć, żeby schudnąć. Oczywiście, jeśli nie zaczniesz wtedy jeść tony ziemniaków i makaronu w ramach rekompensaty.
warzywa zdrowsze bez tłuszczu? ta, zwłaszcza z tymi przyprawami w komplecie...
chcesz schudnąć? nie wpierdalaj do syta, najpóźniej jedz o 19, alkohol 1,2 razy w tygodniu słodycze nawet trzeba jeść, a nie wpierdalać tabliczkę czekolady na raz, pić wodę, napoje smakowe też, bo o samej wodzie nie wytrzymasz.
W ogóle co to za rada nie jedzenia po 19? Jakas magiczna godzina? A jak ktoś chodzi spać o 23? Wstaje o 6, to 10 godzin bez jedzenia, gdzie tu zdrowie?
ja tak robie i co, zle? teraz jem obiad skoncze o 18 i nastepny posilek to sniadanie, a spac pojde 23 -24.
Owszem. Można nie jeść po 19 , nie jeść słodyczy, pić tylko wodę, nie używać cukru , nie jeść nic tłustego. Na pewno się schudnie , ale będzie to efekt krótkotrwały , i po jakimś czasie kg wrócą.
co do smazenia to klasycznie bzdury mozna przeczytac w tym watku.
sam tluszcz jest zdrowy, wypilesz troche rzepakowe, wplynie na twoje zdrowie.
smazac tluszcz sie utlenia, im w wyzej temperaturze/dluzej tym bardizej sie utlenia. Tluszcze jedno i wielonasycone sa niezdrowe.
jedno i wielo nienasycone sa zdrowe (w odpowiedniej ilosci, jak wszystko).
smazac zawsze przeksztalcasz tluszcze i staja sie niezdrowe.
zawsze na parze jest korzystniejsze, nie w wodzie bo tracisz witamin wiecej niz na parze. Na parze tez nie moze byc za dlugo, tak do chrupkosci najzdrowiej.
t
tez ktos napisal, ze mrozone sa be i trzeba świeże. Bzdura, mrozenie jest najelpsza metoda na zachowanie witamin i mineralow, nie sa tak dobre jak swieze ale i tak zdrowe.
no i dodatkowo czesto mieszanki na patelnie juz sa pokryte z tluszczem, zeby dobrze sie smazyly... takie raczej nie sa na pare (jest pare odmian).
w wielu tez daja wspomagacze smaku i przyprawy... to juz jest przetworzone jedzenie.
najlepiej kupic mrozonki klasyczne ulubionych warzyw i je po prostu na parze lub krotko gotowane (np brukselka, groszek, marchewka, lub marchewka z groszkiem jest dobra mieszanka i smaczna - klasyk).
no i tez trzeba pamietac o kolorach warzyw... i im bardziej kolorowo tym lepiej, bo kolor swiadczy o danych witaminach jakie w nich sa i mineralach
nie jeść słodyczy, pić tylko wodę, nie używać cukru , nie jeść nic tłustego
nic takiego nie napisałem, napisałem, że nie można się nawpierdalać do syta, słodycze trzeba nawet jeść tylko 1,2 razy w tyg, należy pić wodę, napoje słodkie od czasu do czasu należy też pić, pizze też można zjeść tylko z umiarem, a nie raz w tygodniu itp.
pewnie chodzi o to, zeby nie "zwariowac" na dietowaniu sie i poluzowac sobie od czasu do czasu
tadzikg-> bzdura, nigdy nie jest zdrowe jedzenie prostych wegli ot tak.
nigdy przetworzone jedzenie nie bedzie zdrowe, bo jest przetworzone.
oczywiscie nie mozna zakazywac i jesli ktos ma slaba psychike i musi od czasu do czasu to jak najbardziej moze i powinien.
Jedna jedzenie przetworzonego jedzenia nie jest zdrowe i korzystne dla diety, a jedynie dla psychiki
zawsze mozna pizze zrobic na razowej mace, ktora jest o wiele zdrowsza bo wolniej sie przyswaja.
wiec rzetworzona maka biala jest mniej zdrowa niz przetworzona.
dobre dla slabych psychicznie jest jedzenie koli zero. naprawde dziala i jest skuteczne na stlumienie na cukier prosty (na dietach wielu jest to metoda oszukiwania psychiki).
ale jak mowie... nigdy nie jest zakazane bo to jest najgorsze co mozna zrobic. Ale, nie jest tez "trzeba pic kole i smieciowe napoje"
Przy 70 kg powiedzmy Twoje zapotrzebowanie to przy małej aktywności jakieś 1600 kcal. Odejmujesz od tego powiedzmy 300-400 i tyle. Ale z tego co widzę to co Ty jesz? Ważywa z jogurtem na obiad? Warzywwa praktycznie nie mają wartości enegretycznej. Co do smażenia to z tego co słyszałem najlepiej na smalcu - oliwą się polewa.
Przy 70 kg powiedzmy Twoje zapotrzebowanie to przy małej aktywności jakieś 1600 kcal. Odejmujesz od tego powiedzmy 300-400 i tyle
Dziś tak było:
śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego z serem
obiad: filet ( 2 filety ) ( z pangi lub mintaja ) z piekarnika + surówka jakaś warzywna.
po treningu ( pół godziny roweru stacjonarnego ) jabłko.
I z jakąś godzinę temu 3 kromki chleba pełno ziarnistego z serem.
Z tego co było dzisiaj w lodówce coś takiego właśnie jadłem.
I ile to mogło mieć kalorii ? Rower pokazywał coś, że ponad 100 spaliłem ( nie pamiętam ile dokładnie ) a dystans 11 kilosów. Choć co do spalania kalorii to rowerek pewnie nie jest dokładny dość ( o ile w ogóle o jakiejś dokładności można mówić )
Mogłem dziś więcej spalić niż przyjąć ?
Po co treningi, po co jakiś rygor kaloriowo tłuszczowy? Wystarczy wyeliminować niektóre składniki/potrawy lub zmienić sposób przyrządzania i waga ucieka.
Dla przykładu, Czerwiec 2012 - 105 kg; Czerwiec 2013 - 80 kg; Grudzień 2013 - 75 kg i ani jednego kilograma żelastwa przerzuconego na siłowni oraz nic szybszego niż normalne tempo marszowe(bliżej temu wojskowemu) :)
Ridż-->
Na oko:
Snianiadie - 100 kcal
Obiad - 300 kcal
Jabłko - 40 kcal
"kolacja" - 200 kcal
Czyli przyjąłeś dziś między 600-700 kcal a spaliłeś z tego 100. Jak tak dalej pójdzie to nie podniesiesz plecaka z książkami.
Dam Ci przykładowe dzienne menu:
-Śniadanie - kromka chleba razowego, pomidor, trochę sera białego albo jajecznica
-Obiad - pierś z kurczaka/ryba/2-3 jajka + trochę makaronu z warzywami
Trening
Owoc po treningu
Posiłek po treningu - To samo co na obiad ale mniej albo w innej wariacji.
Kolacja - 2-3 jajka/Ser biały z ziołami czy tam z czym chcesz. Tylko nie chudy tylko półtłusty.
Ogólnie tego typu - ilościowo dobieraj tak by wyjść na te 1300 kcal. I niektórym wydaje się, że to dużo - otóż nie - po prostu te produkty, które wymieniłem są mało kaloryczne. 100 gram piersi z kurczaka ma tyle kalorii co 2-3 kromki chleba razowego. Na kolację nie jedz węgli raczej białko z tłuszczem. Oczywiście przy Twojej wadze i Twoich założeniach jakaś kromka chleba do kolacji to nic złego ale jedzenie np spagetti nie jest już dobrym pomysłem. Do tego dużo ważyw (praktycznie nie mają kalorii). Jak nie chce Ci się wyliczać ile kalorii zjadłeś to wejdz na jakis kalkulator kalorii i zapamiętaj ile mniej więcej mają dane produkty i potem tylko na oko wyliczaj. A i jescze - co to jest za obiad? Same białko + warzywa. A gdzie węgle? Jakaś kasza, makaron czy ryż. No i tłuszcz - polecam oliwę z oliwek ale nie do smażenia tylko do polewania.
idź do dżungli i zobacz co goryl je i kradnij mu jedzenie, będziesz wtedy napakowany jak goryl i Pudzianem będziesz rzucał jak lalką
,
(w złym temacie drugi post, sorry, usuńcie go)